Pałac Dziewięciu Wież[Komnaty Kasztelana] Męczący wieczór.

Pałac został zbudowany zaraz po koronacji Arcyksięcia Eohaida an Valdegard, na jego życzenie. Pałac jest potężną drewniano-kamienną budową z główną prostokątną siedzibą otoczoną dziewięcioma wieżami zbudowanymi dla każdego z książąt Marchii. Za pałacem rozciąga się brukowany dzieciniec prowadzący do kolejnej lokacji dworu Arcyksięcia. Dwór zbudowany jest całkowicie z drewna, i powstał znacznie wcześniej niż wspomniany wyżej pałac dziewięciu wież. Jest to rzeźbiona i złocona siedziba stanowiąca prywatny dwór arcyksięcia.
Awatar użytkownika
Tristan
Poszukujący Marzeń
Posty: 411
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Arystokrata
Kontakt:

[Komnaty Kasztelana] Męczący wieczór.

Post autor: Tristan »

Tristan był tego wieczoru zmęczony wszystkim co się wydarzyło. W dodatku jak się okazało w kancelarii czekało na niego jeszcze kilka dokumentów, które koniecznie musiał przestudiować. Nie miał już zupełnie ochoty na pracę, ale też nie miał innego wyboru, musiał wziąć się za pergaminy. Przeprosił grzecznie Tris, której dał kilka książek, między innymi z poezją, wskazał jej miejsce na długiej leżance przy oknie, zapalił jej nawet świece, by dobrze widziała. Rozpalił w kominku i przykrył Tris pledem. Dzikula biegał wesoło po izbie, kiedy kasztelan zabierał się do pracy. Najwyraźniej musiał poznać wszystkie kąty nieznanej mu jeszcze komnaty.
Awatar użytkownika
Eohaid
Senna Zjawa
Posty: 268
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eohaid »

Jego kroki odezwały się na pustym korytarzu, Spojrzał na ciemne chmury na niebie, gdzieś daleko odezwał się pierwszy grzmot. Pokręcił głową, nie zapowiadało się na nic dobrego. Przeszedł ostatnią odległość i otworzył szerokie drzwi od izby kasztelana. Nagle zatrzymał się , gdyż na jego drodze usiadł mały włochaty królik. Królik stanął na tylnych łapkach przyglądając się uważnie nowo przybyłemu.
- Dzikula - zawołała go Tris, na chwilę odrywając się do lektury. Dopiero teraz zobaczyła Eohaida, zerwała się natychmiast z siedzenia dygając przed nim.
- Panie.
Eohaid kiwnął jej głową, choć jej osoby nie spodziewał się tutaj. Spojrzał bystro na kasztelana.
- Witam kasztelanie, to do ciebie mam kilka spraw.
Awatar użytkownika
Tristan
Poszukujący Marzeń
Posty: 411
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Arystokrata
Kontakt:

Post autor: Tristan »

Kasztelan wstał zaskoczony. Spojrzał niemrawo na Eohaida. Jeszcze tego mu brakowało. Wiedział, że w końcu arcyksiążę się zjawi, albo, że on zostanie przez niego przywołany, miał jednak cichą nadzieję, że może jednak nie tego dnia. W końcu już był wieczór, był właściwie przekonany, że tego dnia już nikt do niego nie przyjdzie. Niestety, nie mogło być tak pięknie. Jedno co było dobre, to to, że nie zastał go tak jak to było z namiestnikiem. Tak czy inaczej Tristan wstał zza biurka i skłonił się.
- Panie - rzekł - jestem do Twojej dyspozycji - dodał.
Awatar użytkownika
Eohaid
Senna Zjawa
Posty: 268
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eohaid »

Eohaid podszedł bliżej, odsunął sobie krzesło i usiadł na nim. Uśmiechnął się do kasztelana, dając znak by ten usiadł na swoje miejsce.
- Chodzi o kwestie które będą poruszane na zjedzie Lirien. Jako kasztelan mojego dworu oczekuję że przygotujesz odpowiednie dokumenty dotyczące wydatków, skarbca, ile na co wydajemy, ile podatków idzie na wojsko, ile na handel, jaki jest zysk. Wszystko co będę zmuszony przedstawić radzie Lirien. Oczekuje że uporasz się z tym jak najszybciej, bowiem zamierzam zadbać by rada odbyła się nie długo. To w zasadzie wszystko co chciałem ci przekazać.
Wstał z krzesła. Skłaniając się Tris i kasztelanowi.
- A Tris... - odwrócił się do kobiety - chcę abyś przyszła dziś do mej żony i zbadała ją. Nie w tej chwili, gdyż zajmuje się sprawami państwa, ale liczę że jeszcze dziś się tym zajmiesz.
Awatar użytkownika
Tristan
Poszukujący Marzeń
Posty: 411
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Arystokrata
Kontakt:

Post autor: Tristan »

- Tak panie, przygotuje wszystko jak najszybciej - rzekł krótko. Kiedy Eohaid wstał, on również podniósł się z krzesła, skłonił władcy i spojrzał za nim jak wychodzi. Kiedy drzwi komnaty zatrzasnęły się Tristan usiadł za swoim biurkiem i bez słowa wrócił do obowiązków., Milczał długo czytając jakiś pergamin. Naprawdę czuł się już zmęczony tym dniem.

- No to przez najbliższy tydzień chyba stąd nie wyjdę... - wymamrotał w końcu.
Tantris
Kroczący w Snach
Posty: 227
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tantris »

Tantris odłożyła książkę na bok, spojrzała na swojego narzeczonego. Uśmiechnęła się powoli smutno i podeszła do niego od tyłu. Objęła go od tyłu splatając ręcę z przodu.
- No cóż kochanie, nie ma sensu byś siedział tutaj całą noc. Kiedy dopali się świeca - wskazała na stojącą nie daleko świecę.
- Idę się położyć spać Tristanie, mam nadzieje że nie długo dołączysz do mnie.
Pocałowała go w policzek uśmiechając się ciepło. Podeszła do Dzikuli, podnosząc go z podłogi i wychodząc z izby ogólnej. Faktycznie zamierzała się położyć, by odpocząć po ostatnich zaskakujących dniach i wydarzeniach.
Awatar użytkownika
Tristan
Poszukujący Marzeń
Posty: 411
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Arystokrata
Kontakt:

Post autor: Tristan »

Tristan trochę przesadzał, wcale nie był aż tak zagrzebany w papierach, od wielu lat codziennie nie robił nic innego jak tylko je porządkował, układał, wypełniał i pilnował by wiedzieć wszystko na bieżąco. Tak naprawdę wystarczyłby mu dwa dni dłuższej pracy żeby przygotować wszystko o co arcyksiążę kazał, przecież każdy dokument był posegregowany, wypełniony, wystarczyło go znaleźć i robić zestawienie. Tristan jednak czuł się dziś tak fatalnie, że praca wydawała mu się prawdziwym koszmarem, każda czynność przychodziła mu dwa razy trudniej i naprawdę nie chciało mu się już siedzieć przed biurkiem. Kiedy Tantris wyszła z izby siedział jeszcze chwilę wpatrywał się w jakiś list, w końcu jednak wstał, zgasił większość świec, tylko jeden świecznik chwycił w rękę i poszedł do izby sypialnej.

Tris leżała już w łożu. Zmęczony Tristan zaczął się rozbierać. Musiał jeszcze pozbyć się opatrunku, który miał na brzuchu, od dwóch dni, kiedy to Tris leczyła na nim krwiak. Zdjął powoli bandaże i szybko chciał pójść do łoża, to co zobaczył jednak nie wyglądało dobrze...

- Tris... - powiedział spoglądając na własny brzuch. Niewielka rana, którą miał tutaj dwa dni temu zmieniła się w ropiejącą dziurę, zaognioną i rozpaloną. Dokoła rany pojawiła się czerwona obwódka, zaschnięta krew miała czarny kolor, a z rany sączyła się ropiejąca substancja.
Tantris
Kroczący w Snach
Posty: 227
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tantris »

Tantris zmęczona podniosła głowę, przeczesała włosy tak by mieć je z tyłu i otworzyła szeroko usta. Zerwała się z łoża, podchodząc do mężczyzny. Przyjrzała się uważnie ranie. Znów będzie musiała rozpruć mu ranę spuścić krew i ropę. Potem dokładnie odkazić i zszyć.
- Kochanie, połóż się proszę i nie ruszaj - rzekła powoli, powstrzymując niepokój, póki ona będzie spokojna on także. Pomogła położyć mu się powoli na łożu, uśmiechnęła się i ruszyła po zioła. Nie mogła mu tego robić w końcu na żywca. Kiedy wróciła poza koniecznym i licznym sprzętem jak igła, ostry wąski nóż, miała również miskę z ziołami różnego typu. Zalała usypiające wodą. Lekko drżały jej dłonie, teraz przydałby jej się prawdziwy medyk który zrobił by to nawet z zamkniętymi oczami. Podeszła do niego podając mu naczynie z ziołami.
- Wypij powoli do dna. Zajmę się Tobą mój drogi.
Awatar użytkownika
Tristan
Poszukujący Marzeń
Posty: 411
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Arystokrata
Kontakt:

Post autor: Tristan »

- To chyba nie wygląda za dobrze - wymamrotał kasztelan. Bolało go, ale nie na tyle żeby o tym mówić, zwyczajnie się tym nie przejmował, poza tym, od rana jego organizm dostał taką dawkę przyjemności, że nie był po prostu w stanie czuć bólu. A teraz i tak bardziej niż o siebie martwił się o pracę. Co będzie jeśli jutro nie będzie mógł wstać i wykonać swoich obowiązków?

- Tris... co Ty zamierzasz zrobić? - zapytał niepewnie, kiedy wlał w siebie całą miksturę.
- Bo jeśli masz zamiar mnie znów rozciąć, to może lepiej zapalić więcej świec? - wydukał.
Tantris
Kroczący w Snach
Posty: 227
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tantris »

- Leż spokojnie mój drogi - mówiła łagodnie, próbując go uspokoić. Wiedziała że pójdzie zaraz po świecę, wiedziała że za chwilę będę musiała zając się tą raną, choć miała wrażenie że jej nogi trzęsą się nie miłosiernie. Mówiła jednak jak zwykle słodko i pewnie.
- zamknij oczy... nie martw się wszystkim się zajmę - pocałowała go w czoło. Położyła się przy nim, chciała by poszedł spać, bez tego nie mogła nic uczynić. Z dużym nie pokojem spoglądała co chwila nie niego by upewnić się czy już zasnął.
- Zaśnij kochanie - gładziła go po włosach przytulając do siebie.
Awatar użytkownika
Tristan
Poszukujący Marzeń
Posty: 411
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Arystokrata
Kontakt:

Post autor: Tristan »

Tristan czuł się dziwnie. Nie myślał przecież, że rana nie będzie się goić. Poza tym naprawdę nie myślał o niej. Dopiero teraz, kiedy zdjął opatrunek doszło do niego, że jednak boli i nie wygląda to za dobrze. Naprawdę przejmować zaczął się jednak kiedy Tris stała się bardzo opiekuńcza, to nie wróżyło nic dobrego. Raz - zamierzała go kroić, dwa - będzie bolało, trzy - nie będzie mógł pracować? No tak, oczywiście praca absorbowało go nawet teraz. Kiedy poczuł, że odpływa zaczął coś mamrotać.

- Muszę... przy...gotować... dokum... enty... - to jedyne co można było zrozumieć.
Tantris
Kroczący w Snach
Posty: 227
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tantris »

- Przygotujesz je później - powiedziała Tris i uniosła się na łokciu jego głos oznaczał jedno, mężczyzna zasypiał. Zeskoczyła z łoża, chwyciła cały zestaw potrzebnych rzeczy i rozpoczęła leczenie. Upewniła się jeszcze czy Tristan na pewno śpi wystarczająco głęboko. Nacięła kącik krwiaka by spuścić ropę wraz z krwią do małej miseczki. Na szczęście nie śmierdziało co znaczyło że rana nie zaczęła się psuć. Kiedy wszystko wyleciało, na cięła nieco bardziej by specjalnymi eliksirami i opłukaniem wodą z ziołami odkazić dokładnie ranę. Tym razem robiłą to długo i porządnie. Tym razem nie zamierzała robić to 3 raz. Dopiero kiedy upewniła się że nigdzie nic nie zostało. Rozpoczęła zszywanie rany. Bardzo dokładnie i powoli. Na koniec dała kolejne zioła lecznicze i odkażające by sytuacja się nie powtórzyła.
Kiedy już sprzątnęła całe łóżko, przykryła troskliwie mężczyznę. Padła obok na łóżko, była wykończona tym wszystkim, zamknięta oczy, delikatnie przytuliła się do ramienia Tristana, zasypiając.
Awatar użytkownika
Tristan
Poszukujący Marzeń
Posty: 411
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Arystokrata
Kontakt:

Post autor: Tristan »

Obudził się z jękiem gdzieś nad ranem. Na niebie nie było słońca, nie wiedział czy jest tak wcześnie, czy to chmury po prostu przysłaniają jego promienie. Nie słyszał nocnej burzy, spał tak, że nie słyszał zupełnie nic, ani grzmotów, ani trzasku walącego się na pałac drzewa, zupełnie nic. Czuł się fatalnie, gorzej niż wczorajszego dnia, teraz dopiero bolała go rana na brzuchu. Chciał się podnieść by usiąść na łożu, ale tylko jęknął głośno i opadł z powrotem na poduszki. To chyba nie był dla niego najlepszy czas. Pech nie chciał go opuścić ani na chwilę.
Tantris
Kroczący w Snach
Posty: 227
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tantris »

Tantris spała długo. Była wymęczona kiedy obudziła się nagle. Uchyliła powiekę by spojrzeć na niebo, nie było jednak na nim słońca. Leżała dłuższy czas wsłuchując się w oddech kasztelana. Nagle jednak ten zerwał się, lub próbował ostatecznie jednak opadł znów na poduszki. Tantris zerwała się kładąc swoją drobną dłoń na jego piersi.
- Tristanie nie...- wyszeptała.
- Nie wstawaj, leż ze spokojem. Coś cię boli ? Leż spokojnie, mój dzielny, wojowniczy kasztelanie.
Ucałowała go soczyście.
Awatar użytkownika
Tristan
Poszukujący Marzeń
Posty: 411
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Arystokrata
Kontakt:

Post autor: Tristan »

Tristan jęknął znowu, chciał się podnieść kolejny raz, ale Tantris go powstrzymała. Bolał go brzuch i to bardziej niż wcześniej, sam nie wiedział dlaczego. W dodatku było mu gorąco.

- Tris... ja chyba mam gorączkę i tak, boli mnie brzuch, to znaczy rana... sam nie wiem. Wiem, że boli, przez to się obudziłem - przełknął ślinę.
- Jeśli nie będę mógł wstać, musisz iść do arcyksięcia powiedzieć mu, że przygotuję mu dokumenty jak tylko będę w stanie., to znaczy jak wyzdrowieję - przymknął oczy.
- Zrobisz to dla mnie? Przepraszam, że mówię o pracy, ale do tej pory miałem tylko ją... I przepraszam, że nie powiedziałem ci wcześniej, ale wcześniej rana nie bolała.
Tantris
Kroczący w Snach
Posty: 227
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tantris »

Zmarszczyła brwi, na jej twarzy pojawiło się zmartwienie. Pogładziła jego policzek, uśmiechając się smutnie.
- Nie martw się, leż zaraz zbiję czymś twoją gorączkę. - dotknęła jego czoła, ale nie wyczuła by był choć trochę rozpalony. fakt mógł to być też efekt ziół i maści które wreszcie zaczęły oczyszczać z toksyn jego ciało.

- Zaopiekuję cię tobą, tylko śpij mój drogi - mówiła łagodnie i spokojnie.
Wstała z łóżka, podchodząc do stolika gdzie poprzedniego dnia zostawiła zioła. Wstawiła ciepłą wodę nad ogień w kominku i postanowiła zrobić mu zioła na senne. Potrzebował dużo snu o tym wiedziała świetnie. Dodała również mocnej rośliny zabijającej wszelkie złe demony wywołujące gorączkę i coś na ból. Kiedy woda się zagotowała bulgocząc, nalała jej trochę do kubka. Podeszła do mężczyzny pomogła mu unieść się na tyle by picie herbaty nie stanowiło dla niego problemu.

- Jak wypijesz, zamknij oczy odpręż się i śpij. Niczym się nie martw pomówię z arcyksięciem. Praca nie ucieka, a ja jestem tutaj przy Tobie mój drogi.
Pocałowała go czule w czoło, odgarniając powszechnie wszystkim znaną dziwaczną długą grzywkę.
Zablokowany

Wróć do „Pałac Dziewięciu Wież”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość