Pałac Dziewięciu Wież[Pałac Dziewięciu Wież] Gość.

Pałac został zbudowany zaraz po koronacji Arcyksięcia Eohaida an Valdegard, na jego życzenie. Pałac jest potężną drewniano-kamienną budową z główną prostokątną siedzibą otoczoną dziewięcioma wieżami zbudowanymi dla każdego z książąt Marchii. Za pałacem rozciąga się brukowany dzieciniec prowadzący do kolejnej lokacji dworu Arcyksięcia. Dwór zbudowany jest całkowicie z drewna, i powstał znacznie wcześniej niż wspomniany wyżej pałac dziewięciu wież. Jest to rzeźbiona i złocona siedziba stanowiąca prywatny dwór arcyksięcia.
Awatar użytkownika
Calisi
Zsyłający Sny
Posty: 301
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Półelf
Profesje:
Kontakt:

[Pałac Dziewięciu Wież] Gość.

Post autor: Calisi »

Szli długim korytarzem oświetlonym blaskiem wielu świec. Głosy bawiących się na weselu gości ucichły już prawie całkowicie. Calisi oparła głowę o ramie Eohaida. W tej chwili poczuła się zmęczona całym dniem, hałasem podróżą i nerwami związanymi z zaślubinami, ale mimo to czuła się szczęśliwa. A przecież tej nocy miało ją czekać jeszcze wiele wrażeń. Nagle gdzieś wśród ciszy długiego korytarza do ich uszu doszedł dziwny dźwięk, jakby szurania. Korytarz wydawał się na pierwszy rzut oka pusty, dopiero gdy się przyjrzeć gdzieś w oddali można było dostrzec nikły cień jakiejś postaci. Calisi zatrzymała się lekko zdenerwowana i przestraszona spoglądając na drobny, tajemniczy cień.
Awatar użytkownika
Eohaid
Senna Zjawa
Posty: 268
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eohaid »

Eohaid nie wiele się zastanawiał, przeszedł przed Calisi, zasłaniając ją.
- Kto idzie !!! Rozkazuje ci w imieniu Bogów, ukaż są twarz i imię !!
Wyszarpnął ozdobny miecz z pochwy i wyciągnął ostrzem kierując w stronę nadchodzącej postaci.
- Ja arcyksiążęce Lirien, rozkazuje ci powiedzieć ci kim jesteś !
Awatar użytkownika
Triana
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Triana »

Po chwili z cienia wyłoniła się drobniutka postać dziewczyny o jasnych włosach. Spojrzała na zbliżającą się parę dużymi, ciemnoniebieskimi, smutnymi oczami. Już z daleka mogli jednak dostrzec, że dziewczyna jest przerażona. Miała na sobie prostą, jasną sukienkę, a jej włosy zostały zaplecione w warkocz. Co jednak nawet z takiej odległości przykuwało ich uwagę to rozcięta i spuchnięta dolna warga. Dziewczyna skuliła się w sobie spoglądając niepewnie na wojownika.
Awatar użytkownika
Eohaid
Senna Zjawa
Posty: 268
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eohaid »

Eohaid zaskoczony spojrzał na nią, i natychmiast opuścił miecz. To była jedynie młoda dziewczyna, w myślach skarcił się za bojowe nastawienie. Mimo iż zamachy na niego odbywały się jakiś czas temu, wciąż nie czuł się pewnie w pałacu.
- Kim jesteś ? Jak się nazywasz ? - podszedł powoli do niej. - nie uczynię ci krzywdę. Co ci się stało ?
Podszedł jak najbliżej się dało, oglądając jej ranę na twarzy.
Awatar użytkownika
Calisi
Zsyłający Sny
Posty: 301
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Półelf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Calisi »

Calisi zmarszczyła czoło spoglądając na postać wyłaniającą się z cienia. Jakby już kiedyś ją widziała. Dopiero kiedy Eohid opuścił miecz i oboje podeszli bliżej mogła przyjrzeć się jej uważniej. Zdziwiona Calisi wyszła zza Eohida i pochyliła się w stronę dziewczyny spoglądając jej w oczy. Ten wzrok... Kolor tęczówek, wielkie ciemnoniebieskie ślepia wpatrujące się w nią, choć teraz przerażone były jej dobrze znane... takie same oczy miał jej ojciec.

- Triana... - wyszeptała Calisi.
- Bogowie! Triana... - rzekła już głośno i dosłownie podbiegła do dziewczyny chwytając ją za ramiona.
- Triana, co Ty tu robisz? Kto Ci to zrobił? Przecież od kliku lat... - nie dokończyła, szybko zrozumiała, że jej obecność tutaj nie była przypadkowa, że dziewczyna musiała po prostu uciec, nie miała pojęcia co się stało. Trianę pamiętała jak dziewczynkę, która wiecznie jej dokuczała. Jej późniejszy obraz był jednak w głowie Calisi nieco inny, pamiętała ją jako małomówną zamkniętą w sobie nastolatkę, potem nagle zniknęła, ojciec twierdził, że została wysłana na nauki. Coś musiało jednak być nie tak...
- Bogowie... Co się stało? - Calisi przytuliła siostrę. Uraza do niej już dawno zniknęła, prawdopodobnie wraz z dniem, w którym Triana wyjechała, Calisi jednak nie miała pojęcia, że było zupełnie inaczej.
Awatar użytkownika
Triana
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Triana »

Triana była zagubiona, bardzo zagubiona.

- Uciekłam... - wykrztusiła z siebie.
- Ojciec zamknął mnie w lochu... Już dawno chciałam... Cię odnaleźć, ale było tylu ludzi i nie mogłam. Przepraszam, przepraszam, że Ci dokuczałam, przepraszam za wszystko, teraz rozumiem co ojciec Ci robił... przepraszam... ja nie wiedziałam. Wybacz mi proszę... nie mam dokąd pójść...
Awatar użytkownika
Eohaid
Senna Zjawa
Posty: 268
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eohaid »

Eohaid wyprostował się, złożył ręce na piersi, zmarszczył brwi. Wyglądało na to że kobiety się znają i to dobrze. Patrzył to na jedną to na drugą. Z jej wypowiedzi zrozumiał że są krewnymi. Stanął nie co z boku spoglądając to na jedną to na drugą.
-- yyy...wiec wy się znacie ? Co tu wogóle się dzieje ? - powiedział zakłopotanym i surowym głosem.
Awatar użytkownika
Calisi
Zsyłający Sny
Posty: 301
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Półelf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Calisi »

- Eohaid... to moja siostra... - Calisi objęła dziewczynę.
- Przepraszam, ale ja sama nie wiem co tu się dzieje. Nie widziałam Triany od kilku lat, odkąd ojciec wysłał ją do szkoły. To znaczy tak myślałam, wszyscy tak myśleli... Tymczasem sam słyszysz... Znasz mojego ojca, wiesz, że byłby do tego zdolny nawet z błahych powodów - spojrzała na niego przerażona. Nie miała pojęcia co się tu działo, skąd wzięła się tu Triana, co dokładnie się stało. Ale nie czuła do niej żalu, już dawno zapomniała i gdyby nie to spotkanie pewnie nigdy nie zainteresowałby się losem dziewczyny.

- Triana - zwróciła się do siostry - jak się tu dostałaś? Jak dostałaś się do Lirien? I co dokładnie zrobił Ci ojciec? - znów przytuliła dziewczynę do siebie.
- Nie bój się, wszystko będzie dobrze tylko powiedz co się stało.
Awatar użytkownika
Triana
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Triana »

- Ojciec... on... nie wysłał mnie do szkoły - zaczęła spoglądając od czasu do czasu niepewnie w stronę wojownika.
- Zamknął mnie w lochu... oszalał. Z resztą wiesz... ja... zaczęłam słyszeć głosy i widzieć dziwne rzeczy, on myślał, że będę chciała zabrać mu tron. Ale ja nie chcę, nie chcę nic od niego, nie chcę mu niczego zabrać, nie chciałam, ale znasz go... nie wierzył. Służąca przynosiła mi jedzenie i to ona powiedziała mi, że Ty... że Ty wyjeżdżasz i pomogła mi uciec. Chciałam Cię znaleźć i poprosić o pomoc, ale wszędzie było pełno ludzi... Okłamałam pewną kobietę, że uciekłam z wioski, od ojca, który mnie bił i ona mnie przygarnęła... i dotarłam aż tutaj, ale przez całą drogę nie miałam jak... nie miałam jak się do Ciebie dostać. Calisi... proszę, nie odsyłaj mnie do ojca...
Awatar użytkownika
Eohaid
Senna Zjawa
Posty: 268
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eohaid »

Eohaid uśmiechnął się w stronę Calisi.
- Skoro to twoja siostra niech zostanie. Jeśli chcesz. Pałac jest duży, miejsca dla niej nie zabraknie, a jak widać świetnie umie się kryć skoro nawet moi ludzie jej nie spostrzegli.
- Decyzja jednak należy do Ciebie Calisi.
Awatar użytkownika
Calisi
Zsyłający Sny
Posty: 301
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Półelf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Calisi »

- Już dobrze Triana, już dobrze - starała się jakoś uspokoić siostrę, dziewczyna wyglądała na zmęczoną i przerażoną.
- Jutro opowiesz nam kto Ci to zrobił i dokładnie co się wydarzyło... - rzekła, choć nadal była bardzo zaskoczona tym czego się dowiedziała jak i samą obecnością Triany. Teraz jednak nie było sensu męczyć dziewczyny, a i Calisi musiała mieć czas by wszystko przemyśleć. Spojrzała jeszcze raz na Eohida.

- Zawołasz kogoś? Proszę? Niech dostanie jakąś komnatę, prześpi się, a jutro z nią porozmawiam i mam nadzieję, wszystko się jakoś wyjaśni - poprosiła.
Awatar użytkownika
Eohaid
Senna Zjawa
Posty: 268
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eohaid »

Eohaid pokiwał głową, cofnął się do najbliższego sługi i wysłał go by przygotowali jeszcze jedną izbę dla specjalnego gościa. Sam udał się do swojej , był tak zmęczony że położył się na łóżku.
- nadal nie rozumiem co Twoja siostra Calisi robi tutaj ?
Awatar użytkownika
Calisi
Zsyłający Sny
Posty: 301
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Półelf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Calisi »

Calisi usiadła na brzegu łóżka. Zama była zagubiona w tej sytuacji.

- Gdybym to wiedziała. Nie mam pojęcia. Naprawdę nie mam pojęcia... Nie widziałam jej od kilku lat, dlatego nie mogłam jej poznać. Cztery lata temu ojciec oddał ją na nauki do miasta. Oczywiście nikt nie wiedział czy to prawda, czy nie, ale też nikt się nie zastanawiał. Znasz mojego ojca, jest zdolny do różnych rzeczy... Wiem jak było z moją siostrą, ale wtedy była jeszcze dzieckiem. Nie mam powodu by jej nie wierzyć, znam mojego ojca... wiem, że jest zdolny do najgorszych okrucieństw... Pytanie brzmi kto ją pobił i jak udało się jej tu dostać... Ech... już chyba dość dziś wrażeń na dzisiaj. Zdecydowanie dość... - westchnęła przecierając oczy dłonią.
Awatar użytkownika
Eohaid
Senna Zjawa
Posty: 268
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eohaid »

Eohaid zamknął oczy, słuchał oczywiście słów Calisi ale powoli czuł że umykają mu one coraz bardziej. Nie wiedział dlaczego, w końcu wypił mniej niż zwykle. Kiedy skończyła ostatkiem sił, przyciągnął ją do siebie.
- Słońce moje świecące na niebie, dziś już nie myśl. Pomyślimy kiedy wstanie świt - pocałował ją mocno, potem wtulił w jej włosy na karku. czuł że zasypia zbyt szybko niż by chciał, a ta noc miała być inna o ile pamiętał. Jednak jego żona i tak zapewne zbyt zajęta była myśleniem o siostrze, no cóż kobiety często miewają takie ...odegnał kolejną myśl i pocałował ją w kark. Jego dłoń skradała się po jej udzie, w dół sukni, potem kiedy poczuł jej koniec. zagarnął ją nieco wyżej.
- Calisi, mieliśmy dziś tę noc spędzić razem - przewrócił się na wznak tak by spojrzeć jej w oczy. - O Twojej siostrze pomyślimy jutro, pomożemy jej, jutro ma też być kolejna narada, zebranie podatków, ogólny stan finansów w Lirien ale czeka mnie to jutro, ale dziś chce Ci w pełni poświęcić ten czas który jest nam dziś dany.
Jego ręce zacisnęły się wokoło jej ciała, trochę zbyt mocno, trochę zbyt szaleńczo. Czuł że trudno zatrzymać to co i tak miało stać. Całował ją coraz namiętniej w szyję, ręce usta. Prawa dłoń, szarpała się z rzemykami, próbując oswobodzić ją z zbędnej sukni. Do izby przez jasno niebieskie zasłony łoża, wpadało blade promienie księżyca, ukazujące ich ciała w nienaturalnych barwach. Woda w szerokim zbiorniku zbudowanym w podłodze z boku, kołysała się lekko, błyski od jej powierzchni odbijały się na suficie, zaś drobne kwiaty pływające rozwijały swoje kielichy. Stąd zresztą w powietrzu unosił się słodki zapach kwiatów.
Awatar użytkownika
Calisi
Zsyłający Sny
Posty: 301
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Półelf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Calisi »

Calisi mimo problemów wcale nie zamierzała rezygnować z tego czego tak pragnął Eohaid. Cokolwiek by się działo to miał być ich dzień i ich noc. Martwiła się o siostrę - to jasne, ale przecież nie widziała jej od lat, nie mogła teraz uzależniać wszystkiego od niej. Miała przecież opiekę i pewność, że nic jej nie grozi. W tej chwili Calisi i tak nie mogła dać jej nic więcej. Siostra, narady, wojny - teraz to wszystko i tak nie miało znaczenia.

Księżniczka bardzo szybko znalazła się nad mężem. Pomogła mu rozwiązać rzemyki swojej sukni, z którymi szarpał się już chwilę. Kiedy usiadł zdjęła jego tunikę. To już nie była ta sama Calisi. Nie rumieniła się, nie wstydziła. Była tak bardzo naturalna i pewna, w tym co robiła i czego chciała. Tym razem nie tylko on całował ją, ale też ona jego. Kiedy przyciągnął ją do siebie przechyliła głowę i ugryzła delikatnie płatek jego ucha.
- Chyba nie myślałeś, że zrezygnuje z tej nocy - szepnęła.
Awatar użytkownika
Eohaid
Senna Zjawa
Posty: 268
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eohaid »

Eohaid nie marnował czasu tej nocy, po raz już drugi kochał się z tą kobietą namiętnie i niezapamiętale. Podczas tej nocy, obejrzał z nią każdy zakątek świata, unieśli się pod niebiosa by ukraść z stamtąd trochę szczęścia. To było coś czego miał wrażenie długo nie zapomni. Zdawało mu się że z każdą chwilą, z każdym westchnięciem, z każdym szybkim oddechem, każdą kroplą potu osiągną ten stan kiedy staną się jednością. I stało się tak, że choć przez chwilę ich ciała splotły się w tańcu namiętności tworząc jeden organizm, jedno bijące serce. Wtedy zresztą poczuł jak zaciska palce na włosach kobiety, jak z rozkoszy gryzie ją w szyję, potem otoczyła ich cisza, łagodność , jakby wszystko stanęło w miejscu, straciło na znaczeniu, przestało istnieć. Zlepieni, przytuleni do siebie, słysząc swoje oddechy, powoli zasypiali, kołysani pluskiem wody i dalekimi odgłosami tanecznych zabaw.

Rzeczywistość obudziła go dosyć późno, dosyć nie chętnie wyplątał się z objęć Calisi, pocałował ją w ucho i przytulił mocno. Miał jednak poczucie że teraz dopadło go to co zostawił wczoraj - obowiązki. Z niechęcią ale zaczął się zbierać, umył swoje ciało w kwiatowej wodzie zbiornika, oraz odział w szaty dzienne. Służącym którzy pojawili się by spełnić poranne obowiązki nakazał nie budzić Calisi ale czuwać aby kiedy już wstanie spełnić wszystkie jej rozkazy. Prosił także o pergamin by na nim napisać list do żony. Napisał dosyć krótko o tym że spędził z nią nie powtarzalną i wyjątkową noc, że obowiązki wzywają i żal mu się z nią rozstać, ale ma nadzieje wrócić nim ona się obudzi i wstanie, dodał oczywiście że bardzo ją kocha, na koniec zaś że ma dla niej mały prezent który czeka na nią w jej izbie i ma nadzieje że to zrekompensuje jej czas czekania na niego. Choć oczywiście zawsze jest do jej dyspozycji gdyby miała coś ważnego do przekazania.
Do listu dołączył najpiękniejszy kwiat z ogrodu, związany białą wstążką, która wczoraj wiązała jej suknie. Przykrył ją jeszcze jedwabną pościelą, i wyszedł każąc służbie ogłosić naradę dla wszystkich ważnych członków Lirieńskiej rady i swojego namiestnika.
Zablokowany

Wróć do „Pałac Dziewięciu Wież”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość