Nowa Aeria[Karczma] Kłamstwa skrywające prawdę

Podczas Wielkiej Wojny Aeria została zrównana z ziemią, jedyne co po niej pozostało to sterta gruzów. Zanim Wielka Armia dotarła do miasta Król ewakuował ludność w góry, sam zaś zginą broniąc bram miasta. Po wojnie Aerczycy postanowili odbudować miasto, dziś na jego gruzach powstała Nowa Aeria - piękne, przyjazne, nowe miasto, niesplamione jeszcze żadną wojną.
Awatar użytkownika
Ailis
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 145
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/moderator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Ailis »

- Dziękuję, to miło z pana strony – odparł mężczyzna, posyłając Algrinowi uśmiech. Ailis w tym czasie zdążyła opróżnić jego kieszeń z sakiewki z pieniędzmi. Nie była głupia, od razu zrozumiała aluzję swojego towarzysza. Kiedy nieznajomy odwrócił się w jej stronę, właśnie upijała kolejny łyk złocistego trunku. Mężczyzna znacznie nachylił się w stronę zabójczyni, ograniczając tym samym jej przestrzeń życiową. Chwycił ją za dłoń, niestety tą ranną. Przez twarz Ailis przemknął ledwo zauważalny grymas bólu. Popatrzyła na mężczyznę koło czterdziestki z dwudniowym zarostem i powoli siwiejącymi włosami.
- Co taka piękna kobieta tutaj robi? Może potrzebuje pani przewodnika, albo… - nieznajomy dalej coś gadał, jednak dziewczyna go już nie słuchała. Facet najwyraźniej nie rozumiał, że nie jest tu sama. Przerwała mu w pół kolejnej wypowiedzi.
- Pan wybaczy, ale nie mam ochoty na pańskie towarzystwo. Przyjechałam tu, żeby się spotkać z ukochanym. – Ostatnie zdanie zaakcentowała, wskazując na Algrina, który na pewno dobrze się bawił. Nieznajomy rzucił niezbyt przytomne spojrzenie w stronę jej towarzysza, a następnie kontynuował swoją paplaninę. W tym momencie Ailis straciła pokłady swojej udawanej cierpliwości, a już na pewno uprzejmości.
- Zabierz pan swoje piwo i wynoś się od naszego stolika. I puść moją rękę, bo to boli – dodała, gdyż rzeczywiście facet z każdą chwilą mocniej zaciskał palce na jej dłoni. Ailis wyszarpnęła swoją dłoń z jego uścisku, krzywiąc się lekko przy podrażnieniu rany. Nieznajomy popatrzył na nią z wyrzutem, jednak chwycił swój kufel i wstając od stolika rzucił tylko w jej stronę krótkie:
- Dziwka.
Ailis zignorowała obelgę, poprawiając dyskretnie opatrunek na nadgarstku.
"Jedyna straszna rzecz na świecie to nuda."
Algrin
Szukający drogi
Posty: 43
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Algrin »

Algrin spokojnie przysłuchiwał się dialogowi. Kiedy usłyszał ostatnie słowo rzucone przez natręta, zerwał się z krzesła i energicznym krokiem podszedł do odchodzącego. Popukał go lekko po ramieniu otwartą dłonią.
- Przepraszam... - rzekł cicho, niby nieśmiało. Gdy mężczyzna się odwrócił, Algrin zręcznym ruchem wyrwał piwo z jego ręki. Jednym haustem wypił znaczną zawartość kufla, po czym odstawił go na najbliższy stolik. Gdy tylko szklanica dotknęła drewna i stała w miarę stabilnie, pięść wylądowała na twarzy zaskoczonego nieznajomego. Po tym nastąpiło kilka następnych szybkich ciosów, które zwaliły natręta na ziemię. Algrin schylił się nad leżącym.
- Mam nadzieję, że zrozumiałeś tą lekcję... - szepnął mu do ucha i wrócił jak gdyby nigdy nic do stolika. Oczywiście całemu zajściu przyglądali się wszyscy obecni w karczmie, jednak myśliwy nic sobie z tego nie robił.
- O czym mówiliśmy? - spokojnie zapytał Ailis i poprawił włosy, które podczas bicia weszły mu do oczu.
Awatar użytkownika
Ailis
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 145
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/moderator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Ailis »

Spokojnie patrzyła jak Algrin zrywa się z krzesła i idzie sprać natręta. Kilka chwil później nieznajomy leżał na podłodze, a jej towarzysz swobodnym krokiem wrócił do stolika przy którym siedziała.
- O czym mówiliśmy? – spytał. Ailis wzruszyła jedynie ramionami.
- Przez tego faceta zgubiłam wątek – odparła. – Ale dzięki tobie wszyscy się na nas gapią. Przedstawienie było ładne, ale całkowicie zbyteczne. Wiesz, że gdybym chciała, to sama skopałabym mu tyłek – wyszeptała, pochylając się nad stolikiem. Ludzie powoli wracali do swoich kufli, dzięki czemu para odzyskała nieco z prywatności. – I mógłbyś przyciąć te włosy, skoro tak ci przeszkadzają w walce – dodała, odgarniając mu pasmo włosów z twarzy i uśmiechając z rozbawieniem na widok jego miny. Opadła z powrotem na swoje krzesło, nie spuszczając z chłopaka spojrzenia swoich szarych oczu i spytała, unosząc zadziornie jedną brew ku górze:
- Uciekamy do pokoju przed tymi natrętnymi spojrzeniami?
"Jedyna straszna rzecz na świecie to nuda."
Algrin
Szukający drogi
Posty: 43
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Algrin »

Algrin wysłuchał ze spokojem kazania o "ładnym przedstawieniu".
- To był mój obowiązek - odparł bez żadnych emocji wyczuwalnych w głosie. Nie skomentował reszty wypowiedzi dziewczyny, ani jej czynu. Nie miał na to ochoty. Właściwie sam nie wiedział, czemu nie przytnie włosów. Wydawało mu się, że nosi je takie, a nie inne, wyłącznie z przyzwyczajenia.
- Uciekamy do pokoju przed tymi natrętnymi spojrzeniami? - zapytała Ailis. Na te słowa myśliwy rozejrzał się po knajpce i dopiero teraz spostrzegł, że wiele par oczu jest zwróconych w jego stronę. Kiwnął lekko głową i, dopijając szybko swoje piwo, odszedł. Po drodze "przypadkowo" nadepnął człowieka, który nadal leżał na podłodze. Za ten bolesny wypadek Algrin grzecznie przeprosił głosem przepełnionym ironią. Gdy był już w pokoju, zajął się oglądaniem okna. Otworzył je i wyjrzał na zewnątrz, zmierzył wzrokiem odległość dzielącą go od ziemi i inne pozornie mało istotne rzeczy.
Awatar użytkownika
Ailis
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 145
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/moderator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Ailis »

Ailis podeszła do baru i zamówiła sobie kąpiel, płacąc za piwo skradzionymi pieniędzmi. Chciała zmyć z siebie ślady minionej nocy. Kiedy weszła do pokoju, zobaczyła, że Algrin otworzył okno i zaczął się rozglądać.
- Planujesz ucieczkę? – zażartowała, sięgając po torbę i wyciągając z niej parę rzeczy. – Zamówiłam sobie kąpiel, jeśli chcesz, to też możesz. Z tego co wiem to mają dwa albo trzy niewielkie pomieszczenia z balami na drugim końcu korytarza. No chyba, że znowu zechcesz zaoszczędzić i pójdziesz ze mną – rzuciła nieco kąśliwie. Już miała wychodzić, kiedy zatrzymała się z ręką na klamce.
- Nikt wcześniej nie zrobił dla mnie czegoś podobnego. To było miłe, jednak pomimo wszystko nie musisz się czuć w obowiązku aby mnie bronić – powiedziała i wyszła z pokoju, nie czekając na reakcję Algrina. Była szczera. Nikt nigdy nie zrobił dla niej czegoś podobnego, jednak ona uważała to raczej za przejaw głupoty. Sama nigdy nie zrobiłaby czegoś takiego, ale może ten chłopak potrzebował czuć się bohaterem… A zresztą to było nieistotne, nie chciało jej się nad tym rozwodzić.
Wróciła do pokoju jakiś czas później, cała pachnąca, z mokrymi włosami i w czystym ubraniu. Miała na sobie białą koszulę i czarne spodnie. Resztę rzeczy upchnęła niedbale do torby. Wyżęła po raz kolejny włosy z których ciągle kapała woda i usiadła na łóżku, zrzucając buty na podłogę.
"Jedyna straszna rzecz na świecie to nuda."
Algrin
Szukający drogi
Posty: 43
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Algrin »

Algrin zignorował słowa dziewczyny. Nazbierał wystarczająco dużo informacji o oknie i uznał, że w razie potrzeby można z niego wyskoczyć. Kiedy Ailis wyszła, myśliwy położył wszystkie jej sztylety na łóżku. Wyciągnął swój z buta i ułożył się na dywanie tyłem do drzwi. Zasnął. Obudziły go dopiero otwierane drzwi. Udawał, że nadal śpi. Miało to być coś w rodzaju testu dla dziewczyny. Gdyby chciała go zabić, niemal na pewno zrobiłaby to podczas snu. Teraz miała "idealną" okazję. Myśliwy ścisnął mocniej sztylet w dłoni i wytężył słuch. Wyobraził sobie cały pokój i analizował pochodzenie każdego dźwięku oraz kierunek z którego nadszedł, by uzyskać skromny obraz tego co robi teraz zabójczyni. Algrin położył się tak, by mógł szybko zerwać się na nogi. Gdyby tylko spostrzegł, że Ailis niebezpiecznie się do niego zbliża, rzuciłby się na nią. Miał jednak nadzieję, że do tego nie dojdzie.
Awatar użytkownika
Ailis
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 145
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/moderator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Ailis »

Ailis schowała swoje sztylety do torby. Ze zdumieniem stwierdziła, że Algrin oddał jej wszystkie zabawki, nie zatrzymując żadnej dla siebie. Popatrzyła na śpiącego chłopaka, który był nienaturalnie spięty i uśmiechnęła się lekko. Był ostrożny, nie wiedział czego może się po niej spodziewać. I dobrze, przynajmniej trochę pożyje. Pod kołdrą, zgodnie z oczekiwaniami, znalazła koc. Nie był zbyt gruby, ale zawsze to coś. Sięgnęła po jedną z dwóch poduszek i przysiadła na środku posłania, patrząc na swojego towarzysza.
- Coś spięty jesteś jak na kogoś pogrążonego we śnie – zakpiła i rzuciła w niego poduszką. – Skoro już chcesz tam spać, to chociaż się jakoś urządź – stwierdziła, ciskając w Algrina także kocem. Dziewczyna doszła do wniosku, że im lepiej jej kompan się wyśpi, tym korzystniej dla niej. Przynajmniej nie będzie musiała słuchać zrzędzenia na temat tego, jak to go wszystko boli po spaniu na podłodze.
"Jedyna straszna rzecz na świecie to nuda."
Algrin
Szukający drogi
Posty: 43
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Algrin »

Algrin westchnął i podniósł się do pozycji siedzącej. Lekko zawstydziło go niepowodzenie planu. Wetknął sztylecik z powrotem do buta i ułożył koc oraz poduszkę na dywanie.
- Dzięki - wymruczał przez zęby, nadal będąc zawstydzonym przez własną głupotę.
- Sypiałem w gorszych miejscach... - dodał, raczej do siebie, usadowiając się wygodnie na ulepszonym posłaniu. Położył miecz obok i odwracając się tyłem przymknął oczy ściskając rękojeść w dłoni. Długo nie mógł zasnąć. Drzemka wybiła go z rytmu. Słyszał, że dziewczyna również położyła się na łóżku. Miał wrażenie, że spała. Myśliwy wiercił się jeszcze długo, ale w końcu stracił świadomość i odpłynął do krainy snów.
Awatar użytkownika
Ailis
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 145
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/moderator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Ailis »

Chłopak wyglądał na zmieszanego, że nie udało mu się jej nabrać. Dziewczyna tymczasem położyła się wygodnie na łóżku i przykryła pierzyną. Pod poduszkę wsunęła sztylet, a drugi miała schowany za pasem. Przezorny zawsze ubezpieczony. Szybko zapadła w lekki sen. Kilka razy przebudziła się, słysząc jakiś hałas, jednak upewniwszy się, że wszystko jest w porządku, pozwalała sobie zapaść w dalszy sen. Obudziła się kiedy słońce chyliło się ku zachodowi. Przespała cały dzień. Przeciągnęła się i obróciła w stronę Algrina. Widząc, że chłopak ciągle śpi, pozwoliła sobie na wylegiwanie w łóżku jeszcze przez jakiś czas. W końcu jednak wstała. Deski zaskrzypiały pod jej stopami, a jej towarzysz się przebudził. Powitała go lekkim uśmiechem i krótkim.
- Dzień dobry. Jak się spało?
Podeszła do swoich butów, które leżały koło łóżka i ubrała je, wsuwając w cholewkę jednego z nich sztylet, który chowała pod poduszką.
- Już zmierzcha – poinformowała Algrina, rozczesując włosy, które zdążyły wyschnąć.
"Jedyna straszna rzecz na świecie to nuda."
Algrin
Szukający drogi
Posty: 43
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Algrin »

Algrin po przebudzeniu tępo gapił się na dziewczynę. Trwało chwilę zanim jego mózg zdołał wrócić do normalnego rytmu pracy.
- Chyba "dobry wieczór" - odrzekł nadal patrząc nieco nieprzytomnie. Wstał i przeciągnął się. Na dywanie nie spało się najwygodniej, jednak Algrin miewał o wiele gorsze noce. Schował miecz do pochwy, którą przez cały czas miał na plecach. Wygrzebał ze swojej torby, leżącej przy dywanie, jabłko, usiadł na łóżku i zaczął je jeść bardzo powoli i spokojnie. Martwił się nieco o Zolrana, który pozostał samotnie poza murami miasta. Myśliwy miał tylko nadzieję, że zwierzę było na tyle mądre by nie dać podejść się jakiemuś koniokradowi.
- Co teraz? - zapytał nadal sennym głosem. Tuż po tych słowach odnalazł w swoim jabłku małego robaczka. Cicho zaklął pod nosem i wyrzucił owoc przez okno. Z ulicy dobiegło głośne "Aua!", jednak Algrin wcale się tym nie przejął. Siedział dalej patrząc się głupkowato przed siebie. Musiało upłynąć trochę czasu, zanim wróci do pełnej sprawności umysłowej.
Awatar użytkownika
Ailis
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 145
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/moderator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Ailis »

Chłopak wyglądał na odrobinę nieprzytomnego. Najwyraźniej potrzebował trochę czasu aby się rozbudzić.
- W twoich rękach jabłko stanowi broń groźniejszą od miecza – zażartowała.
– Nie pytaj mnie „co teraz?” jakbym wiedziała co masz ze sobą począć. Ja wybieram się w kilka miejsc do których grzeczni chłopcy nie chodzą, więc dopóki nie wrócę, to postaraj się nie wpaść w żadne kłopoty – powiedziała, ładując na siebie dość pokaźną ilość sztyletów. Kiedy stwierdziła, że zabrała wystarczającą ilość żelastwa, wsunęła koszulę w spodnie, a resztę swojego zbrojnego wyposażenia schowała do torby, wyciągając z niej przy okazji długi, ciemny płaszcz.
"Jedyna straszna rzecz na świecie to nuda."
Algrin
Szukający drogi
Posty: 43
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Algrin »

Po ostatnich słowach dziewczyny, myśliwy obrócił głowę by móc na nią spojrzeć i uniósł jedną brew patrząc wymownie na Ailis nadal nieco zaspanym wzrokiem.
- Czy ja wyglądam na grzecznego chłopca? - zapytał wstając i przeglądając zawartość swojej torby. Miał zamiar podążyć za dziewczyną za wszelką cenę. Nie miał ochoty siedzieć w karczmie. Gdyby było trzeba mógłby nawet śledzić Ailis. Lepsze to niż siedzenie w nudnym pokoju. Zarzucił torbę na ramię, szybko obejrzał miecz i upewnił się czy wszystko jest w porządku.
- Możemy iść. - powiedział lekko się uśmiechając i poprawiając jeszcze rzemień od pochwy, który nieco go pił. Myślenie Algrina wróciło już do prawie normalnego tempa. Może miał jeszcze nieco przytępione niektóre zmysły i refleks, ale za jakieś kilkanaście sekund lub kilka minut wszystko powinno wrócić do całkowitej normy.
Awatar użytkownika
Ailis
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 145
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/moderator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Ailis »

Ailis popatrzyła krytycznie na chłopaka meldującego gotowość do drogi.
- Nie wiesz kiedy odpuścić, prawda? – spytała, ale nie czekała na odpowiedź, tylko opuściła pokój. Płaszcz zostawiła na łóżku. I tak by się na niewiele zdał, skoro Algrin uparł się iść razem z nią. Kiedy znaleźli się na zewnątrz, odpowiedziała na jego wcześniejsze pytanie.
- Nie tyle wyglądasz na grzecznego chłopca, co się tak zachowujesz. Jesteś jak jeden z tych bohaterskich rycerzyków z bajek dla dzieci. Lubisz się czuć potrzebny, bronisz kobiety przed całym złem tego świata. – Dziewczyna wywróciła oczami. – Sprałeś tego gościa w karczmie, który mnie obraził, a pomimo iż wziąłeś wspólny pokój, to uparłeś się spać na podłodze. Więc tak – jesteś grzecznym chłopcem. – Po zakończonej mowie, spojrzała na Algrina, oczekując jakiejś reakcji z jego strony. Skręcili w ciemne i ciasne uliczki miasta. Byli w tak zwanej złej dzielnicy, pełnej pijaków, rozbójników i wszystkich tych, którzy byli uważani za margines społeczny. W końcu, po dość długiej wędrówce, dotarli do sporego, zaniedbanego budynku. Okna były tak brudne, że nic nie dało się przez nie zobaczyć. Wybite szyby zostały pozabijane deskami. Szyld wyglądał jakby za chwilę miał spaść. Drzwi obłaziły z farby, a w miejscu gdzie niegdyś była klamka teraz została jedynie ziejąca dziura. Dach był w połowie zapadnięty i wyglądało na to, że piętro nie nadaje się do użytku, gdyż wszystkie okna były powybijane, lub zabite deskami. Słowem - straszna rudera. Algrin nie wyglądał na zachwyconego lokalem, ale Ailis najwyraźniej to nie przeszkadzało. Dziarskim krokiem podeszła do drzwi, a za nią niezbyt chętnie podreptał myśliwy. Dziewczyna pchnęła drzwi i otoczyła ich chmura tytoniowego dymu. Kiedy znaleźli się w środku, zobaczyli obszerne pomieszczenie wypełnione ławami, stolikami i krzesłami. Naprzeciw wejścia znajdował się spory bar przy którym mieściły się liczne krzesła i tłoczyli ludzie. Sam lokal pękał w szwach, pomimo iż nie należał on do najlepszych w mieście. Bywalcy przybytku stanowili dość ciekawą mieszankę. I bardzo niebezpieczną. Większość stanowili kryminaliści i pijacy. Wśród tłumu mężczyzn dało się dostrzec również kobiety. Większość z nich szczyciła się wiadomą profesją, choć znalazły się i takie, które siedziały przy stołach, pijąc piwo. Ailis wspięła się na palce i krzyknęła w stronę chłopaka:
- Widzisz? Mówiłam, że to nie miejsce dla grzecznych chłopców! – Po tych słowach, przecisnęła się między zwalistymi mężczyznami w stronę baru.
"Jedyna straszna rzecz na świecie to nuda."
Algrin
Szukający drogi
Posty: 43
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Algrin »

Algrin bez słowa poszedł za dziewczyną. Wolał iść do piekła niż siedzieć w nudnej gospodzie. U diabła przynajmniej by się rozerwał (prawdopodobnie dosłownie), a w pokoju można co najwyżej porzucać jabłkami w przechodniów. Spokojnie szedł ramię w ramię z dziewczyną, rozglądając się po mieście, by zapamiętać jak najwięcej szczegółów. Mogłoby to się przydać, gdyby musiał wracać do karczmy sam. Po wysłuchaniu przemowy, na temat swojej grzeczności zbierał chwilę myśli po czym odrzekł:
- Gdybym nie był dla ciebie od początku miły, to pewnie teraz kończyliby twój pogrzeb. - Tutaj Algrin przestał mówić i szedł zadumany.
- Poza tym, po prostu próbuję oszczędzać. Na twoim miejscu jakoś nie narzekałbym. - Nie miał ochoty mówić więcej. Bo niby po co? Powiedział już wystarczająco dużo, a przed Ailis nie musiał się tłumaczyć. Reszta drogi minęła w ciszy. Gdy zbliżali się do celu i widoki stopniowo się zmieniały, Algrin zauważył, że wielu mieszkańców tej części Nowej Aerii posyła mu niezbyt miłe spojrzenia. Nigdy nie był lubiany, lecz tym razem miał wrażenie, że przynajmniej połowa napotkanych ludzi miałaby ochotę po prostu się na niego rzucić, jednak, ze względu na brak żadnego logicznego powodu, nie robili tego. Kiedy para była na miejscu, myśliwy zmierzył wzrokiem od fundamentów po dach budynek. Nie przypadł mu do gustu. Chodziło głównie o to, że mężczyzna miał wrażenie, iż ta konstrukcja w każdej chwili może się zawalić, reszta obskurnego wyglądu była tylko dodatkiem. Gdy weszli do środka, pierwszym wrażeniem mężczyzny był dym z tytoniu, który mimo słabego powonienia, mocno uderzył zmysły Algrina. Chłopak bez słowa grzecznie podążał za Ailis, lustrując otoczenie spokojnym spojrzeniem. Szczególną uwagę zwracał na osoby, obok których przechodził, gdyż mogły one mieć ochotę na jego sakiewkę lub inną rzecz, którą obecnie miał przy sobie. Na szczęście żaden incydent się nie wydarzył. Kiedy tylko dobrnęli do baru, Algrin nachylił się nad ramieniem towarzyszki.
- Dla pięknych, bezbronnych kobiet również nie jest najlepsze - rzekł, odsuwając się od Ailis. Nie chciał krzyczeć, a żeby dziewczyna go usłyszała musiał wypowiedzieć te słowa z takiej odległości. Myśliwy spokojnie stał tuż za towarzyszką i zachowywał się jakby w ogóle nie istniał. Przysłuchiwał się jedynie uważnie rozmowom i badał otoczenie wzrokiem. Rzadko miewał okazję bywać w takich lokalach, wolał spokojniejsze miejsca, w których nie groziło poćwiartowanie za złapanie klamki drzwi złą ręką.
Awatar użytkownika
Ailis
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 145
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/moderator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Ailis »

Algrin pochylił się nad jej ramieniem i powiedział wprost do ucha:
- Dla pięknych, bezbronnych kobiet również nie jest najlepsze. – Powiedziawszy to, odsunął się od Ailis, więc aby usłyszał jej odpowiedź, musiała krzyczeć.
- Dobrze, że takie tu nie przychodzą!
Jeśli jej towarzysz zamierzał odpowiedzieć, to musiał poczekać, bowiem zainteresował się nią karczmarz.
- Kogo tu przywiało! – wykrzyknął uradowany. Najwyraźniej znał Ailis, ona jednak uśmiechnęła się tylko cierpko i spytała:
- Jest Manar?
Karczmarz natychmiast spoważniał i tylko skinął ręką w stronę drzwi za barem. Dziewczynie nie chciało przepychać się do wejścia za bar, więc przeskoczyła przez blat. Zanim jednak to uczyniła, rzuciła w stronę Algrina krótkie:
- Zostań tutaj. – To nie była prośba, tylko nakaz. Karczmarz zresztą nie pozwoliłby chłopakowi przejść. Ailis zniknęła za rozklekotanymi, drewnianymi drzwiami, które ledwo trzymały się w zawiasach.
Za barem znajdowała się kuchnia, przez którą przeszła, mijając otwarte drzwi do spiżarki i pchnęła kolejne drzwi na końcu pomieszczenia. Znała tę drogę bardzo dobrze, prowadziła ona do jej pośrednika, który przekazywał jej zlecenia. Ilekroć odwiedzała Nową Aerię, kierowała swe kroki właśnie tutaj. Ceniła sobie wygodę posiadania pośrednika, przynajmniej jej pracodawca nie wiedział kto wykonał zlecenie i gdyby chciał ją usunąć, musiałby się trochę postarać. W maleńkim pomieszczeniu znajdował się jedynie niewielki stolik i krzesło na którym siedział tęgi, łysiejący mężczyzna o niekompletnym uzębieniu. Skinął jej głową, lecz Ailis nie wykonała w jego stronę żadnego powitalnego gestu. Doskonale wiedziała jak ciężko jest kobiecie zachować dobrą opinię wśród złodziei i morderców, więc nigdy nie pozwalała sobie na choćby subtelne grzeczności w stosunku do ludzi z którymi pracowała. Mężczyzna przedstawił jej ofertę i położył na stoliku trzy pękate woreczki pieniędzy. Ailis zajrzała do nich, po czym schowała.
- Wszystko ma wyglądać na nieszczęśliwy wypadek, więc lepiej się postaraj – ostrzegł ją. Dziewczyna zmierzyła go zimnym spojrzeniem, a następnie bez słowa opuściła pokój. Kiedy znalazła się z powrotem w barze, rozejrzała się w poszukiwaniu Algrina.
"Jedyna straszna rzecz na świecie to nuda."
Algrin
Szukający drogi
Posty: 43
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Algrin »

Algrin nawet nie pomyślał by iść za dziewczyną. Jakoś nie miał na to ochoty. Przez myśl przeszło mu przypuszczenie, że to może być jakaś pułapka i uznał, że tutaj, wśród ludzi wyglądających na bandytów, będzie bezpieczniejszy. Oparł się o bar i tępo patrzył w ścianę. Zastanawiał się czy nie kupić czegoś do picia. Już miał zawołać barmana, gdy Ailis pojawiła się w drzwiach na zaplecze. Algrin cicho westchnął.
- Napiłem się. - szepnął do siebie pod nosem i nieco odsunął od baru czekając aż dziewczyna podejdzie na odległość na tyle małą, by dało się rozmawiać.
- Wychodzimy? Zaraz się uduszę... - Myśliwego niesamowicie irytował zapach tego miejsca i wciskający się w oczy dym.
Zablokowany

Wróć do „Nowa Aeria”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość