Równina Maurat[Podróż] Z Meot do Efne

Równina rozciągająca się od Gór Dasso, aż po Warownie Nandan -Ther, zamieszkała przez istoty wszelkiego rodzaju, jednak jej ogromne przestrzenie są przede wszystkim krainą dzikich koni, które galopują w bezkresie jej zieleni w poszukiwaniu swoich braci.
Awatar użytkownika
Rachel
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 128
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Czarodziej
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Rachel »

- I ja również się na tym nie znam - przyznała Rachel. - W dodatku nie znam nawet tych terenów więc nie wiem, co można tu spotkać...
Przyjrzała się tropowi. Zdawało jej się, że dostrzegła coś jakby zarys łapy, ale to równie dobrze mogło być tylko złudzenie. Zerknęła na Gersena, który wahał się przed zejściem na dół. Może on coś o tym powie, pomyślała. [/i]Swoją drogą, to ciekawę, co ich tak zirytowało,[/i] zastanawiała się. Wyczuła ich emocje, ale starała się szanować prywatność innych (choć nie zawsze jej to wychodziło) i nie
"wchodziła" głębiej. Być może palnęłam jakąś gafę. Westchnęła. Kontakty z ludźmi niegdy jej nie wychodziły. Potrafiła przekonać innych do swoich racji, czy coś, ale trudno jej było bez pomocy magii wymyślić, co może kogoś trapić.
*
WSZYSTKO, CO ZASZŁO, POZOSTAJE ZASZŁE.
- Co to za filozofia?
JEDYNA, KTÓRA DZIAŁA.

"Złodziej czasu", Terry Pratchett
Awatar użytkownika
Gersen
Kroczący w Snach
Posty: 247
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Czlowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gersen »

Gersen nie mogąc już dłużej znieść bezradności, po prostu zeskoczył z drzewa, możliwie najczęściej łapiąc się gałęzi, aby zamortyzować upadek. Zadziałało połowicznie. Mężczyzna upadł na nogi, ale nie utrzymał się w pionie. Wstał i przyjrzał się sobie, jak gdyby poszukiwał ran, czy złamań. Na całe szczęście nie znalazł niczego takiego. Otrzepał się i ruszył dziarsko w stronę towarzyszy. Widział, że oboje byli czymś zafrapowani, jednak nie rozmawiali ze sobą bezpośrednio. Gersen z charakterystycznym dla siebie optymizmem, często mylonym z ignorancją spróbował zagadać.
- No i co tam słychać, dzieciaki?
Po chwili oczekiwania, dostrzegł coś kątem oka. W głębi lasu. Wydawało się, jakby doskonale wiedział, co to jest. Nawet przez moment można było zobaczyć wyraźny zarys zdumienia na jego twarzy. Nagle przestało się wszystko liczyć, rzucił kilka niezrozumiałych słów pożegnania i zniknął w gąszczu drzew i krzaków...
That is not dead which can eternal lie, and with strange aeons even death may die.
Awatar użytkownika
Rachel
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 128
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Czarodziej
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Rachel »

Rachel spojrzała na Ragnara zdziwiona nagłym zniknięciem Garsena. Chciała coś powiedzieć, kiedy nagle wyczuła dookoła siebie gęstą magię. Nim cokolwiek zdołałą uczynić, coś szarpnęło ją do góry. Po chwili po czarodziejce nie było nawet śladu. Jedynie łowca wpatrywał się ze zdziwieniem w miejsce, w którym przed chwilą stała.

Ciąg Dalszy: Rachel
*
WSZYSTKO, CO ZASZŁO, POZOSTAJE ZASZŁE.
- Co to za filozofia?
JEDYNA, KTÓRA DZIAŁA.

"Złodziej czasu", Terry Pratchett
Zablokowany

Wróć do „Równina Maurat”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości