Valladon[Rynek]Kai i Eriana

Wielki rozległe miasto, skupisko ludzi, jak i innych ras. To miejsce odwiedza wiele istot, istot niebezpiecznych, magicznych ale także przyjaznych. Znajdziesz tu towary z całego świata, skarby i tajemnicze artefakty. Jeśli czegoś potrzebujesz znajdziesz to tutaj
Zablokowany
Awatar użytkownika
Kai
Szukający Snów
Posty: 171
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje: Myśliwy , Wędrowiec , Żołnierz
Kontakt:

[Rynek]Kai i Eriana

Post autor: Kai »

        Gdy Kai przyszedł, hmm właściwie przyjechał na Kierze na rynek, było już trochę istot na ulicach, a słońce było już wysoko nad horyzontem. Elf podjechał na miejsce, gdzie wczoraj Eriana razem ze swoją opiekunką zabawiały publikę, jednak nikogo tam nie było.
Pewnie zaraz przyjdą. Poczekam. - pomyślał Kai, przywiązał Kiera do belki podpierającej baldachim i założył kaptur rozglądając się dokoła z nadzieją, że wypatrzy w tłumie Zielonooką. Słyszał wiele rozmów, a właściwie ich urywki. Nie zwracał jednak na nie uwagi, nauczył się już kontrolować swoją ciekawość i słuch. Wciąż jeszcze się nie otrząsnął z wiadomości, iż nie może mówić na siebie "Elf czystej krwi". Bolało go to w sercu i czuł coraz większy żal do swoich rodziców. Nagle zrozumiał co on wyprawia. Czeka na spotkanie z dziewczyną, która nie jest elfem!
Nie zrobię tego samego swojemu dziecku co zrobili mi moi rodzice. Dzisiaj powiem jej, że z tego raczej nic nie wyjdzie. Nie chcę być taki jak oni... pomyślał i posmutniał - Chociaż się zrewanżuję na tej czarodziejce. Dam jej środek nasenny. Nie będę jej robić krzywdy. Ze względu na Erianę - pomyślał i pochylił głowę tak, aby nie dało rady zobaczyć jego twarzy. Wciąż miał łuk i kołczan na plecach, jednak tym razem trzymał dłoń na rękojeści swojego miecza. Muiał przeczucie, że dzisiaj coś się wydarzy. Coś, co odmieni jego dotychczasowe życie...
Awatar użytkownika
Eriana
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Syrena
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eriana »

Eriana podstępnie poprosiła Eileen i Nefertari by znów poszły na rynek i zaczęły pokaz.
Więc Eileen zatraciła się w pokazie, Nefertarii pobiegła w tłum. Eriana zaś znów wymknęła się do Kaia. Stał na uboczu zakapturzony.
- Jednak jesteś - powiedziała podchodząc. Źrenice powiększyły się jej, oczy zabłysły.
- Zastanawiałam się czy przybędziesz....
Awatar użytkownika
Chors
Szukający Snów
Posty: 157
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Chors »

Chors szedł przez rynek oglądając różne stragany. Nagle zauważył pewną parę, elfa i dziwnie wyglądającą kobietę. Elf wydał mu się znajomy, więc postanowił do nich podejść . Zbliżał się z zaciekawieniem, przysięgając sobie, że gdzieś widział tę postać. Ciekowość popchnęła go w ich kierunku.
Był koło niego, postanowił zapytać:
- Czy my przypadkiem się nie znamy?
Awatar użytkownika
Kai
Szukający Snów
Posty: 171
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje: Myśliwy , Wędrowiec , Żołnierz
Kontakt:

Post autor: Kai »

Kai zobaczył zbliżającą się postać Eriany. Odwrócił się w jej stronę. Usłyszał jej słowa, więc postanowił odpowiedzieć pytaniem:
-Ty również? Szczerze... Myślałem, że nie przyjdziesz, ale nie mając nic lepszego do roboty uznałem, że poczekam. - w tym momencie kątem oka ujrzał majaczącą postać wysokiego mężczyzny zmierzającego w jego kierunku. Kai odruchowo chwycił za rękojeść swojego miecza, ale go nie wyjął. Zdążył jedynie spojrzeć na Erianę i na przerażenie w jej oczach.
Pewnie nie zauważyła tego gościa i myśli, że ten miecz to przeciw niej... Później jej to wyjaśnię... - przeleciało mu przez myśli.
Nieznajomy podszedł do nich i zadał pytanie, prosto z mostu, że chyba skądś zna elfa. Kai, troszkę zszokowany, postanowił zagrać odpornego i, mimo iż jemu również nieznajomy wydawał się znajomy, odpowiedział:
- Nie sądzę... Chyba, że bywasz często w karczmie.
Awatar użytkownika
Chors
Szukający Snów
Posty: 157
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Chors »

Dziwna była reakcja elfa. Chors widział jego rękę na rękojeści miecza.
- Widać że jest podenerwowany.
- Tak, chodzę często do karczmy, ludzie mnie często wynajmują jako zabójcę ich wrogów.
- Tylko Ciebie nie mogę sobie za nic przypomnieć, chyba, że mnie wynajmowałeś.


Ciąg dalszy Chors
Ostatnio edytowane przez Chors 13 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Kai
Szukający Snów
Posty: 171
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje: Myśliwy , Wędrowiec , Żołnierz
Kontakt:

Post autor: Kai »

- Nie. Nigdy nie wysługuję się najemnikami. Gardzę nimi. Jak mam problem z kłopotliwą osobą, to kończę sprawę własnoręcznie - powiedział Kai w stronę nieznajomego. - Chodź, pójdziemy gdzie indziej. Tu będzie nam przeszkadzać ten najemnik - zwrócił się tym razem do Eriany.
Elf miał nadzieję, że dziwny mężczyzna da mu spokój, ponieważ chciał lepiej poznać się z dziewczyną. To dla niej przyszedł na rynek i niepotrzebnie wdawał się w rozmowę z najemnikiem. Kai, widząc, że Eriana nie może nic z siebie wydusić, wziął ją pod rękę i zaczął prowadzić w odwrotną stronę, niż ta z której przybył nieznajomy, mówiąc:
- Chodź, kochanie, nikt nie będzie cię tak straszył. - Lecz po paru metrach zatrzymał się i ponownie przemówił:
- Przepraszam, jeżeli cię to uraziło, jak cię nazwałem. Nie lubię najemników i chciałem jak najszybciej się go pozbyć. Nie mam zamiaru prowadzić bójek na środku rynku...
Niestety dziewczyna wciąż nie odpowiadała. Kai wiedział, że ma ona ograniczony czas i kątem oka spostrzegł, że pokaz dobiega końca. Natomiast elf również się śpieszył. Gdy zobaczył nieznajomego najemnika nagle naparła go ogromna chęć podążenia za nim.
Pewnie zmierza w kierunku Farghot - pomyślał Kai.
-Przepraszam jeszcze raz cię, ale muszę już isć. A poza tym ty też - mówiąc to wskazał pokaz opiekunki Eriany. Dziewczyna odwróciła się, a Kai, korzystając z okazji, natychmiast zniknął z jej pola widzenia. Był na tyle szybko, że nie miała szansy go zobaczyć. Kai podązżył na dziwnie znajomym człowiekiem...

Ciąg dalszy Kai
Awatar użytkownika
Eriana
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Syrena
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eriana »

Eriana nie mogła wydusić z siebie ani słowa. Patrzyła tylko jak elf odchodził. Nie wiedziała co o tym myśleć.
Pokaz zakończył się, syrenka podeszła do Eileen i Nefertari. Dziewczyny zebrały dość pieniędzy, by móc kupić nowe ubrania dla każdej, jak i wyruszyć do kolejnego miasta.
Zablokowany

Wróć do „Valladon”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości