Rasa: Duch Światłości
Wiek: 221 lat
Wzrost: 180
Krzepa: silny, wytrwały,
Zwinność: zręczny, szybki,
Percepcja: wyostrzony słuch i wzrok
Umysł: bystry
Prezencja: piękny, charyzmatyczny
Magia:
Niebiańska[M]
Życia[M]
Cechy specjalne:
Regeneracja - Szybka regeneracja ran
Mowa zwierząt - postać potrafi porozumiewać się ze zwierzêtami
Przechodzenie przez ściany - w dowolnej chwili może przejść przez jakąś przeszkodę
Potrafi wyczuć czyjeś uczucia - dzięki tej umiejętności, dobrze wie kiedy kto odczuwa jakie uczucie
Umiejetności:
- Opatrywanie ran [M]
Jeździectwo [M]
Pływanie [W]
Uniki [W]
Miecze jednoręczne [O]
- - Zestaw medyczny.
Magiczne przedmioty:
Naszyjnik z piorunem. – Dzięki niemu, może się teleportować, gdzie tylko chce.
Wygląd: Wysoki blondyn z ładną buźką. Jak każdy duch światłości, jest przystojny. W swojej ludzkiej postaci wygląda na dwadzieścia trzy lata. Jest dobrze zbudowany, czyli jak to nie którzy mówią ma "kaloryfer". Jego oczy są brązowe, co do niego bardzo pasuje. Nie jest taki idealny, posiada dużo różnych blizn, które zostały zrobione kiedy był człowiekiem. Dwie widnieją na brzuchu -od cięć mieczem i trzy na prawym ramieniu - nabyta podczas ataku niedźwiedzia.
Charakter: Jest on grzeczny i miły, dla każdego. Nie lubi przemocy, wojen, czy też mordów. Próbuje zapobiec jakimkolwiek konfliktom w świecie- co nie zawsze mu wychodzi. Jest mało rozgarnięty.Nie wie od czego zacząć swoją wypowiedź i czyny żeby ludzie go zrozumieli i przestali czynić zło. Nienawidzi cierpienia i bólu, to go przytłacza. Zawsze próbuje pomóc gdy jest w stanie, a pomaga każdej dobrej istocie. Te złe najlepiej odesłałby tam skąd przybyły.
Historia: Pochodzi on z małego miasteczka u podnóża gór Dasso. Od zawsze chciał pomagać ludziom, dlatego zaczął się uczyć. Jako medyk, opatrywał rannych żołnierzy. Były to ciężkie czasy. Najprawdopodobniej najwięcej ofiar w dziejach świata. Praktykował też magię lecznictwa, która bardzo pomagała w jego zadaniach. Był to początek jego przygód. Rodzice srogo go ostrzegali przed tym, że ta praca nie będzie łatwa, ale on ich nie słuchał. Wierzył w to, że pomoże światu i lodziom. Nie tylko uleczał rany, a także dodawał otuchy walczącym. Nie chciał, żeby dalej narażali soje życie, lecz nie miał nad nimi takiej władzy. Dodawał im morale, które przemieniali w gniew do wroga. Podczas przebywania w obozie, zostali zaatakowani i tam właśnie zginął Suron. Odrodził się jako Duch Światłości na usługach Boga. Przez jego osiągnięcia, stał się czystą duszą, która ma pomagać dalej ludziom. Został zesłany znowu na ziemie, żeby kontynuować swój cel i pogodzić istoty przez niego stworzone.