Valladon[Karczma pod Tańczącym Kucem] Początek wyprawy

Wielki rozległe miasto, skupisko ludzi, jak i innych ras. To miejsce odwiedza wiele istot, istot niebezpiecznych, magicznych ale także przyjaznych. Znajdziesz tu towary z całego świata, skarby i tajemnicze artefakty. Jeśli czegoś potrzebujesz znajdziesz to tutaj
Zablokowany
Awatar użytkownika
Aphrael
Szukający Snów
Posty: 183
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Czarodziejka
Profesje:
Kontakt:

[Karczma pod Tańczącym Kucem] Początek wyprawy

Post autor: Aphrael »

W głównej sali było tłoczno i głośno, jednak brakowało zwykłego odoru niemytych ciał i taniego piwa. Była to jedna z porządniejszych karczm i właśnie dlatego Aphrael wybrała ją na miejsce swego tymczasowego pobytu. Wchodząc, skinęła jedynie karczmarzowi i wyszła schodami na piętro. Wyjęła klucz i otworzyła drzwi do pokoju. Weszła do środka. Było to mała pomieszczenie, w którym znajdowało się jedynie proste łóżko, szafa i małe biurko z krzesłem. Czarodziejka zdjęła płaszcz i rzuciła go na podłogę. Wyjęła z torby leżącej obok łóżka i szczotkę i rozczesała włosy. Szybkim ruchem wysypała papiery z torby na łóżko. Ułożyła się na pościeli i zaczęła przeglądać te, cudem zdobyte, informacje. Wyciągnęła mapę i przestudiowała ją raz jeszcze.
- Muszę... Musimy to sprawdzić - mruknęła, uśmiechając się.
Było już po północy, gdy czarodziejka zasnęła, czytając raz po raz swoje zapiski i oglądając zrobione przez siebie rysunki. Obudziły ją pierwsze promienie słońca, jednak, przyzwyczajona do niewielu godzin snu, była rześka i wypoczęta. Załatwiła u karczmarza balię ciepłej wody i odświeżyła się. Rozczesała włosy i spakowała wszystkie swoje rzeczy wiedząc, że niedługo opuści miasto na długi czas, jeśli nie na zawsze. Pościeliła łóżko i zerknęła na słońce. Miała jeszcze trochę czasu, postanowiła jednak zejść już do jadalni. O tej porze sala była prawie pusta. Zostawiła wszystkie rzeczy, z wyjątkiem laski i torby z wiadomościami o Pierścieniu - zamknęła pokój i zeszła po schodach. Zajęła stolik blisko drzwi i zamówiła sok z owoców krasnokrzewu.
"Piękne rzeczy wypracować można dzięki długiej i uciążliwej nauce, złe natomiast owocują same bez trudu." Demokryt z Abdery
Awatar użytkownika
Angela
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 119
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Czarodziejka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Angela »

Angela zostałą jeszcze jakiś czas w bibliotece, nim udała się na spoczynek. Przeczytała zadaną jej przez Luciana książkę i poćwiczyła przez chwilę ukrywanie swojej projekcji. To ostanie było nawet zabawne. Zapadałą w posobny do snu stan na jednym z foteli, a potem krązyłą po mieście w formie astralnej. Przez chwilę szła za Aphrael, sprawdzając, w której karczmie zatrzymała się czarodziejka. Potem obejrzała jeszcze targ i wyleciała na wysokość wieży ratuszowej, skąd można było dostrzec naprawdę spory kawał miasta. NAstępnie wróciła do swojego ciała i udała się do tej samej karczmy, co Aphrael.
Wynajeła jakiś tańszy pokój i poszła spać dość wcześnie. Rano dopełniła wszelkich powinności higienicznych, po czym zeszła na dół do sali jadalnej, gdzie wyczuła umysł Aphrael.
- Co za zbieg okoliczności - powiedziała, mając nadzieję, że na jej twarzy nie dało się dojrzeć oznak rozbawienia, a jedynie niewinne zdziwienie. - Mogę się dosiąść?
Awatar użytkownika
Aphrael
Szukający Snów
Posty: 183
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Czarodziejka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aphrael »

- Tak, jasne - powiedziała z uśmiechem, wskazując brodą krzesło obok. - Wcześniej przyszłaś - zauważyła. Podała miedziaka zaspanej kelnerce, które przyniosła jej szklankę soku i dziewczyna czym prędzej odeszła do kuchni. Napiła się trochę, czując znajomy, kwaśny smak. Westchnęła. - No to teraz czas się zabrać za planowanie wyprawy - wyjęła z torby mapę, którą pożyczyła wczoraj od bibliotekarki i rozwinęła ją na stole. Przedstawiała całą Alaranię w teraźniejszości. Następnie Aphrael wyjęła mniejszy kawałek pergaminu z drogą, którą, jak sądziła, przebył Sardit.
- Droga wyraźnie prowadzi z albo do Larii, więc z niej najlepiej zacząć. Masz konia? To będzie długa podróż. Jeśli nie masz, kupimy. Musimy też zorganizować trochę prowiantu, choć sądzę, że będziemy po drodze mijać jakieś małe miasteczka, wsie i gospodarstwa, gdzie będziemy mogły uzupełnić braki - ściągnęła brwi, zamyślając się, czego jeszcze mogą potrzebować.
"Piękne rzeczy wypracować można dzięki długiej i uciążliwej nauce, złe natomiast owocują same bez trudu." Demokryt z Abdery
Awatar użytkownika
Angela
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 119
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Czarodziejka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Angela »

- Konia nie mam, ale zaraz sobie kupię. Co do prowiantu - wzruszyła ramionami. - Rób jak uważasz. Ja trochę mam, choć na całą podróż oczywiście nie wystarczy.
Również przyjrzała się mapie. Nie bradzo znała te okolice, jedynie ze słyszenia.
:Znasz Laryjski?, spytała Luciana.
:Oczywiście. Swego czasu to był bardzo popularny język. Zresztą, znam również mniej popularne języki i nie wszytkie koniecznie ludzkie.
:Wiem, wiem. Tylko się upewniałam.
- Jakby co - odezwała się na głos - to potrafię mówić w tamtejszym języku. Choć nie byłam tam o dłuższego czasu - zaznaczyła, by Aphrael nie przeceniła jej wiedzy.
Awatar użytkownika
Aphrael
Szukający Snów
Posty: 183
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Czarodziejka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aphrael »

- Dobrze. Też mam ze sobą trochę prowiantu, a resztę dokupię - powiedziała czarodziejka. Zebrała swoje materiały i skinęła na Angelę.
- Wezmę swoje rzeczy z pokoju, zapłacę za pokój i możemy ruszać. Najpierw wstąpmy na targ po konia dla Ciebie i trochę prowiantu. Wyjedźmy zachodnią bramą i skierujmy się prosto do Larii. Spotkajmy się przed budynkiem za jakieś piętnaście minut, dobrze? - podążyła do swojego pokoju, zabrała przygotowane wcześniej torby, poprawiła zmierzwione włosy. Zostawiła klucz w drzwiach i zaczęła targować się z karczmarzem o cenę za pobyt. W końcu zapłaciła kilka srebrnych monet. Skierowała się do stajni i weszła do boksu dużego, czarnego konia. Osiodłała go i założyła uzdę. Przypięła juki do siodła i wyprowadziła konia na dziedziniec, rzucając stajennemu miedziaka.
"Piękne rzeczy wypracować można dzięki długiej i uciążliwej nauce, złe natomiast owocują same bez trudu." Demokryt z Abdery
Awatar użytkownika
Angela
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 119
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Czarodziejka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Angela »

Angela przystała na propozycję Aphrael. Również uregulowała kwestię zapłaty za pokój, po czym wybrała się na targ i kupiła sobie konia, o czarnej sierści przechodzacej miejscami w ciemnoszrą. Nie był to może najlepszy koń w Alaranii, ale wydawał się całkiem sprawny i wytrzymały. Sprzedawca powiedział, że nazywa się Dziki Ogień, więc Angela była zwolniona z obowiązku nadaniu mu jakiegoś imienia. Potem czarodziejka wróciła przed karczmę, bojąc się, że się spóźni, ale Aphrael jeszcze nie przyszła.
Awatar użytkownika
Aphrael
Szukający Snów
Posty: 183
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Czarodziejka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aphrael »

Gdy doszła na podwórze jej towarzyszka już czekała. Miała ze sobą konia, co sugerowało, że odbyła już wyprawę na targ.
- Ładny koń - stwierdziła. - Wstąpmy jeszcze do sklepu przy placu, mają tam dobrej jakości prowiant za niewielką cenę - wyprowadziła konia na ulicę i skierowała się w kierunku zachodnim. Wstąpiła do wspomnianego wcześniej sklepu i wróciła z nową torbę, którą przywiązała do torby. Na ulicy było tłoczno, więc prowadziła swojego konia za uzdę. Im bliżej podchodziły do bramy, tym mniej ludzi było wokoło, gdyż wszyscy skupili się w centrum miasta.
"Piękne rzeczy wypracować można dzięki długiej i uciążliwej nauce, złe natomiast owocują same bez trudu." Demokryt z Abdery
Awatar użytkownika
Angela
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 119
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Czarodziejka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Angela »

Przy bramie stało dwóhc strażników, ale przpuścili je bez problemów - mieli za zadanie pilanować wchodzących, a nie wychodzących. I tak dwie czarodziejki opuściły Valladon i ruszyły na zachód, do Larii. A przed nimi była jeszcze długa droga, która miała się zakończyć na odnalezieniu mitycznego Pierścienia.

Ciąg Dalszy
Zablokowany

Wróć do „Valladon”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości