Wodospady ⇒ Wodospad Prawdy
- Misaki
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 90
- Rejestracja: 11 lat temu
- Rasa: Elf leśny
- Profesje:
- Kontakt:
Wodospad Prawdy
Wiele dni podróżowała, aż w końcu znalazła spokojne miejsce, gdzie nic jej nie groziło. Cudowny las wokół i szum wody. Nic lepszego nie mogłoby jej spotkać. Podeszła do wodospadu, obmyła twarz. Usiadła obok i odprężyła się, patrząc na czyste niebo bez żadnej chmurki. Słuchała wodospadu i zwierząt, jak ze sobą rozmawiają. Czuła się bezpieczna, nie widząc ani jednego człowieka czy innej istoty. Zamknęła oczy i myślała nad dalszym krokiem swojej podróży. Zastanawiała się, czy mogło ją tu coś przykrego spotkać, czy to nie jest zwykły sen. Jak dla niej było za spokojnie... Za cicho...
- Nicolas
- Błądzący po drugiej stronie
- Posty: 52
- Rejestracja: 11 lat temu
- Rasa: Wampir
- Profesje:
- Kontakt:
Podróżowali razem już blisko 3 tygodnie. Dotarcie tu z mrocznych bagien nie było łatwe, lecz w końcu tu dotarli. Było to zupełnie inne miejsce od tego, w którym byli poprzednio. Słońce świeciło tu cały czas, było to na prawdę piękne miejsce. Głęboko w środku, w najmroczniejszym zakamarku serca Nicolasa zaczęła pojawiać się nadzieja, że może jego życie może się odmienić. Nie starał się zmieniać, ale ten proces już się powoli rozpoczynał. Choć wciąż próbował temu zaprzeczać, nie chciał zmieniać swojej natury, która pozwalała mu przynajmniej w jakimś stopniu ukoić ból. Mimo to wędrował z chłopakiem i było to dla niego wcale nie najgorsze przeżycie.
Dzisiejszego dnia dotarli do wodospadów. Było to na prawdę niesamowite miejsce i...jakaś dziewczyna.
Nie zauważyła ich. Powoli więc zaczęli się do niej zbliżać.
Dzisiejszego dnia dotarli do wodospadów. Było to na prawdę niesamowite miejsce i...jakaś dziewczyna.
Nie zauważyła ich. Powoli więc zaczęli się do niej zbliżać.
Podróżowaliśmy już długo. Nareszcie doszliśmy do wodospadów. Zapach świeżej wody zapach trawa i ziół unosił się w powietrzu.
- Chodź, Nicolas trzeba się wykąpać. - Szarpną go za rękę i pociągną za sobą. Zauważyli jakąś kobietę dość skąpo ubraną. Balthazar biegł ciągną za sobą wampira. Puścił go przy kobiecie z takim rozmachem ze wampir wpadł na nią, a chłopak skoczył w ubraniu do wody na bombę. Woda rozprysła się na boki. Chłopak wypłyną na powierzchnie. Dwie postacie leżały koło siebie całe mokre. Wampir oparty na rękach leżał na dziewczynie patrzył na jej twarz ona zaczęła cała się rumienić. Balthazar obserwował rozwój sytuacji z wody.
- Chodź, Nicolas trzeba się wykąpać. - Szarpną go za rękę i pociągną za sobą. Zauważyli jakąś kobietę dość skąpo ubraną. Balthazar biegł ciągną za sobą wampira. Puścił go przy kobiecie z takim rozmachem ze wampir wpadł na nią, a chłopak skoczył w ubraniu do wody na bombę. Woda rozprysła się na boki. Chłopak wypłyną na powierzchnie. Dwie postacie leżały koło siebie całe mokre. Wampir oparty na rękach leżał na dziewczynie patrzył na jej twarz ona zaczęła cała się rumienić. Balthazar obserwował rozwój sytuacji z wody.
- Misaki
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 90
- Rejestracja: 11 lat temu
- Rasa: Elf leśny
- Profesje:
- Kontakt:
Gdy rozkoszowała się słodką ciszą usłyszała jak ktoś podbiega w moją stronę. Zdezorientowana otworzyła tylko oczy gdy nagle wpadł na nią chłopak i została ochlapana wodą. Zarumieniona i zdziwiona całą sytuacją,nie mogła się poruszyć. Nagle coś w nią wstąpiło odepchnęła od siebie mężczyznę wzięła sztylety i cofnęła się o dwa kroki. Przestraszona tym co się stało stała gotowa do ataku przybyszy. Z przerażeniem patrzyła na każdy ich ruch.
-,,Co zrobią? Nie dam rady z nimi dwoma''-myślała.
Trzymając coraz mocniej swoje sztylety Zarysy,miała nadzieje że ją nie zaatakują.
-,,Co zrobią? Nie dam rady z nimi dwoma''-myślała.
Trzymając coraz mocniej swoje sztylety Zarysy,miała nadzieje że ją nie zaatakują.
- Nicolas
- Błądzący po drugiej stronie
- Posty: 52
- Rejestracja: 11 lat temu
- Rasa: Wampir
- Profesje:
- Kontakt:
Nawet nie zdążył zareagować gdy chłopak pociągnął go za sobą i rzucił na dziewczynę. Leżał na niej zmoczony wodą i patrzył wprost w jej oczy. Przypominały mu coś, przypominały mu tamte oczy, których nie potrafił zapomnieć. Zauważył, że dziewczyna zarumieniła się. Sam pewnie by to zrobił gdyby nie jego blada wampirza skóra. Wyglądała pięknie. Nagle dziewczyna odepchnęła go i wyciągnęła sztylety.
Podniósł ręce do góry by pokazać, że nie mają złych zamiarów.
- Możesz to opuścić. Nie mamy złych zamiarów. Nie chcemy zrobić ci krzywdy. - powiedział wciąż spoglądając prosto w jej oczy.
Podniósł ręce do góry by pokazać, że nie mają złych zamiarów.
- Możesz to opuścić. Nie mamy złych zamiarów. Nie chcemy zrobić ci krzywdy. - powiedział wciąż spoglądając prosto w jej oczy.
- Misaki
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 90
- Rejestracja: 11 lat temu
- Rasa: Elf leśny
- Profesje:
- Kontakt:
Gdy usłyszała jego odpowiedź opuściła sztylety i zwinnym ruchem je odłożyła obok plecaka schylając się do niego.
-Ehh przestraszyliście mnie!-warknęłam do nich z kwaśną miną.
-No a ty? Przez Ciebie jestem cała mokra ! Głupi człowiek-powiedziała patrząc się na chłopaka w wodzie.
Zaczęła zbierać swoje rzeczy, myśląc o dalszej drodze. Ciągle patrzyła się na mężczyznę w czarnej szacie o bladej cerze i czarnych długich włosach. Ciekawiła ją ta postać,to nie był człowiek. Tego była pewna. Jednak dlaczego był taki miły i podróżował z człowiekiem...
-Ehh przestraszyliście mnie!-warknęłam do nich z kwaśną miną.
-No a ty? Przez Ciebie jestem cała mokra ! Głupi człowiek-powiedziała patrząc się na chłopaka w wodzie.
Zaczęła zbierać swoje rzeczy, myśląc o dalszej drodze. Ciągle patrzyła się na mężczyznę w czarnej szacie o bladej cerze i czarnych długich włosach. Ciekawiła ją ta postać,to nie był człowiek. Tego była pewna. Jednak dlaczego był taki miły i podróżował z człowiekiem...
- Gewein
- Błądzący po drugiej stronie
- Posty: 65
- Rejestracja: 11 lat temu
- Rasa: Człowiek
- Profesje:
- Kontakt:
Gew szybkim krokiem wyszedł za drzew. Myślał że będzie nad wodospadem sam ale w chwili wejścia w obręb wodospadu obaczyć troje nieznajomych. Podszedł bliżej by zobaczyć z kim ma do czynienia, jego oczom ukazało się dwoje mężczyzn i elfka.
-Witajcie. [Powiedział zdejmując z głowy kaptur].
Jego oczy chodzi nieobecne, ciągle były skierowane w stronę Elfki. Nie mógł on oderwać od niej oczu.
-Witajcie. [Powiedział zdejmując z głowy kaptur].
Jego oczy chodzi nieobecne, ciągle były skierowane w stronę Elfki. Nie mógł on oderwać od niej oczu.
- Misaki
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 90
- Rejestracja: 11 lat temu
- Rasa: Elf leśny
- Profesje:
- Kontakt:
-Następny, a miało być to takie spokojne miejsce-powiedziała.
Patrzyła na następnego przybysza z zainteresowaniem. Nie wiedziała co on chcę. Szuka czegoś. Czuła jego spojrzenie na całym swoim ciele,to dziwne uczucie jak nieznajomy tak się na nią patrzył,ale czy na pewno się patrzył. Nie wiedziała czy jej uczucie jest prawdziwe. Może wcale na nią nie patrzył,a może mu chodziło o włosy. Szybko schowała swoje wrzosowe włosy pod kaptur.
-Obserwujesz mnie ? Mam dziwne wrażenie że tak-zapytała wprost nieznajomego mężczyzny.
Patrzyła na następnego przybysza z zainteresowaniem. Nie wiedziała co on chcę. Szuka czegoś. Czuła jego spojrzenie na całym swoim ciele,to dziwne uczucie jak nieznajomy tak się na nią patrzył,ale czy na pewno się patrzył. Nie wiedziała czy jej uczucie jest prawdziwe. Może wcale na nią nie patrzył,a może mu chodziło o włosy. Szybko schowała swoje wrzosowe włosy pod kaptur.
-Obserwujesz mnie ? Mam dziwne wrażenie że tak-zapytała wprost nieznajomego mężczyzny.
- Nicolas
- Błądzący po drugiej stronie
- Posty: 52
- Rejestracja: 11 lat temu
- Rasa: Wampir
- Profesje:
- Kontakt:
Przerzucił spojrzenie z elfki na mężczyznę, który wyskoczył nagle zza drzewa. Widział jak na nią patrzył. Skąd jednak to dziwne uczucie, że tego nie chcę. Wolałby żeby się nie pojawił. Czuł, że mogą z nim być kłopoty. "Następny człowiek. Dlaczego tak wielu ich staje mi ostatnio na drodze. To dobry czas na użycie mojego wampirzego uroku osobistego". W jednej chwili stanął tuż przed mężczyzną. Uśmiechnął się lekko pod nosem. "To nigdy mi się nie znudzi".
- Czego tu szukasz ? - warknął do niego pod nosem i zaczął oczekiwać na odpowiedż.
- Czego tu szukasz ? - warknął do niego pod nosem i zaczął oczekiwać na odpowiedż.
Wyskoczył z wody staną koło elficzki.
- Witam nazywam się Balthazar. - I nie czekając na reakcje Elfki podszedł do nieznanego mężczyzny.
- Nioch nioch. Hym skrytobójca jak sądzę. Postawny, dobrze zbudowany, pewny siebie. Tacy to żyją do śmierci. Nicolas lepiej się odsuń. Ja idę poszukać coś do jedzenia, a ty lepiej abyś nie zabił nikogo Nicolasie. Lepiej sobie zostaw przekąskę na później. - Powiedział spoglądając podejrzliwie na mężczyznę po czym się oddalił.
- Witam nazywam się Balthazar. - I nie czekając na reakcje Elfki podszedł do nieznanego mężczyzny.
- Nioch nioch. Hym skrytobójca jak sądzę. Postawny, dobrze zbudowany, pewny siebie. Tacy to żyją do śmierci. Nicolas lepiej się odsuń. Ja idę poszukać coś do jedzenia, a ty lepiej abyś nie zabił nikogo Nicolasie. Lepiej sobie zostaw przekąskę na później. - Powiedział spoglądając podejrzliwie na mężczyznę po czym się oddalił.
- Misaki
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 90
- Rejestracja: 11 lat temu
- Rasa: Elf leśny
- Profesje:
- Kontakt:
Przyglądała się całej sytuacji. Zaskoczona tym jak szybko wszystko się dzieje.Gdy zobaczyła wampira który podchodzi do chłopaka miała dziwną myśl.
-,,Czy ten wampir mnie bronił?''-zapytała samą siebie. Sama nie wiedziała dlaczego ta myśl przeszła jej przez głowę.
Nagle chłopak który ją ochlapał normalnie jak gdyby nigdy nic przywitał się z nią,nawet nie czekając na odpowiedź.
-,,Nierozważny czy jak.....ale jest uroczy..pfff..o czym ja myślę?!''
Wszystko tak szybko się działo,w końcu zebrała rzeczy troszkę obeschła i mogła iść.
-W takim razie żegnam panów- z uroczym uśmiechem powiedziała do nieznajomych.
Założyła kaptur bardziej na twarz by zasłonić włosy. Zauważyła, że wystawał jej kosmyk wrzosowych włosów,jednak nie przejęła się tym,bo kto w tym momencie zwrócił by uwagę na jej włosy. Biorąc na plecy plecak poszła krok przed siebie.
-,,Czy ten wampir mnie bronił?''-zapytała samą siebie. Sama nie wiedziała dlaczego ta myśl przeszła jej przez głowę.
Nagle chłopak który ją ochlapał normalnie jak gdyby nigdy nic przywitał się z nią,nawet nie czekając na odpowiedź.
-,,Nierozważny czy jak.....ale jest uroczy..pfff..o czym ja myślę?!''
Wszystko tak szybko się działo,w końcu zebrała rzeczy troszkę obeschła i mogła iść.
-W takim razie żegnam panów- z uroczym uśmiechem powiedziała do nieznajomych.
Założyła kaptur bardziej na twarz by zasłonić włosy. Zauważyła, że wystawał jej kosmyk wrzosowych włosów,jednak nie przejęła się tym,bo kto w tym momencie zwrócił by uwagę na jej włosy. Biorąc na plecy plecak poszła krok przed siebie.
- Nicolas
- Błądzący po drugiej stronie
- Posty: 52
- Rejestracja: 11 lat temu
- Rasa: Wampir
- Profesje:
- Kontakt:
Bycie wampirem miało też swoje dobre strony. Takie jak na przykład bardzo wyostrzone zmysły. Ktoś inny w tej sytuacji nie zwróciłby uwagi na odchodzącą dziewczynę. On jednak doskonale słyszał jej słowa i krok, który zrobiła. Przestał w ogóle przejmować się mężczyzną. Błyskawicznie obrócił się i w ułamku sekundy stanął tuż przed nią.
- Nie odchodź - wyszeptał tak by nikt inny go nie usłyszał cały czas spoglądając wprost w jej oczy.
Nie miał pojęcia dlaczego to robi, dlaczego zareagował w taki a nie inny sposób. Było to do niego zupełnie niepodobne, ale mimo to chciał by dziewczyna tu została. Mógł użyć swoich zdolności hipnozy, ale nie zrobił tego. Nie chciał do niczego jej zmuszać.
- Nie odchodź - wyszeptał tak by nikt inny go nie usłyszał cały czas spoglądając wprost w jej oczy.
Nie miał pojęcia dlaczego to robi, dlaczego zareagował w taki a nie inny sposób. Było to do niego zupełnie niepodobne, ale mimo to chciał by dziewczyna tu została. Mógł użyć swoich zdolności hipnozy, ale nie zrobił tego. Nie chciał do niczego jej zmuszać.
- Misaki
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 90
- Rejestracja: 11 lat temu
- Rasa: Elf leśny
- Profesje:
- Kontakt:
Zrobiła krok i .... Nagle on pojawił się przed nią i szepną do niej słowa.... Zdziwiona myślała...
-,,o co mu chodziło? Chciał mnie zatrzymać,ale po co ?''-powiedziała sama do siebie w myślach.
Spuściła głowę by nie patrzeć mu w oczy. Nie chciała stać się jego przekąską. Jednak pech chciał że jej włosy wysunęły się z pod kaptura.
-,,Może nie zauważył,może... ehh... co tam włosy...''-myślała.
Schowała je szybko pod kaptur. Po czym spojrzała w jego czarne oczy.
-Po co chcesz mnie zatrzymać?! Lepiej zejdź mi z drogi! Wiesz że nie boję się takich jak ty! Kpie sobie z niebezpieczeństwa-warknęła przybliżając się do wampira.Jednak w jej głosie było słychać strach.Było go mało,ale jednak wahała się co do nie których słów.
Po chwili oddaliła się od niego o krok.Czekała na jego odpowiedź i patrzyła na każdy ruch.
-,,o co mu chodziło? Chciał mnie zatrzymać,ale po co ?''-powiedziała sama do siebie w myślach.
Spuściła głowę by nie patrzeć mu w oczy. Nie chciała stać się jego przekąską. Jednak pech chciał że jej włosy wysunęły się z pod kaptura.
-,,Może nie zauważył,może... ehh... co tam włosy...''-myślała.
Schowała je szybko pod kaptur. Po czym spojrzała w jego czarne oczy.
-Po co chcesz mnie zatrzymać?! Lepiej zejdź mi z drogi! Wiesz że nie boję się takich jak ty! Kpie sobie z niebezpieczeństwa-warknęła przybliżając się do wampira.Jednak w jej głosie było słychać strach.Było go mało,ale jednak wahała się co do nie których słów.
Po chwili oddaliła się od niego o krok.Czekała na jego odpowiedź i patrzyła na każdy ruch.
- Nicolas
- Błądzący po drugiej stronie
- Posty: 52
- Rejestracja: 11 lat temu
- Rasa: Wampir
- Profesje:
- Kontakt:
Nie odrywał wzroku od dziewczyny. "Dlaczego myśli, że chcę zrobić jej krzywdę ?" . Odsunęła się od niego, a on postanowił nie przybliżać się do niej. Nie chciał jej bardziej przestraszyć. Cały czas patrzył wprost w jej cudowne, niebieskie oczy.
- Nie bój się mnie. Nie chcę cię skrzywdzić. Nie zabijam nawet ludzi, a co dopiero tak piękne istoty jak ty. - cały czas szeptał nie chcąc by mężczyzna, który pojawił się znikąd go usłyszał.
Przechylił lekko głowę na bok, próbując zajrzeć pod jej kaptur po czym dodał z lekkim uśmiechem na ustach:
- Masz bardzo ładne włosy.
Działo się z nim coś bardzo dziwnego. Nagle uśmiech zniknął z jego twarzy. Nie mógł tak stać i gapić się na nią. Nie wiedząc co robić odwrócił się i podszedł do wodospadu chcąc obmyć swoją twarz.
- Nie bój się mnie. Nie chcę cię skrzywdzić. Nie zabijam nawet ludzi, a co dopiero tak piękne istoty jak ty. - cały czas szeptał nie chcąc by mężczyzna, który pojawił się znikąd go usłyszał.
Przechylił lekko głowę na bok, próbując zajrzeć pod jej kaptur po czym dodał z lekkim uśmiechem na ustach:
- Masz bardzo ładne włosy.
Działo się z nim coś bardzo dziwnego. Nagle uśmiech zniknął z jego twarzy. Nie mógł tak stać i gapić się na nią. Nie wiedząc co robić odwrócił się i podszedł do wodospadu chcąc obmyć swoją twarz.
- Misaki
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 90
- Rejestracja: 11 lat temu
- Rasa: Elf leśny
- Profesje:
- Kontakt:
-,,Co?! ''-zapytała samą siebie w myślach.
-Piękne istoty...mam ładne włosy- powiedziała sama do siebie z zdziwioną miną.
-,,w Nim jest coś dziwnego,nie jest taki jak inny''-myślała patrząc w dół na trawę,gdy on podchodził do wodospadu.
-Nie przestraszyłeś mnie,nie boję się Ciebie już Ci to mówiłam-pewna siebie odpowiedziała krwiopijcy. Podążając za jego krokiem myślała czy dobrze robi i zapytała:
-Podróżujesz z człowiekiem... Dlaczego? -patrzyła na niego jak podchodzi do wody z zainteresowaniem.
-Piękne istoty...mam ładne włosy- powiedziała sama do siebie z zdziwioną miną.
-,,w Nim jest coś dziwnego,nie jest taki jak inny''-myślała patrząc w dół na trawę,gdy on podchodził do wodospadu.
-Nie przestraszyłeś mnie,nie boję się Ciebie już Ci to mówiłam-pewna siebie odpowiedziała krwiopijcy. Podążając za jego krokiem myślała czy dobrze robi i zapytała:
-Podróżujesz z człowiekiem... Dlaczego? -patrzyła na niego jak podchodzi do wody z zainteresowaniem.
- Gewein
- Błądzący po drugiej stronie
- Posty: 65
- Rejestracja: 11 lat temu
- Rasa: Człowiek
- Profesje:
- Kontakt:
Gew warknął...
-A więc Wampir, tak jak sądziłem.
Szyderczy uśmiech zagościł na jego twarzy. A oczy jego jak zawsze nieobecne wrócił do rzeczywistość.
-Wybaczcie mi to najście nie spodziewałem się że tu kogoś spotkam.
Po czym podszedł do wodospadu i obmył rękę z krwi spoglądając na Wampira.
-A więc Wampir, tak jak sądziłem.
Szyderczy uśmiech zagościł na jego twarzy. A oczy jego jak zawsze nieobecne wrócił do rzeczywistość.
-Wybaczcie mi to najście nie spodziewałem się że tu kogoś spotkam.
Po czym podszedł do wodospadu i obmył rękę z krwi spoglądając na Wampira.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość