Turmalia[Turmalia]Gdzieś w mieście...

Malownicze miasto położone na środkowym wybrzeżu jadeitów. Słynące z ogromnego Białego Pałacu królowej i nietypowej architektury. W owym mieście budowle malowane są na kolory bardzo jasne, zazwyczaj białe i niebieskie. Wszelki wzory zdobnicze tutaj kojarzyć się mają z przepięknym oceanem. Rzecz jasna znajduje się tutaj ogromny port handlowy.
Awatar użytkownika
Villemo
Kroczący pośród cudzych Marzeń
Posty: 432
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje: Arystokrata , Mag
Kontakt:

Post autor: Villemo »

- Mam nadzieję, że i moja i Twoja misja się powiedzie - rzekła na koniec, po czym zaczęła jeść. Resztę kolacji spędzili w milczeniu. Karczma była teraz pełna gości, grała muzyka, a atmosfera wśród większości zebranych była co raz przyjemniejsza, tylko nie pomiędzy demonicą, a rycerzem. W końcu, po męczącej ciszy i zjedzonej kolacji Villemo wstała od stołu.

- Cóż, jedyne co mogę teraz powiedzieć, to dobranoc i... żegnaj - jej smutny melodyjny głos mówił więcej niż słowa. Dziewczyn odwróciła się i udała do swojego pokoju.
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Darogan »

Jedynie patrzył jak odchodzi, chciałby ją zatrzymać lecz nie mógł... Poczekał aż kobieta zniknie na górze, po czym ruszył do karczmarki. Poprosił o pióro i czysty pergamin, karczmarka na szczęście miała to o co prosił. Wrócił ponownie do stolika , i zaczął pisać ...

"Gdybyśmy tylko spotkali się w innych warunkach
W innych okolicznościach...
Nic by mnie nie zatrzymało Villemo
Zostać przy Twym boku i towarzyszyć Ci
Bo nic tak miłego dla mnie nie było...
Od dawien dawna...
Jak Twa obecność...
Nawet serce me szybciej bije przy Tobie
Te które od wieków w cieniu skryte jest...
Wybacz i Zegnaj.

Darogan - Lord Rycerstwa Róży"


Po napisaniu owego listu ruszył na górę z powrotem, zastanowił się przez chwile jak list jej przekazać.. Jak zrobić to by gdy go przeczyta ten już daleko od niej był. Więc cofną się na dół z powrotem i zrobił coś co wydawało się najprostszym rozwiązaniem...
Poprosił karczmarkę by ta list przekazała...

Wrócił do swego pokoju ułożył się na łożu a wilk przy nim czuwający ... Zasną zmęczony dniem i smutkiem jaki jego serce trawi...
Awatar użytkownika
Villemo
Kroczący pośród cudzych Marzeń
Posty: 432
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje: Arystokrata , Mag
Kontakt:

Post autor: Villemo »

Villemo ze smutkiem opuszczała główną salę karczmy udając się na górę, wiedziała bowiem, że opuszcza też rycerza. Niestety on miał swoje zadanie, a ona swoją miłość do córki, którą tak bardzo pragnęła odzyskać, a mimo to serce jej krwawiło. Nie, nie płakała, po prostu czuła, że traci coś, czego już nigdy nie odzyska. To tak, jakby umarło coś, zanim się jeszcze narodziło. Kobieta weszła do pokoju i usiadał na pięknym rzeźbionym łożu. Myślami była gdzieś daleko, w miejscu gdzie chciała znaleźć rozwiązania i odpowiedzi, jednak nawet tam ich nie było. W pokoju było ciemno, Villemo nie zapaliła świecy, mrok rozświetlał jedynie blask księżyca wpadający przez okno i przeszklone drzwi wychodzące na taras. Nagle jej rozmyślania przerwało pukanie do drzwi, Villemo wstała pośpiesznie i otworzyła je, oczekując, że zobaczy w nich znajomą twarz. W progu stała jednak karczmarka, podała dziewczynie jakiś list i odeszła.

Zaskoczona Villemo zamknęła drzwi za kobietą i zapaliła świecę na nocnym stoliku, po czym z powrotem usiadła na łożu. Kobieta otworzyła list i pochyliwszy się nad światłem świecy zaczęła czytać. Z każdym kolejnym słowem, w jej sercu budziło się coś, czego nie potrafiła, ani zrozumieć, ani ogarnąć. Nie wiedziała, że rycerz gdyby tylko mógł... Ostatnie słowo listu przeczytała z bólem, przecież nie mogła dopuścić by teraz odszedł... I podpis... o tym też Villemo nie wiedziała. Kobieta wstała pośpiesznie i wybiegła z pokoju, w nadziei, że rycerz nie wyjechał, tylko postanowił spędzić ostatnią noc w karczmie. Stanęła pod drzwiami jego pokoju i z bijącym sercem, zapukała.
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Darogan »

Nagłe pukanie do drzwi zbudziło jego jeszcze lekki sen, wstał leniwie z łoża i o mało co nie przewrócił się o lezącego przy nim wilka.
Założył niechlujnie tunikę w pośpiechu krzycząc - Już otwieram - poszedł w końcu do drzwi i otworzył. A przed jego oczyma ukazała się istota której miał już nigdy nie zobaczyć , która miała zostać jedynie wspomnieniem jego wyprawy w te strony... Przez chwilę się przeląkł nie wiedział po cóż się zjawia u niego, czyżby coś się stało ? - w końcu zapytał

- Villemo.. czy mogę w czymś pomoc ?
Awatar użytkownika
Villemo
Kroczący pośród cudzych Marzeń
Posty: 432
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje: Arystokrata , Mag
Kontakt:

Post autor: Villemo »

Serce biło jej co raz mocniej kiedy usłyszała jego głos za drzwiami pokoju. Oznaczało to, że jednak nie wyjechał. Nie, nie miała pojęcia co mu powie, co zrobić, nie miała żadnego planu, ona po prostu chciała, żeby nie wyjeżdżał... Miała nadzieję, że jeszcze go zobaczy, że to wszystko nie skończy się jeszcze... że istnieją inne możliwość... Kiedy otwarł drzwi Villemo nie rzekła ani słowa, spojrzała jedynie na rycerza ufnym wzrokiem, nagle jakiś impuls sprawił, że zarzuciła mu ręce na szyje i zaczęła go całować...
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Darogan »

Jej usta zetknęły się z jego ustami... Stało się coś czego się spodziewał, coś nowego dla niego a zarazem tak przyjemnego. Jego serce szybciej zaczęło bić. Oddał się pocałunkom, oddał się Villemo... Nagle cały świat przestał istnieć był tylko on i Ona, nic po za nimi. I już nic nie mogło tego zmienić, jego serce po latach przebywania w cieniu... W końcu poczuło smak czyjegoś uczucia, uczucia które było mu tak obce...

Jego wilk przyglądał się jedynie a jego błysk w oku jak by świadczył ze mądre zwierze przeczuło ze kobieta tak szybko nie zniknie z ich życia..
Awatar użytkownika
Villemo
Kroczący pośród cudzych Marzeń
Posty: 432
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje: Arystokrata , Mag
Kontakt:

Post autor: Villemo »

Nie wiedziała co się stanie, nie miała pojęcia, ale nie bała się, kierowana sercem i jakże nieznanym dotąd impulsem, zrobiła coś czego oboje się nie spodziewali. Serce łomotało jej tak, iż miała wrażenie, że zaraz wyskoczy jej z piersi. Czuła dotyk jego gorących warg na swoich ustach. W jego pokoju było ciemno, jedynie srebrne promienie księżyca oświetlały mrok pomieszczenia. Dla nich jednak nie było to istotne, gdyby nawet znaleźli się w bezgranicznej ciemności i pustce, to, to co właśnie rodziło się między nimi rozświetliło by ją swym blaskiem. Drzwi do pokoju zatrzasnęły się. Jej dłonie oplotły się mocniej wokół jego szyi, a on objął ją w pasie i przyciągnął do siebie. Długi, namiętny pocałunek, przerodził się, w delikatniejsze, co raz bardziej czułe muśnięcia ich gorących warg. Byli tak blisko siebie, że mógł czuć, jak jej piersi podnoszą się i opadają, przy każdym oddechu. Zsunął z ramion jej sukienkę, a jego dłonie powędrowały po jej skórze aż do dekoltu, gdzie drżącymi palcami zaczął rozwiązywać wstążki jej sukni i powoli odkrywać nieznane dla siebie obszary. Biała szata dziewczyny spłynęła na podłogę... Teraz jedyną jej ozdobą były kruczoczarne, włosy, opadające jak wodne kaskady po jej nagich plecach. Villemo wróciła w ramiona rycerza, jej delikatne dłonie wsunęły się pod jego koszulę, jej place błądziły teraz po jego plecach, czuła pod nimi grę jego mięśni. Ich usta były nierozłączne, gorące wargi dotykały się wzajemnie, języki pieściły namiętnie i pożądliwie. Zniecierpliwiony rycerz ściągnął z siebie resztę ubrań i rzucił Villemo na łoże. Jego spragnione dłonie pieściły jej nagie ciało. Leżąc nad nią, dotykał jej szyi piersi, brzucha. Villemo zamknęła oczy dając ponieść się tej rozkosznej grze. Rycerz uniósł dziewczynę, a ona oplotła go nogami w pasie i ich ciała stały się jednym. Jęknęła, po jej podbrzuszu rozpłynęło przyjemne ciepło, plecy wygięły się w łuk, a ciało przeszyła fala gorąca. W tym momencie ich oczy spotkały się, ufne, łagodne, pełne nieznanych odtąd uczuć. Rycerz pocałował po raz kolejny dziewczynę, tym razem jednak inaczej, spokojniej, nie było w tym żądzy, namiętności, tylko uczucia, prawdziwe uczucia, jakby wylane prosto, z jego serca. Villemo odwzajemniła pocałunek, oddając mu w ten sposób nie tylko swoje ciało, ale też serce. Darogan objął dziewczynę i oboje oddali się sobie nawzajem. Ich oddechy były co raz szybsze. Westchnienia Villemo mocniejsze. Jęki głośniejsze. Przy każdym kolejnym ruchu jej palce co raz mocniej wbijały się w jego plecy, nie panowała już nad własnym ciałem i jego odruchami. Świat stanął w miejscu, jej uda zacisnęły się mocniej wokół jego pasa. Gdzieś daleko, usłyszała własny krzyk rozkoszy...

Villemo i rycerz opadli na poduszki. Darogan objął ją ramieniem, a ona wtuliła się w jego pierś. W ciemnym pokoju dało się słyszeć jedynie ich oddechy i bicie serce...

- Kocham Cię - szepnęła - Nie wiem jak to się stało, ale Cię kocham...
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Darogan »

Nastał poranek kolejnego dnia... Dnia w którym miał odejść wypełnić swe zadanie. Po tym co jednak się wydarzyło nie mógł jej zostawić, nie mógł odejść. Tylko jak pogodzić jego rycerstwo i jego serce... Zastanawiał się leząc w łożu. Co chwilę spoglądając na kobietę i oczekując jej przebudzenia. Miał pewną możliwość, lecz ona by musiała mu bezgranicznie zaufać, zaufać i ruszyć z nim po zadaniu z powrotem do obozu rycerstwa. Jednak miał i do tego pewną obawę, Steim... czekał na walkę z nim. Wiedział ze jeżeli przegra, kobieta może trafić w niewole , a do tego nie chciał dopuścić. Była jeszcze inna możliwość... ryzykowna bardziej dla niego niż dla niej. Zbyt wiele myśli go męczyło... a Ona u jego boku łagodziła jego serce...
Awatar użytkownika
Villemo
Kroczący pośród cudzych Marzeń
Posty: 432
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje: Arystokrata , Mag
Kontakt:

Post autor: Villemo »

Villemo obudziła się wraz z pierwszymi promieniami słońca. Leżąc z głową na jego ramieniu, powoli otwarła oczy, wzdychając cicho. Rycerz już nie spał. Spojrzała na niego wzrokiem pełnym ufności. Jego ramię, ją otaczające dawało jej poczucie bezpieczeństwa. Twarz zaspanej dziewczyny była jasna, niczym wstający właśnie poranek. Mrugnęła kilka razy przyglądając się każdemu szczegółowi twarzy rycerza, a na jej usta wypłynął, najsłodszy na świecie uśmiech.

- Witaj - rzekła cicho, a jej głos był niczym cicha muzyka płynąca z zaklętego instrumentu.
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Darogan »

Spojrzał na przebudzoną już kobietę, jego twarz była pełna zamysłu i troski. Jednak po chwili wyrwał się tych myśli i rzekł jej spokojnym głosem - Witaj Kochanie - a był to głos ciepły ... lecz ... tą miła chwilę coś przerwało, coś czego mogli się spodziewać. Był to wilk który po usłyszeniu głosów wskoczył na ich łoże. Rycerz jedynie warkną i westchną i rzekł do niego czy to zatrobliwie czy poważnie.
- Ja Cie chyba na czapkę przerobie !
Awatar użytkownika
Villemo
Kroczący pośród cudzych Marzeń
Posty: 432
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje: Arystokrata , Mag
Kontakt:

Post autor: Villemo »

Villemo zaśmiała się wesoło spoglądając na Darogana i naciągając na siebie prześcieradło.

- No już Argos, sio! Zobaczysz, bo na prawdę zostaniesz czapką - mówiła śmiejąc się wesoło. Wilk zeskoczył w końcu z łoża i niezadowolony powędrował w stronę uchylonych drzwi na taras, sprytnie otworzył je pyskiem i wyszedł na zewnątrz, zostawiając Villemo i rycerz samych. Dziewczyna wtuliła się w pierś rycerza, kontemplując tę wspólną chwilę.
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Darogan »

Leżeli tak jeszcze jakiś czas w swych objęciach.. ale w końcu nadszedł czas by zejść na poranny posiłek i przedyskutować parę spraw.
Minęło nieco czasu aż się przygotowali, ubrali i zeszli do dużej sali. Usiedli znów przy tym samym stoliku , a wilk tym razem im towarzyszył..
Darogan spojrzał kobiecie w oczy i zapytał jej od razu...

- Ufasz mi na tyle mocno, by wrócić ze mną do obozu ? Czy inne myśli do Twej głowy przychodzą... ? - zapytał poważnie spoglądając w jej oczy po czym dodał - rozstanie dla mnie... nie wchodzi w grę...
Awatar użytkownika
Villemo
Kroczący pośród cudzych Marzeń
Posty: 432
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje: Arystokrata , Mag
Kontakt:

Post autor: Villemo »

- Ufam Ci, przecież wiesz, chyba dałam Ci ku temu wystarczający dowód - rzekła spoglądając mu w oczy.

- Nie wiem co teraz, ale... boje się tam wracać. Jestem tam obca, wiem, że pewnie nie wszyscy są tam moimi wrogami, ale większość... Masz aż taką władzę, żeby obronić przed nimi i siebie i mnie? Kocham Cię, ale nie wiem co dalej... Ty masz swoją misję, ja córkę... Chciałabym, żeby wszystko było dobrze, ale nie wiem, czy istnieje takie rozwiązanie... - jej oczy były pełne smutku, kiedy wypowiadała te słowa.
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Darogan »

- Moja władza nie ma znaczenia... w zakonie panują inne zasady. A jedyne zagrożenie dla Ciebie w nim to jego kapitan, który myśli ze może zrobić wszystko co mu się żyw nie podoba. Czas więc ustawić go w szeregu... Hm... Zawsze możesz wejść do obozu w inny sposób, tak by Cie nie poznali czy to czarami iluzji czy przebranie, wiesz... Obóz otacza silna antymagia ale nie zastanawiało Cie w jaki sposób magowie rycerstwa jej w nim używają ? - Spojrzał z poważną miną na nią po czym kontynuował. Jeżeli zwróciła byś uwagę ujrzała byś na ich nadgarstkach dziwne bransolety, to właśnie dzięki nim mogą oni swobodnie używać magi na terenie obozu.

Decyzje więc muszę zostawić Tobie... mimo ze jesteś mi bliska, nie zdradzę mego rycerstwa i nie odejdę od niego...
Awatar użytkownika
Villemo
Kroczący pośród cudzych Marzeń
Posty: 432
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje: Arystokrata , Mag
Kontakt:

Post autor: Villemo »

- A ja nie zdradzę mojej córki - rzekła poważnie - Wiem, jak ważny jest dla Ciebie zakon, ale czy nie uważasz, że wejście do obozu, w przebraniu, magicznie, czy pod jakąkolwiek inną osłoną jest bez sensu? Przecież nie mogę całe życie się ukrywać. Skoro... stało się to, co się stało... i... jeśli, to ma trwać, pewnego dnia i tak wyjdzie na jaw kim jestem. I to Ty będziesz musiał stawić temu czoła, nie ja, ja nie jestem rycerzem i nie należę do tej wspólnoty, to Ty masz wobec niej obowiązki, ich status wobec mnie może być jedynie neutralny, lub wrogi. Ty masz, swoją misje i zawsze będziesz ją miał, jak nie tą to inną... Po prostu... nie wiem, czy to jest dobre rozwiązanie.
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Darogan »

Westchną jedynie na słowa kobiety po czym rzekł do niej spokojnie
- Później się o tym pomyśli więc, i tak jeszcze nie mam nawet tego po co przybyłem. I nie wiem jak długo zajmie mi zdobycie tego.. może parę dni, może dłużej.
Nie potrafię Cie jednak przekonać byś ruszyła ze mną, a nie będę czynić nic wbrew Twej woli, wiedz to. - Po tych słowach wstał powoli i ruszył przed karczmę, a wilk za nim podążył.
Zablokowany

Wróć do „Turmalia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość