Równiny Theryjskie[Ruiny Starego zamku]

Spokojna równina zamieszkana głównie przez pokojowo nastawione elfy i ludzi. To właśnie na niej znajduje się słynne Jezioro Czarodziejek i zamek, w którym się spotykają. Na równinie położone jest również osławione królestwo Nandan- Theru. To harmonijna kraina rzek, jezior i lasów.
Awatar użytkownika
Axeron
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 58
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Minotaur
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Axeron »

Sapnął, usiadł koło niej i przyglądał się poparzeniom jej ręki. Nic nie mówił. Po prostu siedział bez ruchu. Sapnął i potrząsnął łbem rozpryskując drobne kropelki wilgoci wokoło. Ponownie popatrzył na Mia, jego wzrok ślizgał się po jej ciele aby znów zatrzymac się na śladach poparzenia.
- hrrrrr.....
chciała zapytać czy boli lub cokolwiek innego. Lecz z jego gardła wydostał się jedynie pomruk. Sapnął i nieśmiało wyciągnął łapę aby dotknąć Mia.
Awatar użytkownika
Mia
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 79
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Mia »

Mia domyśliła się, że Axeronowi chodzi o jej rękę. Miał taki smutny wzrok, dlatego postanowiła go pocieszyć. Uśmiechnęła się nieśmiało i wyrzekła:
- Już mnie nic nie boli. Najwyżej będę nosić rękawiczkę. - I wtedy przypomniała sobie stalową rękę łowczyni. Czy tamta kobieta zawsze była taka "metaliczna"? Teraz wspomnienie spotkania nie wzbudzało u Mii aż takich emocji - co musiało znaczyć, że przebywali tu, w podziemiach labiryntu, dłuższy czas. Zaczęła się zastanawiać, jak teraz jest na zewnątrz. Czy pada deszcz, czy świeci słońce, czy coś się zmieniło od ostatniego jej przebywania na świeżym powietrzu? Jednak przerwała te puste rozważania i powróciła do podziemnej rzeczywistości. Trzeba było to wszystko jakoś spójnie poukładać.
Awatar użytkownika
Axeron
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 58
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Minotaur
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Axeron »

Sapnął i stanął na nogi. Szybkim ruchem podniósł worek Mia i zauważył że jest dziwnie lekki. Zajrzał do środka i ponownie sapnął. Wytrząsnął z niego wszystkie szmaty i wrzucił do środka dwie garści monet i kilka drobnych kosztowności. Wziął ją za rękę i pomógł się podnieść. Ruszyli w mrok korytarzy, Axeron czuł, że dostąpił uczucia którego nie znał. Było podobne do tego, które żywił wobec starego pustelnika który go wychowywał, kiedy był jeszcze bardzo młody. Tyle że teraz to co odczuwał było zgoła inne. Nie rozumiał tego i czuł niepokój. Ruszyli, aby on mógł to zagłuszyć. Szedł na pamięć, po drodze tłumiąc dziwne coś, co pchało słony płyn pod powieki i zmuszało serce do mocnego bicia kiedy patrzył na Mia. Szedł tak, aby dziewczyna nadążała za nim i nie musiała co chwila podbiegać. Zatrzymywał się tylko na rozstajach korytarzy, gdzie chwilę węszył i nasłuchiwał w poszukiwaniu ewentualnego niebezpieczeństwa. Doszli do komnaty w której sufit został uszkodzony i do środka przez szczelinę wpadał snop światła słonecznego. W podłodze komnaty znajdował się basen z wodą. Jej powierzchnia była pokryta pływającymi drobiazgami, a dno pokrywał rozbity gruz. Na brzegach basenu rosły grzyby i i roślinność starająca się swoimi liśćmi wyłapywać mizerne światło, które jakby z niechęcią wpadało do tej sali gdzieś wysoko przez szczelinę w suficie. Szli około godziny, więc Axeron postanowił zatrzymać się na odpoczynek i aby napełnić worek na wodę. Odkręcił korek od ogromnego bukłaka i pochylił się zanurzając dłoń z naczyniem pod powierzchnią wody. Lubił to miejsce. Naznaczał jego ściany nieudolnymi rysunkami przedstawiającymi w swoim wyrazie jego samotność i historię swojego życia. W sali stał drewniany fotel, lekko już się rozpadający z powodu wilgoci panującej w tym pomieszczeniu. Na oparciu tegoż zatknięte były dwie ludzkie czaszki noszące ślady potwornych ciosów które musiały uśmiercić właścicieli. Axeron napełnił worek i usiadł na brzegu basenu zanurzając stopy w chłodnej wodzie.
Awatar użytkownika
Mia
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 79
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Mia »

Zatrzymali się, w normalnym przypadku po długim czasie nieruszania się taki dystans mógłby spowodować nie lada zmęczenie. Tym razem nawet nie zauważyła, że przebyła jakąkolwiek odległość. Axeron był dla niej tylko przyjacielem i wiedziała, że to się nie zmieni. Nie miała zamiaru go oszukiwać, bo na dłuższą metę tylko by to sprawiło mu wiele przykrości. Musiała zostać oziębła oraz bezuczuciowa - przynajmniej na zewnątrz. Bardzo współczuła swojemu towarzyszowi, ale nic nie mogła poradzić. Jednak, gdy wziął ją za rękę by wyprowadzić z lochów, dotarło do niej jeszcze jedno, coś, co czuła podświadomie, ale dotychczas nie mogła tego odczytać i właśnie to tak ją pochłonęło w czasie podróży.
W komnacie siadła bokiem do Axerona, cały czas patrząc się uparcie w swoje dłonie. W końcu zdobyła tyle odwagi i wyrzekła cicho, nie wiedząc jak on zareaguje:
- To nie mnie tak lubisz... Mówiłeś, że kogoś Ci przypominam. - Pokręciła głową tak, by włosy ułożyły się w sposób, jakby przed chwilą je rozpuściła, tak jak wtedy na polanie i spojrzała w stronę gdzie znajdował się Axeron. - To tamtą kobietę kochasz. Mnie, tak naprawdę, wcale nie znasz, przecież większość naszej znajomości przespałam - tak mi się przynajmniej wydaje. Mnie nie.
Mia nie wymyśliła tego przed chwilą, wiedziała to od razu, ale nie rozumiała, jakby to było poza jej zasięgiem.
Awatar użytkownika
Axeron
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 58
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Minotaur
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Axeron »

Popatrzył na Mia swoimi przekrwionymi ślepiami, wyciągnął łapę i pojedynczym palcem odgarnął jej włosy z twarzy. Przyglądał się profilowi dziewczyny i próbował sobie coś przypomnieć, lecz w pamięci pozostał tylko zapach i kolor włosów. Wysiłki umysłowe zdecydowanie nie były jego specjalnością. Sapnął rozgniewany na swoją bezsilność. Odwrócił łeb i teraz patrzył w swoje odbicie w mętnej wodzie, poruszył stopą i fale zniekształciły je, tak było lepiej. Kiedy tak siedział, ponownie chciał sobie przypomnieć to coś, lecz jego myśli były pełne zapachu z przeszłości, Mia pachniała tak samo. Westchnął. Wspomniał sobie leśne trzęsawisko i mimowolnie przygarnął i przytulił Mia do siebie. Czas stanął w miejscu, a jego myśli wypełniło bagno i tamto zdarzenie, kiedy ratował kobietę od zamarznięcia. Ból powrócił. Stara rana w klatce piersiowej znów się odezwała. Lubił gdy boli, lecz mimo wszystko jęknął mimowolnie. Topór leżący na krawędzi basenu stracił podparcie i spadł w wodę plusnąwszy głośno. Axeron ocknął się i gwałtownie puścił Mia. Spuścił łeb i zakrył ślepia dłońmi. Z jego pyska dochodziło dudnienie niczym porykiwanie dzikiego kota.
Awatar użytkownika
Mia
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 79
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Mia »

Nie wiedziała jak zinterpretować takie zachowanie. Nie mogła mu pomóc. Nikt, za wyjątkiem jego samego i może tamtej kobiety, nie mógł mu pomóc. Położyła rękę na jego ramieniu. Pragnęła móc uśmierzyć jego ból, nawet w minimalnym stopniu. Jednak jedynym co mogła zaoferować było odnalezienie kobiety, do której była podobna, ale wiedziała, że jest to prawie niemożliwe. Poza tym, było wielce prawdopodobne, że dla niej także był on przyjacielem. Mia chciała wierzyć, że jak się rozstaną, Axeronowi łatwiej przyjdzie poradzić sobie z tym problemem, ale skąd miała mieć pewność? Próbowała powiedzieć jakieś krzepiące słowa. Jadnak z jej gardła nie wydobywał się żaden dźwięk.
Awatar użytkownika
Axeron
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 58
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Minotaur
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Axeron »

Zanurzył się w mętnej wodzie i wydobył swój oręż na brzeg. Ociekając wodą wszedł z powrotem. Nie patrzył już na Mia nie próbował nic sobie przypominać. Nie chciał i nie mógł. Wszystkie wspomnienia powodowały u niego potworny zamęt i fale wspomnień które rozbijały się jak bałwany przyboju na skałach klifów. Wyprostował się na tyle na ile powalał mu znajdujący się tu sufit i podał rękę dziewczynie. Pomógł jej wstać po czym ruszył nie zatrzymując się ani nie oglądając, a robiąc przystanki tylko na skrzyżowaniach i odnogach korytarzy gdzie sprawdzał ich bezpieczeństwo. Po godzinie a może trzech kwadransach dotarli do schodów prowadzących w dół i w górę. Weszli po nich i znaleźli się w zewnętrznej baszcie. Axeron pchnął starą furtę a ta otworzyła się ze skrzypnięciem, wpuszczając smugę światła do środka. Wyszedł na zewnątrz pociągając za sobą Mia. Chwilę węszył i nasłuchiwał okolicy, puścił jej dłoń i cofnął się w cień baszty.
Awatar użytkownika
Mia
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 79
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Mia »

Mia poczuła, że jej dłoń ogarnęła fala chłodu. Odwróciła się szybko, lecz Axeron już odchodził w cień. Furta, nie przytrzymywana przez żadne z nich, powolnie wracała na swoje miejsce. Cały czas bała się tej chwili, a gdy ona nadeszła okazała się być jeszcze gorsza - przerażająco milcząca i nieruchoma. Dziewczyna odszukała w mroku jego lśniące oczy i tak samo jak jej, przejęty bólem wzrok. Jednak on rozmywał się wśród mroku i wzbierających łez, a brama pozostawiała coraz mniejszy przesmyk dla światła oraz ludzkich oczu. W końcu z potwornym jękiem wrota zatrzasnęły się oddzielając dziewczynę od tamtego, jakże innego świata. Długą chwilę stała, nie wiedząc na co czeka, aż w końcu - odwróciła się i odeszła nie zważając na obrany kierunek. Po jej głowie kołatała tylko jedna piękąca myśl, że skrzywdziła Axerona. Może nie była temu winna, może Ktoś na górze ustalił, że tak miało być, ale nic nie zmieniało faktu, że po raz kolejny człowiek podeptał czującą istotę i z tym nie mogła się za nic pogodzić. Chciała się odwrócić, żeby spojrzeć od zewnątrz na miejsce w którym, przebywała zapewne długi czas, ale bała się, że usłyszy jego szloch, więc odeszła, chowając się wśród wysokich pni rosnących tam drzew.
Awatar użytkownika
Axeron
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 58
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Minotaur
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Axeron »

Znów był sam, tak jak większość jego życia. Gniew wezbrał w jego piersi i z całej siły uderzył pięścią w furtę rycząc przy tym wściekle. Stał dysząc ciężko i tocząc przekrwionymi ślepiami, wreszcie podniósł topór i wyszedł na zewnątrz popatrzyć w stronę w którą oddaliła się Mia. Węszył szukając pozostałości jej woni i pomrukiwał smutno. Wreszcie usiadł na kamieniu i podparłszy głowę w olbrzymich dłoniach zatopił się w myślach. Trwał jak zawsze na straży własnego życia, które po raz kolejny pokazało mu jak mało jest wart. Ot zwykła bestia która sieje strach pośród ludzi. Na wardze zawisła kropla śliny która powoli się wydłużając, wreszcie oderwała się i spadła na jego stopę. Axeron popatrzył na wilgotną plamę po czym roztarł ją drugą stopą bezmyślnie. Nie wiedział co ma dziś robić i czym się zająć. Odechciało mu się wszystkiego. Powoli zastanawiał się nad sensem swojej egzystencji.
Zablokowany

Wróć do „Równiny Theryjskie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość