Fargoth[ulice Fargoth] Złe przeczucie

Miasto położone na granicy Równiny Drivii i Wschodnich Pustkowi, jedno z głównych miast środkowej Alarani, położone na szlaku handlowym, prowadzącym przez Opuszczone Królestwo aż do Wybrzeża Cienia.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

[ulice Fargoth] Złe przeczucie

Post autor: Gart »

Kiedy tylko Gart i Phenomena wyszli za drzwi karczmy, wiatr zawiał na nich wyraźnie chłodniejszym niż poprzedniego dnia powietrzem. I chociaż niebo nie było zachmurzone, chłód był odczuwalny, bo słońce było jeszcze dość nisko, schowane za budynkami stojącymi przy wąskich uliczkach. Po bruku co chwila przemykał jakiś wóz z towarami, których było wyraźnie więcej niż w późniejszych porach.
Szary rozejrzał się uważnie po okolicy, mrużąc lekko oczy. Mimo że nie dostrzegł nic nadzwyczajnego, złe przeczucie go nie opuszczało. Westchnął cicho i naciągnął kaptur płaszcza na głowę, sprawdzając przy okazji czy miecz jest w dobrym miejscu. Zerknął z ukosa na Phen i przyspieszył nieco kroku, kierując się w stronę rynku i sklepu kowala.
Po drodze nie mijali zbyt dużej ilości ludzi, a jeśli już, byli to zazwyczaj robotnicy czy czeladnicy śpieszący do pracy. No i oczywiście co jakiś czas patrol straży. Na rynku nie było tłumów - sprzedawcy dopiero rozkładali swoje towary, chociaż i tym robili całkiem spory hałas. Gart zatrzymał się przed zakładem kowala. Rozejrzał się jeszcze po rynku, po czym zerknął na dziewczynę.
- Zaczekaj tutaj. Chwilę to potrwa, ale postaram się pospieszyć. Bądź ostrożna. - Skinął jej głową i po chwili wszedł do zakładu kowala, jeszcze w drzwiach kontrolnie zerkając za plecy.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Phen pożegnała Szarego spojrzeniem dość lekceważącym. Wiedziała, że zbroja jest dla niego ważna, ale z czystej złośliwości minimalizowała wagę przedsięwzięcia pod tytułem wykucie. Westchnęła i przysiadła na znajomym murku. Chcąc nie chcąc, z czystego nic nie robienia, sięgnęła po butelkę. Odkorkowała ją, siłując się dość mocno i łyknęła sporą ilość trunku. Otarła usta i splunęła, upewniawszy się uprzednio, czy nikt nie zauważy. Obejrzała dokładnie opryszków, którzy szykowali się do obrabowania pewnego małżeństwa, które przechadzało się dziedzińcem. Jak pomyślała, tak zrobili. Porwali wielką torbę z zakupami i wyrwali z ręki kobiety wisior, który przyciskała do piersi w modlitewnym geście. Phen pokręciła głową i upiła kolejny łyk.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Szary nie wychodził przez dłuższy czas. Mimo wszystko, trzeba było dopasować wiązania i całą resztę, a to trochę zajmowało. Przynajmniej za tym pierwszym razem. Wyszedł dopiero po około pół godzinie - już z płaszczem nałożonym na zbroję i kapturem na głowie. Pancerz ten nie różnił się za bardzo od poprzedniego który miał. Przynajmniej nie dla kogoś kto się na tym nie znal. Sam Gart widział wiele różnic, drobnych i często mało ważnych, ale zawsze. Najważniejsze jednak, że znowu czuł na sobie ciężar stali, chociaż po jego twarzy nie było widać radości czy jakiegoś podekscytowania. Wyszedł z taką samą miną z jaką wszedł i od razu rozejrzał się po rynku. Podszedł do Phen i skinął głową.
- Więc dokąd ruszamy, towarzyszko? - zapytał spokojnie, bop w sumie nei zapamiętał miasta o którym wcześniej wspominała. Pamiętał tylko, że to gdzieś nad oceanem.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Spoglądała na niego, nieco taksując wzrokiem. Nie lubiła się powtarzać. Pokręciła głową w lekkim załamaniu i zakorkowała wino. Smakowało jej dziś jak barwiona na czerwono woda, czyli nijak. Otarła nieznacznie usta i schowała butelkę na swoje miejsce. Powoli podniosła się z kucek.
- Ruszamy na Arturon. - zakomunikowała lekko rozdrażnionym tonem, najwyraźniej wcale nie próbując tego ukryć. Otrzepała ręce z niewidzialnego piachu i podparła się pod boki. Po irytacji przyszedł czas na nieme zdziwienie. Wydawało jej się, że będzie skakał pod niebiosa, mając na sobie nową zbroję. Patrząc jednak na jego twarz, pomyślała, że nic na to nie wskazuje. Cóż, może wstał lewą nogą. Wzruszyła ramionami mimo woli.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Szary uniósł lekko brwi widząc jej rozdrażnienie, ale nie skomentował tego. W sumie sam nie był dzisiaj ideałem spokoju. I chociaż nie zdradzał tego aż tak bardzo, Phen pewnie dostrzegała różnicę. W końcu trochę już razem przeżyli. Skinął głową kiedy dziewczyna przypomniała mu nazwę miasta. Sam jednak pamiętał, że było to na północ od miejsca w którym teraz się znajdowali, więc skierował się w ulicę prowadzącą do północnej bramy. Trzeba było obejść rynek naokoło, bo rozkładający się straganiarze, wozy z towarem i pierwsza fala zainteresowanych ludzi, stanowili niemal zbitą masę. Dopiero po niecałych kilkunastu minutach dwójce towarzyszy udało się przedrzeć na już mniej zatłoczoną ulicę.
Gart szedł w ciszy, chociaż przestał być aż taki ostrożny. Doszedł do wniosku, że to po prostu nic innego, jak zwykłe niewyspanie. Czy też może nadmiar energii, której nie miał ostatnio na co spożytkować, aż prosił się o zużycie go w jakiejś walce. Starał się jednak nie zwracać na to uwagi i spuścił wzrok, przyglądając się brukowi pod nogami. Trochę mu było tęskno za miękkością ziemi, tym bardziej teraz, kiedy już ruszali. Tylko kilka minut marszu i wyjdą z tego labiryntu budynków. Co jakiś czas pojawiały się drogowskazy, wskazujące kierunek na Arturon. Dzięki temu, mężczyzna nawet nie musiał się skupiać na trzymaniu się drogi.
Jednak złe przeczucia Szarego nie okazały się błędne czy niepotrzebne. A przynajmniej zaraz mieli się o tym przekonać, kiedy zza rogu bocznej ulicy, tuż przed nimi, wyjechała para koni. Za nimi słuchać było jeszcze stukot prawie czterdziestu kopyt. Nim Gart zdążył przyjrzeć się osobom siedzącym w siodłach, z gardła jednego z jeźdźców wydobył się krzyk. Szary miał wrażenie, że kojarzył skądś tą twarz - i nie mylił się.
- To ci chędożeni złodzieje! Łapać ich! - Szary spojrzał szybko na Phen. Mieli chwilę przewagi, bo konie muszą zawrócić i się rozpędzić. Ale jednocześnie mieli przewagę liczebną i raczej nie daliby rady im uciec na otwartym terenie. Tym bardziej, że odgrodzili drogę na północ. Gart szturchnął Phen w ramię i zawrócił, od razu zaczynając biec z powrotem w stronę rynku.
- Za mną! - nie było czasu na wyjaśnienia, wiedział że dziewczyna jest na tyle sprytna, żeby wiedzieć co robić. A walka z dwunastoma jeźdźcami, w środku miasta, byłaby niezbyt rozsądna.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Kobieta dreptała spokojnie za Szarym, błądząc myślami to tu, to tam i niespecjalnie przejmując się otaczającym ją światem. Co pewien czas, machinalnie poszukiwała wzrokiem znaków naprowadzających ich na Arturon. Gdy je odnajdywała, spokojnie szła dalej. Było kilka momentów, że chciała się zapytać swego towarzysza, co go dziś ugryzło, jednak za każdym razem odpędzała ten pomysł. Kiedy z zamyślenia wyrwał ją stukot kopyt i wrzask jeźdźca, ledwo zdążyła podnieść głowę. Poczuła tylko niezbyt delikatny dotyk Szarego i już się za nim kurzyło. Niewiele myśląc, choć przez sekundę analizując sytuację, popędziła za nim. Gdy się z nim zrównała, doszła do wniosku, że zapewne diabelnie ciężko mu się biegnie. Powoli ich ucieczka stawała się utrudniona przez tabuny ludzi, przez które przemierzali. W końcu Phen złapała go za przegub i pociągnęła w stronę jednej z wąskich, ciemnych uliczek. Sapnęła, wbijając wzrok w pstrokate stroje kobiet i mężczyzn, którzy ich mijali.
- Co za pech. - mruknęła jedynie, opierając ręce na kolanach.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Szary nie sprawiał wrażenia, jakby biegło mu się trudno czy nie wygodnie, ale fakt, na pewno był teraz wolniejszy niż Phenomena, o czym doskonale wiedział. Pozwolił jej zaciągnąć się w bok, do jednej z ciemniejszych uliczek, chociaż nie wyglądał na zadowolonego, że dziewczyna się zatrzymała. Zerknął za plecy, na razie nie widząc żadnego jeźdźca kierującego się w te stronę.
- Musimy się rozdzielić. Będą szukali naszej dwójki, osobno raczej się nami nie zainteresują - wymruczał cicho, zerkając na dziewczynę. Zsunął swój kaptur na plecy i zdjął medalion, który wcześniej dała mu Phen. Położył go na obu dłoniach, po czym nachylił się nad nim i przymknął oczy. Nic nie mówiąc zacisnął ręce na błyskotce na kilka chwil. Powietrze wokół lekko zawirowało, a z pomiędzy palców mężczyzny przez moment dobiegało błękitne światło, jednak zniknęło po sekundzie. Szary otworzył dłonie, na których był medalion - nie wyglądał jakby cokolwiek się zmieniło. Mężczyzna uniósł dłonie i założył go na szyję Phen, nie zważając na jej ewentualne protesty czy dziwne miny.
- Kiedy uciekniesz z miasta, staraj się nie podążać głównymi traktami. Znajdę cię dzięki temu. - Mówiąc to wskazał na medalion który jej dał. Głos i spojrzenie miał spokojne, więc chyba nie martwił się o to, że mogłoby się im nie udać stąd uciec. - Rozumiesz?
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Phen wzięła ostatni, głęboki wdech i spojrzała na to, co robi. Wyuczony, niezmącony spokój wpłynął na jej twarz. Stała tak w milczeniu przez kilka uderzeń serca, zastanawiając się, czy dać upust swej złości i co zdołałaby dzięki temu osiągnąć. Szybko jednak doszła do wniosku, że byłoby to wielkie nic. Podniosła rękę i zacisnęła palce na medalionie. Nie była zadowolona w najmniejszym stopniu, jednak na jej twarzy rozlał się swobodny, lekki uśmiech.
- Rozumiem. - zakomunikowała krótko, a jej głos był cichy i pełen dziwnego, bardzo delikatnego gniewu. Sięgnęła ręką tym razem do jego ramienia. Jej dłoń była lekka - Wierzę w twoje słowa. - nie zabrzmiało to przekonywująco - Do rychłego zobaczenia więc. I uważaj na siebie. - zacisnęła dłoń i zrobiła krok w przód, jakby chciała go uścisnąć. Zachwiała się jednak na nodze i po prostu poklepała go w pierś, wykrzywiając usta w uśmiechu. Chwile później dreptała już inną uliczką, nasuwając kaptur na nos, pod którym siarczyście przeklinała.

cd. Phenomena
Ostatnio edytowane przez Phenomena 12 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Szary przyglądał się dziewczynie, kiedy już odpowiedziała. Wyczuł w jej głosie brak przekonania, czemu się w sumie nie mógł dziwić. Pamiętał, jak opowiadała mu o tym, że opuścili ją poprzedni towarzysze. Gart jednak nie zamierzał tego robić, po prostu niefortunnie wpadli w małe kłopoty. Dzięki medalionowi powinien łatwo móc ją odnaleźć, kiedy już uda się im obojgu stąd wydostać. Uśmiechnął się krzywo, widząc jak z początku miała zamiar go uścisnąć. Zmierzwił lekko dłonią jej włosy.
- Przed nocą powinienem cię odnaleźć, jeśli nic nieprzewidzianego się nie wydarzy. Też na siebie uważaj. - Przyglądał się jej chwilę, dopóki nie zaczęła znikać za rogiem, po czym odwrócił się plecami i wybiegł drugim końcem. Nie zamierzał się ukrywać. Chciał na siebie zwrócić uwagę jeźdźców, żeby Phen zdołała spokojnie opuścić miasto. On później jakoś sobie poradzi. Stanął więc na środku ulicy, czekając aż jeden z tamtych go zauważy. Potem zaczął po prostu biec przed siebie.

Ciąg dalszy: Gart (kiedyś)
Zablokowany

Wróć do „Fargoth”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość