Fargoth[Karczma "Strudzony wędrowiec"] Cóż za banał.

Miasto położone na granicy Równiny Drivii i Wschodnich Pustkowi, jedno z głównych miast środkowej Alarani, położone na szlaku handlowym, prowadzącym przez Opuszczone Królestwo aż do Wybrzeża Cienia.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

[Karczma "Strudzony wędrowiec"] Cóż za banał.

Post autor: Gart »

Gart i Phen błąkali sie po mieście blisko pół godziny, zanim w końcu trafili na otwartą i w miarę schludną karczmę. Jej nazwa była tak banalna, że Szary aż zaśmiał się przez chwilę, patrząc na szyld. Ale w końcu chodziło tylko o to, żeby odpocząć, prawda? Do diabła z nazwą.
Budynek był dość duży i solidnie wykonany. Przed nim pod prowizorycznym zadaszeniem stało kilka uwiązanych koni. Zarówno przez okna głównej sali jak i kilku z pokoi ulice rozświetlało blade światło. Gart pchnął drzwi i od razu owiało ich przyjemne ciepło i przeróżne zapachy biegnące z kuchni. Może i na dworze nie było zimno, ale na pewno dość chłodno.
- No w końcu - mruknął Szary i wpuścił Phen przed sobą, po czym zamknął drzwi.
Było to dość spora sala, którą podtrzymywały trzy przedzielające ją w połowie kolumny. Było dość pusto, ale w końcu trafili tu w środku nocy. I tak z dwie czy trzy osoby rozsiane były przy stołach. Gart podszedł do lady, za która stał całkiem normalny karczmarz, który prezentował się jako muskularny mężczyzna z przyjazną twarzą i łysiejącą głową. Zmarszczył na moment czoło, chyba nie spodziewając się gości o tak późnej porze. Gart dostrzegł że sięga po coś pod ladą i dopiero wtedy uświadomił sobie, że w ręce wciąż zaciska swój miecz. Odchrząknął i oparł go za ladą, żeby nie trzymać go wciąż na widoku. Wyciągnął ze swojej sakiewki mały przedmiot, który starał się ukryć przed wzrokiem Phen, podając go karczmarzowi, ale domyślał się, że wprawne oko dziewczyny i tak dostrzeże ten mały diament. Nim karczmarz zdążył się przywitać, odezwał się Szary.
- Potrzebujemy pokoju dla dwóch osób. Lub dwóch jednoosobowych. - Zerknął w tym momencie pytająco na Phen, chyba jej zostawiając już decyzję. Tymczasem karczmarz pod ladą sprawdzał czy to, co właśnie otrzymał, nie jest przypadkiem zwykłym szkłem. Nic nie mówił, dobrze odczytując spojrzenie Szarego i teraz już patrząc na dziewczynę w oczekiwaniu na zamówienie.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Phen weszła do karczmy, pocierając mocno ramiona. Stwierdziła, że płaszcz będzie pierwszą rzeczą, jaką zakupi następnego dnia. Gdy poczuła różnorakie zapachy napływające z kuchni, uśmiechnęła się błogo. Oparła się łokciami o ladę i spojrzała na barmana, który wyglądał zadziwiająco przyjaźnie. Jedno oko jednak powędrowało w stronę błyszczącego kamyka w dłoni Garta. Jako prawdziwa sroka oceniła go ze zdumieniem na diament. Nie odezwała się jednak ani słowem. Zastanowiła się jednak na pytanie o pokój, ale sama nie wiedziała. Było jej wszystko jedno, więc jedynie wzruszyła ramionami.
- Jeśli idzie o strawę, to ja poproszę zupę, jakąkolwiek, najlepiej z dzisiaj oraz gulasz, jeśli macie. I butelkę wina, także obojętnie jakie. Ach... najważniejsze by jedzenie było naprawdę ciepłe, i byście szybko podali, poproszę. - mówiła bez pomyślunku. Pobębniła palcami w błyszczące drewno i stwierdziła, że marzy o tym, by już usiąść. Spojrzała na Szarego z westchnieniem.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Gdy Phen na niego spojrzała, uniósł tylko brwi i wskazał głową w stronę ogólnie pojętego wnętrza sali.
- Idź usiąść, przyniosę - powiedział spokojnie, widząc wyraźnie zmęczenie w jej oczach. Sam zresztą był zmęczony, ale miał wprawę w ukrywaniu tego. Czasami pozwoliło to nawet ocalić sobie skórę. kiedy dziewczyna odeszła od baru, Gart zamienił jeszcze kilka słów z karczmarzem. Poza zamówieniem czegoś dla siebie i odebraniem klucza do pokoju, można było usłyszeć kawałek rozmowy, jakoby karczmarz miał zachować dyskrecję co do ich obecności tutaj.
Szary został przy ladzie, kiedy karczmarz zniknął na zapleczu. Oparł się plecami o drewniany kontuar i po kolei przyjrzał nielicznym gościom. Raczej żaden nie wyróżniał się niczym specjalnym - zwykli podróżnicy, którzy przybyli do miasta z lekkim opóźnieniem. Jeden z mężczyzn chyba przeżywał jakąś osobistą tragedię, bo leżał na stole w towarzystwie kilku opróżnionych już butelek.
Po kilkunastu minutach wrócił karczmarz z zupą wedle zamówienia Phen i butelką wina. Do tego podał dwa naczynia, które trudno było nazwać lampkami do wina. Bardziej przypominały szklanki. Tak, szklanki trudniej stłuc. Gart nie chcąc dodatkowo trudzić karczmarza, sam zaniósł to do stolika Phen.
- Smacznego - mruknął cicho, uśmiechając się do niej delikatnie. Nie usiadł jednak na razie. Wrócił dopiero po kilku minutach ze swoją porcją i wtedy usiadł naprzeciwko Phen. Oczywiście miecz oparł o krzesło obok siebie, a dopiero potem zabrał się do jedzenia.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

- Nawzajem. - odpowiedziała Phen, mając już łyżkę zupy w buzi. Nie obchodziło ją, jak łapczywnie musiało wyglądać pochłanianie przez nią posiłku. Dawno nie jadła nic bardziej smacznego. Gęsta zupa z kawałkami boczku i grochu to to, o czym mogła marzyć. Po kilku błyskawicznych łyżkach wlanych do gardła, stwierdziła, że nieco się poparzyła, więc zwolniła. Zaczerpnęła oddechu i rozejrzała się wokół. Na szczęście nie było tu nikogo, kto mógłby być wzburzony jej manierami. Zresztą, mało ją to obchodziło. Gdy kończyła zupę, czuła się już jak wielki, ciężki baniak napełniony wodą. Stwierdziła mimo wszystko, że zje i drugie danie. Jako, że zaczęła pierwsza jeść, to i skończyła jako pierwsza. Nie przejmując się konwenansami, polała obojgu wina. Upiła kilka łyków i oblizała spierzchnięte usta. Rozsiadła się wygodniej i przeczesała palcami swe zmierzwione, zaniedbane włosy. Pozwoliła sobie obserwować, jak Szary je, gdyż nie znalazła nic ciekawszego do kontemplacji.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

W przeciwieństwie do Phen, Szary nie spieszył się nigdzie z jedzeniem. Starał się też nie patrzeć na dziewczynę, bo wtedy mimowolnie delikatnie unosił kącik ust. Wyglądała całkiem jak mała dziewczynka, którą ktoś przygarnął z ulicy, kiedy tak pałaszowała z fascynacją. W końcu jednak przestał an to zwracać uwagę i zajął się swoim jedzeniem. Nie przeszkadzało mu, że Phen się na niego patrzyła kiedy jadł. Gdy skończył, oparł się wygodniej w krześle, krzyżując ręce na piersi i przyglądając się przez chwilę dziewczynie. W przeciwieństwie do niej wciąż miał na sobie ową skórzaną kurtkę, która powoli zaczynała go irytować.
- Masz ochotę na coś jeszcze? - zapytał swobodnie, lustrując wzrokiem szklankę z winem. Nie przepadał za alkoholami, wiec przywykł je omijać. Nie żeby nie lubił, ale podróżując tyle po świecie miał doskonałą świadomość co te trunki mogą uczynić z całkiem porządnym człowiekiem. A nawet elfem.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Phen zamrugała znad szklanki.
- Czekam na gulasz. O ile go zmieszczę... - zastanowiła się na głos. Przypomniało jej się właśnie, że przy kilku okazjach na napicie się alkoholu, jej towarzysz zawsze pasował. Pomyślała, że powinna była się zapytać, czy w ogóle ma ochotę. To właściwie miała być ich świąteczka butelka wina, którą mieli uczcić zadziwiające powodzenie całej akcji. Pokręciła nieco nosem, ale nie odezwała się, gdyż właśnie wyrosła przed nią parująca miska. Porcja gulaszu była ogromna, więc Phen mimo woli wybałuszyła oczy.
- Porcja jak dla wojska... - mruknęła pod nosem i chwyciła za łyżkę, gotowa by znów pałaszować. Po chwili jednak zaczęła trochę dłubać w misce, ale jadła twardo, mimo pełnego żołądka. Robiła sobie przerwy na odsapnięcie. Zastanawiała się nad przyszłymi planami i już otworzyła usta, by zacząć zalewać swego towarzysza salwami pytań lecz odpuściła sobie. Wypuściła wyraźnie powietrze i zapchała usta dużym kawałkiem mięsa.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Szary kiwnął jedynie głową na jej odpowiedź, po czym tak op prostu sprawdził czy miecz jest tuż obok. W końcu jednak po kilku minutach gapienia się przed siebie, sięgnął po szklankę z winem. W końcu od jednej szklanki jeszcze nie zdarzyło się nikomu zginąć, prawda? Sącząc powoli napój, przyglądał się Phen, która właśnie zabierała się do jedzenia gulaszu. Nie wiedział czemu, ale jakoś było mu weselej, kiedy widział że dziewczyna w końcu dostała to czego tak dawno pragnęła. No może to były krótkoterminowe marzenia, ale zawsze.
Po kolejnym razie, kiedy otwarła usta żeby coś mówić ale jednak zrezygnowała, prychnął z rozbawieniem i odłożył pustą szklankę na stół - na tyle daleko, żeby Phen do niej nie sięgnęła, kiedy sama będzie sobie nalewać.
- Mów jeśli coś cię korci. - wzruszył tylko ramionami. W czasie kiedy oni jedli wszyscy podróżnicy ulotnili się już do swoich pokoi. Tylko owy pijak wciąż radośnie pochrapywał na stole.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Phen śledziła wzrokiem każdą kropelkę wpływającą w usta Garta. Była mocno zdziwiona, jednak nie wydała z siebie żadnego okrzyku podziwu, choć była temu bliska. Gdy podkusił ją do mówienia, wbiła wzrok z powrotem w miskę. Pogmerała w mięsie, pomieszała, westchnęła powoli i spojrzała na niego, niespiesznie podnosząc wzrok.
- Widzisz, zastanawiam się... Co dalej. W sumie nie powinniśmy chyba zbyt długo gościć w mieście. Nie wiem, czy będą nas szukać, jak długo i gdzie... ale rozumiesz, nie chcę ryzykować - zrobiła pauzę - poszukiwanie zlecenia w takiej sytuacji też musiałoby być prędkie. Nie wiem czy rozumiesz, po prostu boję się, że coś może nam się stać tutaj, w Fargoth. Nie wiemy, kim są ci ludzie... - włożyła łyżkę do buzi na moment, po czym odłożyła ją z powrotem do miski i odsunęła od siebie naczynie. Pobębniła moment palcami w szklankę z resztką wina.
- Trochę nam to wszystko pokrzyżowało plany. Właściwie, mnie pokrzyżowało. - zmieszała się, zdając sobie sprawę, że nie powinna mówić ciągle w liczbie mnogiej. W końcu nie przyrośli do siebie żadną z kończyn. Odchrząknęła - Więc, co teraz planujesz?
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Szary w sumie nie zwracał uwagi na to, że Phenomena wciąż mówi w liczbie mnogiej. To był tylko taki nic nie znaczący szczegół - pewnie i tak każde z nich pójdzie w końcu w swoją stronę, kiedy okoliczności będą sprzyjały. A póki co nie było chyba co się nad tym zamartwiać.
Wzruszył ramionami.
- Ja? Nie wiem. Przespać się. A rano kupić potrzebne rzeczy i prawdopodobnie znowu gdzieś wyruszyć za dzień, albo dwa. Jeszcze nie wiem dokąd. Możemy skierować się do jednego z najbliższych miast i ewentualnie tam zastanowić się co dalej. Na razie się tym nie przejmuj. Rano nad tym pomyślimy. A karczmarz obiecał dyskrecję, przynajmniej do czasu aż nie będą chcieli uszkodzić mu dobytku - cały czas mówił z tym irytującym spokojem. W sumie nie bał się ponownego spotkania z tamtymi ludźmi. Dawne rany już aż tak bardzo nie męczyły, tylko czasami dawały o sobie znać nieznośnym szczypaniem. A jak teraz się wyśpi, będzie już w pełni sił.
- A Ty coś planujesz? - zapytał po krótkiej chwili.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Westchnęła, drapiąc się w kark.
- Tak... - mruknęła - wyruszenie do kolejnego miasta to chyba jedyna dobra opcja. Rano kupimy najpotrzebniejsze rzeczy i zobaczymy co dalej. Nie będę tu przebierać w zleceniach, chyba że jakimś cudem coś mi wpadnie w oko. A poza tym... nie wiem, czas pokaże. - upiła łyk wina i otarła usta wierzchem dłoni. Omiotła spojrzeniem salę. Było rozkosznie spokojnie, jej zaś robiło się coraz cieplej. Alkohol wypełniał delikatnie jej żyły i ogrzewał zmęczone ciało. Uśmiechnęła się błogo. Była szczęśliwa, mając świadomość, że tę noc spędzi w spokoju i z poczuciem bezpieczeństwa.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Opuścił głowę, trochę jakby zmęczony nieustannym wpatrywaniem się w dziewczynę. Przymknął również oczy, delektując się przez chwilę ciszą. W końcu się jednak odezwał, ale z wciąż zamkniętymi oczami.
- To miasto żyje głównie z wydobycia. Pełno tu kuźni i zakładów jubilerskich. Tym samym po ulicach krąży więcej straży niż w innych miastach. Tamci mają dom na uboczu, więc chyba nie należą do świata legalnego miastowego handlu. Więc teoretycznie w mieście jesteśmy bezpieczni, o ile nie planujesz zapuszczać się w ciemne zaułki o porze takiej jak ta. Myślę, że możemy tu zostać z dzień albo dwa, chyba że coś się wydarzy. No i mógłbym zamówić nową zbroję, ale to by potrwało kilka dni, chociaż nie wiem jak dobrzy są tutejsi kowale - mruczał cicho pod nosem swoje rozważania. Podniósł wzrok na Phen i uśmiechnął się krzywo.
- Chodźmy do pokoju, póki jeszcze możesz chodzić.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Słuchała go, wpatrując się w blat stołu. Pokiwała głową, a kiedy najwyraźniej stwierdził, że się upiła, poczuła niezdrowe oburzenie.
- Co to, to nie. Jeszcze jedna szklaneczka. Świętujemy, mój drogi, a święta nie kończą się tak prędko. - powiedziała z przekonaniem. Dopiła ostatni łyk i podparła głowę na zaciśniętej dłoni, wpatrując się to w niego, to w ich puste szklanki. Uśmiechała się przy tym rozbrajająco.
- Czuję się brudna... - wymamrotała nagle, choć bardziej do siebie niż do niego. Pogładziła swoje obdarte kolano przez dziurę w spodniach. Spojrzała z ukosa na oberżystę. Ten ze spokojem polerował szklanki. Co za chora pora na czyszczenie szklanek, pomyślała niemądrze i westchnęła, ponownie wbijając wzrok w Szarego.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

Nie potrafił zachować obojętności, widząc wesołość na jej twarzy. Sam się uśmiechał, siedząc w ciszy przez dłuższą chwilę. W końcu nalał sobie jeszcze trochę wina, ale nawet nie pełną szklankę. Wypił je mozolnie i przez kolejne kilka chwil przyglądał się pustej szklance. W końcu ją odstawił i zerknął kątem oka na karczmarza, który sprawiał wrażenie, jakby polerowanie szklanek było jego celem w życiu. Ale co innego mu pozostało, kiedy para upartych gości nie chciała pójść do pokoju?
- Zawsze możesz wziąć butelkę ze sobą - powiedział w końcu cichym głosem, odwracając wzrok na Phenomenę. Wzruszył przy tym ramionami, jakby było mu obojętne czy mają tu zostać, czy pójdą do pokoju.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

- Znalazła się przyzwoitka. - wycedziła przez zaciśnięte zęby. Po chwili jednak na jej bladą twarz znów wpłynął ten nieświadomie błogi, zniewalający uśmieszek. Dopiła ostatnie kilka łyków ze szklanki i w tym momencie, wraz z napływającą alkoholową mocą stwierdziła, że wcale już nie musiała pić.
- Dobrze więc! - klasnęła w dłonie - Zabierz naszego szklanego przyjaciela i chodźmy. - mówiąc to, powstała z krzesła z niezdrowym jak na siebie entuzjazmem. Zasunęła je pod stół i otrzepała dekolt z niewidocznych okruszków. Podeszła do Garta całkiem swobodnym krokiem i wzięła go pod ramię. - Wiem, że nie potowarzyszysz mi w piciu, ale posiedzisz ze mną, co? - mrugnęła do niego z szelmowskim uśmiechem.
Awatar użytkownika
Gart
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 521
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gart »

- Przecież tylko proponuję - burknął na jej słowa o przyzwoitce, kolejny raz wzruszając ramionami. Rzeczywiście było mu to całkiem obojętne, więc nie ruszał się z miejsca. Dopiero kiedy Phen się podniosła i on wstał, nie sprzeciwiając się temu, żeby ją przytrzymać. Sam by to zresztą zrobił, chociaż dziewczyna nie wyglądała na aż tak upitą. Jeszcze.
Chwycił więc butelkę w rękę, na której opierała się Phen, w drugą natomiast łapiąc swój miecz. Zaraz potem skierował się do niewysokich schodów prowadzących na górę w stronę pokoi. Nie spieszył się nigdzie, więc szedł tempem jakie pasowało jego towarzyszce. Minęli kilka pokoi, aż w końcu dotarli do odpowiedniego pokoju z numerkiem 8. Gart oparł na chwilę miecz o ścianę i otworzył drzwi, wprowadzając do środka Phenomenę. Zaraz potem zabrał swój miecz i zakluczył drzwi od środka, zostawiając klucz w drzwiach.
Pokój był wystarczająco duży jak na dwie osoby. Na środku, pod ścianą naprzeciwko drzwi stał nieduży stolik z dwoma przystawionymi do niego krzesłami. Nad stolikiem majaczyła czerń nieba, widoczna przez dość spore okno, przysłonięte białą firanką. Natomiast na prawo i lewo od drzwi, przy przeciwległych ścianach znajdowały się dwa nieduże łóżka z uszykowaną na nich czystą pościelą. Do tego za drzwiami znajdowała się mała umywalka. Całość nie była może ekskluzywna, ale wyglądało całkiem schludnie i przytulnie.
Awatar użytkownika
Phenomena
Kroczący w Snach
Posty: 230
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Phenomena »

Phen weszła do pokoju, usilnie starając się stawiać nogi prosto. Miała ochotę dopić tę połowę butelki i nie zamierzała dawać niepotrzebnych znaków, że jej już starczy. Dopiero, gdy klapnęła na łóżku, sprawdzając jego miękkość, wypaliła
- O ki diabeł, jeden pokój? - rzuciła pytanie w przestrzeń - nie, żeby mi przeszkadzało... ale wiesz. - dopowiedziała niemądrze i wstała, kierując swe kroki do stoliczka. Usiadła dość ciężko, jak na siebie, na krześle.
- Proszę, polej. Napij się ze mną... - wymruczała, zarzucając łokcie na blat - Proszę! - niemalże załkała przeciągle.
Zablokowany

Wróć do „Fargoth”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości