Danae[Dwór królweski] Tak jak wcześniej?

Jedno z trzech elfich królestw znajdujących się w szepczącym lesie. Otoczone murami rozległe miasto wtopione w leśną gęstwinę magicznego lasu.
Awatar użytkownika
Veril
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 58
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Naturianin, Maie podmuchu
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Veril »

Teraz trzeba było myśleć szybko i odpowiadać sensownie na pytania albo raczej sensownie kłamać. Veril nie miał bowiem ochoty zdradzać się ze swojego pochodzenia, a nawet wyjawienie imienia byłoby odrobinę lekkomyślne. Jednak cóż mu pozostawało, na temat swojej skromnej osoby mógł zmyślać ile dusza zapragnie, ale lubił tę postać i nie chciał znowu szukać nowej, a bycie sową na dłuższą metę nudzi, nie da się nawet nic porządnie do ręki wziąć, no i spanie na gałęzi nie należy do najwygodniejszych. Chociaż najgorsze są ciągłe docinki Aeris odnośnie jego techniki lotu. "Skrzydła wyżej! Podnieś dziób! Patrz gdzie lecisz!!!". Dreszcz przeszedł mu po plecach na wspomnienie ich ostatniej wspólnej podróży. Na razie miał spokój, uporczywa mikruska zniknęła gdzieś załatwiać swoje sprawy, pewnie wróci za parę dni.
Veril westchnął cicho zrezygnowany, coś było dziwnego w białowłosej. Może to wynikało z jego niejako rzadkich kontaktów z ludźmi, a już z pewnością z kobietami takiej urody, ale coś niewątpliwie mu nie pasowało, nie wiedział tylko co.
- Niemniej wybacz pani. - skłonił się lekko acz nieco sztywno. - Jestem Veril Eletainen i naprawdę tylko podróżuję. Co do postaci sowy to pozwala na pokonywanie większych dystansów niż jazda wierzchem czy jakimkolwiek innym środkiem transportu. Tak jest po prostu szybciej i znacznie taniej.
Zakłopotał się nieznacznie. W tym momencie do niego dotarło. Już wiedział kim jest stojąca przed nim kobieta! To z pewnością księżniczka albo nawet gorzej, królowa! Kropla potu pojawiła się na skroni mężczyzny. Zacisnął zęby i zapadł się w sobie.
- Pani jest... Królową? - zapytał nieśmiało. Co robisz idioto?! Pomyślał. Nie wypada tak prostacko pytać!
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Jeszcze raz przyjrzała mu się uważnie. Dlaczego miała wrażenie, że coś jest nie tak? Że mężczyzna z jakiś powodów kłamie? Albo przynajmniej nie mówi całej prawdy. Owszem mógł być podróżnikiem, ale na pewno nie był człowiekiem, pytanie brzmiało: więc kim? Kolejny raz kobieta uśmiechnęła się łagodnie.
- Jestem Niara - przedstawiła się, wyciągając dłoń do mężczyzny - a to Tantris - odwróciła lekko głowę w stronę dziewczyny przedstawiając ją. Tris nieśmiało dygnęła i uśmiechnęła się nieznacznie.
- Zapewne masz panie racje, że podróż w postaci sowy jest zdecydowanie szybsza. Ci, którzy mają skrzydła z pewnością to potwierdzą. Tak, czy inaczej czegóż podróżnik szuka w tych stronach? I jak to się stało panie, żeś spadł nam prosto pod nogi? - zapytała, wtedy jednak z ust ów podróżnika padło inne pytanie. Gdyby Niara była inna pewnie parsknęłaby śmiechem, nie wyobrażał sobie siebie w roli królowej, nie miała też pojęcia jakim cudem może wziąć ją za kogoś takiego.
- Nie Panie - odpowiedziała poważnie, mimo ogromnego zdziwienia - nie jestem królową - dodała rzeczowo.
- Dlaczego pomyślałeś, że mogłabym nią być?
Awatar użytkownika
Veril
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 58
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Naturianin, Maie podmuchu
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Veril »

Veril słuchał z mieszanymi uczuciami tego co chciał mu przekazać rozmówczyni. Cały czas w głowie wymyślał sobie wszelakiej maści wymówki i kłamstwa na temat zarówno swój jak i swojego celu tutaj. Chociaż akurat w przypadku celu miał sporą dowolność bowiem takowego nie posiadał, więc wystarczyło cokolwiek wymyślić. Prawdę mówiąc miał nadzieję podejrzeć może jakieś sztuki magiczne.Niestety nie mógł wyjawić tego kim jest. Zbyt często różni magowie chcieli zajrzeć mu do środka by zobaczyć w jaki sposób działają Maie. Aż wzdrygnął się na wspomnienie ostatniej takiej sytuacji.

Gdy kobieta wyciągnęła dłoń Veril lekko się wzdrygnął, nie bardzo wiedział co ma czynić. Wtem przypomniał sobie jak kiedyś podglądał... Ekhm gościł w postaci sowy na dworze w Rapsodii. Tamtejsi mężczyźni przychodząc do królowej całowali ją w dłoń. Tak to musiało być to! Niezwłocznie Veril przystąpił do działania. Delikatnie pocałował wierzch dłoni Niary. Natomiast w stronę Tantris posłał nieznaczny ukłon.

Następnie usłyszał, że nie jest królową. Prawdę mówiąc kamień spadł mu z serca, ale z jakiegoś powodu kobieta zdawała się być zdziwiona tym, że o to zapytał. Przecież wyszła z dworu królewskiego, a więc była znaczna szansa na to, że faktycznie jest kimś wysoko urodzonym.
- Odpowiadając na twoje pierwsze pytanie, pani. Przybyłem tutaj nie mając żadnego ważniejszego celu. Ot, może coś się znajdzie po drodze, może przydam się na coś, poznam nowych ludzi i wymienimy doświadczenia. Jeżeli zaś chodzi o moje lądowanie tutaj to czysty przypadek. We znaki dały mi się trudy podróży i nieopatrznie postawiłem nogę.- uśmiechnął się nieznacznie. Przecież miał kłamać, a znowu powiedział prawdę. No pięknie! Zastanowił się chwile co odpowiedzieć na drugie pytanie niewiasty, zdecydował się na:
- Dlaczego pomyślałem, że mogłaś być królową? No cóż, słyszałem wiele opowieści o władczyniach w Alaranii, kilka z nich nawet miałem okazję widzieć na własne oczy. Są to niewątpliwie kobiety nieprzeciętnej urody. Stąd też mogła wyniknąć moja pomyłka, poza tym wraz ze swoją towarzyszką wyszłyście z dworu królewskiego.

Pomasował lekko obolałe od upadku udo. W pierwszej chwili tego nie czuł, ale chyba nabawił się pokaźnego siniaka.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Skinęła lekko głową kiedy mężczyzna pocałował ją w rękę i wysłuchała jego odpowiedzi. Poczuła się w obowiązku powiedzenia mu kilku słów o sobie.
- Jestem uzdrowicielką - rzekła. Nie miała powodu kłamać, była uzdrowicielką na królewskim dworze. Nie była z tym związana jej rasa, tylko magia jaką się parała. Nie uważała, że w jej obowiązku jest powiedzenia nieznajomemu, że jest aniołem.
- A to moja uczennica - wskazała na Tantris. Cóż... inaczej jej chyba już nazwać nie mogła. Nie była co prawda pewna dlaczego Tris przysłano akurat do niej, ale skoro w swojej ojczyźnie leczyła i była swego rodzaju medykiem Niara założyła, że dlatego dano ją pod opiekę właśnie jej. Anielica znała się przecież i na magii leczące i medycynie jako takiej.
- Obie gościmy w dworze królewskim - wyjaśniła - a w tej chwili jesteśmy na spacerze. Może zechcesz nam potowarzyszyć panie? - zapytała.

Ach! Jakaż była nudna. Właśnie to sobie uświadomiła. W jej życiu ostatnio nie działo się zupełnie nic. Feanturii wyjechał, ona wróciła do dworu i... i właśnie. Nic się nie działo. Uzdrawianie chorych nie było przecież czymś wielkim i było tak koszmarnie nudne. Kiedy dostała wiadomość o przybyciu wygnanej ze swego kraju elfki pomyślała, że może ona jakoś ubarwi jej życie. Tymczasem Tantris okazała się, wystraszona, nieśmiałą dziewczyną, która była zagubiona w obcym kraju. Anielica nie wiedziała jak jej pomóc. Zamierzała faktycznie zostać jej nauczycielką, pomóc jej nauczyć się czegoś nowego, ale czy było w tym coś pasjonującego? Niekoniecznie. Właśnie zdała sobie sprawę, że większość jej życia to przygodny. Czasem złe, czasem dobre, ale przygody. Od bardzo dawna nie siedziała w jednym miejscu, tęskniła za czymś co można było nazwać domem, a teraz kiedy znalazła miejsce, w którym mogła pozostać ile chciała czuła, że to jednak nie to. Być może elfi dwór nie był jej przeznaczony, nie rozumiała skąd to przekonanie, a jednak w głębi duszy czuła, że chciałaby by coś się zdarzyło. Kochała pomagać ludziom, jednak tu tak naprawdę nie była potrzebna. Elfy rzadko chorowały, ludzi było tu niewielu, czasem tylko jakiś królewski zwiadowca wrócił ranny. Jej zdanie mógłby wykonywać ktoś dużo słabiej znający się na magii. Dlaczego więc była tu właśnie ona?
Awatar użytkownika
Veril
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 58
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Naturianin, Maie podmuchu
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Veril »

- Rozumiem. - odparł gdy Niara zdradziła mu swoją profesję. - Sam co nieco zajmowałem się medycyną, ale to głównie z tego co udało mi się zasłyszeć lub zobaczyć.
Tak po prawdzie to nie zobaczyć, a podejrzeć. Znaczna większość jego wiedzy w dziedzinie magii to to co udało mu się podglądnąć w szkołach magii. Godzinami przesiadywał na gałęzi i obserwował adeptów magii ćwiczących zaklęcia. Potem ćwiczył sobie gdzieś w bezpiecznym i odludnym miejscu. Właśnie w tym momencie dotarła do niego pewna rzecz. Prawdopodobnie minęło wiele miesięcy od jego ostatniej rozmowy z człowiekiem. Ludzie zawsze go fascynowali, ale podczas długich podróży zawsze był sam, no była jeszcze Aeris, ale ona się nie liczy!

W oczach Verila pojawił się ledwie dostrzegalny błysk. Może mógłby się czegoś nauczyć od uzdrowicielki albo chociaż porozmawiać, tak dawno nie miał ku temu okazji. Spojrzał przelotnie na Tantris, póki co kobieta milczała, wyglądała na wystraszoną i wyobcowaną. Nie zamierzał się jej naprzykrzać.
Poprawił szal opatulający jego szyję. Faktycznie, wyglądał bardziej jak arystokrata niż podróżnik, ale po prostu lubił taki strój.
- Nie musimy być tacy oficjalni. - uśmiechnął się ciepło. - Proszę mów mi po imieniu. A co do spaceru to bardzo chętnie o ile oczywiście nie będę paniom przeszkadzać.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Anielica bez słowa ruszyła przed siebie licząc, że jej nowy towarzysz zrozumie, iż nie ma nic przeciwko by towarzyszył im w spacerze. Przeszli bez słowa przez główna ulicę. Z Tantris zamierzała pójść na targ, ale nowo poznany mężczyzna, chyba nie byłby zainteresowany spacerem po głośnym i zatłoczonym targowisku. Kobieta skręciła w jedną z bocznych uliczek. Tris trzymała się z tyłu, jakby co raz bardziej smutna i przygnębiona sytuacją.
Nagle za plecami trójki towarzyszy dało się słychać, co raz szybsze, głośne kroki. Niara odwróciła się jako pierwsza i od razu rozpoznała młodego mężczyznę, który jak się okazało szedł za nimi.
- Pani... - odezwał się z daleka. Młodzieniec miał krótkie, rude włosy i zdecydowanie nie był elfem. Angreth, bo tak miał na imię chłopak, był człowiekiem i służącym pracującym we dworze.
Niara zatrzymała się widząc chłopaka i czekając aż podejdzie.
- Pani.. - powtórzył rudowłosy - w pałacu czeka posłaniec - powiedział lekko zdyszany, wyglądało na to, że chyba od dłuższej chwili szukał ich po mieście.
- Posłaniec? - zdziwiła się anielica.
- Skąd? - zapytała. Rudowłosy służący nie odpowiedział, ale jego mina nie wskazywała na nic dobrego.
- Nie wiem Pani, ale ma list - rzekł jednak. Niara nie rozumiała ani słowa. Posłaniec? Nie wiadomo skąd? Z listem?
- Długo czeka? - zadała kolejne pytanie.
- Nie Pani, niedawno przybył - wyjaśnił krótko służący.
- Dobrze, więc niedługo i ja się zjawię - odpowiedziała mu.
Tantris
Kroczący w Snach
Posty: 227
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tantris »

Tantris szła cichutko, coraz wolniej i zdecydowanie z tyłu. Ani nie miała najlepszego humoru, a jej nauczycielka chwilowo zainteresowała się spotkanym przez przypadek przybyszem. Splotła więc z tyłu dłonie i idąc powoli obserwowała drogę przed nimi. Było jej tutaj naprawdę źle, wolała znacznie bardziej być w swojej ojczyźnie niż na wygnaniu. Zaskoczona uniosła jednak głowę kiedy pojawił się rudowłosy posłaniec.
- Może powinnaś jednak iść od razu zobaczyć co to za posłaniec i list? - zasugerowała cichutko.
- Jeśli to coś bardzo ważnego nie powinno czekać... tak myślę - powiedziała niepewna.
Podeszła powoli do swojej mistrzyni zastanawiając się co ta zadecyduje.
- Spacer w końcu możemy odbyć potem, razem z Verilem - zauważyła.
Awatar użytkownika
Veril
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 58
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Naturianin, Maie podmuchu
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Veril »

Krótka przechadzka została niespodziewanie przerwana przez pojawienie się rudowłosego młodzieńca, który okazał się być posłańcem. Wszystko wskazywało na to, że do Niary przyszedł list, a Veril bynajmniej nie chciał wtrącać się w sprawy uzdrowicielki. Gdy Tantris zaproponowała odłożenie spaceru Veril ochoczo przystał na jej pomysł.
- Tak, myślę, że możemy przełożyć to na później, jeśli oczywiście będą panie nadal wyrażały takową chęć. - powiedział. - Tymczasem zwiedzę trochę miasto.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Nie podobała jej się wiadomość o posłańcu. Sama nie wiedziała dlaczego. Jeszcze bardziej niepokoił ją fakt, że rudowłosy służący nie wiedział skąd ów posłaniec przybył. Zaskakujący tez był fakt, że dopiero co wyszły z dworu, a już ich szukano. W zasadzie jej... Anielica stała chwilę milcząc i wpatrując się w drogę powrotną do dworu.
- Tak, myślę, że niestety będziemy musiały wrócić - rzekła powoli nieco zaniepokojona.
- Wybacz - rzekła do nowego towarzysza.
- Tantris ma rację, powinna dowiedzieć się cóż to za list. Jeśli to coś ważnego to nie powinno czekać.
Tantris
Kroczący w Snach
Posty: 227
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tantris »

Tantris pokiwała delikatnie głową, przystając na decyzję mentorki.
- Może zatem, panie Veril przybędziesz przed zachodem słońca przy tamtej wieży.
Wskazała na najbliższy charakterystyczny budynek w postaci wysokiej wieży na środku placu.
- Moja nauczycielka dowie się co to za posłaniec i list, ty zaś w obejrzysz trochę miasta resztę możesz zwiedzić z nami - cicho zaproponowała Tantris, spoglądając w swoje buty.
Awatar użytkownika
Veril
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 58
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Naturianin, Maie podmuchu
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Veril »

Nie było już nic więcej do powiedzenia, miał tylko nadzieję, że nie spotka po drodze swojej przymusowej towarzyszki, jej zrzędzenie przepełniłoby dziś czarę goryczy. Tym niemniej perspektywa zwiedzenia miasta nie brzmiała tak źle nawet w towarzystwie rozkapryszonej Aeris.
- Niech tak zatem będzie. - ukłonił się lekko po czym odszedł. Gdy upewnił się, że nikt go nie widzi przeistoczył się w niedużego, białego kota. Tak zwiedzanie miasta pójdzie szybciej i niczego nie przegapi. Tak więc w drogę!
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Tantris i Niara wróciły do dworu. Mocno zaniepokojona anielica udała się od razu do swojej komnaty, pozwalając jednakże Tantris udać się wraz z nią. W środku jednak nikogo nie było. Nie czekał żaden służący, ani posłaniec. Komnata była całkowicie pusta. Niara stanęła mniej więcej po środku pomieszczenie i rozejrzała się dokładnie. Dopiero teraz dostrzegła list leżący na małym stoliku, przy którym wcześniej siedziała razem z elfką.
- Usiądź Tantris - odezwała się do kobiety i wskazała jej fotel na którym siedziała poprzednio. Sama zaś podeszła i wzięła list lezący na stoliku. Podeszłą razem z nim do okna. Poczuła, że dłonie robią jej się lodowate z nerwów. Dlaczego miała wrażenie, że to co zaraz przeczyta nie będzie niczym dobrym? Dlaczego miała przeczucie, że w liście znajdują się złe wieści...
Stała chwilę wpatrując się w kartkę. Przez myśl przeszło jej żeby nie otwierać listu. Była to jednak tylko, krótka przelotna myśl, która natychmiast odrzuciła. Nie miała przecież powodów by go nie czytać. W końcu po prostu go otworzyła.
Już od pierwszy słów listu wiedziała, że przeczucia ją nie miliły. Czytając przeszła od okna do stolika i na chwilę przystanęła niedaleko fotela na którym siedziała przed wyjściem z dworu. Mocno zbladła, a dokończywszy czytanie usiadła milcząc.
Tantris
Kroczący w Snach
Posty: 227
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tantris »

Tantris przyglądała się zaniepokojona zachowaniem swojej nauczycielki. Co musiało znajdować się w liście że aż tak zbladła?
- Czy... czy to coś ważnego?
Zdenerwowana obserwowała zachowanie Niary. To co przeczytała jej nauczycielka musiało być bardzo złe. Miała zdecydowanie złą minę. Tantris wstała cicho i podeszła do kobiety. Położyła swoją drobną bladą dłoń na jej ramieniu.
- Cokolwiek to jest... wiedź że ci pomogę. Nie zostawię cię w potrzebie.
- Pomoc na pewno ci się przyda - dodała jeszcze bardziej cicho.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Spodziewała się mnóstwa rzeczy, ale nie tego. Uśmiechnęła się blado do Tris. W tej chwili żałowała swoich myśli, które krążyły po jej głowie jeszcze niedawno. Chciała przygód... no to będzie je miała. Tylko dlaczego akurat ona? Czy była aż tak ważna? Dlaczego pan postanowił jej zaufać...
Spojrzała jeszcze raz na list i nie mogła uwierzyć, że jej przeznaczenie było właśnie takie. W dodatku zostało zapisane setki lat temu, ale dopiero teraz miało się spełnić. Westchnęła spoglądając na Tris.
- Będę musiała wyjechać Tris... - rzekła powoli.
- Możesz jechać ze mną jeśli chcesz, ale kiedy minie rok nie udam się z tobą do twego kraju. Wybacz mi, że rzekłam ci wcześniej co innego. Nie sądziłam, że Pan zechce przydzielić mi takie zadanie.
- Pewnie jesteś ciekawa co jest w liście? - zapytała, ale nie czekała na odpowiedź, każdy byłby ciekaw.
- Na północy naszego kontynentu istnieje miast strzegące granic. Odgradza Daleką Północ od reszty Alarani. Za Szczytami Fellarionu, które również odgradzają nas od północy żyją istoty, które mogłoby zniszczyć cały nasz świat. Dlatego na przesmyku pomiędzy górami, a Mroczną Doliną postawiono miasto. Wielkie kamienne miasto, które ma nas chronić.
- W mieście tym istnieje przepowiednia. Jej słowa mówią o królu, który ma poślubić anielicę, a ona wyda mu na świat potomka, dzięki któremu zapanuje pokój, w przeciwnym razie król zginie, a na tronie zasiądzie Zło powodując chaos i wojnę.
Tantris
Kroczący w Snach
Posty: 227
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tantris »

- Ojejeju - Tris spojrzała na nią zaskoczona. Niewiele rozumiała z nagłego wyjazdu i listu.
- Zatem gdzie chcesz jechać? Co będziesz robić za rok, myślałam że będziesz uzdrawiać tutaj.
- No dobrze, ale jak ta przepowiednia ma się do siebie? Pochodzisz z tego miasta?
Tris wydawała się zupełnie zagubiona w tym obcym kraju. Nie znała ani histoii tego miasta, ani nie wiedziała za bardzo jak miałaby łączyć list i przepowiednię z miastem.
- Co to ma wspólnego z Tobą?
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

No tak... Tantris przecież nie wiedziała. Skąd mogła wiedzieć. To co było oczywiste dla anielicy, nie było dla jej nowej uczennicy. Uśmiechnęła się do niej ciepło i chwyciła ją za rękę. Może i elfka była nieśmiała, ale warto było mieć kogoś blisko siebie. Tantris na prośbę kobiety przesunęła się nieco i przykucnęła przy jej nogach.
- Jestem aniołem Tris. Spełnieniem przepowiedni - rzekła smutno, zaczesując dziewczynie czarny lok za ucho.
- Dlatego muszę wyjechać i nie będę mogła za rok ruszyć z tobą, do twego kraju. Za rok będę miała już zupełnie inne zadanie.
Zablokowany

Wróć do „Danae”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość