[Centrum miasta] Kolejny dzieñ, kolejne miasto
: Wto Mar 16, 2010 1:08 pm
Kolejny dzieñ, kolejne miasto pomy¶la³a nieco melancholijnie Saura. Lawiruj±c pomiêdzy lud¼mi, zastanawia³a siê gdzie powinna siê zatrzymaæ na noc i czego w³a¶ciwie szukaæ w tym ca³ym Ekradonie. Prowadzona przy u¼dzie Belladonna ponownie zaczê³a swój lament, przypominaj±c Saurze dlaczego tak szybko zrobi³y d³u¿szy przystanek. Je¶li czarnow³osa planowa³a d³u¿sz± podró¿, to powinna odpowiednio zadbaæ o swojego konia, je¶li chce aby d³u¿ej s³u¿y³ mu swoim grzbietem. Kowal koniecznie musia³ obejrzeæ jej kopyta i za³o¿yæ nowe podkowy. No i owies. Belladonna potrzebowa³a owsa. Trawa w tym roku mia³a wyj±tkowo paskudny smak.
Saura odciê³a siê od dalszych wymys³ów klaczy. Mog³y siê ci±gn±æ w nieskoñczono¶æ. Priorytety by³y jasne. Kowal, owies, nocleg. Dzisiaj i tak zapewne nie wyrusz± w dalsz± drogê. Mia³a tylko nadziejê, ¿e nie wyda jeszcze ostatniego ruena. Nie by³a osob± rozrzutn± ani nie przywi±zywa³a wielkiej wagi do pieniêdzy, jednak ich posiadanie znacznie u³atwia³o kontakty z niektórym rodzajem ludzi.
No w³a¶nie, ludzie. Wyminê³a kolejny rozbawiony t³umek barwnie ubranych osób. Nie mia³a pojêcia czy ulice Ekradonu zawsze bywaj± tak zat³oczone czy te¿ mo¿e odbywa siê jaki¶ festyn albo dzieñ targowy. Nie mia³o to zreszt± w tej chwili wiêkszego znaczenia. Przygl±daj±c siê piêtrowym, bardziej praktycznie ni¿ ozdobnie zbudowanym budynkom, zastanawia³a dok±d siê najpierw udaæ.
Saura odciê³a siê od dalszych wymys³ów klaczy. Mog³y siê ci±gn±æ w nieskoñczono¶æ. Priorytety by³y jasne. Kowal, owies, nocleg. Dzisiaj i tak zapewne nie wyrusz± w dalsz± drogê. Mia³a tylko nadziejê, ¿e nie wyda jeszcze ostatniego ruena. Nie by³a osob± rozrzutn± ani nie przywi±zywa³a wielkiej wagi do pieniêdzy, jednak ich posiadanie znacznie u³atwia³o kontakty z niektórym rodzajem ludzi.
No w³a¶nie, ludzie. Wyminê³a kolejny rozbawiony t³umek barwnie ubranych osób. Nie mia³a pojêcia czy ulice Ekradonu zawsze bywaj± tak zat³oczone czy te¿ mo¿e odbywa siê jaki¶ festyn albo dzieñ targowy. Nie mia³o to zreszt± w tej chwili wiêkszego znaczenia. Przygl±daj±c siê piêtrowym, bardziej praktycznie ni¿ ozdobnie zbudowanym budynkom, zastanawia³a dok±d siê najpierw udaæ.