Valladon[Boczne uliczki]Kradzież nie popłaca?

Wielki rozległe miasto, skupisko ludzi, jak i innych ras. To miejsce odwiedza wiele istot, istot niebezpiecznych, magicznych ale także przyjaznych. Znajdziesz tu towary z całego świata, skarby i tajemnicze artefakty. Jeśli czegoś potrzebujesz znajdziesz to tutaj
Awatar użytkownika
Eryviel
Szukający drogi
Posty: 44
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eryviel »

Wampir wpił się w szyję kobiety. Niedługo po tym mężczyzna jakoś rzucił sztyletami. Elf nawet nie widział jak, gdyż biegł już na krwiopijcę. Upewnił się, czy trzyma dobrze ostrza. Niedobrze by było, gdyby mu wytrącił broń. Doskoczył do wampira wykonując podwójne pchnięcie na wysokości wątroby.

Wampir go nie zauważył, gdyż był zajęty wyciąganiem sztyletu z pleców. Dwa ostrza wbiły mu się w brzuch. W tej samej chwili zaprzestał wyciągania noża. Miał nowe ostrza w sobie. Ostrza przebiły go na wylot. Umarlak, posłał elfowi nienawistne spojrzenie. Warknął z bólu, lecz nie wyglądał, jakby rany wyrządziły mu większą szkodę. Jednym zamachem dłoni walnął w napastnika z ostrzami.

Czuł jak grunt usuwa mu się spod nóg. Przynajmniej zdążył wyciągnąć ostrza. Cios był bardzo silny. Elf nie spodziewał się, że tak wątły wampir zdołał zadać tak silny cios. Całą szczęka pulsowała bólem. W ustach czuł smak krwi. Splunął by się jej trochę pozbyć. Zęby miał chyba wszystkie. Do siedmiu piekieł. Jak go pokonać? - usilnie starał sobie odpowiedzieć na to pytanie.
Awatar użytkownika
Noel
Szukający drogi
Posty: 42
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Zjawa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Noel »

Sena jeszcze żyła, jednak potrzebowała pomocy. Nie mogła na pewno leżeć na ulicy. Gdyby miała siłę powiedziała by „ Jak sssię wyleczszszę to cssssię dopadnę. Wiem jak pachnieszszsz”. Nie mogła być w takim stanie przed wykonywaniem zlecenia. Sakwa z pierścieniem była przy niej. Nic się z nią stało.

Wampir odzyskał wzrok, po truciźnie Seny. Elf nie wiedział że swoim ciałem przesunął trochę ostrze z pleców tak że nie przeszkadzało mu już tak bardzo. Do jego nozdrzy dotarł słodki zapach krwi. Odwrócił się w tym kierunku i ruszył.

Noel spostrzegł to. Gdyby wiedział co zabija takiego wampira, może umiał by pomóc. Lepiej by szło gdyby współpracowali razem. Z tego co kiedyś słyszał o wampirach, wiedział że można im zwinąć dużo złota i ani trochę srebra. Nawet ich sztućce nie były srebrne mimo że ich stan na to pozwalał. W tym mogła być jakaś wskazówka. Jedyne co miał srebrne to łańcuszek od amuletu. Nie chciał stracić czegoś tak cennego. Mógł się bez niego obejść ale utrudniało mu to życie i skracało czas. Bez niego musiał by się pilnować tak jak w tej postaci. Zerknął na swoje kończyny. Dłoni już nie było widać zupełnie, stóp też. Można by pomyśleć że lewituje, ale tak naprawdę stał. Bez sensu było teraz poprawianie tego. Sena była ledwo żywa. Wiedział że jeszcze nie umarła. Przyglądał się śmierci ludziom. Zobaczył by jak znika jej duch, albo była by taka jak on. Nie wiedział jaki jest jej stan. Elf zaraz skończy tak samo. Zdjął amulet i schwał go do kieszeni. Łańcuszek jednak trzymał w ręce której nie było widać.
Czy wampiry zabija srebro? - krzyknął do nieznajomego w tarapatach.
Awatar użytkownika
Eryviel
Szukający drogi
Posty: 44
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eryviel »

Z powrotem stał już na nogach. Obmyślał, co może zrobić wampirowi. Kiedyś dostał zlecenie zabicia wampira. Dostał też specjalny sztylet. Teraz nie miał nic, co by mogło zaszkodzić dla umarlaka. Wątpił, czy jego inne ostrza są wykonane ze srebra. Srebrne bronie z reguły był mniej wytrzymałe i gorszej jakości. Ale teraz żałował, że nie ma żadnej srebrnej broni. W przyszłości się zaopatrzy.

- Tak. Wampiry są wrażliwe na srebro.

Zaczął się cofać. Jeszcze nie wymyślił jak mógłby pokonać wampierza. Może któreś z nich ma srebrną broń? Dobrze by było. Sam jednak przyjął pozycję obronną i czekał na ruch albo wampira, albo mężczyzny.
Awatar użytkownika
Noel
Szukający drogi
Posty: 42
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Zjawa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Noel »

Noel podbiegł do nieznajomego w tarapatach. Wampir był szybszy od niego ale on stał bliżej.
- Zrób z tego użytek – Mówiąc to zakręcił raz swój łańcuszek na nadgarstku nieznajomego. Zrobił to dość szybko żeby łańcuszek nie zaczął przez niego przechodzić. Gdy go puścił nieznajomy mógł go zobaczyć i poczuć. - Jak go spowolnimy będziemy mieć większe szanse na przeżycie.
Nie mogli uciec i zostawić Sene w tym miejscu. Gdyby jednak zabrać z tond wampira, jako przynęta. Wampir miał jednak przewagę szybkości.

Wampir skoczył w stronę Elfa przechodząc przez Noela który tego nie lubił.
Awatar użytkownika
Eryviel
Szukający drogi
Posty: 44
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eryviel »

Wampir był szybki. Szybszy od elfa. Był już blisko. Wystawił swoje ostrza przed siebie. Z prawej dłoni zwisam mu łańcuszek. Nie rozumiał jak ma sobie poradzić z wampirem mając do dyspozycji... łańcuszek od amuletu. Elf chciał przekląć ale nie zdążył. Wampir skoczył na niego. Impet i siła uderzenie odepchnęły go do tyłu. Zamarł. Rękojeści wypadły mu z rąk. Był bezbronny.

Upadek odebrał mu oddech. Wampir był nad nim. Przygniatał go swoim ciałem. W dodatku chciał zatopić kły w jego szyi. Nie jest dobrze. Elf gorączkowo szukał jakiegoś sposobu aby się wyswobodzić. Szarpał się, ale wampir był silniejszy. Poczuł, jak ucisk na prawej ręce zelżał. Mógł wyciągnąć rękę spod nogi wampira nad. I to zrobił.

Na szyi już jego oddech. Jak czegoś nie zrobi - zginie. Musiał coś zrobić. Szybko starał się przeplatać łańcuszek między palcami, gdy zacisnął pięść. Zacisnął pięść mocno. Niewielkie ogniwa wbijały mu się w skórę. Wziął zamach. Uderzył go w szczękę. Bolało. Czuł jak pękają mu kości. Co najmniej dwie. Dłoń przeszywał ból. Krew się sączyła spomiędzy poranionych palców. Później zajmie się ręką. Wyprowadził kolejny cios. Tym razem krzyknął z bólu. Ręka bolała jak diabli.

Wampir zawył poparzony srebrem. Cios był mocny. Łańcuszek zostawił ranę na jego twarzy. Srebro działało. Krwiopijca był zdziwiony bólem jaki zadała mu pięść. Wpadł w furię. Dostał kolejny cios. Trochę lżejszy lecz srebro parzyło. Umarlak był zdezorientowany okropny ból wywołany pięścią. Odpuścił. Zwolnił ucisk wstając z elfa. Ruszył w kierunku uliczki z której przybył.
Awatar użytkownika
Noel
Szukający drogi
Posty: 42
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Zjawa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Noel »

To była najdziwniejsza rzecz jaką Noel widział. Wampir po prostu zrezygnował. „One nigdy nie rezygnują.”

Miał rację, parę uliczek dalej wyczuł łatwiejszą ofiarę. Ciosy elfa sprawiły że jakaś rozsądna myśl przebiła się przez nieustające pragnienie krwi. Mógł jednak z łatwością wrócić po nich, zregenerowany i odżywiony z nowymi siłami do walki.

- Nic ci nie jest? Musimy stąd szybko uciekać. - Powiedział pośpiesznie Noel. - Nie możemy jej tak zostawić bo tu umrze – pokazał na Senę. Powinni się pośpieszyć. Jak tylko będą w bezpiecznym miejscu poprosi go o zwrot sfatygowanego łańcuszka. Poprawił swoją widoczność, w tym momencie mógł sobie na to pozwolić.
Awatar użytkownika
Eryviel
Szukający drogi
Posty: 44
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eryviel »

Ból. Dłoń pulsowała bólem. W dodatku była cała zakrwawiona. Po za tym był poobijany. Miał szczęście, że wampir uciekł.

Podniósł się z ziemi.
- Nic mi nie jest. - Odparł krótko elf.
Nie interesowały go zbytnio losy zmiennokształtnej, ale i tak na nią zerknął. Nie jego sprawo co z nią zrobi jej towarzysz. On sam musi opatrzyć sobie rękę. Póki co trzeba się pozbyć tego żelastwa. Ostrożnie spróbował wyciągnąć wrzynający się w skórę łańcuszek. Mimo bólu udało mu się to zrobić.

- To chyba twoje.
Rzucił mu zakrwawiony łańcuszek.
Awatar użytkownika
Noel
Szukający drogi
Posty: 42
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Zjawa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Noel »

Paskudna była ta rana. Noel nic nie bolało, nie mogło. Zły jednak był że w czasie walki wampir przeszedł przez niego. Musi odzyskać łańcuszek który upadł koło niego. Postanowił zmaterializować szubko rękę, chwycić przestać ją materializować. Strasznie mu zapaskudził łańcuszek. Nigdy tego nie doczyści. Wyjął amulet z kieszeni, założył go na łańcuszek a potem na siebie.
- Pomożesz mi ją przenieść do jakiejś karczmy która oferuje tez miejsca noclegowe. Ja wezmę jej rzeczy. On zaraz może tu wrócić. - Wszędzie się roztaczał zapach krwi której Noel nie mógł poczuć.

W tle można było słyszeć krzyki ludzi którymi teraz zajmował się wampir.
Awatar użytkownika
Eryviel
Szukający drogi
Posty: 44
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eryviel »

Niezbyt mu się spodobało, że ma nieść zmiennokształtną. W dodatku ten jego rozkazujący ton... Co on sobie wyobraża? - myślał elf. Absurd. Sam się sobą musi zająć. Ból mu ciągle dokuczał. Tym drugim uderzeniem pewnie sobie coś złamał. Nawet niewielki ruch dłonią sprawiaj mu ból, więc starał się nią nie ruszać. Po chwili szamotania jedną ręką zdjął z siebie płaszcz. Ukrył w nim swoją prawą dłoń i ostrożnie uciskał. Bolało bardziej, ale przynajmniej się nie wykrwawi.

- Chyba będziesz musiał poradzić sobie sam - rzucił do mężczyzny. - Ale mogę cię ubezpieczać.

Zrobił krok w przód. Nawet to wywołuje ból w ręku. Podniósł z ziemi dwa ostrza i wsadził je na swoje miejsce. Jedną ręką wszystko trwało dłużej. Było trudniejsze. A ma zlecenie do wykonania...
Awatar użytkownika
Noel
Szukający drogi
Posty: 42
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Zjawa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Noel »

Sena straciła przytomność, jeszcze gdy walczyli z wampirem, dlatego nic nie odpowiadała mężczyznom. Noel nie miał na pewno tyle siły żeby pod cielesna postacią ciągnąć dziewczynę. Była ona też za duża żeby użyć telekinezy. Pod postacią węża to co innego. Nie ważna była dla niego waga tylko rozmiar. Wiedział że to co teraz zamierza zrobić nigdy mu nie wybaczy. Zamierzał jednak zwinąć pierścień zanim się obudzi. Zanim jednak zrobił cokolwiek sensownego, zapytał niepomocnego nieznajomego.
- Wiesz gdzie możemy pójść? Byle żeby było gdzieś blisko.- mówił bardzo szybko.
Awatar użytkownika
Eryviel
Szukający drogi
Posty: 44
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eryviel »

Eryviel chciał się stąd zwinąć. Musiał znaleźć jakiegoś maga, ewentualnie znachora, bądź alchemika. Rozglądał się i rozmyślał w którą stronę ruszyć, by rozpocząć poszukiwania. Pozostawała jeszcze sprawa, by pójść tak, żeby nie spotkać wampira. Drugiej walki raczej by nie przeżył.

Niewiele obchodził go los zmiennokształtnej więc jako odpowiedź do człowieka wzruszył niedbale ramionami. Przyprawiło go to tylko o szarpnięcie bólem rannej ręki. Trzeba było odpowiedzieć. Zastanawiał się, czy kobieta zamieni się w wampirzycę. Ciekawe też, czy wtedy będzie mogła się zmieniać w węża i nietoperza. Jednak teraz to było nieistotne. Już po północy. A musi wykonać zlecenie.

Elf nie wiedział gdzie ma iść, więc zastanawiał się, który kierunek powinien wybrać. Powinien się pospieszyć z wyborem. Wampir faktycznie może wrócić.
Awatar użytkownika
Noel
Szukający drogi
Posty: 42
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Zjawa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Noel »

Nie miał co liczyć na pomoc nieznajomego. Obiecał mu jednak że będzie go osłaniał. Nie miał co tracić czasu na gadanie. Położył się w kobiecie tak jak ona leżała. Nie lubił tego dlatego że wtedy jego nieużywane zmysły takie jak czucie zaczynały wysyłać wiadomości. To go psychicznie bolało. Teraz opętywał ranną Senę dlatego bolało go to jeszcze bardziej. Nie stawiała mu oporu, była nieprzytomna. Posiedział w niej trochę żeby się przyzwyczaić. Pierwsze co zrobił gdy już całkowicie była jego to krzyknął z bólu. Na pewno tym krzykiem mógł zwabić wampira. Prawie nic nie widział i nie słyszał. Wszystko za to dobrze czuł. Strasznie śmierdziało w tym miejscu. Pierwszy raz od swej śmierci był wdzięczny że nic nie czuje. Zawsze był zły oto że inni mogą być najedzeni, czuć ładne zapachy i się dotykać. Nie mógł jednak tracić czasu, mimo to że kobieta nie stawiała mu oporów wszystko go bolało. Zaczął chaotycznie biec w kierunku przeciwnym do tego w którym był wampir. Nic nie widział i potykał się o bruk na drodze. Jak tylko zobaczy jakieś palące się światełko i poczuje zapach browaru od razu tam wejdzie.
Awatar użytkownika
Eryviel
Szukający drogi
Posty: 44
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eryviel »

Szybkim krokiem ruszył za kobietą. Może po drodze znajdzie siedzibę uzdrowiciela, bądź znachora. W razie czego rozejrzy się też w karczmie. Może będzie tam ktoś, znający się na medycynie. Jak nie to sam opatrzy sobie ranę. Gorzej, że z powodu pęknięć kości jego ręka może być niesprawna, a musi wykonać zlecenie. Tego problemu sam już nie da rady rozwiązać. Tu potrzeba eliksiru, bądź czarów.

Mijał prostopadłe uliczki, domy. Nie zwracał uwagi gdzie idzie, szedł za kobietą.


Ciąg dalszy: Sena, Noel i Eryviel
Zablokowany

Wróć do „Valladon”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości