Fargoth[Karczma "Strudzony wędrowiec"] Cóż za banał.

Miasto położone na granicy Równiny Drivii i Wschodnich Pustkowi, jedno z głównych miast środkowej Alarani, położone na szlaku handlowym, prowadzącym przez Opuszczone Królestwo aż do Wybrzeża Cienia.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Słuchał jej w skupieniu, nie odwracając wzroku od jej oczu. Prychnął pod nosem słysząc o upijaniu się pod drzewem ale nie skomentował tego. A propozycja pójścia na obiad wydawała się całkiem znośna.
- oczywiście pani, już nie będę - mruknął cicho, po czym... pstryknął ją jeszcze raz w ucho i nie zważając na reakcję poszedł przed siebie. Mogła mu skakać po głowie, a nie zamierzał się zatrzymać i odwrócić. Dopiero kiedy szli już uliczkami miasta, po których krążyły umiarkowane ilości ludzi, odezwał się ponownie, zerkając wcześniej czy dziewczyna na pewno jest obok.
- Śmiem sądzić, że i tak się nie dowiesz. Zresztą, sprawiam wrażenie żebym czegoś szukał? - Wzruszył obojętnie ramionami i zszedł trochę na bok, żeby nie wpaść pod wóz, który w żółwim tempie toczył się między budynkami. Jeszcze przez jakiś czas mijali stojące przy ścianach małe straganiki lub mniejsze sklepy, w większości jubilerskie.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Phen przystanęła, trawiąc swoją złość. Nie lubiła, gdy mówiło się komuś wprost, by czegoś nie robił, a jednak nie usłuchiwano jej. Pomieliła w ustach jakiś tuzin przeklęstw i dopiero ruszyła za Szarym. Nie próbowała go dogonić, jednak tak wyszło, gdyż normalnie chodziła całkiem prędko, a gdy podsycała ją wściekłość, przyspieszała mimo woli. Gdy prawie zrównała się z nim krokiem, usłyszała, jak do niej mówi. Powdychała kilka razy głęboko powietrze, zanim się odezwała.
- Wiesz... a zresztą, jak wolisz. - pomruczała, wpatrując się głodnym wzrokiem na wystawy zza szyb. Chcąc nie chcąc, w pewnym momencie kopnęła go w kostkę, niezbyt mocno a na tyle silnie, by wywołać u siebie samej niesamowitą salwę śmiechu.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

- Jak wolę, ale przy najbliższej okazji znowu o to zapytasz? - mruknął nie odwracając się tym razem. Szedł powoli, nie spiesząc się za bardzo. W końcu mieli masę czasu, którego i tak pewnie będzie za dużo.
Trochę go zaskoczyło kopnięcie w kostkę, więc odwrócił się gwałtownie, stając w miejscu. Westchnął ciężko widząc rozbawienie Phen i skrzyżował ręce na piersi, kręcąc przy tym głową.
- Jesteś dziecinna - stwierdził w końcu, kiedy już mniej więcej się opanowała. Już chciał obrócić się i iść dalej, ale dostrzegł na końcu uliczki piątkę koni. Czterech jeźdźców najwyraźniej eskortowało jakiegoś szlachcica. Problem w tym, że mieli takie same kurtki jak Szary. A twarz tego piątego wydawała mu się dziwnie znajoma.
Chwycił dziewczyną za ramię i nic nie mówiąc, pociągnął w stronę najbliższej bocznej uliczki.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Phen jeszcze bardziej rozbawiło jego niezmienne opanowanie. Już otwierała buzię, by wygłosić kolejny głupiomądry monolog, gdy spostrzegła znajomo odziane postaci. Zanim zdążyła wziąć kolejny oddech, by zaalarmować Szarego, poczuła szarpnięcie. Bez sprzeciwu zeskoczyła w bok, by znaleźć ukrycie. Nie w jej planach było czmychnięcie. Wyjrzała zza rogu i obserwowała moment uliczkę. Spojrzała na Szarego, ściągając wargi.
- Kretyn. Nie wiem co wpadło ci do głowy, by zakładać tę kurtkę. - syknęła jadowicie. Była naprawdę wściekła. Nie chciała go upominać już w karczmie, stwierdzając, że po prostu nie lubi pokazywać twarzy i nie ma co się wciskać w sprawy, w które nie powinna się angażować. Potrząsnęła głową krótko. - Zmykajmy stąd, na bogów! - złapała go za przedramię.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Szary pociągnął ją trochę dalej tak, żeby mogli się schować w zagłębieniu ściany, które kiedyś chyba było drzwiami, ale ktoś je zamurował. Przycisnął się plecami do ściany, przymykając oczy i nasłuchując. Nawet teraz nie był zdenerwowany.
- To ten kaszlący facet. Myślisz, że nie poznałby ans nawet gdybym nie miał tej kurtki? To tylko ubranie. - Prychnął cicho i przytrzymał ramię Phen gdy ta chciała uciekać.
- Oczywiście nie zwrócą uwagi na dwójkę biegnących w popłochu ludzi, co? Spokojnie. - Zamilkł nasłuchując w skupieniu. Stukot kopyt o bruk był miarowy i powolny. Zapewne nie zdążyli ich zauważyć, zanim tutaj wbiegli, bo jechali nadal powoli, a stukot było słychać coraz głośniej z sekundy na sekundę. Gart miał nadzieję, że przejadą i nie będzie żadnych kłopotów. Chociaż zawsze była możliwość, że skręcą akurat tutaj. No i Phen mogła zrobić coś głupiego żeby tylko go nie posłuchać.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Phen wytrzeszczała oczy w niezdrowym zdziwieniu. A właściwie, to w oburzeniu. Miała ochotę zrugać go od stóp do głów, zwłaszcza, że ciągle miał ją za narwaną wariatkę. Sapała gniewnie moment, gdy w kąciku oka dostrzegła mijające ich zaledwie o kilkanaście stóp konie. Wstrzymała oddech na tak długi moment, że zrobiło jej się biało przed oczami. Dawno tak się nie zachowywała. Może to wina skumulowanych, grożących życiu sytuacji. Zazwyczaj była bardziej opanowana. Gdy tylko z zasięgu wzroku zniknął ostatni koń, wypuściła powietrze bezgłośnie.
- Ach, do diabła z tobą. - powiedziała po chwili, opierając głowę o twarde, zimne kamienie. Przymknęła oczy na moment. Jedna z powiek drgała jej nerwowo - Wracajmy do karczmy. - rzekła sucho, otwierając oczy.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Szary nie wstrzymywał oddechu, bo pewnie i tak zagłuszyłby go tupot końskich kopyt. Otworzył oczy dopiero, kiedy dźwięki jadących koni zaczęły się oddalać. Zerknął na Phen, dopiero później w stronę głównej ulicy. Poruszył lekko ramionami, jakby je rozluźniając, ale jeszcze nie ruszył się w tamta stronę.
- Zawsze jesteś taka nerwowa, czy to ja źle na ciebie działam? - mruknął pytanie, widząc zdenerwowanie na jej twarzy. W końcu odepchnął się od ściany i powoli poszedł na główną ulice i znowu skierował się w stronę karczmy. Sylwetki pięciu jeźdźców właśnie znikały za zakrętem, a ich mijał kolejny wóz wyładowany po brzegi towarem.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Podreptała za nim, wciskając palce w wewnętrzne kąciki oczu.
- Ty tak na mnie działasz - burknęła - sama powinnam sobie sprawić taki amulet, co ci dałam. - paplała złośliwie i przyspieszyła kroku. Nagle skrzywiła się nieco - Od dawien dawna nie brnęłam w takim nic nie robieniu. Męczy mnie to. Nie mam co robić, nie wiem gdzie iść. Gdyby nie ty to chyba bym oszalała. Albo się zapiła. - gadała dalej, właściwie to w przestrzeń, nie do Szarego. -... o ile miałaby, za co. - mruknęła ciszej - Przez taki brak zajęć zaczynam się przejmować wszystkim i wariować. Nie mam się na czym skupić, więc robię się nerwowa. Zawsze tak było. - pokręciła głową nad swoim podłym losem. Przyspieszyła kroku jeszcze bardziej. Miała mocno strapioną minę.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Szary chwile się zastanowił, zanim odpowiedział. Przez moment chciał znowu rzec jakiś dość złośliwy komentarz, ale się powstrzymał Dziewczyna była już wystarczająco zdenerwowana i rozstrojona.
- Pozostaje ci albo się przyzwyczaić, albo znaleźć zajęcie. Niestety nie wiem gdzie tacy jak ty się zatrudniają. Możesz zapytać karczmarza, on pewnie trochę bardziej rozeznaje się w sytuacji w mieście. Chyba - ostatnie słowo dodał po chwili, gdy już otwierał przed Phen drzwi do karczmy, wpuszczając ją przodem. W karczmie była standardowa ilość ludzi - dość mało, żeby nazwać to tłokiem, ale wystarczająco dużo, żeby nie móc w spokoju przedyskutować ważniejszych kwestii.
- Zamów coś, a ja odniosę rzeczy an górę. Chyba że uważasz, że coś ci ukradnę. - Wzruszył ramionami, odbeirając rzeczy Phen, o ile mu na to pozwoliła. Zaraz potem poczłapał powoli na górę, żeby zanieść tam rzeczy. Kiedy wszystko odłożył i sprawdził czy miecz jest na swoim miejscu, przystanął pod oknem i wyjął spod koszuli medalion, który dała mu Phen. Czasami potrafił wyczuć magię w jakimś miejscu lub przedmiocie. Gładził go dłonią przez dłuższą chwilę.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Phen szła w milczeniu, powłóczając nogami. Nie była skora odwzajemniać jakiekolwiek jego zaczepki. Pobłądziła po karczmie, szukając najbardziej odosobnionego stolika. W tym czasie, po złości, potrąciła niejedną osobę swoim dość wątłym ramionkiem. O tej porze jednak, mieszkańcy Fargoth, lub po prostu wędrowcy byli dość podchmieleni i świetnie się bawili. Nie zwracali na nic uwagi. Normalnie Phen odebrałaby ten fakt jako pewnik do wzbogacenia się, i to dość łatwego, ale tym razem po prostu sobie to odpuściła. Zaległa w głębokim fotelu w rogu sali. Znajdowała się tam kanapa na kilka osób i bardzo długi stół. Sama nie wiedziała, czemu wybrała właśnie to miejsce. Dopiero kiedy się rozsiadła, zdała sobie sprawę, że nic nie zamówiła. Nie dbała jednak o to. Z racji odosobnienia, swobodnie zarzuciła nogi na olbrzymi stół, mrucząc coś pod nosem i spoglądając na otoczenie spod zmrużonych powiek.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Szary ocknął się z zamyślania po niecałej minucie. Owszem, wyczuwał trochę magii w medalionie, ale nie był w tym aż tak biegły, żeby ocenić jej siłę czy przydatność. Wzruszył ramionami i zrzucił z siebie kurtkę, zostając w samej koszuli i dopiero wtedy zszedł na dół, uprzednio oczywiście zakluczając drzwi.
Gdy już zszedł na dół, chwilę zajęło mu odszukanie wzrokiem skrytej gdzieś w rogu Phenomeny. Westchnął cicho pod nosem i podszedł do karczmarza chcąc zamówić to samo co dziewczyna. Trochę się zdziwił, kiedy mężczyzna odpowiedział, że Phen nic nie zamawiała. Sam więc poprosił jakąś zupę i solidne drugie danie dla dwóch osób. Wina nie zamawiał, nie wiedział czy Phen miał na nie ochotę, a wolał jednak jej pod tym względem nie prowokować.
- Tylko mi tu nie umrzyj - mruknął cicho, podchodząc do dziewczyny i siadając całkiem niedaleko niej, na krańcu kanapy. Oparł się wygodnie, zerkając na nią badawczo i spokojnie czekając na zamówiony obiad.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Phen westchnęła, pocierając pęciną o kostkę przez kilka chwil. I westchnęła ponownie.
- Nie umrę. Choć moja marna, bezcelowa egzystencja nie ma sensu. Cholera, nie wiem co ze sobą zrobić. Zazwyczaj w takiej sytuacji upiłabym się z pobratymcami, ale żaden z ciebie pobratymiec... - stwierdziła lekko, jakby mówiła do najbliższego okna. Mlasnęła i skrzywiła się w sposób, w jaki mógł być wpisany ból. Potrząsnęła głową, zdjęła nogi ze stołu i uśmiechnęła się swobodnie, choć nazbyt przymilnie.
- To co dziś jemy?
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Wzruszył ramionami, wciskając dłonie pod kark i przymykając oczy. On to nic nie robienie chyba miał we krwi.
- Zawsze możesz poszukać nowych pobratymców. Patrz ilu tu ludzi, ktoś na pewno chętnie cię przygarnie - mówił aż nazbyt spokojnie tak, że nie można było z tonu głosu wywnioskować czy sobie żartuje, czy mówi ze śmiertelną powagą. Do tego zaraz potem tym samym tonem dodał - Zupa, nie pytałem jaka i solidne drugie danie. Ziemniaki, pieczone mięso, nic nadzwyczajnego.
Po kilku minutach karczmarz przyniósł zupy, a jeszcze chwilę później duże talerze z drugim daniem. Zatrzymał się na chwile przy stoliku.
- A do picia nic nie podać? - zapytał szybko, zerkając na Garta. Ale widząc, że ten go chyba ignoruje, przeniósł spojrzenie na Phen.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Phen siorbała zupę, jakby chciała się podrażnić. W końcu odłożyła łyżkę, chlapiąc wokół.
- Daj pan wino. Dwie butelki. - zakomunikowała i znów zaczęła jeść. Nie miała apetytu. Pół zupy zostawiła, a na drugie danie nawet nie spojrzała. Nagle się podniosła i przepychając się, a właściwie odpychając od siebie ludzi, wyszła z karczmy. W drzwiach wyraźnie się z kimś pokłóciła i odepchnęła od siebie silnie. Zatrzasnęła drzwi nogą i jej podniesiony głos umilknął.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Szary spokojnie jadł zupę, nie zwracając uwagi na nic poza nią. Gdy karczmarz odszedł po wino, zerknął tylko na jego plecy. Uniósł głowę dopiero, kiedy Phen poderwała się z miejsca. Chciał zapytać dokąd idzie, ale widząc jak się przepycha wśród innych, zrezygnował. W końcu nie była dzieckiem a on nie był jej opiekunem. przyglądał się jeszcze przez chwilę miejscu w którym zniknęła, nasłuchując krzyków. Westchnął ciężko, odganiając myśli o pójściu za nią i wrócił do jedzenia. Skończywszy zupę, zabrał się za drugie danie, co jakiś czas zerkając w stronę wejścia, żeby sprawdzić czy dziewczyna nie wraca. W międzyczasie pomocnik karczmarza doniósł wino, stawiając je na stole.
Gdy Gart skończył jeść, oparł łokcie na kolanach, a brodę na złączonych dłoniach i przymknął oczy.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Phen weszła z powrotem do karczmy idealnie w momencie, gdy Szary oblizywał usta po posiłku. Grzmotnęła o krzesło, kręcąc głową. A włosy miała wyraźnie potargane, choć w widocznie uklepany sposób. Pokręciła głową i dla niepoznaki pogmerała w jedzeniu.
- Spotkałam stare znajome. Trochę mnie nie lubią. - mruknęła po dłuższym czasie, oblizując łyżkę z sosu. Polała sobie wina, w ogóle nie zwracając uwagi na pustą szklankę Szarego. Zbyt dobrze go znała pod tym względem. Wypiła duszkiem zawartość szklanki, i swobodnie dolała sobie do pełna. Pocierała karminowe teraz usta w zamyśleniu.
Zablokowany

Wróć do „Fargoth”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości