Valladon[Karczma "Poranna Jajecznica"] Zebranie siê grupy.

Wielki rozległe miasto, skupisko ludzi, jak i innych ras. To miejsce odwiedza wiele istot, istot niebezpiecznych, magicznych ale także przyjaznych. Znajdziesz tu towary z całego świata, skarby i tajemnicze artefakty. Jeśli czegoś potrzebujesz znajdziesz to tutaj
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

[Karczma "Poranna Jajecznica"] Zebranie siê grupy.

Post autor: Xena »

Powoli dosz³a do centrum. Ma³y rynek ¶wieci³ pustkami. Jej lazurowe oczy badawczo lustrowa³y okolicê. Ma³e okna zamkniête by³y drewnianymi okiennicami, które pogr±¿a³y w s³odkim ¶nie swoich mieszkañców. Wampirzyca by³a z siebie dumna, mia³a kawa³ek uk³adanki, uk³adanki której stawk± by³o ¿ycie ca³ego królestwa. Jak go wykorzysta? Tym zarz±dzi los i korzystniejsze warunki. Kilka istot mia³o równie¿ swoje d³ugi do sp³acenia...

Sprê¿ystym krokiem wesz³a do karczmy, wszystko l¶ni³o tu czysto¶ci± i nowo¶ci±. Pachnia³o ¶wie¿o malowanym drewnem. Podesz³a lekko do baru. W pomieszczeniu toczy³y siê ciche rozmowy.
Poranek w kolejnej karczmie. I czekanie... Na co?
No w³a¶nie, na co?
Na demona, który obieca³ jej...
Obietnice demonów...
U¶miechnê³a siê do siebie ironicznie, po czym odwróci³a wzrok do gospodarza. By³ to m³ody mo¿e trzydziestokilkuletni mê¿czyzna o ciemnych, prawie kruczoczarnych, w³osach. Poprosi³a grzecznie o kieliszek wina, jego warga zadr¿a³a lekko, z podniecenia i...strachu, przez skórê wyczuwa³ ogrom jej si³y. W tym u¶miechu gra³y zabójcze nuty. Zgrabnie zabra³a kieliszek i poca³owa³a gospodarza w policzek. Ten jakby w transie wywróci³ butelkê. Roze¶mia³a siê cicho i podesz³a do stolika, który sta³ w k±cie sali. By³ lekko o¶wietlony dogasaj±c± ¶wiêc±. Szelest i podmuch powietrza, który towarzyszy³ skórzanemu p³aszczowi wampirzycy, zdmuchn±³ p³omyk. W rogu sali zapanowa³ ¶miertelny mrok, popijaj±cy kieliszek m³odego wina.

Poranek omiót³ ca³± karczmê, pachnia³o ¶wie¿o¶ci±, tylko ten ów mroczny zak±tek, jakby poch³ania³ ¶wiat³o. Xena u¶miechnê³a siê.
Czekam.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Calipso
Rasa:
Profesje:

Post autor: Calipso »

Calipso w koñcu dotar³a do miasta. Sz³a wolnym krokiem w kierunku karczmy rozgl±daj±c siê co jaki¶ czas. Towarzyszy³ jej d¼wiêk poruszaj±cej bi¿uterii jak i szelest materia³u sukni co jeszcze bardziej przykuwa³o uwagê. S³oñce wstawa³o razem z mieszkañcami ogrzewaj±c swoimi promieniami. By³a zadowolona. Ci±gle po g³owie chodzi³y jej s³owa jakie us³ysza³a. Prawdopodobnie pod koniec tej podró¿y osi±gnie swój cel. No i je¶li to nie by³a tylko plotka, spotka tego, który tak zagra³ jej na nerwach. Dwie pieczenie na jednym ogniu. Za¶mia³a siê pod nosem.

W koñcu kobieta zatrzyma³a siê przed drzwiami karczmy. Bardziej idiotycznej nazwy nie spotka³a w swoim ¿yciu, ale to jeszcze bardziej poprawi³o jej nastrój. Otworzy³a drzwi i pewnym krokiem ruszy³a przed siebie. Zatrzyma³a siê dopiero przy karczmarzu posy³aj±c mu lekki u¶miech. Calipso wyczu³a, ¿e jej wygl±d sprawi³ niewielkie poruszenie, ale uwielbia³a to. Poprosi³a jedynie o kielich i zasiad³a przy wolnym stoliku. Wyci±gnê³a z torby swoj± butelkê jak i pod³u¿n± fajkê. Uwielbia³a rozpoczynaæ poranki od smaku wina i dymu. Na sali pe³nej mieszczan czu³a obecno¶æ jedynie wampirzycy. Spojrza³a w jej kierunku unosz±c wino w ge¶cie toastu i wziê³a ³yka. Potem jedyne co j± interesowa³o to dym wyp³ywaj±cy z jej warg.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

Przy niej zmaterializowa³ siê demon, ach jego piêkne loki. Oczy tak radosne pa³a³y w mroku. Spojrza³a na niego.
- Chcesz? - spyta³a ruchem nosa wskazuj±c kielich. Tylko z Twoich warg. us³ysza³a odpowied¼ w swojej g³owie, zachichota³a.

Nagle do karczmy wesz³a d¼wiêcz±ca jak pokutne dzwonki kobieta, nie nie kobieta, wied¼ma. Spojrza³a na ni± z ukosa przekrzywiaj±c g³owê jak jaki¶ m³okos, który zobaczy³ pierwszy raz dziewczêce po¶ladki, z oddala. Zawsze dziwi³a siê tym istotom, poddawa³y siê magicznym rytua³om by pó¼niej rozpaczaæ nad swoim losem, przez d³ugie, d³ugie wieki. Xena z ciemnego k±ta obserwowa³a ruchy tej kobiety, nie by³a zadziwiona, czy pe³na podziwu, po prostu obojêtna. Demon gdzie¶ znikn±³. D¼wiêczenie bi¿uterii tej kobiety przyprawia³o j± o dreszcze. Wampirzyca lekko siê skrzywi³a, mia³a bardzo czu³e zmys³y, zbyt czu³e, nastêpnie dym podra¿ni³ jej nos. Tytoñ, widzia³a, smakowa³a ludzi uzale¿nionych od tej u¿ywki. Ich wnêtrzno¶ci, czy krew...Skrzywi³a siê i odwzajemni³a toast, bo có¿ jej pozosta³o? Po czym rozp³ynê³a siê w powietrzu.

Nie mog³a ju¿ wytrzymaæ, wysz³a z karczmy musia³a siê posiliæ. To nie by³o trudne, mêska czê¶æ mieszczan zawsze gdzie¶ bieg³a, lecz ze szkod± dla nich zawsze potrafi³a zawiesiæ oko na piêknym kobiecym ciele. Wampirzyca doskonale to wykorzysta³a. Wróci³a z lekko karminowymi ustami i k±cikami ust wzniesionymi do góry. Karczmarz uciek³ wzrokiem, gdy znów zobaczy³ postaæ odzian± w skórzany p³aszcz. Jej stolik by³ ju¿ zajêty. Siad³a wiêc przy wied¼mie.
- Toast wznosisz do wszystkich "innych" nieznajomych? - zapyta³a beznamiêtnie wpatruj±c siê w jej oczy. Dym drapa³ j± w nos.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Calipso
Rasa:
Profesje:

Post autor: Calipso »

Kobieta b³±dzi³a my¶lami gdzie¶ daleko wpatruj±c siê w wij±ce smugi dymu. Nie s³ysza³a rozmów ani ¶miechów mieszczan, brzdêku kufli i szurania krzese³.

Kroczy³a w p³ytkiej, lodowatej wodzie w ca³kowitych ciemno¶ciach. W powietrzu unosi³ siê zapach stêchlizny i dymu. Zatrzyma³a siê gdy dosz³a do postaci mê¿czyzny odwróconego do niej plecami. Ubrany by³ w szary p³aszcz, którego koniec muska³ taflê wody. Jego d³ugie, czarne w³osy siêgaj±ce do pasa zdobi³y siwe pasemka. Calipso u¶miechnê³a siê. Wyci±gnê³a przed siebie d³oñ. Nim go jednak dotknê³a ca³a wizja rozmy³a siê a ona zapadaj±c siê pod ziemiê wróci³a my¶lami do karczmy.

Dopiero teraz dotar³y do niej s³owa wampirzycy. Jej nieobecne oczy nabieraj±c barwy skierowa³y siê na wargi kobiety, bij±ce sw± czerwieni±. Po chwili milczenia ujê³a w palce kielich.
-Tylko do wyj±tkowo obdarzonych... choæ nie kryjê ze zwyk³ymi ¶miertelnikami te¿ lubiê siê napiæ.- Odpowiedzia³a z u¶miechem i nadpi³a swoje wino.
-Mo¿e siê poczêstujesz?- Zaproponowa³a wskazuj±c butelkê.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

- Przed chwil± skorzysta³am z innego kielicha. Bardziej upajaj±cego ni¼li ca³e to ziemskie ¶cierwo. Przepraszam za okre¶lenie, je¿eli Ciê urazi³o. Ponadto co Ciê sprowadza do tak pozornie spokojnej karczmy, o tak pozornie dziwnej i wrêcz g³upiej nazwie? - zapyta³a wpatruj±c siê w czubek jej fajki. Znów prychnê³a, nienawidzi³a tytoniu, zió³ i czosnku. Nie lubi³a zapachów ludzi, tylko ja¶min. To by³ jedyny lek na jej czu³e powonienie. Pachnia³o wszystkim, niczym babiloñskie pomieszanie jêzyków, lecz tu chodzi³o o zapachy. Tu zapocone, niemyte cia³a, tu piêkna woñ kobiecych perfum, przypalone mleko, wylane piwo, wino czy wódka, wymiociny, ¶wie¿e drewno. Wampirzyca dzielnie to znosi³a, przez tysi±clecia swego istnienia. U¶miechnê³a siê cierpko, czekaj±c na odpowied¼, czeka³a równie¿ na demona Zankou, który dziwnie znikn±³. za³o¿y³a kosmyk czarnych w³osów za ucho, ods³aniaj±c smuk³± szyjê, ozdobion± du¿± koli± z tysi±cem ma³ych gagatków.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Calipso
Rasa:
Profesje:

Post autor: Calipso »

-Ale¿ sk±d, nie gniewam siê. Twoje zdanie i twój gust.- U¶miechnê³a siê pogodnie dopijaj±c swoje wino.
-Posiliæ siê. Porzucaæ uroki i kl±twy. Odpocz±æ przed d³u¿sz± drog±. Zdoby³am pewne ciekawe informacje na bardzo ciekawy temat. Zakrêci³am siê równie¿ wko³o grubszej sprawy i planujê zdobyæ to i owo. Poza tym liczy³am sobie dorobiæ w wolnej chwili w tym miasteczku je¶li czas nie bêdzie mnie nagli³.- Odpowiedzia³a otwarcie choæ ma³o szczegó³owo. Jako¶ nie kwapi³a siê by skrywaæ swoje zamiary szczególnie, ¿e ma³o kto wie o mapie. Poza tym, kto by tam s³ucha³ wied¼m, ka¿dy wie, ¿e ich s³owa jak i dzia³anie jest bardziej pokrêcone ni¿ pijanego alchemika. By³o to jak najbardziej jej na rêkê. Mia³a oczywi¶cie i swój ukryty cel. Zmarli widz± wiele rzeczy i wiele osób a ona liczy³a kogo¶ spotkaæ... ciê¿ko jednak wierzyæ zmar³ym w koñcu z nudów wykorzystaj± ka¿d± okazjê by wykiwaæ ¿ywych. Zupe³nie jak bogowie.
-A ty? Przypuszczam, ¿e w mie¶cie s± inne, dogodniejsze miejsca na posi³ki. Czemu akurat ta idiotyczna karczma?- Z nudów muska³a wargami ustnik fajki.
Ashura
Rasa:
Profesje:

Post autor: Ashura »

Valadon. Miasto wielu ras. Naprawdê wielu. Niemal wszystkich przedstawicieli rozumnych ras. Ashura stan±³ u jego bram. Wgl±da³ niecodziennie. Odziany w czarn± zbrojê z solidnego materia³u. Na krawêdziach, ka¿dego jej elementu mo¿na by³o dostrzec ja¶niejszy wzór ognia, rozp³ywaj±cy siê niemal chaotycznie po ca³o¶ci pancerza. Rêkawice, bêd±ce czê¶ci± ochron, spowite by³y lekkim, bladym ¶wiat³em w kolorze purpury. Palce by³y wzorowane na pazury. Do zbroi doczepiony by³ p³aszcz, czarny niczym sama noc. Jego wnêtrzna strona by³a niczym zimna stal. Do lewego boku przypiêty mia³ miecz, najprawdopodobniej katanê. W czarno-rdzawej pochwie. O rêkoje¶ci tego¿ samego koloru. Z tsub± na której wgrawerowny by³ pentagram. Na g³owê demon mia³ naci±gniêty he³m, który w pe³ni skrywa³ jego twarz. Nakrycie posiada³o dwa, niezwyk³e rogi, które mog³y byæ czym na wzór rogów Minotaura.

Asuhra namêczy³ siê trochê, aby przybraæ ow± postaæ. W dodatku, ukry³ w niej swoj± demoniczn± energiê. Wci±¿ móg³ korzystaæ z dwóch szkó³, jednak nie lubi³ tego ograniczenia. Czasami jednak by³o niezmiernie przydatne, skoro w³a¶nie teraz musia³ wspó³pracowaæ z mieszkañcami tego ¶wiata. Jego celem by³a mapa. Mapa, przy której pomocy, móg³ uzyskaæ jeszcze wiêksz± moc. Mo¿liwe, ¿e tak du¿±, aby zaw³adn±æ tym pado³em ³ez. Powolnym krokiem uda³ siê w stronê niewielkiej karczmy. Zatrzyma³ siê przed wej¶ciem do ¶rodka. Uniós³ g³owê. Przeczyta³ szyld zdobi±cy budynek. W g³êbi za¶mia³ siê. Czego te mizerne istoty nie wymy¶l±, aby tylko zwabiæ kilku klientów. Pewnym krokiem zag³êbi³ siê w lekkim pó³mroku pomieszczenia.

Jak to przypada³o na ow± porê, karczma nie by³a zbyt pe³na. Ponad to, pachnia³ jeszcze porankiem. Da³o siê to ³atwo zauwa¿yæ. W powietrzu brak by³ typowej woni wymiocin, szczyn, brudu i piwa. Rozejrza³ siê powoli. Wiêksza czê¶æ go¶ci niemal nie zwróci³a na niego uwagi. Ci, którzy za¶ go dostrzegli, udawali, ¿e nic nie widzieli, prócz dna swych kufli i talerzy. Demon zdj±³ z g³owy he³m. Na jego ramiona rozla³y siê d³ugie w³osy, szare niczym popió³. M³odzieñcza twarz, nieskalana nawet najmniejsz± blizn±, o przyblad³ej lekko skórze. Oczy, niczym karmazynowe rubiny, o lekko przyblak³ym ju¿ blasku.

Wzrok Ashury powoli przemyka³ po go¶ciach. Uwagê jego przyku³y dwie znajome, z którymi mia³ ju¿ przyjemno¶æ obcowaæ. By³ pewny, ¿e w tej postaci, nie rozpoznaj± go. Szczególnie, gdy maskowa³ swoje pochodzenie. Podszed³ powoli do lady. Zamówi³ kielich najlepszego wina. Zap³aciwszy barmanowi wiêcej, ni¿ siê nale¿a³o, za ten niewiadomego pochodzenia trunek, upi³ odrobinê. Nie by³o jednak a¿ tak z³e. Zap³aci³ i zabra³ ze sob± ca³± butelkê. Powolnym krokiem zbli¿y³ siê do stolika z siedz±cymi przy nim niewiastami.

-Witam. – odpar³ sk³aniaj±c siê lekko. – Czy drogie panie pozwol± mi, abym móg³ siê uraczyæ ich towarzystwem, tego piêknego dnia? Wiem, ¿e niezbyt to uprzejme tak zaczepiaæ nieznajome, jednak uwa¿am, ¿e wasza uroda jest do¶æ niezwyk³a. Ponad to, bardziej ceniê sobie towarzystwo dam, ni¼li kilku grubiañskich wie¶niaków lecz±cych rozterki moralne poprzedniej nocy.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

- A czy ¿ycie jakiegokolwiek stworzenia ma sens? - zapyta³a.
- Dzia³a wszelakich istot s± pozbawione sensu, nie my¶lisz? Bo wszystko prowadzi tylko do ¶mierci, lub zapisania siê krwawym ¶ladem na kartach historii. - zastanowi³a siê co wied¼ma mia³a na my¶li mówi±c inne miejsca, czy¿ wampiry odprawia³y jakie¶ rytua³y krwi.
- Wiesz z wiekiem przychodzi m±dro¶æ, ¿e nie ma co wybredzaæ, bo krew to krew, raz smaczniejsza, raz ska¿ona przebytym chorobami, ale ma w sobie tê bosk± cz±stkê ¿ycia. To co¶, co jest tak potrzebne takim kreaturom jak ja, do prze¿ycia, a raczej egzystencji. Po tysi±cleciach przestaje siê wybredzaæ. - u¶miechnê³a siê, gdy do karczmy wszed³ no có¿ ubrany jak na wojnê, ch³ystek, który w dodatku chcia³ siê przysi±¶æ do stolika. Zankou w g³owie wróci³ i zacz±³ informowaæ Xenê o sytuacji i o istocie, która tutaj chcia³a zasi±¶æ, wrêcz krzyczeæ. Uspokój siê i tak jestem ju¿ martwa. szepnê³a do swojego towarzysza w my¶lach, a ten gniewnie zamilkn±³.
- Nieznajomym...powiadasz. - zawiesi³a g³os, a na jej ustach rozla³ siê leniwy u¶miech. Wci±¿ wpatruj±c siê w oczy, które rozlewa³y siê karmazynem, próbowa³a odgadn±æ - DLACZEGO? Jej lazurowe spojrzenie chcia³o go przewierciæ na wylot.

- Zasiadaj drogi m³odzieñcze - tu zawiesi³a dramatycznie g³os - i racz nas opowie¶ciami, o dalekich ¶wiatach. - u¶miechnê³a siê przyja¼nie i poprawi³a w³osy, które mia³a za uchem. Teraz swobodnie opada³y na jej piersi, czarnymi pasmami ozdabiaj±c cia³o. Spojrza³a na wied¼mê, u¶miechnê³a siê do niej, okazuj±c spokój. Po czym znów obróci³a g³owê w stronê m³odzika. U¶miech konspiracji nie schodzi³ z jej ponêtnych warg.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Calipso
Rasa:
Profesje:

Post autor: Calipso »

-Tu siê z tob± zgodzê, wszystko ostatecznie prowadzi do ¶mierci.- Przytaknê³a g³ow± nie patrz±c jednak na rozmówczyni. Nadal obserwowa³a smugi dymu wij±ce siê niczym wê¿e.
-Co do twojego po¿ywienia s±dzê jednak, ¿e nie wybierasz byle och³apu. Nie wygl±dasz na tak±, jak to ujê³a¶ kreaturê, której wszystko jedno co pije. Rozumieæ mam wiêc, ¿e przyby³a¶ tu jedynie siê posiliæ?- Tu pos³a³a wampirzycy spokojny u¶miech i jej wzrok pomkn±³ ku otwieraj±cym siê drzwiom. Zastanawiaj±ce sk±d taki m³odzieniec zdoby³ tak± zbrojê. Widzia³a co¶ takiego po raz pierwszy i musia³a przyznaæ, ¿e jest na czym zawiesiæ oko. Spokojnie odprowadzi³a przybysza wzrokiem a gdy ten zaproponowa³ swoje towarzystwo obdarzy³a go pogodnym u¶miechem wskazuj±c krzes³o obok.
-Ale¿ naturalnie, wszak zawsze to weselej gdy wiêcej jest osób do rozmów. Muszê przyznaæ, ¿e twoja zbroja jest imponuj±ca. Jak ciê zw± dzielny rycerzu?- Zapyta³a rozbawiona, ale w jej g³o¶nie nie by³o kpiny. Po prostu wyj±tkowo dobrze siê bawi³a.
Ashura
Rasa:
Profesje:

Post autor: Ashura »

Ashura usiad³ na wskazane krzes³o. Spokojnie postawi³ butelkê wina na ¶rodku stolika, za¶ kielich nieco bli¿ej siebie. Równie¿ swoje niezwyk³e nakrycie g³owê po³o¿y³ na stole. Delikatnie u¶miechn±³ siê tak to jednej, jak i drugiej damy. Nie tylko by³ to przyjazny gest, którym pragn± je uraczyæ, ale równie¿ gest satysfakcji, ¿e jego przebranie jak najbardziej zdo³a³o zwie¶æ obie kobietki. Obie tak niezwyk³e kobiety.

-Proszê, wybaczcie mi moje maniery. – odpar³ niezwykle przyja¼nie. – Moje imiê to Ash z szlacheckiego rodu Uranów, herbu mrocznego pentagramu. Wybaczcie moje naj¶cie, ale poszukujê mi³ego towarzystwa tego poranka, jak równie¿ w moich przysz³ych wyprawach. Ale nie o tym teraz. Mo¿e która¶ z was drogie panie, zechcia³aby skosztowaæ tego wina. Wed³ug mnie, nie jest takie z³e.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

- Raczcie siê kochani, raczcie s³odkim winem, ja napoi³am swój kielich dos³ownie przed chwil±. Nasz drogi Ashu i wyjaw sekret swego dziwnego odzienia, czy¿ jeste¶ b³êdnym rycerzem mrocznych si³? - za¶mia³a siê, Zankou w jej g³owie nieznacznie narzeka³.
Dobrze mój kochany Zankou zagramy w jego
grê.
mruknê³a na odczepne do demona.

Spojrza³a na Asha z ukosa, po czym ³ypnê³a na jego dziwaczny he³m. Po co to wszystko zastanawia³a siê, po co ta gra. Podnios³a lew± brew do góry i obdarzy³a pozornego m³odzieñca przeci±g³ym spojrzeniem.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Calipso
Rasa:
Profesje:

Post autor: Calipso »

-Ash z rodu Uranów.- Powtórzy³a za nim zamy¶lona. Przetrzepywa³a wspomnienia w poszukiwaniu jaki¶ wskazówek na temat owego rodu. Mimo i¿ pamiêæ mia³a bardzo dobr± to ciê¿ej jej przychodzi³o przywracanie jej, szczególnie z dalekich lat. Niestety nigdy nie obi³a siê jej o ucho ta nazwa. No, ale bez przesady. Nie ¿y³a wystarczaj±co d³ugo by wiedzieæ wszystko. Zapyta potem swoich martwych informatorów.
-Popieram zdanie... w³a¶ciwie nie przedstawi³y¶my siê sobie. Có¿ za ¿enuj±cy b³±d. Zw± mnie Calipso.- Skinê³a lekko g³ow± w stronê wampirzycy jak i ch³opaka rozbawiona sytuacj±.
-Wracaj±c jednak do wcze¶niejszego tematu. Równie¿ jestem ciekawa pochodzenia twojej zbroi. Nie na co dzieñ widuje siê tak mistern± robotê. Co do wina pijam zazwyczaj swoje, ale nie odmówiê gdy jestem czêstowana.- Przesunê³a w stronê rycerza swój kielich obserwuj±c go uwa¿nie.
Ashura
Rasa:
Profesje:

Post autor: Ashura »

Ashura lekko siê u¶miechn±³ w stronê Calipso. Na jej skinienie, sam lekko uk³oni³ g³owê w ge¶cie uznania. Po wampirzycy nie spodziewa³ siê zbyt dobrych manier. Nie by³o to jednak zbyt istotne. W milczeniu uniós³ butelkê z rubinowym p³ynem. Nape³ni³ nim kielich pal±cej fajkê kobiety, poczym elegancko odstawi³ oba szk³a.

-Co¿. – odpar³ spokojnie i przyja¼nie. – Moja zbroja jest czê¶ci± mojego rodu. Niestety nie jest ona jak ka¿dy inny zdobiony pancerz, jak moje drogie panie zd±¿y³y¶cie zauwa¿yæ. Historia tego odzienia jest niezwyk³a, jednak nie chcia³bym was zanudzaæ opowie¶ciami z kraju, którego nazwy brzydzê siê wypowiedzieæ. Wyjawiê wam jednak, ¿e prócz he³mu, nie mogê zdj±æ reszty rynsztunku. Powodem tego jest ciê¿ka dolegliwo¶æ, jak równie¿ zagro¿enie ¶mierci. Ten niezwyk³y kawa³ek metalu jest nas±czony do¶æ nietypow± magi±, która powstrzymuje ubytek ¿ycia z mego cia³a.

Demon wychyli³ kielich. Smak wina rozp³yn± siê w jego ustach. Westchn±³, na znak ciê¿kich wspomnieñ, które podobnie jak ca³a reszta, by³y niczym bujna opowie¶ci±.

-Ale nie mówmy o mnie. – u¶miechn±³ siê szarmancko. – Mo¿e porozmawiamy o was drogie damy. Co was sprowadza to tego, jak¿e obszernego i wspania³ego, miasta?
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

- Mnie mówi± Xena. - powiedzia³a rado¶nie i u¶miechnê³a siê do Calipso.
- Smacznego. - skinê³a im lekko g³ow± i odwróci³a wzrok, czu³a ¿e lepiej bêdzie, i¿ zachowa milczenie. Przez wieki nauczy³a siê s³uchaæ, rozumieæ i analizowaæ. W jej g³owie, brzmia³o tysi±ce my¶li, niczym ma³e tupi±ce mróweczki. Pytania, ciekawo¶æ, lecz wiekowa m±dro¶æ nie pozwala³a jej daæ uj¶cia nurtuj±cym j± w±tpliwo¶ciom. Wróci³a wzrokiem do towarzyszy.
Jej lazurowe oczy nie wyra¿a³y niczego. Spokojnie i powoli u¶miechnê³a siê w do¶æ obojêtnym ge¶cie. Po³o¿y³a d³oñ obok he³mu.
Wyczuwa³a lekkie drgania demonicznego stroju. Znów skrzy¿owa³a z Ashem spojrzenia. Pokrêci³a lekko g³ow±.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Calipso
Rasa:
Profesje:

Post autor: Calipso »

S³ucha³a z zainteresowaniem s³ów Asha co jaki¶ czas przytakuj±c g³ow±. Potem ujê³a w palce swój kielich i nadpi³a wina. Rzeczywi¶cie nie by³o takie z³e. Obliza³a lekko wargi.
-Szczerze powiedziawszy jestem tu w podobnym celu co ty. Mo¿e nie poszukujê dok³adnie towarzystwa do dalszej podró¿y, ale nie pogardzê gdybym kogo¶ takiego spotka³a. A jak na razie odpoczywam, relaksujê siê i mi³o spêdzam czas.- Odpowiedzia³a pogodnie odstawiaj±c kielich.
-Gdzie dok³adnie siê wybierasz je¶li mogê wiedzieæ? Mo¿e nasze drogi siê ³±cz±. Mi³o by by³o gdybym mog³a porozmawiaæ choæ przez chwilê z kim¶ ¿ywym w czasie wêdrówki.- Za¶mia³a siê ze swojego ¿artu mimo tego i¿ czu³a, ¿e tylko ona go rozumie. Przywyk³a, ¿e jako samotnik rozmawia³a tylko ze zmar³ymi. Jako¶ ma³o kto lubi³ przebywaæ z Calipso d³u¿ej.
Ashura
Rasa:
Profesje:

Post autor: Ashura »

Demon u¶miechn±³ siê. By³o mu obojêtne, czy wêdrowaæ bêdzie sam, czy z jak±¶ inn± istot± z tego ¶wiata. Nie mniej jednak, z kim¶ by³o o wiele ³atwiej. Przynajmniej nie musia³ wszystkich spraw za³atwiaæ sam. Poza tym, towarzystwo bywa czêsto … u¿yteczne.

-Moje dalsze kroki, droga Calipso, kieruj± siê w stronê miasta Arturonu. – rzek³ pogodnie. – Od pewnego wieszcza dowiedzia³em siê, i¿ w³a¶nie tam mogê odnale¼æ pewn± … wskazówkê, na temat mego celu. Który jak¿e pozwoli³ mi w dniu dzisiejszym poznaæ was drogie damy.

Mówi±c to siêgn±³ po kielich i upi³ kolejny ³yk. Wino nie dzia³a³o na niego upajaj±co, czy odurzaj±co. Jego demoniczne cia³o by³o przyzwyczajone do ró¿nych trucizn, czy innych ¶wiñstw. Nie mniej jednak, lubi³ smak tego napoju. S³odki, a zarazem gorzki. Niby mêtny, a jednak krystalicznie przejrzysty.

-Jednak nie spieszno mi teraz. – wznowi³ odstawiaj±c naczynie. – My¶lê, ¿e mogê po¶wiêciæ trochê czasu, aby mile go spêdziæ w tak doborowym towarzystwie.
Zablokowany

Wróć do „Valladon”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość