Równina Maurat[Gdzieś w lasach nad Elisią] Wycieńczony

Równina rozciągająca się od Gór Dasso, aż po Warownie Nandan -Ther, zamieszkała przez istoty wszelkiego rodzaju, jednak jej ogromne przestrzenie są przede wszystkim krainą dzikich koni, które galopują w bezkresie jej zieleni w poszukiwaniu swoich braci.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Ethelnalen
Kroczący w Snach
Posty: 249
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł Światłości
Profesje:
Kontakt:

[Gdzieś w lasach nad Elisią] Wycieńczony

Post autor: Ethelnalen »

Miał wrażenie, że zaraz odpadną mu skrzydła, kiedy w końcu lądował na polanie. Właściwie równie dobrze można by to nazwać spadaniem, ale w zasadzie za mocno się nie poobijał. W ręce za to z całej siły dzierżył zdobycz - całkiem sporego, chyba starego królika. Miał szczęście, bo zwierzak chyba był kulawy i tylko dlatego dał się złapać. Przynajmniej więcej nie będzie się musiał męczyć. To polowanie zajęło mu dobre dwie godziny, więc słońce powoli chowało się za horyzontem, ale nadal było jasno.

Okolica była nad wyraz zwyczajna - spory las liściasty, poprzetykany gdzieniegdzie polanami. Zwierzyny zbyt dużo się tu nie zadomowiło z powodu bliskości pustyni, ale ważne że była. Niecały kilometr dalej w las wdzierały się nawiane przez nawałnice wydmy, z wolna taranując drzewa i powiększając obszar pustyni. Tutaj jednak ziemię zdobiła soczysta, zielona trawa, a i upał był całkiem znośny.

Ethel przysiadł trochę z boku małej polany i ułożył wcześniej zebrane drewno, chociaż korciło go, żeby zjeść tego królika na surowo. teraz kiedy już miał coś do jedzenia żołądek wariował i nie pozwalał mysleć o niczym innym. A tu będzie jeszcze trzeba poczekać aż mięso się upiecze... Co rusz anioł mruczał jakieś przekleństwo kiedy próbował wykrzesać ogień. Jedną z nielicznych sztuczek magicznych jakich się nauczył było wykrzesanie iskry, ale i to szło mu opornie. W końcu jednak drewienka zajęły się ogniem. Z nieukrywaną radością anioł nabił już uszykowanego do pieczenia królika na włócznie i zasiadł wygodnie obok płomienia.
Na horyzoncie powoli zaczął pojawiać się okrąg księżyca.
Awatar użytkownika
Sheina
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sheina »

Podróżowała już od pięciu dni za zleceniem bez większego odpoczynku. Była wyczerpana i czuła jak nogi uginają się pod jej ciężarem lecz szła dalej w nadziei znalezienia miejsca do odpoczynku i wreszcie, zza drzew zobaczyła polankę wyglądającą na idealne miejsce do samotnego odpoczynku.

Nagle kiedy już miał wchodzić na polanę zauważyła postać, której to miejsce chyba także się przypodobało i zachowując ciągle spokój chwyciła za rękojeść i wychyliła się lekko zza drzewa obserwując istotę. Postanowiła jednak podejść do niego i zobaczyć co się stanie, i to właśnie w tym momencie zauważyła, że jest to anioł i lekko się uspokoiła jednak była ciągle czujna.
- Witaj, jestem Sheina Morero - powiedziała zbliżając się coraz to bardziej do anioła - Czy nie sprawę ci kłopotu jeżeli także zostanę na tej polanie? - dodała.
Awatar użytkownika
Ethelnalen
Kroczący w Snach
Posty: 249
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł Światłości
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ethelnalen »

Troskliwie i z niezwykłą czułością obracał królika nad ogniskiem, pilnując żeby równo się przypiekał. W żołądku miał już chyba czarną dziure na ten widok ale jakoś musiał wytrzymać. W końcu zatrucie się czymś byłoby raczej gorsze od głodu.
Przez to wszystko nawet nie zauważył pojawiającej się postaci. Drgnął dopiero, kiedy usłyszał dziewczęcy głos. Mimo to odruchowo sięgnął dłonią za plecy po włócznie. jakie było zdziwienie kiedy jej tam nie znalazł! Już miał się poderwać i rozglądnąć, ale w porę zorientował się, że właśnie piecze na niej królika...
- Mam już omamy... - warknął do siebie pod nosem. Dopiero wtedy spojrzał na dziewczynę z wąskiej szczeliny hełmu. Zmierzył ją wzrokiem od stóp po czubek głowy nim się odezwał.
- Jasne... O ile nie jesteś demonem, nieumarłym czy innym stworem. - rzucił swobodnie, chociaż słychać było w jego głosie zmęczenie. Spojrzał jeszcze na swojego królika. Co prawda dla niego by wystarczył ale na dwóch... Skrzywił się lekko, chociaż pod hełmem nie było tego widać/ Nic więcej na razie nie powiedział, tylko obserwował co robi dziewczyna bez najmniejszego skrępowania.
Awatar użytkownika
Sheina
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sheina »

- Nie martw się, żadnym z tych nie jestem - powiedziała z lekkim uśmiechem siadając obok anioła, który jej się niestety nie przedstawił. W jego głosie słyszała zmęczenie co oznaczało, że anioł także jest bardzo zmęczony i na dodatek głodny co pokazywało to jak obracał królika nad ogniskiem.

Siedząc chwyciła za swój plecak i wygrzebując z jego dna zawiniątko zrobione z jakiegoś materiału. pomyślała *Nie chyba tak nie wypada* jednak zdecydowała się je rozwinąć ukazując jego zawartość czym było kilka jabłek, pół bochenka chleba, garść jagód i spory kawałek pieczonego i wysuszonego mięsa.

Po krótkim namyśle ułamała połowę swojego chleba i położyła to na kawałek materiału razem z jabłkiem i kilkoma jagodami. Podsunęła to w stronę anioła ze słowami - Smacznego - . Po chwili sama zaczęła się pożywiać swoim prowiantem popijając od czasu do czasu wodą z bukłaku.
Awatar użytkownika
Ethelnalen
Kroczący w Snach
Posty: 249
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł Światłości
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ethelnalen »

Kiedy dziewczyna usiadła obok, wrócił wzrokiem na ognisko. Dorzucił trochę chrustu i obrócił królika. Bynajmniej nie miał zamiaru się przedstawiać. Jakoś nie miał potrzeby znania imienia każdej spotkanej osoby, tym bardziej przedstawiania się. A skoro nie pytała, to możliwe że miała podobne podejście.
Nie dało sie ukryć, że wyczuł zapach jedzenia kiedy tylko Sheina je wyciągnęła, bo poruszył się niespokojnie. kiedy podsunęła mu część, w żołądku aż wszystko się skręciło przyprawiając o nieznośny ból. Mimo to anioł udał jedynie, że przysuwał się bliżej ognia żeby lepiej dopiec królika.
- Khm. nie, dziękuje. - mruknął w odpowiedzi i nie pozwalając dziewczynie na namawianie, od razu zadał pytanie.
- Co sprowadza tak piękną niewiastę w te lasy? - nie do końca wiedział jak ją nazwać, za to rycerka brzmiało cokolwiek dziwnie. Kiedy znowu pomyślał o tym jedzeniu, skarcił się w myślach. W końcu dopiero co tu przyszła, nie wypada tak... chyba.
Awatar użytkownika
Sheina
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sheina »

- Bierz śmiało - powiedziała wskazując aniołowi na to co mu podała - Co mnie tu sprowadza? Hmm... powiem ci, że zlecenie w ruinach znajdujących się niedaleko - odpowiedziała - A co tu sprowadza wysłannika stwórcy? - zadała mu pytanie jednocześnie zdejmując górną cześć zbroi bo miała zamiar zasnąć tutaj i wyruszyć rano.

Przybliżyła się bardziej do ogniska wcześniej pozostałości po posiłku zwijając ponownie w materiał i chowając do torby. Cały swój ekwipunek położyła obok siebie, jedynie plecak położyła sobie pod głowę. Co chwilę spoglądała na anioła z zaciekawieniem.
Awatar użytkownika
Ethelnalen
Kroczący w Snach
Posty: 249
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł Światłości
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ethelnalen »

Nie ruszył nic z tego do podała mu Sheina. Dziwnie się czuł, że miałaby go dokarmiać obca osoba którą ledwo co poznał. Tak więc z ogromną wytrwałością przeciwstawiał się zachciankom własnego organizmu wpatrując się w ogień. Kiedy dziewczyna zdejmowała zbroję nie krył się z tym, że co chwilę na nią zerkał, najpewniej oceniając nie tylko jej siłę.
Z radością przywitał moment, kiedy królik był już idealnie dopieszczony płomieniami. Cofnął włócznie, dorzucił jeszcze chrustu do ognia i zabrał się za jedzenie. Nim jednak zdążył skubnąć chociaż kawałek zaśmiał się ironicznie.
- Wysłannika Stwórcy, taaa. - prychnął jeszcze, ale jego uwagę przyciągnęły inne słowa Sheiny - Ruiny? Jakie ruiny? - zapytał jakby żywiej, węsząc już okazję do walki. Dopiero teraz zabrał się do jedzenia.
Zapewne normalna szlachcianka poczułaby się urażona, gdyby ktoś jadł przy niej w taki sposób. Ale cóż, z żelazną maską której nie można w żaden sposób zdjąć dość trudno jeść. Toteż Ethel palcami odrywał kawałki mięsa na tyle małe, żeby zmieściły się w szparze hełmu, która w gruncie rzeczy aż tak mała nie była, ale uniemożliwiała normalne gryzienie. Mimo wszystko, musiało to wyglądać komicznie jeśli nie obleśnie. W dodatku anioł jadł dość łapczywie chociaż starał się powstrzymywać, a obecnością drugiej osoby nie bardzo się przejmował. Po prostu był głodny i to koszmarnie.
Awatar użytkownika
Sheina
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sheina »

- Ruiny znajdujące się całkiem niedaleko stąd. Jestem poszukiwaczką i zajmuje się odnajdywaniem pradawnych artefaktów na zlecenie, a tam podobno znajduje się grobowiec starożytnego maga i podobno także jest bardzo dobrze strzeżony. - opowiedziała mu na temat swojego zlecenia i po chwili coś jej błysnęło - Nie chciałbyś może pójść tam ze mną? - zapytała podnosząc lekko tors.

Po chwili jednak ponownie się położyła. Uśmiechnęła się lekko i zachichotała - Smacznego - powiedziała jednocześnie z chichotem. Zaraz po tym spojrzała na duży tej nocy księżyc i po chwili już odpłynęła do świata marzeń i snów.
Awatar użytkownika
Ethelnalen
Kroczący w Snach
Posty: 249
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł Światłości
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ethelnalen »

Zdziwił się lekko, że tak szybko wszystko wyjawiła. Zastanawiało go czy wszyscy ludzie są tacy wylewni i naiwni. Może to ich taka rasowa cecha... <wzruszył tylko ramionami, a śmiech Sheiny skomentował jedynie prychnięciem i wrócił do jedzenia.
- Może, nie wiem. - odpowiedział po jakimś czasie. Wrzucił kości do ognia wraz z resztą chrustu, stwierdzając, że spokojnie zjadłby sześć takich królików. Musiał przyznać, że taki posiłek po kilku dniach nie jedzenia zdawał się być ucztą godną królów. Chciał zapytać jeszcze o coś, ale kiedy się odwrócił dziewczyna już spała. Pokręcił tylko głową wzdychając, a sam odszedł kawałek dalej, może kilka metrów i oaprł sie o drzewo.
Teraz kiedy już się trochę najadł mógł spokojnie usnąć. Mimo to, przez dobre kilkanaście minut wpatrywał się w śpiącą Sheine. Ot tak bez powodu, po prostu nic ciekawszego nie mając do roboty. W końcu jednak sam usnął, tym razem na spokojnie.

Kiedy się obudził, cała jego zbroja pokryta była rosą. Nie ruszał się z miejsca, wciąż mając zamknięte oczy. Było chłodniej niż wczoraj, a na niebie majaczyły ponure ciemne chmury, chociaż nie wyglądały jakby miał z nich spaść deszcz.
Siedząc tak nasłuchiwał, czy dziewczyna również już wstała.
Awatar użytkownika
Sheina
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sheina »

W nocy budziła się wiele razy lecz gdzieś koło trzeciej nad ranem zasnęła porządnie i jej koszmary się skończyły. Obudziła się dosyć wcześnie, ale niestety później niż anioł. Miała nadzieje na to, że wstanie wcześniej od niego i szybko zniknie z tego pseudo obozu.

Wstając czuła temperaturę niższą niż wczoraj co zmusiło ją do założenia swojej zbroi w pośpiechu. - Witaj - powiedziała jednocześnie spoglądając na nie ruszoną część prowiantu, który dała mu - Widzę, że nie skorzystałeś z mojego prezentu - dodał. Po chwili usiadła naprzeciwko niego i czekała na to co powie.
Awatar użytkownika
Ethelnalen
Kroczący w Snach
Posty: 249
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł Światłości
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ethelnalen »

Kiedy usiadła znowu obok otworzył jedno oko, ale zaraz je zamknął. Nie chciało mu się ruszać z tego miejsca tak dobrze mu się spało. Co z tego że w zbroi, całkiem się już do niej przyzwyczaił. W końcu jednak musiał się podnieść. Wstał ociężale i rozprostował skrzydła, samemu się przeciągając.
- Widzę, że dzień niezbyt piękny... - mruknął niepocieszony, ale szybko stracił zainteresowanie pogodą. - Więc skoro wciąż tu jesteś i nie zabiłaś mnie w nocy... Ruiny wciąż aktualne? - zapytał z uśmieszkiem układając włócznie w odpowiednim zaczepie na plecach.
Rosa kilkoma strumyczkami spłynęła po zbroi ulatniając się między źdźbłami trawy. W okolicy było dziwnie cicho, ale to był pewnie efekt bliskości pustyni. Spojrzał na Sheine czekając na odpowiedź.
Awatar użytkownika
Sheina
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sheina »

- Nie mam zwyczaju zabijać w nocy, wole otwartą walkę - powiedziała z lekkim uśmiechem - Tak jest wciąż aktualne i za jakiś czas mam w planie wyruszyć - powiedziała w stronę anioła mając na celu odpowiedź na jego pytanie.

Nagle przypomniała jej się pewna wczorajsza wypowiedź anioła - Dlaczego odpowiedziałeś mi ironicznie jak powiedziałam o tobie "wysłannik stwórcy" - zadała pytanie zbierając się powoli do drogi.
Awatar użytkownika
Ethelnalen
Kroczący w Snach
Posty: 249
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł Światłości
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ethelnalen »

- Bo tak jakby Stwórca ma mnie w... wiadomym miejscu. - odpowiedział swobodnie nie chcąc za bardzo się od razu rozdrabniać.
Pokręcił się po okolicy, jakby czegoś szukał ale właściwie nie miał celu. Rozgarnął ognisko, wyczyścił trochę włócznie, nic wielkiego. Czekał cierpliwie aż Sheina zbierze wszystkie swoje rzeczy i dopiero wtedy się zbliżył i znowu odezwał licząc, że nie będzie kontynuowała tematu Stwórcy.
- No więc, prowadzisz? Czy raczej nei wiesz gdzie te ruiny? - stanął przed nią już z włócznią na plecach, tak jak zwykle w pełnej zbroi. Skrzydła miał zwinięte ale i tak znacznie powiększały wizualnie całą jego sylwetkę.
Awatar użytkownika
Sheina
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sheina »

- Hmm... Ciekawe - mruknęła sobie pod nosem na wieść o tym co myśli stwórca o swoim wojowniku. - Nie martw się mam na mapie wyznaczony obszar, na którym te ruiny się znajdują. - odpowiedziała na pytanie jednocześnie zakładając plecak i wyjmując mapę zza paska.

Powoli oddalali się od polanki, na której się spotkali - Ty moje imię znasz, ale ja twojego nie znam więc jak cię zwą aniołku? - zapytała z lekkim uśmiechem na twarzy starając się podtrzymać rozmowę.

Ciąg dalszy: Sheina
Awatar użytkownika
Ethelnalen
Kroczący w Snach
Posty: 249
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł Światłości
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ethelnalen »

Szedł ramię w ramię z Sheiną, czasami obracając się żeby na nią spojrzeć tak, jakby kontrolował czy jednak nie ma zamiaru zrobić czegoś głupiego albo zniknąć ni stąd ni zowąd. Na jej kolejne słowa prychnął krótko zanim odpowiedział.
- Ostatni który mnie tak nazwał raczył mianować mnie później Śmiercią. A poza tym czasami przewija się coś jak Ethelnalen. - wzruszył ramionami i w ciszy podążał dalej za Sheiną, bawiąc się włócznią.

Ciąg dalszy Ethelnalen
Zablokowany

Wróć do „Równina Maurat”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość