TrytoniaPoszukiwanie Ertelena

Wielkie miasto portowe. To tutaj poszukiwacze przygód wynajmują statki, wyładowują je po brzegi i wypływają na niebezpieczne wytrawy. Miasto położone na szlaku handlowym, roi się tu od przybyszów z innych krain. Tutaj spotykać mażesz wszystkie istoty chodzące po ziemi... i nie tylko...
Awatar użytkownika
Avallach
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 146
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Avallach »

- Dobrze. Cieszę się, że nadal chcesz w to brnąć razem ze mną.
Avallach rozebrał się do bielizny, i położył wygodnie obok Lilu, które przytuliła się do niego.
Ciekawe o co jej chodzi... Dziwną jest kobietą, ale lubię ją. Bardzo. Sam nie wiem jednak dlaczego. Może dlatego, że to przez niego została wciągnięta w tą historię. A może dlatego, że spędzili ze sobą tyle czasu?
- Idę spać. Dobranoc.
Awatar użytkownika
Lilu
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 103
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Kotołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lilu »

Lilu obudziła się w środku nocy. Rozejrzała się zamroczona po pokoju z początku nie za bardzo rozumiejąc gdzie jest. Gdy odgoniła od siebie resztki snu, zerknęła na śpiącego anioła, w którego była wtulona. Pogładziła go dłonią po bliznach, jakie znaczyły jego skórę. Po chwili bezszelestnie wstała i ubrała się. Znajdzie pracę. Przeszukała pokój za kartką i czymś do pisania a gdy takowe znalazła napisała dwa słowa „Będę wieczorem”. Upięła wysoko włosy, założyła płaszcz i wyszła z pokoju cicho zamykając drzwi. Niech skrzydlaty śpi.
Ulice miasta były puste. Prawie puste. Poruszała się bezszelestnie zaułkami w mroku nocy. Musiała pomyśleć. Nie nadawała się prawie do żadnej pracy. No, bo gdzie przyjmą ją na tydzień dwa? Poza tym nic nie umiała. Była za młoda nawet by umieć się zamienić w kota. Jako kot mogłaby kraść. A tak to? I ten anioł. Sam ją wcisnął w to. Ale ona się zgodziła. On ją uratował w klasztorze. Ale to on ja tam zaprowadził. Była mu coś winna czy nie?
Przez dwie godziny aż prawie do świtu błąkała się wśród cieni po mieście rozmyślając. W końcu przyszedł jej do głowy pomysł, na który niechętnie, ale musiała przystać. To była chyba jedyna droga. Przełamię się, popracuje, zarobi odrobinę grosza i się stąd wyniosą. Uśmiechnęła się i teraz z konkretnym planem szła już do miejsca, które widziała podczas swojej wędrówki po mieście. Miejsce gdzie na pewno ją zatrudnią na tydzień może i dłużej.
Problemów żadnych nie było z uzyskaniem pracy. Wręcz, gdy podała swoje umiejętności szybko ją przyjęli. Miała zacząć od prawie zaraz. Wróci nieco bogatsza do anioła. Nie przestawała się uśmiechać przez cała rozmowę z przyszłym pracodawcą. Większość rzeczy była na jej warunkach.
A jak już jesteśmy przy ochronie, to ja dam ci podarek. Kotka. Będziesz go karmił, czesał i codziennie głaskał, bo kotek to bardzo lubi. Za to jak ktoś przyjdzie ciemną nocką, żeby ci poderżnąć gardło, to kotek go zeżre.
~ Ewa Białołęcka
Awatar użytkownika
Avallach
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 146
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Avallach »

Avallacha obudziło pianie koguta. Wstał, ubrał się i przeczytał kartkę zostawioną przez Lilith.
Co ona znowu kombinuje... Zresztą, nieważne. Nie ma 5 lat, poradzi sobie.
Anioł założył zbroje i założył miecze na plecy. Jednakże chwilę potem, rozmyślił się. Przypasał tylko jeden miecz, i nie zakładał płytówki. Zamiast tego, założył lekką, nieograniczającą ruchów, skórzaną zbroję.
Dobrze więc. Trytonia jest jednym z głównych miast portowych w całej Alaranii. Co za tym idzie, na pewno o tej porze przybywa do niej pełno statków. A statek, trzeba rozładować...
Avallach wyszedł z pokoju, i ruszył w stronę portu. Zagadał tam do pewnego kupca, bogato ubranego.
- Witajcie, dobry człowieku. Po stroju widać, żeście bogate. Zastanawiam się, czy nie potrzebowalibyście dodatkowych rąk do pracy. - Anioł odsłonił kawałek skrzydła - Jednakże, rozumiecie... Ze względu na możliwe tempo mojej pracy... Nie jestem tani. Chcę dwa złocisze, za godzinę. Ani grosza mniej.
- Hola, hola aniele. Nie pozwalaj sobie. Ty wiesz kim ja jestem? Chyba nie. Co do twojej propozycji... Jestem w stanie zapłacić Ci tyle, jednakże, będę cię obserwował. Jeśli będziesz się obijał, gówno zobaczysz, a nie pieniądz. Rozumiemy się?
- Tak jest szefie. Biorę się od razu do pracy.
Anioł odwrócił się na pięcie i skierował się w stronę ogromnego statku kupieckiego. Uśmiechnął się pod nosem. Dwa złociaki za noszenie skrzynek? To pełno kasy. Jeśli Lilith zarobi drugie tyle, to będziemy mogli stąd odejść szybciej, niż przewidywał.
Awatar użytkownika
Lilu
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 103
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Kotołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lilu »

Zapukała do drzwi. Otworzyła jej zadbana kobieta w średnim wieku. Spojrzała na nią krytycznie.
-Czego chcesz?
-Ja szukam pracy… na tydzień może trochę dłużej…- zaczęła niepewnie.
-Nie potrzebujemy nowych osób. Mam wystarczająco ludzi, którym muszę płacić.- Warknęła kobieta i zaczęła już zamykać drzwi domu. Lilu chwyciła je szybko nie pzowalajac jej zamknąć.
-Może Panią przekonam… mogę tylko wejść czy woli Pani tutaj?
Kobieta spojrzała na nią krytycznie, ale pozwoliła jej wejść. Zaprowadziła ją do jednego z saloników. Sama usiadła a Lilu postanowiła, że lepiej będzie stać.
-A, więc… czekam!
Ścisnęła usta żeby nie westchnąć i rozpuściła włosy oraz zrzuciła z siebie płaszcz. Oczom kobiety ukazał się jej puszysty ogon oraz uszy odstające z włosów.
-No no… kotołaczka, co? Jak się nazywasz dziewczyno?
-Neit.
-A, więc Neit…, co umiesz? Pokazałaś ogonem, ale tym mnie nie przekonasz. Egzotyczny wygląd to nie wszystko, co potrzeba w tej branży.
-Ja… jestem bardzo zwinna i wytrzymała i… - zaczerwieniła się nie umiejąc wykrztusić z siebie nic więcej.
-Hmm rozumiem. No dobrze… Kotołaki są dość rzadkie, więc będziesz ciekawą atrakcją. Będę ci płaciła pod koniec każdego dnia zależnie od tego ile przepracujesz. Jeśli będą na ciebie skargi nici z umowy i pomimo wszystko wywalę Ciebie. Dobrze - Kobieta przywołała z innego pokoju jakaś młodą dziewczynę ubraną w zwykłą prostą suknię. – Pójdziesz z nią. Wprowadzą Ciebie w teorię pracy i przygotują. Zaczynasz od prawie zaraz.
Kotołaczka poszła za dziewczyną. Zarobi wystarczająco i na siebie i dla anioła. Będzie wystarczyło nawet, jeśli anioł pracy nie znajdzie, w co wątpiła. Przygryzła wargę. Czeka ją ciężka praca aż do wieczora.
A jak już jesteśmy przy ochronie, to ja dam ci podarek. Kotka. Będziesz go karmił, czesał i codziennie głaskał, bo kotek to bardzo lubi. Za to jak ktoś przyjdzie ciemną nocką, żeby ci poderżnąć gardło, to kotek go zeżre.
~ Ewa Białołęcka
Awatar użytkownika
Avallach
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 146
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Avallach »

Noszenie skrzynek było ciężką pracą. Po pierwsze, cały dzień w najgorsze słońce. Po drugie, w ciągu 10 godzin pracy, anioł miał tylko jedną 10 minutową przerwę na obiad, nie licząc króciutkich przerw na ugaszenie pragnienia. Ostatnia godzina pracy była najgorsza. Słońce grzało niemiłosiernie, a spuchnięty palec na który spadła skrzynia dawał o sobie znać nowymi falami bólu. Gdy w końcu nadszedł koniec pracy, Avallach dziękował bogom, i zastanawiał się co go naszło na tą pracę. Zmęczony i obolały wolnym krokiem skierował się do karczmy, w której chciał napić się zimnego piwa i przy okazji poczekać na Lilith.
Ciekawe jak jej poszło szukanie roboty
Awatar użytkownika
Lilu
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 103
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Kotołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lilu »

W połowie dnia miała ochotę się wycofać. Ale nie zrobiła tego czując, że coś w niej umiera, zamyka się bardziej na świat. Pracowała jednak jedynie dla pieniędzy. Skończyła późnym wieczorem. A raczej wtedy dopiero udało jej się wtedy wyrwać. Wyszła z budynku spokojnie, w połowie drogi zaczęła biec jednocześnie próbując doprowadzić się do porządku. W kieszeniach brzmiały cichy brzęk monet, które dzisiaj zarobiła. Miała wrażenie, że jeśli ktoś teraz chciałby ją okraś wydrapałaby mu oczy i przegryzła gardło. Robiła to, bo chciała. W każdej chwili może zrezygnować. Przestała biec. To tylko kilka dni. Powtarzała sobie do momentu, kiedy doszła do gospody. Zamówiła u karczmarza butelkę wina i wraz z nią podeszła do stolika, przy którym siedział anioł. Postawiła obok niego butelkę wina i dwa kubki, które wzięła od karczmarza.
-Pomyślałam, że możemy się napić trochę.
Powiedziała i odkorkowała butelkę nalewając do oby dwóch szklanek po równo.
A jak już jesteśmy przy ochronie, to ja dam ci podarek. Kotka. Będziesz go karmił, czesał i codziennie głaskał, bo kotek to bardzo lubi. Za to jak ktoś przyjdzie ciemną nocką, żeby ci poderżnąć gardło, to kotek go zeżre.
~ Ewa Białołęcka
Awatar użytkownika
Avallach
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 146
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Avallach »

- Rzygam już winem, nie będę tego pił. Zresztą. Teraz jestem tragarzem, a tragarzowi nie przystoi pić wina. - anioł zaśmiał się ponuro, i opróżnił kolejny kufel piwa. - Halo, panie karczmarz! Jeszcze piwa, nie żałuj sobie. - poczekał aż karczmarz przyniesie piwo, i podjął przerwaną rozmowę z Lilith - a ty, co sobie znalazłaś? Nosisz żarcie dla grubych, wiecznie głodnych kupców, którzy przybyli hen, hen zza morza? Czy może nie znalazłaś sobie żadnej roboty? W sumie, to wcale bym się nie zdziwił. Jesteś kobietą, a kobieta nie powinna pracować. Twoje miejsce jest przy garach i dzieciakach, nie nadajesz się do brudnej roboty.
Awatar użytkownika
Lilu
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 103
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Kotołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lilu »

Zaczerwieniła się lekko, ale zaraz upiła duży łyk wina dolewając sobie jeszcze. Nie chciałaby Aniołek wiedział.
-Znalazłam sobie pracę w jednym z większych domów bogaczy. Taka dziewczyna na posyłki. Ale płacą nieźle. – Uśmiechnęła się smutno.
„No dobra pół prawda jest lepsza niż kłamstwo.” – Pomyślała upijając kolejny łyk. Bo w sumie jej praca polegała na spełnianiu zachcianek innych. Bogatszych od niej, władających takimi pieniędzmi, jakich ona w życiu by nie miała.
-Ale mimo wszystko jestem zmęczona. Wszystko mnie boli od ciągłych rozkazów. Zdziwiłbyś się jakbyś usłyszał, jakie niektórzy maja zachcianki. Aż cieszę się, że nie jestem niewolnicą i mogę zrezygnować w każdej chwili. Ile ci płacą? Ile potrzeba byś naprawił zbroję?
A jak już jesteśmy przy ochronie, to ja dam ci podarek. Kotka. Będziesz go karmił, czesał i codziennie głaskał, bo kotek to bardzo lubi. Za to jak ktoś przyjdzie ciemną nocką, żeby ci poderżnąć gardło, to kotek go zeżre.
~ Ewa Białołęcka
Awatar użytkownika
Avallach
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 146
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Avallach »

- Ile? Nie dużo. Sto, może nieco więcej złociszy. Ale potrzebujemy znacznie więcej... Po pierwsze, musimy brać pod uwagę to, że całkiem długo możemy nie gościć już w miastach w których można znaleźć pracę. Po drugie. Sądzisz że ten starzec, którego szukamy, odda nam ten klucz za darmo? Kiedyś, pewien mądry krasnolud gadał "Za darmo, to można w ryj dostać". I ta zasada, jak długo żyję, sprawdza się za każdym razem. Po trzecie. Na szlaku, trzeba będzie kupić jakieś jedzenie. Jeść trawy nie zamierzam, a na polowanie nie mamy czasu. Hmmm - Avallach zamyślił się trochę - Powiedz mi proszę. Gdzie naprawdę się zatrudniłaś? Wiem że na pewno nie jesteś dziewczyną na posyłki. Śmiało, nic mnie nie zdziwi.
Awatar użytkownika
Lilu
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 103
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Kotołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lilu »

-Wiesz, co… ja już chyba się położę. Rano trzeba wcześniej wstać, prawda? Jak będę miała chwilę wolną na kupie nam prowiantu i ziół.
Dopiła wino i zostawiła mu do połowy pełną butelkę. Po czym zaraz poszła do ich pokoju. Podeszła do swojej torby i wrzuciła do sakiewki blisko dwieście monet. Naprawdę ciężki był ten dzień. Przynajmniej zarobiła dużo, ale była to marna pociecha. Przejrzała swój zapas strzał. Będzie musiała dokupić nowych. Dużo nowych. I może jakiś sztylet by trzymać go w pobliżu siebie. Posprzątała pokój, przebrała się i zaraz położyła. Chciała zasnąć nim anioł przyjdzie i będzie próbował wypytać ją jeszcze. Ale z tym, że rano wcześnie trzeba wstać nie żartowała.
A jak już jesteśmy przy ochronie, to ja dam ci podarek. Kotka. Będziesz go karmił, czesał i codziennie głaskał, bo kotek to bardzo lubi. Za to jak ktoś przyjdzie ciemną nocką, żeby ci poderżnąć gardło, to kotek go zeżre.
~ Ewa Białołęcka
Awatar użytkownika
Avallach
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 146
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Avallach »

- Unikasz odpowiedzi tak? Heh, i tak się dowiem. A teraz, ma rację, trzeba iść spać. - Anioł poszedł do pokoju, rozebrał się do bielizny, i tak jak wczoraj, położył się obok kotołaczki. Chwilę później, zasnął.

***
- Hejże, aniele. Podejdź no tutaj... - Avallacha denerwował kupiec, głównie przez to, że zwracał się do niego per "anioł".
- Kiedy się wreszcie pan nauczy, że nie nazywam się "anioł". Zwracajcie się do mnie Regielu, tak jak się nazywam.
- Dobrze już dobrze anie.. Regielu. Słuchaj no, ciężko pracujesz z tego co widzę... Dlatego też dzisiaj wcześniej skończysz, i dostaniesz ode mnie bonus. Wejściówkę do bordelu, na koszt firmy oczywiście - kupiec zarżał ohydnie, ukazując przy tym złote wstawki w uzębieniu. Avallach uśmiechnął się. Dawno nie doświadczył uciech cielesnych.
- Jasne, z chęcią się przejdę.
- Idź, idź. Pochędożysz nieco, jutro lepiej ci się będzie pracowało. Tylko streszczaj się, podobno mają tam nową atrakcje. Jakąś egzotyczną panienkę, z tego co słyszałem, ueheh.

***

- Witajcie, bajzel mamo. Chciałbym skorzystać z usług, waszej "egzotycznej piękności". Proszę, oto bilecik, od mojego pracodawcy.
- Oczywiście, oczywiście. Proszę oto kluczyk. Pokój numer 17, na pięterku
- Dziękuję ślicznie. - anioł uśmiechnął się szeroko do właścicielki posesji. Udał się szybko na pięterko, otworzył "siedemnastkę" i stanął w drzwiach jak wryty.
Awatar użytkownika
Lilu
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 103
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Kotołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lilu »

*nie lubię cię :P*

-Co… ty… do jasnej… cholery tutaj robisz?
Ledwo z siebie wydusiła z niedowierzania i wściekłości. Na siebie. Jak on ją do cholery znalazł? Nawet nie zdążyła się zaczerwienić. Pobiegła szybko do drzwi i je zamknęła tak by nikt nie słyszał ich rozmowy i innych dźwięków. Odetchnęła głęboko próbując się uspokoić.
-Co ty tutaj robisz? – Zapytała anioła już spokojnie. Taki grzeczny się wydawał a tutaj patrzcie go. – I co… konkretnie chcesz?
Nie da się wyprowadzić tym z równowago. Chociaż głupio obrabiać z kasy własnego towarzysza.
A jak już jesteśmy przy ochronie, to ja dam ci podarek. Kotka. Będziesz go karmił, czesał i codziennie głaskał, bo kotek to bardzo lubi. Za to jak ktoś przyjdzie ciemną nocką, żeby ci poderżnąć gardło, to kotek go zeżre.
~ Ewa Białołęcka
Awatar użytkownika
Avallach
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 146
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Avallach »

Anioł parsknął śmiechem.
- Przepraszam, co ja tutaj robię? Żartujesz sobie ze mnie? Co TY tutaj robisz?
Anioł usiadł na łóżku przypatrując się kotołaczce.
- Nie mam ci tego za złe. To moja wina. Nie powinienem mówić ci o moich problemach finansowych... Ale powiedz mi, do jasnej cholery. Dlaczego wybrałaś sobie pracę w burdelu? Nie mogłaś być kelnerką, czy coś w tym stylu?
Awatar użytkownika
Lilu
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 103
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Kotołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lilu »

-Bo nie mogłam i już!
Warknęła. Siadając naprzeciwko niego na parapecie. Innego pomysłu na pracę nie miała. Poza tym, dlaczego powiedział „to moja wina”. Dlaczego? Sprawił, że to właśnie ona poczuła się winna wszystkiego.
-Dzień dwa i zarobię tyle, że będziemy mogli się wynieść stąd i opłacić wcześniej starca.
Przygryzła wargę jak zawsze, kiedy się zastanawiała nad wyborem czegoś. W sumie skoro już tutaj przyszedł. Okrążyła go na łóżku i usiadła za nim. Wsunęła ręce pod jego koszulę chcąc delikatnie rozmasować mu plecy.
-Rozluźnij się aniołku.
A jak już jesteśmy przy ochronie, to ja dam ci podarek. Kotka. Będziesz go karmił, czesał i codziennie głaskał, bo kotek to bardzo lubi. Za to jak ktoś przyjdzie ciemną nocką, żeby ci poderżnąć gardło, to kotek go zeżre.
~ Ewa Białołęcka
Awatar użytkownika
Avallach
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 146
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Avallach »

Anioł wstał, ściągnął z siebie kurtkę i rzucił ją dziewczynie.
- Ubieraj się. Wychodzimy stąd.
Stał i patrzył, jak kotołaczka ubiera się. Dopiero teraz, gdy była ubrana w delikatną satynową sukienkę, dostrzegał całe piękno jej ciała. Sporawe wcięcie w talii, wydatne, jędrne piersi i całkiem ładna pupa.
- Skończyłaś? Idziemy.
Anioł wyszedł z pokoju, ciągnąc za sobą dziewczynę. Skierował się w stronę głównego wyjścia, już dotykał klamki, gdy zauważyła ich opiekunka przybytku.
- Hola, hola, przyhamujcie trochę panie. Zabierasz główną atrakcję mojego przybytku? A właśnie, przed sekundką kupił ją ode mnie władca tego miasta. Bardzo lubuje się w tego typu egzotycznych paniach. Straże! Łapcie gówniarza. A z dziewczyną ostrożnie, włos ma jej z głowy nie spaść.
Anioł chciał uciec. Wyszedł już nawet razem z Lilith z budynku. Lecz tam czekali na niego już zbrojni.
- No, no, no. Proszę, proszę, kogo ja tu widzę. Moja ogoniasta piękność, razem z niejakim Avallachem tak? Nagroda za ciebie jest całkiem wysoka, Klasztor zapewne sporo zapłaci. Zgrzybiali zakonnicy, w swoich skarbcach trzymają sporo pieniędzy. - powiedział władca miasta, a jego podwładni zaśmiali się głupio - No już, rzućże broń. Szans większych nie masz.
Anioł posłuchał. Miecz upadł na ziemię. Chłystek który usiłował go podnieść, dostał z kopniaka w twarz. Reszta żołnierzy, rzuciła się na Avallacha. Zdołał kilku obić, jednakże nie miał większych szans. Po chwili padł na ziemię, przygnieciony przez grubego zbrojnego. Dostał w twarz, kopniakiem, od któregoś opancerzonego. Krew pociekła mu z nosa.
- No już panowie, wrzucamy go do loszku. Raz, raz, żywo. Panie Avallach, jakieś ostatnie życzenie?
- Oczywiście. Żebyś zdechł skurwysynu.
Po ostatnim zdaniu, zobaczył gwiazdki, i zemdlał. Obudził się w lochu, przykuty do zimnej, mokrej ściany.
- Boże i jak się stąd wydostać?
Awatar użytkownika
Lilu
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 103
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Kotołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lilu »

-Avallach – szepnęła.
Gdy anioł zemdlał ona z wściekłością rzuciła się na żołnierza, który właśnie ją trzymał. Przeorała mu pazurami twarz i już sięgała gardła, gdy inny żołnierz odciągnął ją chwytając w pasie. Próbowałaby mu się wywinąć gdyby nie to, że suknia znacznie ograniczała jej ruchy. Ktoś pociągnął ją za ogon, przez co syknęła z bólu i momentalnie odwróciła się w rękach żołnierza wbijając mu pazury w przyrodzenie. Dopiero, gdy zawył z bólu, oberwała w głowę i przytrzymało ją dwóch strażników.
- Ja bym Tobie, kotku doradzał zachować siły na później. Nie chcemy przecież żebyś już pierwszej nocy padła nam ze zmęczenia, prawda? – Zaśmiał się sam władca, a Lilu poczuła jego wzrok skanujący ją całą i oceniający jego nowy „nabytek”
-Spróbuj tylko mnie tknąć a odgryzę Ci męskość! – Warknęła kotołaczka spoglądając bezradnie na anioła. „Co ja najlepszego zrobiłam? Muszę go wyciągnąć z tego”.
-A, więc widzę, że będę potrzebował kagańca dla Ciebie. Cóż szkoda, ale myślę, że jakoś to przeboleję. Choć być może będę umiał utemperować twą butę. Zabrać ich!
Zawleczono ich do zamku władcy. Tuż po wejściu dziewczyna straciła towarzysza z oczu. Wiedziała, że trafi do lochów. Nie wiedziała jeszcze jak go tylko stamtąd wyciągnąć. Ona zaś trafiła do nieco innych lochów. Jednej z wież zbyt wysoko by próbowała skakać. Zbyt stromo by udało jej się zejść po ścianie. Drzwi zamknięto a za nimi słyszała rozmowę trzech strażników, którzy na głos zastanawiali się, co też z nimi zrobią. Kilka godzin później przyszedł władca wraz z dwoma, sądząc po ubraniu, doradcami ewentualnie dowódcami jego wojska. Szybko została obezwładniona i równie szybko znienawidziła całą męską rasę.
A jak już jesteśmy przy ochronie, to ja dam ci podarek. Kotka. Będziesz go karmił, czesał i codziennie głaskał, bo kotek to bardzo lubi. Za to jak ktoś przyjdzie ciemną nocką, żeby ci poderżnąć gardło, to kotek go zeżre.
~ Ewa Białołęcka
Zablokowany

Wróć do „Trytonia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości