Kryształowe Jezioro[Gdzieś przy brzegu] Szybki lot

Nad Kryształowym Jeziorem żyje się powoli i spokojnie. Majestatycznym pegazom i jednorożcom jezioro służy za wodopój. Magowie i elfy przychodzą tutaj odpocząć i szukać rzadkich ziół. Driady i Nimfy odnajdują tutaj schronienie. Dla wszystkich istot przyjaznych jezioro jest niezwykłym schronieniem. Położone w rozległym lesie, otoczone drzewami i krzewami tworzy osobną krainę ciszy.
Awatar użytkownika
Tantlak
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 54
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Chochlik
Profesje:
Kontakt:

[Gdzieś przy brzegu] Szybki lot

Post autor: Tantlak »

Po opuszczeniu Kodoku chochlik postanowił poszukać znowu kogoś do towarzystwa. Z doświadczenia wiedział, że najwięcej żywych stworzeń spotka przy źródle wody, a Kryształowe jezioro było dużym "źródłem". Leciał więc z maksymalną prędkością, szukając jakichkolwiek oznak obecności człekokształtnych, spotykał jednak tylko zwierzęta.
Zbliżała się noc. Tantalk musiał znaleźć w miarę bezpieczne schronienie. Spodobało mu się drzewo, z gałęziami zwieszającymi się nad taflę wody. Usiadł w jego koronie i prawie usnął, gdy jakiś dźwięk podrażnił jego uszy. Czyżby pękająca gałązka? Ukrył się między liśćmi i czekał, aż niespodziewany gość pojawi się w zasięgu wzroku.
Awatar użytkownika
Demeroth
Błądzący na granicy światów
Posty: 17
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Upadły anioł
Profesje:
Ranga: Strachliwy treser
Kontakt:

Post autor: Demeroth »

Wędrował naprawdę długo, w poszukiwaniu wody, gdyż tej zapasy zaczęły mu się kończyć. Niestety, jak na złość nie mógł trafić na żadne źródło, a jak już, to woda z niego nie nadawała się do picia. Takie szczęście młodego tresera.
Mógłby oczywiście poleciec, gdyby nie fakt, iż skrzydeł używał w ostateczności... Nie był to jego ulubiony środek transpostu. I Bolt też tego nie lubiła.
Aż w końcu dojrzał. Uśmiechnął się do siebie, odgarniając z twarzy grzywkę i przysieszył kroku. Po chwili klęknął przy jeziorze, by wziąć w dłonie wody i napić sie, przemyć twarz.
Fretka zeskoczyła z jego ramienia... Jednak nie podeszła do wody, tylko czujnie się rozejrzała.
Ostatnio edytowane przez Demeroth 12 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Tantlak
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 54
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Chochlik
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tantlak »

Człowiek raz ze zwierzęciem i to małym. Chochlik uśmiechnął się szeroko gdy mężczyzna minął go w odległości ledwo kilku kroków nie zauważając ukrytego stworzenia. Co innego fretka, która zdawała się go wyczuć. Skoro i tak zamierzała zapewne ostrzec swojego właściciela, że nie są sami, chochlik postanowił się ujawnić w efektywniejszy sposób...
Małe zwierzątko zdążyło tylko pisnąć gdy chochlik porwał je z ziemi i zawiesił na drzewie, samemu skrywając się ponownie na innym. Najbardziej jednak rozbawiło Tantlaka zachowanie mężczyzny. Gdy ten usłyszał "krzyk" fretki zerwał się z ziemi przestraszony, szukając wzrokiem swojej towarzyszki.
Awatar użytkownika
Demeroth
Błądzący na granicy światów
Posty: 17
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Upadły anioł
Profesje:
Ranga: Strachliwy treser
Kontakt:

Post autor: Demeroth »

Bolt pisnęła przerażona nagłą zmianą położenia i przez chwilę tylko stała przerażona, piszcząc ... brzmiało to jak skolmenie czy płacz. Demeroth gdy tylko to usłyszał, zerwał się i zaczął orzechowymi oczyma szukać zwierzątka. I po chwili znalazł je.
- Bolt... - mruknął cicho, jednak stanowczo. A juz się przestraszył, że to dzikie zwierzę... chociaż nie. Nie mogło być to dzikie zwierze, usłyszałby je wcześniej. Więc co...?
Rozejrzał się uważnie, za sprawcą tego, bo przecież fretka sama z siebie nigdy by tam nie weszła. Miał przeczucie, że to było robione za pomoca magii... nie było to dla niego pocieszenie, gdyż nie specjalnie się na magii znał.
Awatar użytkownika
Tantlak
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 54
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Chochlik
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tantlak »

Chochlik latał między drzewami, co zaobserwować można było jako szafirową, bezgłośną smugę światła.
- Kto ty? Czego szukać w Las? Ty nie z Las. Ty zły dla Las. - Mówił nie przerywając nawet lotu, każde zdanie wypowiadając, gdy był w innym miejscu. Choć nie znał nowo-poznanego osobnika, od razu zakładał, że niszczy las. Dla Tantlaka Demeroth był człowiekiem, a człowiek równa się krzywda dla Lasu. Więc należało go z tego lasu wypłoszyć. Zatrzymał się dopiero po dłuższej chwili, siedząc idealnie nad głową mężczyzny. Który był chyba lekko zdezorientowany, nie mogąc określić, dokładnego miejsca gdzie teraz jest chochlik. A może tak się tylko chochlikowi zdawało?
Awatar użytkownika
Demeroth
Błądzący na granicy światów
Posty: 17
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Upadły anioł
Profesje:
Ranga: Strachliwy treser
Kontakt:

Post autor: Demeroth »

Ach, już wiedział, któż to zrobił. Westchnął ciężko i dwa razy klasknął, przez co zdezorientowane stworzonko zeszło z drzewa i weszło po nodze przez brzuch na ramiona chłopaka.
- Nie przyszedłem, by niszczyć las. - powiedział spokojnie, by chochlik go usłyszał. - Jestem tu przelotnie, i jedyne co chcę zrobić, to przenocować tutaj.
Nie chciał mieć na głowie tak złośliwego stworzenia, jakim były chochliki. Uniósł głowę, by spojrzeć na niego i uśmiechnął się.
Shira
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 63
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Mroczna Elfka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Shira »

Shira siedziała tyłem na Sadze, która biegła spokojnym truchtem. Drowka pogwizdywała, w rękach miała książkę o czytaniu aur, którą ostatnio studiowała. Często jednak odwracała wzrok i przyglądała się lasowi, który właśnie przemierzały. Saga mruknęła, a Shira obróciła się. -Och, masz rację, zaraz powinnyśmy być nad jeziorem, teren jest co nieco podmokły.- powiedziała w mowie zwierząt i uśmiechnęła się. Wreszcie ich oczom ukazała się tafla jeziora. Nad jej brzegiem stała jakaś kobieta, Shira wytężyła wzrok. Nie, zaraz zaraz, to facet. Rozglądnęła się, a tam jakieś inne stworzonko. Co to jest... ach, chochlik. Gdy były już całkiem blisko osobliwa dwójka je zauważyła. Shira zwinnie zeskoczyła z Shiry. Zaklęła głośno, gdy łuk rąbnął ją w plecy. Do diaska, źle go przymocowała. Poprawiła płaszcz. Parsknęła śmiechem, gdy chłopak widząc ją wpadła panikę.
- Czy na prawdę wyglądam tak groźnie? To, że mam ciemną skórę i łuk, nie znaczy, że od razu atakuję wszystkich naokoło.- zaśmiała się ironicznie.- Chochliku, jeśli już będziesz chciał mi zwracać uwagę, żebym ci nie niszczyła twojego lasu...- ziewnęła- to nie martw się. Jeśli nie jesteś taki głupi, na jakiego wyglądasz, to pewnie zauważyłeś już, że jestem elfką. Elfy żyją w zgodzie z naturą, to ludzie są na tyle tępi, żeby niszczyć to, co dała nam matka natura. - przeszyła wzrokiem chłopca- Zdaje się, że on nie jest człowiekiem...- strzelała. Próbowała odczytać jego aurę, nie była w tym mistrzynią, ale może jej się udało i się nie wygłupi...
"-Hmm... No tak. A czy ty... Kto jest najlepszym szermierzem na świecie?
-Nie mam pojęcia
-Nigdy nie znałeś takiego?
-Znałem wielu, którzy się za takich uważali.
-Ha! Kim byli? Jak się nazywali? Co potrafili?
-Wolnego, wolnego, dziewczyno. Nie znam odpowiedzi na te pytania. Czy to ważne?
-Pewnie, że ważne! Chciałabym wiedzieć... kim tacy szermierze są. I gdzie tacy są.
-Ha! Więc gdzie?
-Na cmentarzach."
Andrzej Sapkowski- Krew Elfów
Awatar użytkownika
Tantlak
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 54
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Chochlik
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tantlak »

Chochlik prawie spadł z drzewa, gdy Demeroth na niego spojrzał. "Prawie" nie trwało jednak długo, gdyż skupione na mężczyźnie stworzenie nie zauważyło elfki. Gdy ta się odezwała, przestraszony Tantlak wylądował na głowie upadłego anioła. Chłopak był chyba przestraszył się równie mocno co naturianin, powodując zrzucenie tego drugiego na ziemię.
Chochlik gdy tylko doszedł mniej więcej do siebie,(raczej mniej niż więcej :) ), wzbił się w powietrze kryjąc się ponownie wśród drzew. Siedział teraz cicho obserwując rozwój wypadków.
Awatar użytkownika
Demeroth
Błądzący na granicy światów
Posty: 17
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Upadły anioł
Profesje:
Ranga: Strachliwy treser
Kontakt:

Post autor: Demeroth »

Oni chyba tu wszyscy chcieli, by młody treser padł na zawał, toteż gdy chochlik się przestraszył i upadł na jego głowę, sam zaskoczony sie obejrzał, by sprawdzić co go tak wystraszyło... A gdy jego oczom ukazała się drowka z łukiem w ręku niemal pisnął z zaskoczenia. Słysząc jednak jej słowa, odetchnął i położył dłoń na szalenie bijącym sercu.
- Ja... Przepraszam. Zazwyczaj stworzenia nie mają co do mnie pokojowych zamiarów... Wię to taki odruch. - powiedział cicho i wstał. Na stwierdzenie nie odpowiedział, nie ufał obcym zazwyczaj. Jednak Bolt się ożywiła i zeszła z długowłosego, wchodząc na elfke.
Shira
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 63
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Mroczna Elfka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Shira »

Shira rozbawiona przyglądała się chochlikowi, który skrył się przed chwilą w lesie. Lustrowała chłopca wzrokiem. Boże, cóż za żałosne stworzenie, ona nie uważała go nawet za faceta. Drowka gustowała w silnych, pewnych siebie i doświadczonych w... Zachichotała. Spojrzała na chłopczyka, gdy coś do niej powiedział.
-Przepraszam, a co takiego wszyscy chcą ci zrobić? O ile wiem, to tylko jacyś żałośni pijacy, złodzieje i płatni mordercy atakują sobie ludzi na ulicy.-parsknęła śmiechem- A ty nie wyglądasz, na niebezpiecznego czy... nie ważne- stłumiła uśmiech.
Przyglądała się jak zwierzątko wchodzi po jej ramieniu. Pogłaskała je delikatnie. Do zwierząt zawsze miała inny stosunek. Po prostu nie potrafiła być w stosunku do nich okrutna, czy nie miła. Zawsze też reagowała, gdy ktoś się nad nimi znęcał w jej obecności. Ułatwiał jej to także fakt, że jest uzbrojona... Czasem też wystarczyło, że przywoła swojego demonka...
-Jak masz na imię?- spytała stworzonka w języku zwierząt. Bolt, nawet ładnie. Uśmiechnęła się, zaraz jednak spojrzała na chłopaczka przed nią.- A wy? Kim jesteście? - spytała ostro, łagodny wyraz znikł z jej twarzy, by ustąpić miejsca ironicznemu uśmiechowi. Podeszła do jeziora i przyglądnęła się swemu odbiciu. Och, jak ona była wdzięczna losowi za wygląd, który otrzymała. Shira nie należała do osób próżnych, była po prostu świadoma swej urody i wiedziała, że mało która kobieta jej dorównuje. Chętnie to także wykorzystywała...
"-Hmm... No tak. A czy ty... Kto jest najlepszym szermierzem na świecie?
-Nie mam pojęcia
-Nigdy nie znałeś takiego?
-Znałem wielu, którzy się za takich uważali.
-Ha! Kim byli? Jak się nazywali? Co potrafili?
-Wolnego, wolnego, dziewczyno. Nie znam odpowiedzi na te pytania. Czy to ważne?
-Pewnie, że ważne! Chciałabym wiedzieć... kim tacy szermierze są. I gdzie tacy są.
-Ha! Więc gdzie?
-Na cmentarzach."
Andrzej Sapkowski- Krew Elfów
Awatar użytkownika
Tantlak
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 54
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Chochlik
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tantlak »

Chochlik zszedł z korony drzewa kawałek od pozostałej dwójki.
- Być Tantlak. A ty kto być? Czego szukać w las? Tantlak znać elfy. Elfy nie być takie jak ty. - Miał na myśli głównie kolor skóry Shiri. Mimo jej zapewnień nie ufał jej, jego uszy drgały lekko, gdy czujnie nasłuchiwał jakichkolwiek oznak niebezpieczeństwa. Równocześnie przyglądał się drowce, lekko przekrzywiając głowę. Faktycznie przypominała mu spotkaną kiedyś elfkę, choć różnice między nią, a tamtą kobietą były aż nazbyt widoczne. Z drugiej jednak strony tygrysica jej ufała... Tantlak postanowił zaryzykować, w razie czego ucieknie. Podleciał kawałek lądując na głowie Shiri. Przechylając się do przodu zajrzał jej w oczy, zasłaniając jej tym samym trochę widoczność.
Awatar użytkownika
Demeroth
Błądzący na granicy światów
Posty: 17
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Upadły anioł
Profesje:
Ranga: Strachliwy treser
Kontakt:

Post autor: Demeroth »

Zmrużył oczy, przygryzając wargę.
- Tego nie wiem i nie wiem, czy chcę wiedzieć. Jestem ostrożny.
Obserwował swoją towarzyszkę uważnie, sięgnął po długie włosy za kkoszulkę. Wyciągnął je, były splecione w warkocz, który miotał końcówką po ziemi. Zaraz Bolt do niego wrócila. I wtedy chochlik wyszedł z kryjówki.
- Me imię to Demeroth... I jestem tu tylko przechodem. - powiedział spokojnie, przyglądając się elfce i poczynaniom Tantlaka.
Nie przeszkadzał mu jego wyglądm to że był mało męski, kobiecy... Lubił to w sobie. Ale, to też czasami wystawiało go na szyderstwa... A to już nie było przyjemne.
Shira
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 63
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Mroczna Elfka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Shira »

Strzepnęła szybkim ruchem chochlika z głowy. Co za głupie stworzenie?
-Jestem elfką, drowką. W zasadzie to gówno mnie obchodzi, czy znasz taką rasę,- powiedziała z ironicznym uśmieszkiem na ustach-Shira, jestem Shira...-powiedziała zamyślona. Nadal stała nad brzegiem jeziora, wzrok miała utkwiony w horyzoncie. Przymrużyła oczy, ach, czemu słońce tak musiało ją razić, lata spędzone w mroku... Jej osobowość. Już prawie nie pamiętała jaka była, gdy była dzieckiem. Zdaje się, że wrażliwa, chyba bujała w obłokach. To przez to zmuszono ją do morderczych treningów, aby zapomniała o sobie... Odwróciła się i wpatrywała się przez chwilę w chłopaka.
- Przechodem można być w każdym miejscu, nawet w domu... A jednak to dom.-powiedziała. Skąd jej przyszedł nagle nastrój, na jakieś filozoficzne pierdoły? Prychnęła.
"-Hmm... No tak. A czy ty... Kto jest najlepszym szermierzem na świecie?
-Nie mam pojęcia
-Nigdy nie znałeś takiego?
-Znałem wielu, którzy się za takich uważali.
-Ha! Kim byli? Jak się nazywali? Co potrafili?
-Wolnego, wolnego, dziewczyno. Nie znam odpowiedzi na te pytania. Czy to ważne?
-Pewnie, że ważne! Chciałabym wiedzieć... kim tacy szermierze są. I gdzie tacy są.
-Ha! Więc gdzie?
-Na cmentarzach."
Andrzej Sapkowski- Krew Elfów
Awatar użytkownika
Tantlak
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 54
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Chochlik
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tantlak »

Po straceniu miejscówki na głowę drowki chochlik wrócił ponownie na drzewo. Shira była zła dla chochlika, który teraz lubił ją o wiele mniej. Dla niego ona nie mogła być jednak elfką, elfy są miłe i lubią zwierzęta. Do tego myliła się zdaniem Tantlaka co do miejsca gdzie jest dom.
- Świat być dom. Dom tam gdzie ty być. - Przekręcił lekko głowę patrząc to na kobietę to na chłopaka. Ciekawiła go ich rozmowa i to co z niej wyniknie.
Awatar użytkownika
Demeroth
Błądzący na granicy światów
Posty: 17
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Upadły anioł
Profesje:
Ranga: Strachliwy treser
Kontakt:

Post autor: Demeroth »

Odprowadził wzrokiem chochlika i uśmiechnął się do niego delikatnie, po czym znowu orzechowymi oczyma wrócił na elfkę. W sumie na nim rówież nie wywarła dobrego wrażenia... westchnął i podrapał po główce Bolt a ta delikatnie go ugryzał, dając do zrozumiania, że jest głodna.
- Ach, już, już... chwilkę. - powiedział do niej spokojnie. Sięgnął do torby po woreczek z karmą i nasypał jej odrobinę na dłoń. Fretka odrazu rzuciła sie na jedzenie, zadowolona.
- Niestety, ja nie mam domu. - powiedział i westchnął ciężko.
Shira
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 63
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Mroczna Elfka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Shira »

Popatrzyła na niego. Jej oczy zabłyszczały błękitem.
- Ja też nie...-zmarszczyła brwi i usiadła, okalając ramionami nogi. - Czy można nazwać domem mrok,w którym niszczą twój...-ugryzła się w język. Idiotyczne myśli. Wszak jej rodzice pragnęli wyłącznie jej dobra. Wśród drowów z dobrych rodzin, nie ma miejsca na marzycieli i słabeuszy. Jej wyszkoleniem była ogromnym aktem miłości ze strony jej rodziców. Jak mogła by żyć, bujając tylko w obłokach, miała za słaby charakter.- Rzecz jasna, odkąd opuściłam podziemia.- dodała twardym tonem. Co robisz w takim razie?
"-Hmm... No tak. A czy ty... Kto jest najlepszym szermierzem na świecie?
-Nie mam pojęcia
-Nigdy nie znałeś takiego?
-Znałem wielu, którzy się za takich uważali.
-Ha! Kim byli? Jak się nazywali? Co potrafili?
-Wolnego, wolnego, dziewczyno. Nie znam odpowiedzi na te pytania. Czy to ważne?
-Pewnie, że ważne! Chciałabym wiedzieć... kim tacy szermierze są. I gdzie tacy są.
-Ha! Więc gdzie?
-Na cmentarzach."
Andrzej Sapkowski- Krew Elfów
Zablokowany

Wróć do „Kryształowe Jezioro”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość