Oglądasz profil – Alexander
W tej karcie postaci zostały wprowadzone zmiany i wymagają one ponownej akceptacji
Ogólne
- Godność:
- Alexander Gaius August da'la Rubichad
- Rasa:
- Nemorianin
- Płeć:
- Mężczyzna
- Wiek:
- 203 lat
- Wygląda na:
- 29 lat
- Profesje:
- Arystokrata
- Majątek:
- Bogaty
- Sława:
- Znany
Aura
Ta aksamitna aura już na wstępie przyciąga spojrzenia swym platynowym wdziękiem i niepospolitą urodą, gładko wijąc się wokół czytelnika, ale nie - nie daje mu się dotknąć. Nie tak od razu. Najpierw należałoby się trochę poznać. Uwodzi więc pewną postawą, ale nie odstrasza siłą - dobrze wyważona przywdziewa subtelną topazową poświatę błyszczącą zaczepnie blaskiem niezliczonych monet; perfumuje się demonicznym zapachem nie dającym się do niczego przypisać, jednak nieodmiennie kojarzącym się z bogactwem oraz niezaprzeczalnym luksusem. Po pewnym czasie uzbraja się nawet w ostrza żelaznych rapierów i otoczona niewidzialną strażą zaprasza Cię dalej, do swego pałacu. Ale czy nie jest to onieśmielające? Pięknie uformowana miedź tak rozprasza; raz lepi się do palców filuternie, innym razem zaś wysycha niezainteresowana. Rozbiegane spojrzenie chciałoby wszystko uchwycić, lecz delikatnie twardawe powierzchnie tworzą salę tak okazałą i pełną przepychu, że nie sposób ogarnąć ją wzrokiem. Rozglądając się dookoła po kobaltowym wystroju wyczuwasz nagle obecność czegoś obcego. To intensywne wrażenie znika, gdy odwracasz głowę. Puls Ci przyspiesza, ale liczne głosy dobiegające z wyższych kondygnacji uspokajają Cię z lekka. Raczysz się czekającym na stole winem, a gdy poczujesz jego kwaśno-słodki smak oddasz się marzeniom i opuścisz objęcia kosztownej emanacji, która już chyba zaczynała cię lubić… a może nawet coś więcej?Połączone profile
Atrybuty
Krzepa: | odporny |
---|---|
Zwinność: | bardzo zręczny, szybki, precyzyjny |
Percepcja: | szczątkowy węch, szczątkowy smak, wyostrzone czucie, czuły zmysł magiczny |
Umysł: | bystry, ineligentny, silna wola |
Prezencja: | piękny, szarmancki, charyzmatyczny |
Umiejętności
Rapier | Mistrz |
---|---|
Fortepian | Mistrz |
Etykieta | Mistrz |
Jeździectwo | Mistrz |
Ujeżdżanie | Biegły |
Sztylety | Biegły |
Alchemia | Biegły |
Uniki | Biegły |
Śpiew | Biegły |
Taniec | Biegły |
Geografia | Biegły |
Czytanie aur | Biegły |
Matematyka | Biegły |
Fizyka | Opanowany |
Skradanie się | Opanowany |
Handel | Opanowany |
Skrzypce | Opanowany |
Polityka | Opanowany |
Bestiologia | Opanowany |
Piekielnologia | Opanowany |
Powożenie | Opanowany |
Prawo | Opanowany |
Rachunokowość | Opanowany |
Demonologia | Opanowany |
Miecz | Opanowany |
Przetrwanie | Opanowany |
Aktorstwo | Opanowany |
Jubilerstwo | Podstawowy |
Anatomia | Podstawowy |
Pływanie | Podstawowy |
Zielarstwo | Podstawowy |
Niebianologia | Podstawowy |
Łuk | Podstawowy |
Rysunek | Podstawowy |
Malarstwo | Podstawowy |
Cechy Specjalne
Niematerialna powłoka | Dar |
---|---|
Nemorianie są w stanie przybrać niematerialną powłokę, to jest odrzucić materialne ciało i zmienić się w byt zupełnie niematerialny. Jawią się wtedy jako szara mgła, lub zupełnie przestają istnieć w świecie fizycznym i zupełnie tracą jakikolwiek wygląd. Niestety odrzucenie materialnego ciała powoduje teleportację do Otchłani, najczęściej do miejsca z którym Nemorianin był związany, czyli zazwyczaj do miejsca zamieszkania. Odbudowanie cielesnej powłoki wiąże się z ogromnym zużyciem energii magicznej i trwa bardzo długo, dlatego Nemorianie bardzo rzadko zrzucają fizyczne ciało na rzecz niematerialnej postaci. | |
Regeneracja | Atut |
Każdy Nemorianin posiada zdolność regeneracji ciała. Jest to cecha tak silna, że Nemorianie potrafią nawet odtwarzać odcięte kończyny. Ponieważ Nemorianie sami tworzą własne ciała odcięta ręką, czy noga jest w stanie odrosnąć. Oczywiście odcięcie głowy spowoduje uwolnienie niematerialnej powłoki, a ciało Nemorianina już się nie zregeneruje. Poza ty wszelkie rany zadane niemagiczną bronią goją się w niezwykłym tempie | |
Odporność na choroby | Atut |
Nemorianie są niewrażliwi na wszelkie choroby alarańskie. |
Magia: Intuicyjna
Demonów | Adept |
---|---|
Życia | Adept |
Przedmioty Magiczne
Mroczny | |
Charakter
Alexander jest urodzonym arystokratą. Jest strasznie rozpieszczony i przyzwyczajony do wszelkich udogodnień. Nigdy nie spał na zewnątrz, w lesie, czy na polanie. Tylko w jedwabnej pościeli, w wielkim łożu z baldachimem. Owszem zna się na sztuce przetrwania, ale tylko w teorii. W praktyce nie umiałby nawet rozpalić ogniska. No może gdyby się bardzo postarał... Ale generalnie dla Alexandra standardem jest posiadanie służby, która wszystko za niego robi. Nigdy nie prał swoich ubrań, nigdy nie sprzątał, nawet nie szykował sobie kąpieli. Jest rozpieszczony do tego stopnia, że rzadko kiedy sam się myje, zwykle robią to za niego służący, lub służki. Umie się ubrać i rozczesać sobie włosy, ale to by było na tyle. Jest niezwykle oczytany, kocha książki, zatapia się w ich świecie. Jest nieprzeciętnie inteligentny i bardzo szybko się uczy. Zna się na wielu aspektach świata. Doskonale konwersuje i jest niezwykle charyzmatyczny. Potrafi przekonywać do swoich poglądów w bardzo dyplomatyczny sposób.
Nie jest jednak uparciuchem, potrafi pogodzić się ze zdaniem innych. Jest dość łatwowierny i bardzo szybko się zakochuje. Albo raczej ulega zauroczeniu. Bardzo przeżywa wszelakie rozstania, czy to z przyjaciółmi, czy z kochankami. Potrafi płakać i robi to zdecydowanie zbyt często jak na mężczyznę. Wzrusza się podczas czytania książek i poezji. Ma miękkie serce. Kocha zwierzęta, zwłaszcza konie i koty. Te drugie uwielbia za ich indywidualność i podejście do życia, które jest równie egoistyczne jak jego. Chętnie przebywa na łonie przyrody, pod warunkiem, że jest w bezpiecznym miejscu i nie zapada zmrok. Nie lubi ciemności, dlatego często zasypia przy zapalonej świecy. Nie boi się zjaw, czy upiorów, po prostu nie przepada za głębią, jaka wypełnia pokój w ciemności.
Nie przepada także za dziećmi. Uważa, że są hałaśliwe i rozbrykane, co dla niego jest nie do przyjęcia. Wrzaski dzieci doprowadzają go do migreny, na szczęście na co dzień nie ma z nimi do czynienia i zdecydowanie nie marzy by posiadać je w przyszłości. Doskonale dogaduje się z kobietami, rozumie ich sposób bycia i chęć strojenia się z byle okazji, bo sam to robi. Jest gejem, co rzecz jasna wiąże się z tym, że zakochuje się w mężczyznach. Wzdychało do niego wiele panien, ale on nie potrafił żadnej ulec. Uważa, że kobiety potrafią być bardzo piękne, umie docenić ich urodę, ubiór, perfumy, fryzurę, ale nic poza tym. Jego orientacja może więc wydawać się inna niż jest w rzeczywistości, ponieważ często komplementuje płeć przeciwną.
Wygląd
Alexander jest wysokim mężczyzną, mierzącym mniej więcej 187 cm wzrostu. Jego twarz jest gładka, nie posiada on zarostu. Kiedy przeszedł okres dojrzewania organizmu na jego twarzy nie pojawił się żaden włosek, nie wiadomo z jakiej przyczyny. Ma półdługie, proste włosy, z przodu nieco wycieniowane i ciut krótsze niż z tyłu. Mają one ciemny kolor, lecz nie są idealnie czarne. Ma wąskie, niezbyt gęste brwi w kolorze włosów. Ma piękne szmaragdowe oczy, o których można swobodnie powiedzieć, że są wręcz świetliste. Nos mężczyzny jest dość duży, ale pasujący do twarzy. Jego usta są pełne i różowe, nie matowe i cieliste jak u większości mężczyzn. Ma ładnie zarysowany podbródek i gładkie kości policzkowe. Jego rysy są bardzo spokojne i harmonijne. Włosów właściwie nigdy nie spina w kitkę, nosi je rozpuszczone, często zagarnięte za uszy.
Jest mężczyzną szczupłym, o nienaturalnie wąskiej talii i płaskim brzuchu. Ramiona również ma stosunkowo wąskie, choć to wcale mu nie ujmuje. Jego sylwetka nie jest chuderlawa, choć na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że jest słabowity. To oczywiście jest nieprawdą, ponieważ świetnie włada rapierem i ma wyćwiczone mięśnie, zwłaszcza ramion i przedramion.
Ubiera się bardzo wytwornie. Białe, jedwabne koszule nosi na co dzień. Jego kamizelki są zawsze haftowane, często złotymi, czy srebrnymi nićmi. Guziki na nich także są wykonane z metali szlachetnych, bywa, że ozdabiają je dodatkowo szmaragdy, rubiny, czy inne drogie kamienie, takie jak perły. Lubi obszerne, jedwabne, lub koronkowe żaboty, gęsto udrapowane i ozdobione broszkami w najróżniejszych kształtach i kolorach, rzecz jasna z metali szlachetnych i wysadzane kamieniami. Jego ulubionym kolorem jest zieleń i złoto. Jeśli chodzi o kolor zielony to lubuje się we wszystkich jego odcieniach, od zgniłej zieleni, po soczyste szmaragdowe barwy. Spodnie nosi proste, czasem o nieco zwężanych nogawkach, w kolorach neutralnych, takich jak czerń, brąz, czy ciemna zieleń. Oprócz żabotów nosi też różnego rodzaju fulary, wiązane pod szyją. Lubi ozdoby, jeśli nie broszki na żabocie, to złote naszyjniki, czy pierścienie. Jest typową „sroką”, zwraca uwagę na wszystko co się błyszczy. Diamenty, rubiny, akwamaryny, cytryny, topazy, szafiry, kocha wszystkie kolorowe kamienie, zwłaszcza oprawione w złoto. Buty zawsze ma wykonane z najlepszej skóry, w różnych kolorach, posiada nawet takie, które barwione są na ciemną zieleń, czy granat. Zazwyczaj są to wysokie kozaki, bywa, że wiązane na rzemienie wokół łydki. Generalnie Alexander z daleka wygląda na niezwykle zamożnego jegomościa i nie da się temu zaprzeczyć. Nigdy nie nosił zwykłych tkanin i jest pewne, że zwykły len, czy płótno byłoby dla niego „gryzące” i niewygodne.
Historia
Urodził się jako pierwsze i jedyne dziecko hrabiego Abelarda de'la Rubichad i jego żony Angeli. Jak to się stało, że mieli tytuł i ogromne włości tego nie pamiętają nawet najstarsi Nemorianie. Zapewne ktoś z przeszłości ich rodziny władał ogromną magią i stworzył to wszystko co mieli wokoło. Posiadali wielki pałac i przyległe do niego tereny z lasami i polami stworzonymi magicznie. Żyli w w wielkim bąblu stworzonym przez potężną magię. I żyło im się bardzo dobrze. Mieli hodowlę koni, które potem wysyłano do Alaranii mnożąc dodatkowo swój majątek. Za który zakupili kilka posiadłości w różnych miejscach kontynentu. Na dziecko zdecydowali się bardzo późno i to z bardzo egoistycznych pobudek. Otóż hrabinę znudziło życie i chciała mieć kogo rozpieszczać. Trudno więc się dziwić, że Alexander wyrósł na rozpieszczonego młodzieńca. Jego charakter jednak ukształtowało coś więcej niż wygody, a mianowicie nauka. Nauka do której był goniony przez całe swoje życie. Już od najmłodszych lat przejawiał niezwykłą inteligencję. Jego matka chciała by chłopak był wszechstronnie wykształcony, więc kiedy tylko było to możliwe zatrudniła nauczycieli z różnych dziedzin by przekazywali swoją wiedzę jej synowi. Początkowo mały Xander nie chciał się uczyć. Był leniwy, wolał leżeć do góry brzuchem i nie robić nic. Ale jego matka w tej kwestii była nieustępliwa. Dzieciak parę razy dostał w skórę i nie było już mowy o tym by porzucić naukę. Wiele zmieniło się, kiedy młody nemorianin nauczył się czytać. W książkach mógł przeżywać wszystko to czego nie mógł przeżyć w prawdziwym życiu. Pokochał czytanie. Bardzo szybko nauczył się czytać płynnie i z każdym rokiem pochłaniał co raz więcej książek. Pokaźna biblioteka jego rodziców była jego ulubionym miejscem. Jednak hrabina nie pozwalała mu czytać całymi dniami. Gdy tylko było to możliwe Xander zaczął uczyć się gry na instrumentach. Matka wybrała dla niego fortepian i skrzypce. Z czego gra na fortepianie szła mu zdecydowanie lepiej. Oczywiście uczony był też etykiety. W miarę tego jak dorastał rodzice dokładali mu co raz to wymyślniejsze dziedziny. I tak jako młody chłopiec zaczął uczyć się anatomii, bestiologii, czytania aur, czy alchemii. Nie zapominajmy jednak, że do obowiązków młodego nemorianina należała też nauka jazdy konnej, a kiedy był większy także i walki. Innymi słowy pierwsze sto lat życia Alexander po prostu się uczył. Ale nie można powiedzieć, że jego życie było ciężkie, bo nie było. Miał służbę, która robiła za niego większość rzeczy. Był ubierany, myty, czesany, wszystko co tylko się dało robiły za niego inne osoby. Jednak kiedy skończył lat siedemnaście pomiędzy naukę wplecione były też inne rzeczy, bale, uczty, zabawy, kotyliony, tańce i śpiewy. Rodzice Alexandra prowadzili wystawne życie, w którym młody chłopak uczestniczył.
Swoje skłonności odkrył bardzo młodo. Miał ledwo szesnaście lat, kiedy zakochał się w nieco starszym od siebie służącym, sprowadzonym z Alaranii. Chłopak był wysokim, dobrze zbudowanym blondynem o pięknych, perłowych oczach. Już wtedy Xander wiedział, że bardziej niż dziewczęta podobają mu się chłopcy. Był piekielnie charyzmatycznym młodzieńcem, co sprawiło, że jego pierwszy romans zakwitł bardzo szybko. Oczywiście jeszcze wtedy jego rodzice nie mieli pojęcia, że ich syn ma skłonności homoseksualne. Romans ze służącym ciągnął się kilka miesięcy, ale potem uczucie wygasło. Alex znudził się swoim kochankiem i po prostu go zostawił. Potem przez kilka lat tylko obserwował młodych chłopców przewijających się przez jego dom, ale nie wdał się w żadną relację. Kiedy skończył lat dwadzieścia zakochał się po raz kolejny, w dużo starszym od siebie magu. Ich cichy romans trwał kilka lat, ale w końcu oboje się sobą znudzili. Przez pierwsze sto lat swojego życia Xander zakochiwał się i odkochiwał, miał wielu kochanków, ale wszystko zawsze było utrzymywane w głębokiej tajemnicy. Nikt nie wiedział o skłonnościach młodego hrabiego. Kiedy ukończył sto lat był zmęczony kolejnymi romansami, które trzeba było utrzymywać w tajemnicy. Na kilka lat zupełnie odpuścił relację miłosne. Czego później żałował, bo wieku lat stu piętnastu jego kochani rodzice postanowili go ożenić. Wybranką była dwa lata starsza nemorianka, której rodzice byli bajecznie bogaci. Ich rody chciały się połączyć, by jeszcze pomnożyć majątki. Ród dziewczyny zajmował się wyrobem przedmiotów magicznych, ród Alexandra hodowlą koni. Tak więc rodzice umyślili sobie, że połączą swoich potomków.
Xander był w szoku, kiedy oznajmiono mu, że ma się ożenić. I to z kim... z kobietą. Nie miał pojęcia jak powiedzieć rodzicom, że z tego związku nigdy nic nie będzie. Bał się. Jego orientacja nie była powszechnie akceptowana. Oczywiście pokątnie mówiło się o romansach szlachciców z młodymi mężczyznami. Z resztą te same plotki dotyczyły też kobiet, ale wszystko było utrzymywane w głębokiej tajemnicy. Alexander nie miał za wielkiego wyboru, albo przyzna się do swojej orientacji i możliwe, że straci wszystko co ma, albo się ożeni. I ożenił się. Jego małżonka była piękną kobietą o kręconych kruczoczarnych, gęstych włosach i intensywnie zielonych oczach. Alexander zawsze podziwiał jej urodę, w końcu była niezaprzeczalna, ale to by było na tyle. Dostali dwór niedaleko posiadłości jej rodziców i spokojnie mogli prowadzić urocze życie pełne przepychu, gdyby nie to, że zwyczajnie za sobą nie przepadali. Przez pierwsze miesiące małżeństwa prawie ze sobą nie rozmawiali. Spotykali się na kolacjach i śniadaniach, ale każde z nich miało swoje życie. Oczywiście na balach i ucztach pojawiali się razem, pod rękę, udawali, że wszystko jest dobrze, że są idealną parą, ale w rzeczywistości tak nie było. Wszystko zmieniło się dwa lata po ślubie. Kiara, bo tak miała na imię żona Alexandra zaszła w ciążę... Jako, że mężczyzna nigdy jej nie tknął, wiedział, że dziecko nie jest jego. Wbrew pozorom jednak nie był to wcale zły obrót spraw. Kiedy mu powiedziała doznał szoku, ale wcale nie zamierzał jej zostawić. Postanowili się dogadać. Kochanek jego żony, kiedy dowiedział się o dziecku zwiał gdzie pieprz rośnie. Zostali więc w tym sami, a Xander zobaczył w tym zbiegu okoliczności furtkę dla siebie. Posiadanie dziecka miało na zawsze zdementować plotki o tym, że nemorianin woli mężczyzn. Przez czas trwania ciąży Kiary zdążyli się poznać lepiej niż przez poprzednie dwa lata. I jak się okazało byli do siebie bardzo podobni. Oboje rozpieszczeni, oboje miłośnicy książek i muzyki. Zostali przyjaciółmi. I to bardzo dobrymi. Ich więź była na tyle silna, że Alexander przyznał się Kiarze do swoich upodobań. Nie była zdziwiona, w końcu przez dwa lata trwania ich małżeństwa nigdy do niej nie przyszedł. Uznali, że może tak właśnie miało być. Ustalili, że po urodzeniu dziecka przez pierwsze lata jego życia nie będą wdawać się w żadne romanse. A kiedy berbeć urośnie i wejdzie w dorosłość, ona zostanie w Otchłani, a on wyjedzie i przejmie jakaś posiadłość swoich rodziców i zaczną wieść osobne życie. Obiecali tylko sobie, że będą słać do siebie listy.
Urodziły się im bliźnięta. Chłopiec i dziewczynka. Dziewczynce dali na imię Nova, a chłopcu Max. Wychowywali ich przez dwadzieścia lat. I choć dla nemorian czas płynie inaczej to Alexander musiał przyznać, że to były chyba najgorsze lata jego życia. Wychowywanie dzieci nie było jego mocną stroną. Nie lubił krzyków, hałasów i zabaw. Ale Kiara nie była lepsza, też nie przepadała za zabawami, dlatego Max i Nova wychowywani byli przez guwernantki, nauczycieli i służbę. Oczywiście i Kiara i Xander ogromny nacisk kładli na naukę. Tak naprawdę to bardzo mało zajmowali się dziećmi, ale dzięki nim Xander miał święty spokój z plotkami o jego orientacji. Kiedy dzieci były na tyle dorosłe by żyć samodzielnie Alexander zrobił to o czym marzył od lat. Przeniósł się z Otchłani do Alaranii. Przejął wielką posiadłość rodziców i wreszcie zaczął żyć swoim życiem. Jeździł po świecie, bywał na balach, bawił się, wdawał w romanse i żył, wreszcie żył naprawdę. Z żoną pisywał listy. Jego córka została wysłana do akademii magii, a syn do akademii wojskowej. Tak więc i Kiara i Alex mieli wreszcie święty spokój i wolność. I tak Alexander przehulał następne lata swojego życia i tak hula sobie do dzisiaj...
Towarzysz
Imię: | Flavo |
---|---|
Gatunek: | Fenek |
Płeć: | Samiec |
Wiek: | 2 lat |
Pustynny lis, fenek. Alexander kupił go na nielegalnym targu z egzotycznymi zwierzętami. Biedak był malutki i bez rodziców, zapewne umarłby przy kolejnym transporcie. Zwierzątko od razu spodobało mu się ze względu na swoją urodę. Jest jego pupilkiem i nigdzie się bez niego nie rusza. Wozi go w specjalnej, skórzanej torbie przytroczonej do juków. Lisek ma tam ciepło i wygodnie, a otwór w torbie zapewnia mu możliwość wyciągania główki i obserwowania świata. Nie jest to typowy zwierzak hodowlany, ma swoje wymagania i podobnie jak jego pan jest rozpieszczony. Je tylko to, co najlepsze: gotowane i smażone mięso i inne rzeczy, które daje mu jego pan. Nie umie polować, nigdy się tego nie nauczył, bo nie musiał. Uwielbia przebywać ze swoim przyjacielem. Śpi z Alexandrem w łóżku, na satynowej poduszce. Jest dość zaborczy i rzadko kiedy odstępuje swojego właściciela. Jak każdy fenek jest niewielki, o żółtym, piaskowym kolorze sierści. Ma ogromne uszy i bardzo dobrze słyszy. Nosi czerwoną obróżkę wysadzaną rubinami.
-
- Najnowsze posty napisane przez: Alexander
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Data
-
-
[Gdzieś na pustyni] Piękny i Bestia
Miał parszywy humor. W zasadzie z każdą chwilą co raz gorszy. Niby cały ten masaż i uciskanie mu na głowę miało pomóc, ale średnio mu się podobało. Raz było lepiej, raz tragicznie. Wolał regenerować się sam, al… - 17 Odpowiedzi
- 4404 Odsłony
- Ostatni post 3 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
[Gdzieś na pustyni] Piękny i Bestia
Próbował rozeznać się w sytuacji, ale był zmęczony i obolały. Miał nadzieję, że medyczka będzie nieco inna od pozostałych. Bardziej wyrozumiała. Sensowniejsza. Liczył, że da się z nią porozmawiać. Niestety myli… - 17 Odpowiedzi
- 4404 Odsłony
- Ostatni post 3 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
[Gdzieś na pustyni] Piękny i Bestia
- Liczyłem na regenerację, jestem Nemorianinem - odezwał się do kobiety, kiedy wszyscy zniknęli. - Ale to... - Dotknął obroży na szyi. - To mnie blokuje. Podejrzewam, że uraz jest znacznie bardziej dotkliwy. T… - 17 Odpowiedzi
- 4404 Odsłony
- Ostatni post 3 lat temu Wyświetl najnowszy post
-