-No to jak pradawny smok się namyśli to da mi znać. A spać może tutaj, zaraz przyniosę jakiś koc bo widziałam dodatkowy na górze.- Odpowiedziała spokojnie i dopiła resztę wina. Uwielbiała ten smak.
-Ja zawsze się ciesze z towarzystwa, zawsze coś nowego można się dowiedzieć, a wiedza jest dla mnie bardzo ważna. Bez niej nie osiągnę swojego celu.- Puściła mu oczko. Siedziała jeszcze chwilę cicho po czym wstała leniwie.
Jadeitowe Wybrzeże ⇒ [Stara Chata] Smok i Wiedźma.
spojrzał na nią zaciekawiony - a jakiż to cel ma tajemnicza nieznajoma która prosiła o przedstawianie się, a swojego imienia nie wymieniła - uśmiechnął się - a za miejsce do spania dziękuję, jestem wdzięczny - powiedział i dopił wino, po czym wstał również. przeciągnął się, nieco niekulturalnie, ale czuł się luźniej przez wpływ wina.
na avku są obie postacie Val'a jednocześnie. tak mi się udało znaleźć ;)
----------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------
-Nie musisz znać mojego celu by pomóc mi go osiągnąć. Z resztą mało kto o nim wie, nie lubię się chwalić na lewo lub prawo swoimi problemami.- Uśmiechnęła się lekko. Ruszyła w kierunku schodów, ale nim na nich zniknęła obróciła się jeszcze raz w stronę smoka.
-A tajemnicza nieznajoma ma na imię Calipso. I radzę ci to imię zapamiętać bo prawdopodobnie nie jest to nasze jedyne spotkanie.- Puściła mu oczko i ruszyła na górę. Tak jak myślała prócz koca, którym był przykryty jej towarzysz w kącie leżał jeszcze jeden. Stary i lekko podarty, ale nikt nie oferował królewskich wygódek. Ofiarowała śpiącemu mężczyźnie buziaka i zeszła na dół.
-Proszę, poprzestawiaj sobie meble jak potrzeba. Parter jest do twojej dyspozycji.- Podała elfowi stary koc wpierw go wytrzepując.
-A tajemnicza nieznajoma ma na imię Calipso. I radzę ci to imię zapamiętać bo prawdopodobnie nie jest to nasze jedyne spotkanie.- Puściła mu oczko i ruszyła na górę. Tak jak myślała prócz koca, którym był przykryty jej towarzysz w kącie leżał jeszcze jeden. Stary i lekko podarty, ale nikt nie oferował królewskich wygódek. Ofiarowała śpiącemu mężczyźnie buziaka i zeszła na dół.
-Proszę, poprzestawiaj sobie meble jak potrzeba. Parter jest do twojej dyspozycji.- Podała elfowi stary koc wpierw go wytrzepując.
- Dziękuję za koc, Calipso, i mam nadzieję że to nie ostatnie spotkanie, żałowałbym gdybym nie zobaczył więcej tak intrygującej osoby - odpowiedział biorąc od niej stare okrycie. machnął ręką i kilka krzeseł zgrabnie ustawiło się do siebie siedziskami tworząc coś w rodzaju dużego wygodnego łóżka, a z szafy wyfrunął sznurek oplatając ciasno nogi i spajając łoże.
na avku są obie postacie Val'a jednocześnie. tak mi się udało znaleźć ;)
----------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------
-Tak... z pewnością jeszcze mnie zobaczysz lub o mnie usłyszysz. Głośno o mnie jak tylko pojawię się w mieście. Nawet nie wiesz ile osób potrzebuje usług wiedźmy. A to tęsknią za zmarłymi a to potrzebuję ich rady, albo wiedzieć gdzie ukryli rodzinne kosztowności. I nie tylko takie usługi są u mnie powszechne. Ale mnie to cieszy, przynajmniej mieszek nie świeci pustkami a i poszukiwania idą mi łatwiej.- Odpowiedziała przyglądając się krzesłom. Oparła się o ścianę i skrzyżowała ręce.
-No to na mnie już pora... dobrej nocy skarbie.- Uśmiechnęła się pociągająco i ruszyła w kierunku schodów.
-No to na mnie już pora... dobrej nocy skarbie.- Uśmiechnęła się pociągająco i ruszyła w kierunku schodów.
- cóż, szkoda ze mnie opuszczasz. Noc może być chłodna, nie wiem czy koc wystarczy - mruknął smok ale położył się sobie spokojnie, nei narzucając się na swoich krzesłach i patrzył za nią. był ciekaw co ona zrobi...
na avku są obie postacie Val'a jednocześnie. tak mi się udało znaleźć ;)
----------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------
-Jesteś dużym chłopcem, poradzisz sobie. Dobranoc skarbie.- Puściła mu oczko i zniknęła na górze. Wsunęła się powoli pod koc do swojego kochanka i zdjęła z niego zaklęcie. Okazało się, że smok jednak nie miał ciekawych planów w stosunku do niej. Postanowiła więc wtulić się mocno w swojego łóżkowego towarzysza. Nie budziła go. Zasnęła razem z nim gładząc delikatnie jego nagie plecy. Noc była spokojna i cicha.
smok położył się na krzesłach, ale sie okazało ze jednak nie były tak wygodne. uznał, ze skały jego jaskini są bardziej komfortowe, więc zszedł z posłania, zostawił je jak było i wyszedł przed domek. Szybko się przekształcił i odleciał w dal.
[z tematu]
[z tematu]
na avku są obie postacie Val'a jednocześnie. tak mi się udało znaleźć ;)
----------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------
Kiedy nastał ranek Calipso wstała przeciągając się. Czekała ich dalsza droga, choć nie śpieszyło się jej zbytnio. Obudziła swojego towarzysza i zaczęła pakować rzeczy. Oczywiście nic nie pamiętał z wczorajszego wieczoru, zaklęcie zwinnie wymazało mu ten kawałek z pamięci. Kiedy w końcu byli gotowi do drogi Calipso otworzyła krąg teleportacyjny. Zniknęli w łunie światła.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości