Danae[Targ] Przebudzenie ze snu

Jedno z trzech elfich królestw znajdujących się w szepczącym lesie. Otoczone murami rozległe miasto wtopione w leśną gęstwinę magicznego lasu.
Awatar użytkownika
Angela
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 119
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Czarodziejka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Angela »

- Nie mam nic przeciwko temu - odparła Angela, udając, że nie zauważa zakłopotania Darena.
Właśnie miała zapytać, czy zna jakieś wzglęnie "przyjemne" karczmy w okolicy, kiedy znów wyczuła delikatne zawirowanie magii. Różniło się od poprzedniego, ale nie miała jeszcze wprawy w wyczuwaniu magii, więc nie mogła zidentyfikować jej źródła. Już miała to zignorować i odejść wraz z Darenem, kiedy znów odezwał się Lucian.
:Zostań. To ciekawe. Na targach bywa wiele magii, ale raczej nie tego rodzaju.
:A jaka to magia?,
zainteresowała się mimochodem Angela.
: Struktury, o ile się nie mylę.
Angela zastanawiała się przez chwilę. Mając w perspektywie ganianie po targu w poszukiwaniu kogoś o wiedzy magicznej a miłe popołudnie w karczmie z towarzystwem wcale przystojnego elfa, wolała to drugie. Może wiekowa czarodziejka wybrałaby opcję pierwszą, ale ona w żadnym razie wiekowa nie była. Za to absolutnie była kobietą.
: Nic z tego, rzuciła do Luciana. Jakieś tam zagubione w tłumie zaklęcie niewiele mnie dzisiaj interesuje. Może innym razem.
To "mówiąc" chwyciła Darena za rękę, mając nadzieję, że nie go to nie zakłopocze za bardzo.
- Prowadź - poprosiła.
Awatar użytkownika
Armintel
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 96
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Armintel »

Ponowna próba usidlenia i znów "dzwonek ostrzegawczy". Armintel uwolniła przygotowana moc porządku i po raz drugi ustawiła dominację w swoim umyśle według prawidłowego prządku, najpierw ona potem gość. Szarpnęło również i czarodziejką. "Miałam nadzieję że będziesz grzecznym chłopcem..." magia chaosu i porządku splotły się w jednym szybkim zaklęciu. "...ale widzę że nie chcesz być miły ..." a zaklęcie dotknęło obcej istoty w jej umyśle, " ... więc musimy ...." po czym nagłym gwałtownym zrywem wyrzuciło Mesmera z jej umysłu i ciała w postaci mgły, "...pożegnać." która zawirowała wściekle naprzeciw Armintel w niekontrolowanym, szalonym tańcu. Czarodziejka westchnęła, uniosła lutnię i schowała ją do futerału.
- Z tego co widzę to zamiast wsparcia znajduję tu same kłopoty. Cóż trudno. A swoją drogą starsze panie działają na młode kobiety miły gościu. -
Wiedza którą posiadała jak również Moc pochodziła z czasu który przeminął w jej życiu. Nie było to niczym do chwalenia się dla kobiety wręcz raczej do ukrycia. Podniosła się na nogi i mocą porządku doprowadziła kamień na którym siedziała do stanu pierwotnego.
Kiedy upada drzewo nikt nie słyszy jego skargi, lecz zapewniam cie jego upadek jest wielki.... .
Awatar użytkownika
Mesmer
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Upiór
Profesje: Mag , Alchemik , Zielarz
Kontakt:

Post autor: Mesmer »

Czarodziejka najwyraźniej postanowiła bronić swojego pierścienia za wszelką cenę i na daną chwilę nie dało się nawet do niego zbliżyć. Trudno. To co można było jeszcze zrobić to zapamiętać magiczny ślad, jaki pozostawiał po sobie ten przedmiot i spróbować go dostać w bardziej dogodnych okolicznościach. Największą trudność stanowiły umiejętności naczynia, które skutecznie rozpędzały iluzję oraz mentalne próby oddziaływania. Istniała jednak też sfera cielesna, nad którą nie dało się tak łatwo zapanować.
Naczynie musiało jeść, żeby odzyskiwać siły. Musiało też od czasu do czasu spać, żeby zregenerować energię. Wystarczy tylko cierpliwie zaczekać na odpowiedni moment.
- Złoto. Dużo, dużo złota. Taaak.
Fioletowy dym zawirował gwałtownie, uniósł się na chwilę w powietrze, po czym równie szybko opadł i pomknął prosto między kolorowe kramiki, znikając tym samym z pola widzenia.

c.d.n.
Ostatnio edytowane przez Mesmer 14 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Fear and ignorance are good business.
Strach i zabobon to dobry interes.
(X)
Awatar użytkownika
Eroen
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 57
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eroen »

Z dość daleka wyczuł Mesmera, ale zanim zdążył interweniować demon już się ulotnił.
W pierwszej chwili miał ochotę podążyć za nim i przegnać go do otchłani, ale powstrzymały go wypowiedziane przez kobietę słowa dotyczące oczekiwanego wsparcia. Gdy stawał przed wyborem: niszczyć, czy pomagać zawsze wybierał to drugie.
Zawrócił więc i przybrał postać srebrnoskrzydłej ważki. Przysiadł na ramieniu Armintel i odezwał się w jej umyśle miłym, młodzieńczym głosem.
"Witaj piękna damo. Przepędziłaś demona. Moje gratulacje... jakiej to pomocy oczekujesz? Z przyjemnością udzielę ci wszelkiego wsparcia jakiego tylko sobie zażyczysz. Jestem Eroen, sługa Pana i strażnik dobra i harmonii"
Awatar użytkownika
Armintel
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 96
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Armintel »

Przez moment mrugała oczami patrząc na ważkę którą na pewno nie była. Uniosła prawą brew w zadumie. Chciała zignorować w sumie owada ale myśli które na początku wzięła za słowa zjawy należały do ważki. W dodatku owad sam twierdził że nie jest owadem tylko Eroen, sługa Pana i strażnik dobra i harmonii, cokolwiek by to miało znaczyć.
- Witaj Eroenie. Jeżeli naprawdę chcesz mi pomóc to właśnie mam straszne pragnienie. Mógłbyś zaprosić mnie do karczmy? -
Czuła bijącą męską emanację od istoty. Bardzo zaciekawiło ją jak też Eroen wygląda w swojej postaci.
- Mógłbyś się pokazać cokolwiek w bardziej naturalnej postaci? -
Kiedy upada drzewo nikt nie słyszy jego skargi, lecz zapewniam cie jego upadek jest wielki.... .
Daren
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 79
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Daren »

On nie wyczuwał nic, co mogło by go zainteresować. Nie patrzył nawet na kobietę, co przedtem grała na lutni. Teraz liczyła się dla niego tylko i wyłącznie odpowiedź Angeli. W końcu powiedziała, że nie ma nic przeciw temu. Chłopakowi aż motylki zatańczyły w żołądku i zrobił krok w kierunku najbliższej karczmy, jaka rzuciła mu się w oczy. Czarodziejka jednak za nim nie podążyła. Spojrzał na nią pytająco, lecz po chwili chwyciła go za rękę. Od jego dłoni, aż po całe ciało, rozlało się niewyobrażalne ciepło. Cała nieśmiałość i zakłopotanie jakby wyparowały pod jego wpływem. Jego twarz momentalnie zmieniła barwę z pąsu na naturalną, jakby nie mogła się zdecydować. Pokiwał głową i pociągnął dziewczynę za sobą.

Ciąg dalszy:
Daren i Angela
Awatar użytkownika
Eroen
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 57
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eroen »

Ważka zniknęła. Zamiast niej pojawiło się tylko kilka migocących, białych iskier, które lewitowały w powietrzu wokół Armintel niczym migające gwiazdy. Głos, który słyszała miał niezwykle miękka, głęboka i zmysłową barwę, ale pozostawiał nadal w tajemnicy jego wygląd.
- Jesteś w stosunku do mnie bardzo wymagająca, moja pani. Zważ, że jestem duchem. Moje ciało przestało istnieć ponad setkę lat temu. Ciało zwierzęcia, to jedyna materialna postać jaka jestem w stanie przyjąć. Nie posiadam też złota, niestety. Nie miałbym go gdzie ukryć. Mój świat, to świat ducha moja piękna... Nie czuje pragnienia i nie muszę spać a podróżuję na skrzydłach własnej energii. Na cóż byłyby mi monety? Mogę jednak dotrzymać ci towarzystwa i odpowiedzieć na każde pytanie, jakie zechcesz mi zadać. Czy zamian mogę liczyć na to, że i ty otworzysz się przede mną?

Armintel poruszyła drażliwą, sentymentalna strunę Eroena. Nigdy nie przestał tęsknic za swoim młodym życiem, ani za miłością, którą zostawił na zboczach gór. Przez dziesiątki lat studiów, podróży i doświadczenia z poczciwego pastuszka stał się inteligentnym, oczytanym i kulturalnym bytem astralnym. Nigdy nie stał się jednak obojętny i zdystansowany do życia, a jego dusza pozostała wrażliwa i pełna tęsknoty.
Awatar użytkownika
Armintel
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 96
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Armintel »

- Wymagająca. Eh duchu. Nie wiesz nawet jak potrafię być wymagająca. Rozumiem że jesteś rozrywaną osobą. Popyt na dobro w tym świecie jest na wysokim poziomie. Od czasu kiedy zginęli moi rodzice nauczyłam się wiele. Ale moja najważniejsza lekcja to lekcja którą otrzymałam od anielicy. Wiara jest podstawą naszej egzystencji. Cóż skoro nie masz ciała i kształtu... i jesteś duchem który nie tęskni do ciała. Cóż ja biedna czarodziejka która osiągnęła mistrzostwo w leczeniu ciała, umysłu i wskrzeszaniu martwych, mogę powiedzieć tobie. Chyba tylko tyle że szkoda iż taka istota jak ty marnuje się bez materialnego ciała. - westchnęła, przeciągnęła się i stanęła na przeciw ducha. - Skoro nie masz złota to może ja tobie coś postawię? - zaśmiała się wesoło rozbawiona swoim własnym żartem.
Kiedy upada drzewo nikt nie słyszy jego skargi, lecz zapewniam cie jego upadek jest wielki.... .
Awatar użytkownika
Eroen
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 57
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eroen »

Zaniemówił z wrażenia. Owszem czytał o mocach zdolnych wskrzeszać, ale ta wiedza dotarła do niego długo po śmierci. Bardzo długi czas po śmierci. Był już wtedy istotą niebiańską i szczerze wierzył w swój nowy cel. Miał krzewić dobro i pilnować harmonii. Cierpiał z tęsknoty i próbował zbliżać się do kochanych osób póki żyły, ale potem nie mógł patrzeć jak starzeją się i umierają. Po kilkudziesięciu latach nie miał już do kogo wracać. Jego ciało to były rozrzucone kości, połamane o skały i ogryzione przez drapieżniki. Czarodziejka nie mogła mu go zwrócić.

- Nie drwij ze mnie pani - jego głos był tym razem przepełniony smutkiem i pełen powagi - Dobro może nie jest w modzie, ale nadal pozostaje najgłębszą tęsknotą duszy. Moje ciało natomiast... chciałbym znów czuć zmysłami..
Migoczące światełka połączyły się w obłok przed nią, o rozmiarach człowieka. Jego kształt uformowały smugi białej mgły, a młodzieńcza twarz okolona falującymi w powietrzu kosmykami błyszczała od srebrzystych refleksów. Wyciągnął dłoń, jakby chciał dotknąć jej ramienia, ale był tylko energetyczną luminescencją i nie mógł dać jej odczuć tego dotyku.

- Nie jestem konającym, ani nieboszczykiem. Zbyt daleko i zbyt długo twa moja rozłąka z materialnym światem, byś mogła przywrócić mnie do życia jako człowieka... - cofnął palce z wahaniem - Poza tym, to niezgodne z prawem, któremu podlegam.
Ostatnio edytowane przez Eroen 14 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Armintel
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 96
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Armintel »

Westchnęła lubieżnie i popatrzyła w oczy ducha.
- nawet nie znasz moich możliwości Eroenie. Zły stan zwłok czy nawet ich brak nie stanowi dla mnie problemu. Nie zrozumiesz tego ale to jest możliwe. Mam za soba całe wieki kształcenia sztuk magicznych więc miałam czas na dokonywanie cudów. Jednakże jeżeli chcesz pozostać duchem i uważasz że twoje cele są świete... . -
Wzięła swoje rzeczy, nucąc pod nosem jakąś balladę o miłości. Każdy je ruch był przepełniony kobiecością.
Kiedy upada drzewo nikt nie słyszy jego skargi, lecz zapewniam cie jego upadek jest wielki.... .
Awatar użytkownika
Eroen
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 57
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eroen »

Odwrócił głowę, a jego świetliste włosy poruszały się w powietrzu tak, jakby pływały w wodzie. Smugi białego światła zanikały i tworzyły się od nowa, tak że cała jego postać zdawała się żyć, płynąć, falować i migotać. Jego rysy wyrażały ból, wahanie i rozterkę. Wykonał dłonią taki ruch, jakby rozganiał przed sobą mgłę. Mgła z której sam był utkany rozmyła się wówczas. Jego postać zamazała się i po chwili zniknęła zupełnie, ale jego głos był nadal wyraźny w umyśle czarodziejki.

- Mieliśmy się napić, nieprawdaż?
- przypomniał dość drżącym z emocji głosem.
Nie zwracał uwagi na jej wdzięki. Przynajmniej nie więcej niż w sposób, w jaki zawstydzało go jej ciało, wprawiając go w zakłopotanie. Bardziej skupiał się na innego rodzaju pokusie. Powrocie do cielesności.

"Mógłbym iść boso po trawie i czuć jak źdźbła muskają mi stopy. Prawdziwy wiatr rozwiałby moje włosy... mógłbym poczuć ciepło i zapach ciała drugiej osoby." Momentalnie stanęła mu przed oczami Leina. Objęła go znów za szyję. Wspomnienie jej ramion i zapachu jej włosów było już tak wyblakłe, że ledwo pamiętał jak to odczuwać sto lat temu. Gdyby chociaż miał oczy, które mogłyby wyprodukować łzy, one kapałyby w tej chwili na bruk na którym stali.
Awatar użytkownika
Armintel
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 96
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Armintel »

- Mieliśmy się napić... . Ale to chyba niemożliwe, nie w tej sytuacji i tym stanie. -
Potarła czoło przyglądając się Eroenowi, oglądała jego widmo magiczne i kalkulowała szansę przywrócenia mu ciała. Był jeden fsakt który mógł to ułatwić. Eoren tęsknił.
- Eronerze. Nie chciałbyś poczuć wiatru we włosach? - Uśmiechnęła się ciepło. - Nie chciałbyś poczuć bólu? Dotknąć kogoś? Poczuć smak chleba i poczuć zapach trawy? -
Wskazała palcem miejsce w którym nici magii tworzące jego eteryczne ciało splatały się w jeden węzełek.
- Tu jest twoja szansa. Tu zachowały się resztki uczuć. Jedynym problemem byłoby odnaleźć choć kawałeczek z twojego ciała. Gdybym wiedziała gdzie szukać... . Mogła bym cie przywrócić twojemu ciału. -
Kiedy upada drzewo nikt nie słyszy jego skargi, lecz zapewniam cie jego upadek jest wielki.... .
Awatar użytkownika
Eroen
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 57
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eroen »

Duch przestał być widoczny po tym jak rozmył swój obraz i teraz Armintel nie mogła go dostrzegać inaczej niż własnym umysłem.
- Czytasz mi w myślach pani? Tak, pragnę tego. Tego wszystkiego i jeszcze wiele więcej tego co widziałem już jako istota niebiańska, a nie zaznałem za życia... - jego głos zdawał się onieśmielony i przejęty, ale przede wszystkim przestraszony - Wiem gdzie znajduje się pukiel moich włosów, jeżeli to wystarczy. Czego zażądasz w zamian za przywrócenie mi życia?
Zdawał sobie sprawę z tego, że w Niebie jego czyn zostanie potępiony. To oznacza, że po następnej śmierci nie będzie dla niego powrotu. Może jednak zdoła za życia odkupić ten grzech? "Nie ważne. Chcę żyć. Chcę czuć jak bije mi serce!"
- Uczyń to. Dam ci wszystko czego zapragniesz.
Awatar użytkownika
Armintel
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 96
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Armintel »

- W takim razie prowadź mnie tam gdzie jest twój kosmyk włosów. Nie ma na co czekać. Chyba że tobie się nie spieszy, bo ja i tak będę musiała się przygotować a to będzie trochę trwało. Czym szybciej znajdziemy się koło twoich kędziorków tym lepiej. -
Zamknęła dłoń i po chwili ją otworzyła. Uniosła na wysokość swojej twarzy na dłoni siedział motyl. Armintel dmuchnęła lekko a on poderwał się do lotu. Zamknęła ponownie dłoń i ponownie ją otworzyła, tym razem trzymała w niej sporą figę. Ugryzła ja a sok trysnął z owocu rozsiewając aromat.
- Więc? - zapytała i wzięła kolejny kęs.
Kiedy upada drzewo nikt nie słyszy jego skargi, lecz zapewniam cie jego upadek jest wielki.... .
Awatar użytkownika
Eroen
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 57
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eroen »

"Próżna" pomyślał spoglądając jak prezentuje mu swoje wilgotne od soku, pełne wargi.
Wciąż działała w nim natura istoty anielskiej. Dostrzegał słabości i pragnął pomagać innym osiągać doskonałość.
Otrząsnął się po chwili z toku myśli, który zaczął mu się kierować na analizowanie osobowości Armintel.
- Umiesz się przenieść w góry Dasso? - po tym pytaniu podał jej w miarę dokładny opis lokalizacji swojej wioski.
Ogarniało go coraz większe przerażenie. To co zamierzał zrobić stawało się z każdą chwilą bardziej niegodne. A jednocześnie ekscytujące.
- Pukiel włożono do trumny pewnej kobiety, która kochałem za życia. Przechowywała go od chwili, gdy znaleziono moje ciało. Mam nadzieję, że nie uległ rozkładowi... Z tego co wiem włosy i kości mają za niską wilgotność, by stanowiły dobry pokarm dla robaków. Jest duża szansa, że znajdziemy je w dobrym stanie. Tylko czy... nie zraża cię perspektywa otworzenia grobu?
- Nie odpowiedziałaś mi też, czego chcesz w zamian za moje życie - przypomniał z napięciem w głosie.
Awatar użytkownika
Armintel
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 96
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Armintel »

- Wszystko w swoim czasie. - rzekła Armintel. Teleportacja syknęła zabierając ich oboje.

Ciąg Dalszy
Kiedy upada drzewo nikt nie słyszy jego skargi, lecz zapewniam cie jego upadek jest wielki.... .
Zablokowany

Wróć do „Danae”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość