Równiny AnduriiTawerna i odpoczynek

Wielka równina ciągnąca się przez setki kilometrów. Z wyrastającym na środku miastem Valladon. Wielkim osiedlem ludzi. Pełna tajemnic, zamieszkana przez dzikie zwierzęta i niebezpieczne potwory, usiana niezwykłymi ziołami i lasami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Cetas
Zbłąkana Dusza
Posty: 6
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Tawerna i odpoczynek

Post autor: Cetas »

Nad zamkiem wisiała duża chmura, która powodowała, że gorące powietrze nie mogło się "ulotnić". Ogólny zaduch nie sprzyjał codziennym pracom mieszkańców, chodzili powoli i ociężale. Strażnicy, uzbrojeni w halabardy i zbroje, nie byli wyjątkami, ucinali sobie często drzemki, chodzili tylko wtedy, gdy musieli zmienić miejsce patrolu.
Gdy nadarzyła się okazja, Cetas wspiął się na mur . Na szczęście strażnik, który akurat obserwował pola w około zamku, postanowił, iż jest to zbyt męczące. Oparł się o swoją halabardę i zasnął, pochrapując. Asasyn szybko przekradł się za jego plecami i upewniając się, że nikt go nie zauważył, zszedł po schodkach na uliczkę na dole. Chowając twarz w cieniu rzucanym przez kaptur, wyszedł na dziedziniec zamku, na którym były porozstawiane stragany. Wmieszał się w tłum, po czym przeszedł na drugą stronę placu, dostając się do tawerny.
Wewnątrz tawerny panował przyjemny chłód i głośny gwar. W pomieszczeniu stało kilkanaście stołów, większość była zajęta głównie przez różnych ras osoby. Głównie znajdowali się tu mocno podpici ludzie, ale dało się wypatrzeć dwóch czy trzech elfów oraz jedną, samotnie siedzącą, tajemniczą postać, odzianą w długi, czarny, podniszczony płaszcz i zasunięty na głowę kaptur, przez który nie było widać twarzy tego stworzenia.
Cetas podszedł do baru. Przed nim stał gruby mężczyzna, na oko po pięćdziesiątce. Był ubrany w krótki, poplamiony fartuch.
- Macie jakieś pokoje? - zapytał, zdejmując kaptur z głowy.
- Mamy - odrzekł barman, opierając się o blat, przez co zbliżył się nieznacznie do Cetasa - A co?
- Wynająć chcę, oczywiściec - odrzekł poirytowany mężczyzna - Ile?
- Sześćdziesiąt monet, a pokój twój na całą noc.
Cetas wyjął z kieszeni garść monet, odliczył sześćdziesiąt i zabrał klucz, który wręczył mu barman. Asasyn już chciał ruszyć do pokoju, lecz pomyślał, że może trochę zrelaksuje się przy kuflu dobrego piwa.
- Daj jakieś piwo - powiedział, odwracając się do grubego karczmarza - Jakieś dobre.
Barman nalał mu kufel złocistego napoju, za który Cetas musiał zapłacić pięć monet. Usiadł przy stole i popijając piwa, zaczął myśleć, co zrobi dalej.
Awatar użytkownika
Cetas
Zbłąkana Dusza
Posty: 6
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cetas »

Cetas siedział, czas przemijał. Po osuszeniu kufla z piwem, do głowy mężczyzny wdarło się lekkie, orzeźwiające szumienie. Siedział i myślał, jednak musiał odpocząć po długiej drodze. Wstał z ławy i ruszył na schody prowadzące na piętro, gdzie znajdowały się pokoje. Musiał mocno się przeciskać, gdyż w tawernie zrobił się duży tłok. Ludzi było co niemiara, większość rozmawiała, piła, jadła i śmiała się. Cetas postawił pierwszy krok na schodach, gdy poczuł, że ktoś położył mu rękę na ramieniu. Odwrócił się szybko, i zobaczył chudego, bladego i wysokiego chłopaka. Był on ubrany bardzo podobnie do Cetasa, również miał kaptur.
- Mam list do Ciebie - rzekł tamten, wyciągając rękę z kopertą do mężczyzny.
Asasyn otworzył ją, przeczytał i oddał chłopakowi.
- Dobrze. Nie będę pisał odpowiedzi, przekaż Kelderowi, że udam się do Valladonu - powiedział mężczyzna - Spal list, rozumiesz? Spal, nikt nie może go zobaczyć.
- Dobra, przekażę wiadomość i spalę list - odpowiedział młodzieniec i szybko odszedł.
W liście było napisane, że cel Cetasa nie żyje, zginął w chorobie. Informacja była potwierdzona, a asasyn dostał wytyczne, aby udać się do Valladonu. Miał tam wyeliminować jednego z ważniejszych ludzi z Zakonu Thettorrów.

Ciąg dalszy - Las Driad
Zablokowany

Wróć do „Równiny Andurii”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości