Oglądasz profil – Nikephoros

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Nikephoros "Nike" Kone
Rasa:
Nimfa
Płeć:
Kobieta
Wiek:
23 lat
Wygląda na:
20 lat
Profesje:
Rzemieślnik, Zabójca
Majątek:
Dostatni
Sława:
Nieznany

Aura

Emanacja nie szczyci się zbyt dużą siłą, jednakże jej powłoka pokryta licznymi kobaltowymi szwami z pewnością zasługuje na choćby przelotne spojrzenie. Ciemnobłękitne nitki aksamitu tworzą wzory przypominające pofalowaną wodę, natomiast miedziane falbany są niczym morska piana muśnięta szmaragdowymi promieniami zachodzącego słońca. Ponadto powietrze wokół zdaje się wilgotne i gdzieś w oddali słychać kuszący szept leśnego strumyka i wyczuć można woń tataraku oraz mchu orzeźwionego wiosennym deszczem. Natomiast w miarę twarda powłoka ugina się delikatnie niczym podwodna flora przeciwstawiająca się morskim prądom. Nie jest jednakże w podobny sposób bezbronna, jej niebezpiecznie ostre zakończenia stale pozostają w gotowości do ataku. Mimo niebywale zmysłowych wrażeń pozostawia po sobie jedynie suchość w ustach i posmak goryczy.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Nikephoros
Grupy:
Płeć gracza:
Kobieta

Skontaktuj się z Nikephoros

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
1
Rejestracja:
1 rok temu
Ostatnio aktywny:
1 rok temu
Liczba postów:
3
(0.00% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.01)
Najaktywniejszy na forum:
Księga Boskich Praw
(Posty: 2 / 66.67% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
Prośby o napisanie aury
(Posty: 1 / 33.33% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile


Atrybuty

Krzepa:wytrwały
Zwinność:zręczny, szybki, dokładny
Percepcja:kiepski węch, przytępiony smak
Umysł:pojętny, b. silna wola
Prezencja:piękny, charyzmatyczny

Umiejętności

KrawiectwoEkspert
PływanieBiegły
GotowanieZaawansowany
TkactwoZaawansowany
Oprawianie zwierzynyZaawansowany
Władanie sztyletemZaawansowany
AnatomiaZaawansowany
BotanikaOpanowany
RybołówstwoOpanowany
Czytanie i pisanieOpanowany
ZielarstwoOpanowany
Targowanie sięOpanowany
Czytanie AurOpanowany
Zastawianie pułapekOpanowany
Sztuka uwodzeniaOpanowany
SkrytobójstwoOpanowany
TorturowanieOpanowany
MatematykaPodstawowy
NaturianizmPodstawowy

Cechy Specjalne

OburęcznośćZaleta
Podczas wykonywania robótek ręcznych nauczyła się władać lewą ręką równie sprawnie co prawą.
Istota wodyRasowa
Nie tylko aparycja kobiety się zmieniła. Po ukończeniu rytuału przez inne nimfy, Nike nabyła zdolności, o jakich jej się nie śniło. Potrafi oddychać pod wodą, co umożliwiają jej niewidoczne na powierzchni skrzela. Jeziora, rzeki i inne zbiorniki wodne przemawiają do niej w sposób, którego nie potrafi określić. Zupełnie inaczej, ale równie naturalnie zaczęła pojmować język wodnych stworzeń i roślin. Z kolei panowania nad wodą nauczyła się niemalże natychmiast i od tamtej pory bardzo zżyła się z tym żywiołem. Jedynie pożywianie się energią, zamiast fizycznym jedzeniem, było czymś, do czego musiała przywyknąć. Robi to w sposób nieco inny, niż pozostałe nimfy, ponieważ oprócz energii, wysysa ze stworzeń również wodę zgromadzoną w ich organizmach. Dzięki temu może dłużej przebywać z dala od zbiorników słodkowodnych.

Magia: Rozkazy

WodyAdept
Po przemianie Nikephoros zyskała predyspozycje do tej dziedziny magii.

Przedmioty Magiczne

Bliźniacze SztyletyZaklęty
Patron i Wyrok. Obydwa puginały wyglądają identycznie, z tym wyjątkiem, że mają wyryte na rękojeściach swoje imiona, a także dzierżą różne zaklęcia. Pierwszy jest dość specyficzny - nie można nim zabić, jednak stając we własnej bądź czyjejś obronie, zadaje głębsze rany (jak na ironię). Drugi zaś napędzany jest gniewem oraz żądzą zemsty. Jak można się domyślić, gładko radzi sobie z mordowaniem w amoku.

Charakter

	W momencie gdy Nikephoros narodziła się na nowo jako nimfa, jej charakter zmienił się nie do poznania. Niegdyś skromna i potulna, obecnie niezwykle pewna siebie i stanowcza. Przewertowała wszystkie swoje błędy z przeszłości i wyniosła z nich lekcję. Od tej pory nie boi się powiedzieć, czego chce, ani szczerze wyrażać swoich myśli. Czasami może się przez to wydawać samolubna i arogancka, jednak w rzeczywistości jest uczciwą osobą, której zależy na utrzymywaniu więzi i ceni sobie przyjaciół ponad wszystko. Mimo że niespecjalnie dba o to, jak będzie postrzegana przez obcych, zachowuje się bardzo taktownie i nie ma w zwyczaju dokuczać innym ani się z nimi droczyć. Nie lubi zwracać na siebie zanadto uwagi, niespecjalnie też przepada za przebywaniem w większym gronie. Zdecydowanie swobodniej wypowiada się w obecności bliskich towarzyszy, aniżeli obcych. Dosyć trudno zdobyć jej zaufanie, zwłaszcza mężczyźni mogą mieć z tym problem. Prawie każdy przedstawiciel płci męskiej, którego poznała do tej pory, w jakimś stopniu ją skrzywdził, stąd zakorzeniona w niej uraza. Nie życzy żadnej kobiecie swojego losu, dlatego walkę w obronie niewiast postrzega jako swój obowiązek. Z natury jest raczej dobrą osobą, jednak rzadko wykazuje się bezinteresownością. Przestała być naiwna i nie zamierza poświęcać się dla kogoś, nie otrzymując nic w zamian, chyba że sprawa dotyczy bliskich jej osób. Mimo łagodnej osobowości, doświadczenie zemsty przebudziło w niej dość niepozorną cechę. Torturowanie ludzi, których postrzega za niegodziwych, sprawia jej olbrzymią frajdę. Sama nienawidzi odczuwania bólu, stara się również uchronić przed tym swoje przyjaciółki. To jednak nie powstrzymuje jej przed wydłużaniem agonii swoich ofiar.

Wygląd

	Nikephoros jest piękną kobietą. Już jako człowiek odznaczała się ponadprzeciętną urodą, a przemiana dodatkowo ją odmłodniła - styrane pracą dłonie oraz cera na powrót stały się gładkie i zdrowe. Jest wysoka na równe sześć stóp, bardzo szczupła, o kościstej budowie i lekko zarysowanych, zaskakująco twardych mięśniach. Ma intensywnie błękitną skórę, co nawet u nimf jest dosyć rzadką cechą. Jej wąską twarz zdobią wydatne usta, bardzo jasne, cyjanowe oczy, drobny, prosty nos oraz ciemne brwi. Swoje włosy w odcieniu przygaszonej, morskiej zieleni nimfa najczęściej splata w kłos, bądź ozdabia mnogością kwiatów. Zdarza się jednak, że można zobaczyć je rozpuszczone, wówczas sięgają nieco poniżej ramion i bezwiednie opadają na jej twarz.
Porusza się zazwyczaj w delikatnym pośpiechu. Ubiera lekkie, zwiewne suknie, szaty i spódnice własnej roboty, nie przejmując się skąpością odzienia. Uwielbia wszelkiego rodzaju akcesoria, które samodzielnie wykonuje ze świeżych kwiatów i pnączy.

Historia

	W Nurii, na obrzeżach lasu Abbaddur, osiedliła się para małżeńska. Kobieta zajmowała się domem, szyła ubrania oraz rozwijała w wolnym czasie różne cenne umiejętności. Od czasu do czasu sprzedawała swoje wyroby, jednak głównym źródłem zarobku była praca męża, który utrzymywał ich przy życiu. Żyli ze sobą bardzo szczęśliwie i mogłoby się zdawać, że nic tego nie zmieni. Nie minęło wiele czasu, nim postanowili zaprosić na świat swoje pierwsze i ostatnie dziecko.
Nikephoros nie pamięta wiele z tamtego okresu. Miewa sny o swoim szczęśliwym dzieciństwie i rodzicach, którzy ją kochali. Czasami odnosi wrażenie, że tak właśnie było, jednak wspomnienie późniejszych wydarzeń natychmiast odgania tą myśl. W wieku sześciu lat jej rodzice się rozwiedli; ojciec odszedł, gdyż nowe życie go przerastało i nie był w stanie wypełniać swoich obowiązków. Kobieta starała się opowiadać o tym córce w pełni obiektywnie, jednak Nike wyczuwała kryjący się za jej słowami żal.
Nie tylko to miała ojcu za złe. Od kiedy zostawił żonę samą, ta musiała pracować zarówno na swoje utrzymanie, jak i córki. Nigdy nie byli bogaci, a teraz musiały wieść jeszcze podlejszy żywot i z czasem było tylko gorzej. Matka dziewczyny prowadziła niewielki sklep, w którym sprzedawała uszyte przez siebie ubrania. Kiedy nie stać ją było na tkaniny, sama zaczęła tkać. Niewiele tym zdziałała, ale przynajmniej zdołała opóźnić swoje bankructwo o kolejne lata.
Nikephoros starała się pomagać jej od najmłodszych lat. Uczyła się od kobiety fachu, ale też innych czynności. Jej matka zawsze powtarzała, że samowystarczalność jest w życiu najważniejsza, dlatego całą zgromadzoną wiedzę starała się jak najlepiej przekazać swojej latorośli. Gdy nie stać je było na jedzenie, zajmowały się rybołówstwem. Gdy ryby nie brały, szły do lasu, aby nazbierać owoców i grzybów. Zdarzało się, że zastawiały w lesie pułapki na dzikie zwierzęta, jednak nie robiły tego za często w obawie przed przyłapaniem ich na kłusownictwie.
Niedługo po tym, jak dziewczyna skończyła dwadzieścia jeden wiosen, zakochała się po raz pierwszy. Poznała mężczyznę z rodziny szlacheckiej, który raczył ją komplementami i zarzekał się, że pragnie spędzić z nią resztę życia. Uwierzyła w jego słowa. Nie obchodziła ją jego fortuna, ale ucieszyła się, kiedy postanowił wesprzeć finansowo działalność jej matki. Jednakże starsza kobieta nie miała do niego zaufania. Obawiała się, że zechce skrzywdzić jej córkę i mimo wielu prób ze strony mężczyzny, nie przyjęła pieniędzy. Czuła, że w ten sposób sprzedałaby własne dziecko, a przecież Nike ceniła sobie najbardziej na świecie.
Nikephoros z kolei uważała, że matka osądza go zbyt pochopnie. Była na nią zła, bowiem nie potrafiła nawet sobie wyobrazić tego, że Heathore mógłby zechcieć ją skrzywdzić. Mimo to wciąż troszczyła się o rodzicielkę. Kiedy ta podupadła na zdrowiu, Nike harowała coraz ciężej, aż w końcu całkowicie zastąpiła swoją matkę, tkając, szyjąc, zdobywając pożywienie, gotując i robiąc porządki w domu. Przemęczała się, na co wskazywał jej wygląd. Mimo że z natury była urodziwą dziewczyną, gasła w oczach, na twarzy zaczęły pojawiać się zmarszczki, a jej dłonie - niegdyś delikatne i gładkie, zrobiły się szorstkie i żylaste.
Niewiele spała, aby nie zaniedbywać swojego związku i przeznaczać część czasu dla ukochanego. Jednak Heathore poświęcał jej coraz mniej uwagi. Wydawał się nią znużony, czasami wprowadzał do ich spotkań pewne "urozmaicenia". Wmawiała sobie, że robi to z miłości i bijąc ją, okazuje jej czułość. Mówił, że stała się ohydna i brzydzi się nią, ale przecież żartował, prawda?
Kilka miesięcy później Nikephoros pożegnała swoją matkę na łożu śmierci. Wcześniej dowiedziała się od niej o jedynych rzeczach, które pozostawił po sobie jej ojciec - parze sztyletów. Dziewczyna miała je otrzymać, kiedy dorośnie, aby chroniły ją tak, jak to robiły z nim. Matka nie zamierzała o nich wspominać, lecz w ostatnich chwilach swojego życia zmieniła zdanie.
Nike przytwierdziła ostrza do pasa. Zrobiła to dla swojej rodzicielki, a nie dla mężczyzny, który był nieobecny przez większość jej życia. Przez pewien czas udawała twardą i niewzruszoną, jednak bańka rozpaczy w końcu pękła i rozlała się na jej twarzy rzewnymi łzami. Postanowiła znaleźć pocieszenie u boku swojego ukochanego. Kiedy zapukała do drzwi jego posiadłości, spodziewała się ujrzeć wyłącznie Heathore. Nie potrafiła określić tego, co czuła, gdy obok stanęła również obca ciemnowłosa kobieta, piękna i delikatna. Natychmiast zorientowała się, kim dla niego była. Nie mogła wypowiedzieć ani słowa, czując w gardle nieprzyjemną blokadę.
- O, to ty Nike. Możesz już tutaj nie przychodzić. Jak sama widzisz, mam lepsze rzeczy do roboty - powiedział to obojętnym głosem, w którym słychać bylo domieszkę pogardy i rozczarowania. - Nie patrz tak na mnie. Wina leży po stronie twojej i twojej matki. Głupia kobieta nie chciała przyjąć pieniędzy, a ty pozwoliłaś się oszpecić. Zmarnowałaś swoje piękno, więc teraz płać za to.
Dziewczyna łypała na niego z niedowierzaniem, a po jej policzkach zaczęły spływać łzy. Kiedy drzwi się zatrzasnęły, odwróciła się tępo i ruszyła przed siebie. Wyszła z miasta, przekroczyła próg lasu. Zastała tam jezioro, przy którym często z matką wypoczywały oraz łowiły ryby. Straciła nadzieję i chęć do życia, dusząc w sobie gniew. Powoli zanurzała się w wodzie, aż ta nie zrobiła się na tyle głęboka, że Nike utraciła grunt pod stopami. Jej płuca powoli napełniały się wodą, w rozrywającym bólu chwytała się za szyję, ale to i tak było łatwiejsze do zniesienia niż śmierć jedynego członka rodziny oraz zdrada ze strony swojej pierwszej miłości.
Gdy odzyskała przytomność, leżała na brzegu. Z początku nie wiedziała, ile czasu minęło, ani czy wciąż żyje. Jej skóra stała się niebieska, natomiast od strony jeziora dochodziły liczne, jakby magiczne szepty. W pobliżu zgromadziło się wiele istot, które oszałamiały swym pięknem. Kobiety te były nimfami. Wytłumaczyły, że uczyniły Nike jedną z nich, ponieważ obserwowały ją i wyczuły jej pragnienie zemsty. Miała potencjał, by wymierzyć sprawiedliwość okrutnemu człowiekowi, wystarczyło ją tylko nieco popchnąć.
Wtedy dziewczyna po raz pierwszy doszła do wniosku, że ma kontrolę nad własnym losem. Otrzymała szansę, by od teraz żyć nie tylko dla kogoś, ale i dla samej siebie, zamierzała więc z tego skorzystać. Wpierw postanowiła odpłacić się mężczyźnie, który źle ją potraktował. Zabrała ze sobą broń i ruszyła w kierunku posiadłości, nie przejmując się krzywymi spojrzeniami, jakimi obdarzali ją przechodnie. Wstąpiła do budynku, jednak nie zastała Heathore. Mimo to, znając dobrze owe miejsce, udała się prosto do jego gabinetu, który dokładnie przeszukała w celu znalezienia jakichś poszlak. Natrafiła na jego dziennik. Przewertowała go naprędce, nim wczytała się w ostatnie kilka stron. Dowiedziała się, że mężczyzna jest magiem i zamierza odprawić rytuał, w dodatku na jakiejś dziewczynie. Nie rozumiała wiele z tych zapisków, ale znalazła informacje, które liczyły się dla niej najbardziej - czas i miejsce.
Kiedy nadszedł ten dzień, ruszyła w kierunku polany za miastem, gdzie mężczyzna planował odprawić swój rytuał. Skryła się w cieniu drzew i obserwowała uważnie jego działania. Towarzyszyła mu śliczna dziewczyna, która zdawała się dość niechętnie i z niejakim przerażeniem przyjmować jego rozkazy. Z dziennika maga wyczytała, że ta osoba nie była człowiekiem, ale miał zamiar to zmienić. Kiedy usadził ją pośrodku narysowanego przez siebie okręgu, przeszedł do inkantacji. Opuścił gardę. Nikephoros uznała to za idealny moment, by uderzyć.
Pobiegła w jego kierunku. Zauważył ją, jednak zdezorientowany nie obronił się w żaden sposób. Momentalnie wyjęła sztylet, zamachnęła się i jednym, gładkim cięciem skąpała koszulę byłego kochanka we krwi. Nie zadała mu śmiertelnej rany, choć ostrze zanurzyło się głęboko w jego ciele. Cierpiał, cierpiał tak bardzo, że zgiął się w pół, nie mogąc ustać na nogach. Desperacko łapał się tchu, a jego oczy zalały się łzami, bowiem tak bardzo cenił sobie życie, które przelatywało mu przed oczami. Nimfie spodobały się emocje wymalowane na jego twarzy, a rzucane we frustracji przekleństwa dawały jej satysfakcję. Niektórzy mawiają, że zemsta nie przynosi ukojenia. W jej przypadku było zupełnie na odwrót - nigdy nie czuła się tak dobrze, jak teraz.
Dopiero po chwili zauważyła, że w pobliżu znajduje się jeszcze jedna istota. W ciemnowłosej dziewczynie o pajęczych odnóżach Nikephoros rozpoznała tą samą piękność, z którą zdradzał ją Heathore, kiedy po śmierci matki przyszła szukać u niego ukojenia. Z początku nie ufała jej, sądząc, że stoi po stronie mężczyzny. Trzymała sztylety w pogotowiu, obserwując bacznie każdy jej ruch, ale wtedy... Nieznajoma zadała kochankowi śmiertelny cios.
Nimfa zrozumiała, że ta dziewczyna również została zdradzona. Mimo że jej twarz pozostała nienaruszona, ze względu na pajęcze elementy wyglądu ona również musiała zostać uznana za zbyt odpychającą, by Heathore zechciał ją mieć u swojego boku. Po chwili obie pomogły wstać kobiecie, która w wyniku rytuału straciła przytomność. Tak jak one odstawała wyglądem od przeciętnego człowieka. Tak jak one była kochanką tego szaleńca i ją też potraktował podle. Nike nie mogła być obojętna w stosunku do nich - zbyt wiele je łączyło.
Jej nowe przyjaciółki nie mogły wrócić do swoich domów, a na nią samą nikt nie czekał. Poza tym, słyszała niemy zew, który ciągnął ją do lasu i natury, a zwłaszcza do jeziora, które odmieniło jej los. Kiedy ustaliła z towarzyszkami miejsce spotkania, wróciła na chwilę do miasta, aby zabrać ze swojej chatki niezbędne rzeczy. Nie mogła zostawić tkanin ani ubrań, nad którymi pracowała wraz z matką. Były dla niej wyjątkowe i traktowała je jako pamiątki po zmarłej. Zanim wróciła do lasu, wstąpiła jeszcze na cmentarz.
Od tamtej pory Nikephoros, Kiara i Vanshika trzymają się razem i traktują jak rodzinę. Z tego powodu arachnidka wymyśliła nazwisko, które wspólnie dzielą - Kone. Mimo że pozbyły się swojego utrapienia, obudziło się w nich pragnienie wyswobodzenia innych, zdradzanych i poniżanych przez partnerów kobiet. Znalazły na to brutalne, ale za to pewne rozwiązanie - stały się zabójczyniami, które podarowują bezbronnym zemstę.
  • Najnowsze posty napisane przez: Nikephoros
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data