Czarna PuszczaPolowanie na grubego zwierza

Nocne zwierzęta, pumy, nietoperze, wilkołaki, niedźwiedzie. Pułapki, mroczne jaskinie, burze, wycie wilków, istoty przerażające i potwory... to tylko przedsmak tego co spotka Cię w Czarnej Puszczy, krainie znajdującej się na północny zachód od Doliny Umarłych, świecie, którego nigdy nie pozna przeciętne stworzenie.
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Polowanie na grubego zwierza

Post autor: Lentir »

Jechali traktem dla podróżnych. Puszcza wyglądała niezwykle. Stare drzewa wyglądały oryginalnie. Różnorodność roślinności była naprawdę duża. Spośród drzew można było rozróżnić takie jak: buki, dęby, sosny, modrzewia i tym podobne.
- Więc na jakiego zwierza chcesz zapolować? Ja, osobiście, na hydrę bym zapolował. Masz potrzebne do tego umiejętności? - powiedział.
W puszczy dało się słyszeć jakiś ryk.
- Ciekawe jaki to stwór? - pomyślał. Jechali dalej, zjechali z drogi do puszczy, by tam rozbić obóz.
Lentir zbudował ogrodzenie, aby żadne zwierzę nie dostało się do obozu, rozbił swój namiot. Zrobił też palenisko na ognisko.
Grzechem nie jest upaść. Grzechem jest upaść i się nie podnieść.
Awatar użytkownika
Mattheus
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Morski Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Mattheus »

- Niech będzie hydra, panie - powiedział elf, mimo że sam był z wysokiego rodu morskich elfów, jakoś wygodnie było mu się tak zwracać. Ryk zwierzęcia sprawił, że w Mattheusie zaczęła się burzyć krew, lubił polować w przeciwieństwie do wielu elfów. W młodości książę spędził wiele godzin na polowaniu na mniejszą i większą zwierzynę.

Mattheus również rozłożył namiot i rozsiadł się wygodnie przy ognisku. Westchnął lekko:
- Powiedz, Lentir, czy ktoś na ciebie gdzieś czeka? Myślałeś żeby się ożenić czy coś? - Zaśmiał się.

Popracuj nad postami. Nie mogłem wytrzymać, patrząc na ten tutaj, musiałem go poprawić. To było silniejsze ode mnie... ~Aratek
Wolę żeby ludzie nienawidzili mnie za to kim jestem, niż kochali za to kogo udaje...
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

- Nie myślałem nad tym. Na co mi się żenić. Wiesz, ja osobiście nie spocznę, dopóki nie zabiję wszystkich barów. Kobieta pewnie by tego nie zrozumiała. Dziewczyny to tylko siedzieć w jednym miejscu. Obecnie nikt na mnie nie czeka - powiedział.
- A na ciebie ktoś czeka, masz kogoś? - Lentir uśmiechnął się.

Zaczęło się już ściemniać. Znowu jakiś ryk przedarł puszczę.
– Jakieś zwierzę się niepokoi. "Musi być naprawdę duże" - pomyślał.
Zerwał się silny wiatr, rozwiewał liście. Tańczyły jakby były marionetkami. "To się nazywa teatr" - pomyślał.
Grzechem nie jest upaść. Grzechem jest upaść i się nie podnieść.
Awatar użytkownika
Mattheus
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Morski Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Mattheus »

- Niestety nie - stwierdził elf, dodając po chwili zastanowienia - Nie mam czasu na takie bzdety: zbytnie ograniczenie, niewola. Ja również mam misję do wypełnienia – misję zemsty. Nie mógłbym skazać żadnej kobiety na taki los… przy takim mężczyźnie…

Niebo było coraz ciemniejsze, a porywisty wiatr szarpał ich ubraniami. Mattheus miał wrażenie, że coś wisi w powietrzu. Był pewien, że to nie było byle jakie miejsce, a spotkany przez niego demon odegra istotną rolę w jego życiu. Nie wiedział jedynie, co to dokładnie będzie.
- No nic - chyba czas się położyć. Miłej nocy przyjacielu - powiedział.
Wolę żeby ludzie nienawidzili mnie za to kim jestem, niż kochali za to kogo udaje...
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

- Dobra, jak chcesz to śpij - zwrócił się do elfa. - Ja będę pełnić pierwszą wartę - powiedział już jakby do siebie.
Lentir wstał od ogniska. Zabrał swoją broń i kilka razy obszedł niewielki obóz dookoła. Nie działo się nic niezwykłego, wyjątkiem była pogarszająca się pogoda. Czarne chmury zasłoniły księżyc i jedynym źródłem światła pozostawało już tylko ognisko.
- „Szkoda, była taka ładna noc” - przemknęło mu przez myśl, gdy spoglądał w niebo.
W obozie chwilowo panował spokój. Ognisko płonęło pomiędzy namiotami, zaś Mattheus spał w najlepsze.
- „Noc niby jak każda inna, lecz tak naprawdę wydaje się magiczna”.
Nagle można było usłyszeć przeraźliwy ryk, dobiegający z głębi lasu.
- „Co za stworzenie tak ryczy? Może to hydra albo manikotra? Smok?”
Grzechem nie jest upaść. Grzechem jest upaść i się nie podnieść.
Awatar użytkownika
Mattheus
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Morski Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Mattheus »

Mattheus pożegnał się z Lentirem, po czym wszedł do namiotu. Zapiął go dokładnie, gdyż bał się pająków i wszelkiego innego robactwa (choć nigdy publicznie się do tego nie przyznał by nie zostać wyśmianym), po czym położył się spać.
Sen miał piękny: śniła mu się Amidala - królowa leśnych elfów, która śpiewała pieśń chwalebną o miłości morskiego elfa i leśnej młodej elfki.
Nagle Mattheus obudził się...
- Czyżby to była Solluna? - zapytał sam siebie. - To myślenie nad piękną elfką przerwał ryk bliżej niezidentyfikowanego stwora.

Wybiegł szybko przed namiot:
- Lentir! Lentir, co się dzieje? - wydyszał ciężko, trzymając w ręku łuk.
Wolę żeby ludzie nienawidzili mnie za to kim jestem, niż kochali za to kogo udaje...
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

Jakiś stwór zblizał sie do obozu. "Co to za stwór? Chyba smok i ten przeraźliwy ryk zagłusza prawie wszystkie moje zmysły."
Lentir wzrokiem widział spustoszenie jakie czyni bestia. Uszy bolały go od ryku potwora i czuł duże wibracje ziemi i całego otoczenia.
Nemorianin widział w swoim życiu niejedno, ale to faktycznie napawało strachem.
Nagle z namiotu wybiegł Mattheus z pytaniem:
- Co sie dzieje?
Tak przynajmniej usłyszał Lentir.
- Zbliża się do nas jakaś potężna bestia. Przyszykuj się do jej pokonania.

W powietrzu zobaczył skrzydlatą postać. "Jednak smok."
Coś leciało w stronę Lentira i Mattheusa, były to kule ognia.
Zrobili unik.
- Mattheus, strzelaj z łuku!


"Co zrobić, żeby pokonać tę bestie?". To pozostawało nadal nie rozstrzygniętym pytaniem.
Grzechem nie jest upaść. Grzechem jest upaść i się nie podnieść.
Awatar użytkownika
Mattheus
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Morski Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Mattheus »

Olbrzymi skrzydlaty stwór był coraz bliżej, wyczulone na dźwięk wielkie uszy elfa były jak magnes na ryk potwora.
Mattheus wziął łuk i zaczął miotać strzały jedna po drugiej, niestety odbijały się one od twardej skóry latającego przybysza.
- Kurczę, zwykłymi strzałami nic nie zdziałam, muszę użyć swej magii - stwierdził elf, po czym podniósł rękaw, a na jego nadgarstu można było zobaczyć bransoletę, siedem pieknych niebieskich znaków związanych ze sobą cieniutkimi pnączami jemioły.
Bransoleta zaczęła mienić się różnymi odcieniami nieba. Mattheus podniósł ręce do góry, tworząc olbrzymi wir wodny.
- Wodna Rapsodia!!! - krzyknął wypuszczając z rąk wir i puszczając go w stronę smoka.
Gigant stracił równowagę w locie, spadł na ziemię, lecz gdy Lentir i Mathheus dobiegli do niego, ten powoli podnosił się.
Stał przed nimi na dwóch łapach, był ogromny i przerażający...
Wolę żeby ludzie nienawidzili mnie za to kim jestem, niż kochali za to kogo udaje...
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

Stwór leżał na ziemi, powoli się podnosił. Lentir mógł się mu dokładniej przyjrzeć. Całe ciało potwora było pokryte łuskami ułożonymi w jedną stronę.
Oczy stwora były czerwone, miał ostre zęby. Bestia miała na grzbiecie jedną parę skrzydeł. Smok nie mógł latać. Mattheus uszkodził swoim atakiem potworowi skrzydła. Lentir wpadł na genialną myśl. " Przecież posługuję się magią chaosu. Mogę zmienić strukturę smoka".
Skoncentrował się i zmienił strukturę nogi potwora. Bestia ponownie upadła i zaczęła ziać ogniem.
- Mattheus, zacznij strzelać strzałami w czułe punkty smoka! Są nimi język i oczy!

Po czym Lentir pobiegł w kierunku smoka. Musiał wymijać strumienie ognia, które siały duże spustoszenie. Wszędzie gdzie się spojrzało był ogień trawiący prawie wszystko. Wyciągnął szablę, żeby ugodzić smoka w język.
Grzechem nie jest upaść. Grzechem jest upaść i się nie podnieść.
Awatar użytkownika
Mattheus
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Morski Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Mattheus »

Niebo było ciemne, tak jakby razem z potworem sprzeciwiło się Lentirowi i Mattheusowi.
- Nie ma sprawy, Lentir - powiedział, po czym zaczął strzelać w oczy i język bestii.
Potwór zaczął zwijać się z bólu, kule ognia które wypuszczał na chwilę zatrzymały się, wtedy Lentir mógł wykonać ostateczny atak.
Elf nadal ciskał strzałami, wypuszczał je z prędkością światła.
- Lentir, teraz twoja kolej, do dzieła! - krzyknął.
Wolę żeby ludzie nienawidzili mnie za to kim jestem, niż kochali za to kogo udaje...
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

Lentir szybkim ruchem z ogromną siłą odrąbał głowę potwora. Musiał odskoczyć od krwawiącej głowy. Z potwora zaczął wylewać się kwas, który podpalał drzewa. Po upływie trzydziestu minut kwas przestał lecieć potworowi z ciała. Lentir, gdy podchodził do bestii, musiał zatkać nos. Strasznie kwas śmierdział. "Co by tutaj oderwać na pamiątkę od smoka... Chyba łuskę". Schował szablę i wyciągnął sztylet. Podważył łuskę. Z trudem udało się mu ją oderwać.
- Mattheus, chodź obejrzeć gada, niezłe trofeum upolowaliśmy!
Lentir oglądał zdobycz. "Niestety, do jedzenia się chyba nadawać nie będzie." W miejscu gdzie znajdował się smok było pogorzelisko od ognia i dziwnego kwasu z ciała potwora.
Grzechem nie jest upaść. Grzechem jest upaść i się nie podnieść.
Awatar użytkownika
Mattheus
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Morski Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Mattheus »

Kwas wylewający się z ciała bestii był bardzo śmierdzący, na szczęście jednak elfy mają słaby węch.
Mattheus podszedł do smoka, gdy Lentir go zawołał.
- Oj tak, piękny okaz - powiedział, dodając po chwili niepewności:
- Co teraz z nim zrobimy, zostawimy tak?
Podszedł bliżej smoka, magią ognia zamroził ząb, po czym silnym ruchem rozkruszył miejsce pokryte lodem i w ten oto sposób ząb smoka odleciał.
- Wezmę go sobie, zetrę na proch i wykonam jakąś miksturę - powiedział.
Wolę żeby ludzie nienawidzili mnie za to kim jestem, niż kochali za to kogo udaje...
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

- Wiesz, można by powyrywać jego zęby, łuski i szpony. Czarownicy i magowie dużo za to zapłacą.
Lentir wyjął toporek i zaczął wyrywać łuski. Ciężko szło pozyskiwanie opancerzenia gada.
"Jest warte wysiłku, kupcy będą chcieli to kupować." Po prawie sześciogodzinnej pracy wyjmowania łusek Lentir poczuł zmęczenie.
- Wiesz, ja myślę, że już nie dam rady, jeśli wyjąłeś co chciałeś, to lepiej to spalmy. Jeszcze przyleci jakaś większa bestia, żeby się pożywić, a chcę jeszcze trochę pożyć.
Nemorianin popatrzył na swój toporek. Był cały wyszczerbiony. "Kurczę, będę musiał je naprawić."
Grzechem nie jest upaść. Grzechem jest upaść i się nie podnieść.
Awatar użytkownika
Mattheus
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Morski Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Mattheus »

- Masz rację, na pewno wszystko sprzeda się wyśmienicie. - Zaśmiał się.

Mattheus położył swoją starą torbę na ziemi, podwinął rękawy i magią lodu po kolei zaczął wyłamywać zęby,
niestety nie szło tak szybko i sprawnie, jak wydawało mu się wcześniej.
Po kilku godzinach usiadł na ziemi przy stworze, patrząc jak Nemorianin zadaje zręczne ciosy swoim toporem.

Gdy Lentir przerwał i zwrócił się do niego w sprawie spalenia bestii, powiedział:
- Jasne, zróbmy to szybko i ruszajmy w drogę, nie ma co czekać, aż kolejny stwór przyleci i nas pożre...
Wolę żeby ludzie nienawidzili mnie za to kim jestem, niż kochali za to kogo udaje...
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

Lentir ułożył duże gałęzie wokół smoka. W kilka minut później duże ciało gada stało już w płomieniach. Nemorianin pozbierał swoje rzeczy. Zaczął niszczyć obozowisko.
- Lepiej nie zostawić śladów, że było tutaj obozowisko - powiedział.
Zagwizdał i już przy nim pojawił się Tornado. Szykował konia do drogi.
- Jadę teraz na targ do Fargoth, sprzedać łuski smoka itp. - rzekł do Mattheusa.
Pozbierał rzeczy, włożył do plecaka i okulbaczył konia.
Grzechem nie jest upaść. Grzechem jest upaść i się nie podnieść.
Awatar użytkownika
Pani Losu
Splatający Przeznaczenie
Posty: 637
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Pani Losu »

Nemorianin zajął miejsce w siodle swojego wierzchowca, a następnie uważnie przymocował torbę z łuskami smoka, żeby nie odpadła podczas jazdy. Były one w końcu warte przyzwoitą ilość złota, a jemu się nie przelewało. Wtem gdzieś z góry dobiegł charakterystyczny skrzek sokoła. Demon zadarł głowę i zauważył dużego, drapieżnego ptaka, jak zataczał koła dokładnie nad miejscem gdzie stał. Wkrótce jednak sokół zapikował ostro w dół, płynnie wyhamował lot tuż przy wojowniku i przysiadł na wyciągniętym, osłoniętym przedramieniu. Okazało się, iż był to ptak pocztowy, a do nogi przyczepiony miał zrolowany kawałek papieru.
Po odczytaniu treści listu Lentir zgniótł go w ręce i zniszczył naprędce skleconym zaklęciem chaosu. Musiał natychmiast wyruszać. Nie było chwili do stracenia. Pożegnał się z elfem życząc mu pomyślnych łowów, po czym spiął konia ostrogami i pognał w stronę głównego traktu.
Zablokowany

Wróć do „Czarna Puszcza”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość