Ogólne
Potęga: | |
Imię: | Dagon "Bajer" Laufey |
Rasa: | Diabeł |
Wiek: | 166 |
Aura
Witaj przyjacielu. Palisz? Ta aura przywita cię najlepszym cygarem. Poczęstuj się. Śmiało. Zapal. Zaciągnij się. Taak. Cóż za aromat, cóż za smak! Łagodna słodycz na języku. Prawdziwy tytoń, najlepszego gatunku. Widzisz ten blask? Tak, to złoto. Mnóstwo złota. Nieco skażone cynowymi domieszkami, ale są one niewielkie, niemal zniezauważalne wśród istnego bezmiaru złotego kruszcu. Kuszące prawda? Chcesz je mieć? Oczywiście. Żaden problem. Zbliż się. Bierz, wszystko twoje. Tylko nie zwracaj uwagi na bijącą odeń bursztynową poświatę. To pewnie tylko złudzenie. Posłyszysz, jak aura przygrywa ci prawdziwą symfonią najwyższych lotów - kojące dźwięki spokojnej melodii, przeplatane ciągnącymi się sekundami zupełnej, dudniącej w uszach ciszy. Na moment ogarnie cię uczucie spadania, ale nie przejmuj się tym. Wydawało ci się tylko. Aura otuli twój kark z delikatnością jedwabnego fularu. Przyjemne uczucie. Ciepła, giętka i gładka. Najlepszy materiał, najwyższej jakości bisior. Na pewno drogi. Godny królewskiej garderoby. Poczuj się jak magnat przyjacielu. Zachwyć się bogactwem tej aury. Rozsmakuj w jej zbytkach. Delektuj jej splendorem. Rzuć się w jej przepych. Zatop w jej luksusach.
Swój błąd poznasz dopiero, gdy będzie za późno. Tylko złoto pozostanie prawdziwe, jednak daleko poza twoim zasięgiem. Ognisty podmuch bursztynowej poświaty uderzy cię swoją wyrazistością w twarz, jakbyś właśnie nachylił się nad kraterem czynnego wulkanu. Nęcący aromat tytoniu zniknie momentalnie, przykryty przez wstrętny swąd siarki i palonych włosów. W ustach po słodkiej rozkoszy pozostanie tylko gorzki, lepiący się popiół. Zdziwisz się, gdzie podziała się delikatność jedwabnej chusty, którą przed chwilą miałeś na szyi. Nim zdążysz zareagować przemieni się w bezlitosną twardość krępujących cię powrozów, a ostrością stryczka wpije boleśnie w twoją krtań. Natychmiast opadnie spokój iluzorycznej kojącej ciszy. Nieokreślone potępieńcze jęki torturowanych wybuchną bezpośrednio w twoich małżowinach kalecząc twój zaskoczony umysł swoim demonicznym jazgotem. Ale nawet to nie będzie najgorsze. Na samym końcu uświadomisz sobie gdzie w tym wszystkim znajduje się twoja dusza. Ona już nie należy do ciebie. Oddałeś ją za miraże. Najgorsza jest właśnie ta agonia konającej w tobie nadziei. Przepadłeś przyjacielu.
Wygląd
Może nie jest najpotężniejszych gabarytów jeśli chodzi o diabelski ród, jednak na ziemskich planach wielu mężczyzn wyda się przy nim drobnymi. W porównaniu z ludźmi nie poskąpiono mu wzrostu i diabeł ten mierzy sążeń z niecałą piędźą (dokładnie 197cm), jeśli nie wliczymy rogów. Te, jeżeli są widoczne, dodają mu coś koło drugiej piędzi wzrostu.
Sylwetkę ma muskularną i barczystą, ale zdecydowanie nie ociężałą, z widoczną różnicą między szeroką klatką piersiową a talią. Pod twardą skórą piekielnika wyraźnie rysuje się muskulatura, której nie powstydziłby się żaden wojownik.
Ubiera się w garnitury szyte na miarę u sprawdzonego krawca, jakby przystało na szlachcica lub bogatego kupca. Nie spotkasz Dagona odzianego inaczej niż w idealnie wyprasowane w kant spodnie, z pasującym doń surdutem lub dwurzędową marynarką, pod którą zawsze znajduje się nie mniej szykowna kamizelka założona na jedwabną koszulę. Wybierając materiał na garnitury unika czerni niczym święconej wody, oscylując wśród raczej stonowanych kolorów, dobierając je do okazji. Koszule najbardziej lubi białe, chociaż w ich przypadku czernią już nie pogardzi. Kołnierzyk wieńczy ascot, plastron lub przynajmniej bolo, a mankiety koszuli magiczne spinki. Buty ze skóry bazyliszka i elegancki kapelusz dopełniają szykownej acz charakterystycznej całości.
Mimo swojego wzrostu i masy porusza się z lekkością i godnością przypominającą tancerza.
Dagon jak na diabła prezentuje się jako całkiem przystojny mężczyzna. Wyraźne rysy twarzy z zaznaczonym podbródkiem i kośćmi policzkowymi, ładnie zarysowane usta oraz nieco orli nos, wyglądają bardziej intrygująco niż odpychająco i mogą się podobać.
Na twarzy nieraz gości przyciągający uwagę uśmiech, w którym błyskają bielutkie zęby, od ludzkich różniące się jedynie bardziej zwierzęcymi kłami. Często też zdobi ją zadbany zarost w postaci starannie przyciętej bródki.
Kruczoczarne i kręcone włosy sięgają ramion. Gęste loki bywają związane w kucyk lub opadają bujnymi falami na barki diabła, zależnie od jego fanaberii.
Czarci atrybut w postaci rogów przypomina połączenie poroża koziorożca i barana. Skryte wśród włosów, wyrastają gdzieś w okolicach skroni. Początkowo zaginają się w do przodu i w dół, by odgiąć się w górę. Ostatecznie końce skręcają się nieznacznie do tyłu i na zewnątrz. Kształt taki okazuje się być całkiem korzystnym. Nie utrudnia on funkcjonowania w pomieszczeniach i umożliwia noszenie kapelusza.
Poniżej rogów znajdują się spiczaste uszy, podobne do elfich.
Spod ronda kapelusza spoglądają przenikliwe oczy o kształcie migdałów i niepokojąco czarne jak przystało na rodowitego piekielnego. Nad nimi znajdują się ciemne, ostro zarysowane brwi.
Dłonie piekielnika są silne i typowo męskie, o palcach zakończonych długimi czarnymi paznokciami.
Należy do tej niewielkiej i niezbyt szanowanej grupy diabłów, której kolor skóry na ziemskich planach zmienia kolor z czerwonego na barwę podobną ludzkiej karnacji. Tak też przebywając w Alaranii Laufey wygląda jak ładnie opalony mężczyzna.
Pod ubraniami skóra rogatego skrywa niejedną bliznę, ale to co szczególnie rzuca się w oczy, to tatuaż pokrywający całą lewą część torsu i pleców. Zawiłe wstęgi run czarnej mowy sięgają od nasady szyi aż po granice dolnych żeber, w szerz rozpościerając się od mostka do kręgosłupa, które ograniczają ich bieg, z drugiej strony kończąc się na ramieniu Dagona. W piekielne pismo wpleciony jest zawiły obraz psiej sylwetki, gdyż tatuaż jest symbolem niezbywalnej klątwy. Znaki nakreślone są czarnym atramentem, jednak jeśli przyjrzeć im się dokładniej, tak jak w otchłani diabelskich oczu, tak i w smolistych symbolach zdają się pełgać piekielne płomienie.
Głos diabła jest niski i adekwatny do jego postury. Ten zaś używa go wyjątkowo umiejętnie, potrafiąc doskonale zastraszać i grozić gdy zajdzie taka potrzeba, by chwilę później mruczeniem amanta uwodzić jakąś kobietę lub czarować publiczność snując historie.
Na co dzień Dagon używa artefaktu ukrywającego jego rogi, a oczom nadającego bardziej normalny wygląd. Tęczówki są czarne i nie odróżni się od nich źrenic, ale białkówki są widoczne, dzięki czemu można go pomylić z wyrazistym przybyszem z orientalnych krajów miast doszukiwać się w nim diabła. Wszystko to dla ułatwienia, gdyż przyciąganie nadmiernej uwagi jest nie tylko niepotrzebne, ale niestety też znacznie ogranicza życie w miastach. Dopiero uważnie przyglądając się cieniowi można dopatrzeć się rogów, gdyż jego iluzja nie obejmuje.
Jako pies w kłębie mierzy łokieć i stopę. Nie mniej muskularne niż w dwunożnej postaci ciało pokrywa lśniąca czarna sierść. Intensywnie rdzawe podpalania pokrywają pysk i łapy. Symetryczne rude plamy znajdują się po obu stronach klatki piersiowej. Nad każdym okiem widoczna jest też niewielka owalna brewka. Wraz z uszami obciętymi w szpic i długim puszystym ogonem, wyrażają emocje diabła uwięzionego w zwierzęcym ciele. Psie oczy mają kolor bursztynów i przebija się z nich inteligencja.
Charakter
Nie oczekuj przerażającego diabła próbującego zaciągnąć cię do piekła czy ścigającego cię z narzędziami do wymyślnych tortur. Dagon przywita cię wesołym uśmiechem z szelmowską nutą. Jest otwarty i nawiązywanie znajomości przychodzi mu z naturalna łatwością. Niejednego nieśmiałego skłoni do rozprawiania o sobie, innym razem będzie zabawiał towarzystwo własnymi opowiastkami. Opowiadać zaś potrafi doskonale. Historie przędzie z lekkością mieszając fakty z ubarwieniami, tak iż nie sposób wręcz jest oddzielić jedno od drugiego. Tak jak potrafi świetnie opowiadać historie, tak jest również wdzięcznym słuchaczem. Jednym słowem Dagon stanowi doskonałego kompana na jeden wieczór czy też dłuższą podróż, z którym czas mija przyjemnie i wesoło. Co więcej, należy do tego rodzaju osób, która dopasuje się do każdej sytuacji czy towarzystwa. Bajer jest dość inteligentny by odnaleźć się na wykwintnym balu u arystokratów, bawiąc wszystkich kulturalnym dowcipem i grzecznymi rozmowami. Równie dobrze poradzi sobie w karczmie w mieszanym towarzystwie, żartując rubasznie i popijając jeden kufel piwa za drugim. Bez problemów też dogada się z bandytami w ciemnym zaułku.
Wobec kobiet ukazuje się jako dżentelmen niezależnie od ich statusu społecznego, nie szczędząc komplementów i zwykle nie przepuszczając okazji do flirtu czy romansu.
Z życia czerpie co tylko zapragnie, nie żałując sobie niczego. Gdy ma ochotę je, gdy zechce pije i bawi się do rana.
Pamiętaj jednak, Dagon mimo wszystko jest diabłem. Jeżeli zwiedzie cię jego towarzyska i miła aparycja, urzeknie uśmiech czy szarmancki sposób bycia, nie zdziw się, gdy spotka cię niemiłe zderzenie z rzeczywistością. Rogaty kłamstwem i sprytną grą realizuje swoje plany. Samo krzywdzenie innych nie jest jego celem i nie robi tego z czystej złośliwości, zwykle jednak jest to czynność niezbędna do realizacji jakiegoś przedsięwzięcia. Dwie rzeczy motywują diabła do działania: własne korzyści lub przyjemność.
Prowadziłeś z Dagonem interesy i myślisz, że to coś znaczy? Nie zdziw się gdy nagle znajdziesz się po drugiej stronie układów i to ty będziesz ich przedmiotem. Zaciągnąłeś długi, a Lufey ma weksle, nie bądź zszokowany gdy będziesz musiał odpracować zadłużenie. To, że rozmawiał z tobą jak z najlepszym przyjacielem nie znaczyło dla niego nic. Była to chwilowa rozrywka lub też zwyczajna kurtuazja, która następnego dnia może być puszczona w niepamięć.
Nad zapalczywość przedkłada chłodne kalkulacje i powolne knucie, swoje działania planując na kilka kroków do przodu. Zamiast okładać kogoś pięściami, wstrzyma się z działaniem, by irytującego jegomościa zamordować w ciemnej uliczce, bez zbędnych świadków.
Dagon jest oportunistą, który upodobał sobie mroczne zakamarki Alaranii. Gdy dostrzega interes z chęcią skorzysta z okazji i nie uznaje przy tym norm moralnych i nie brzydzi się żadną dziedziną.
Nie ma stałego miejsca pobytu i ciężko samemu go znaleźć, lecz jeżeli szukasz Dagona i okażesz się wart jego uwagi, bądź pewien, że on znajdzie ciebie. Teraz spytasz zapewne, czym ów diabeł się zajmuje. Najlepiej byłoby powiedzieć - wszystkim. Czarny rynek i paserstwo jest jego żywiołem i królestwem. Jeżeli nie będzie mógł ci pomóc, z pewnością zna odpowiednich ludzi. Handel żywym towarem, podaj tylko cenę, a z pewnością uzyskasz pomoc, rogaty znajdzie właściwy okaz lub odpowiedniego kontrahenta. Szukasz złodzieja lub skrytobójcy, nie odejdziesz zawiedziony - Bajer skontaktuje cię z odpowiednimi ludźmi.
Jego znajomości rozciągają się niczym pajęcza sieć pomiędzy planami Alaranii, Piekła i Otchłani. Sięgają zarówno tych mrocznych bywalców i tych z uprzywilejowanych kast społecznych, nieraz zahaczając o sam szczyt władzy.
Sam lubi określać się negocjatorem lub pośrednikiem. Pewnie gdyby zapragnął, mógłby stanąć na czele własnego syndykatu, musiałby jednak ograniczyć się wtedy do stałego miejsca, a Dagon nie lubi się ograniczać. Tak więc Lufey nie rządzi, on ma znajomych, a jego monetą zaraz po złocie są przysługi i argumenty nie do odrzucenia.
Jedyny stały interes czarta to dom uciech mieszczący się w Nowej Aerii, jednak sam właściciel rzadko tam przesiaduje.
Czy jest więc coś co Dagon szanuje? Owszem, dwie rzeczy.
Po pierwsze nigdy nie łamie danego słowa, tylko pamiętaj co dokładnie obiecał. Przysięgi składa wyjątkowo dokładnie i traktuje je literalnie, znajdując najmniejsze kruczki, luki i obejścia, byleby tylko osiągnąć swój aktualny cel.
Po drugie - przyjaźń. Ma do niej głęboki szacunek i tylko przyjaciele mogą czuć się przy nim całkowicie bezpiecznie. Jak zostać zaliczonym do tej elitarnej grupy, wiedzą tylko ci wybrani. Co zaś skłania diabła do tak nielicującego z jego charakterem podejścia, wie tylko sam Dagon, ma to jednak związek z początkami jego dni w Alaranii. Chcesz zaryzykować stwierdzenie, że jesteś jednym z przyjaciół Bajera? Skąd ta pewność?