Re: [las; wodospad demonów] Zaklęty?
: Sob Lut 25, 2012 7:37 pm
Gabryś nawet nie zauważył, kiedy zasnął. Obudził się dopiero pod wieczór i wtedy zorientował się, iż został sam na sam z demonem zaklętym w łuku. Zebrał się w sobie i już miał odejść, kiedy coś się zaczęło dziać. Łuk zaświecił, zabłysnął i spomiędzy drzew wyszli, inkantując jakąś pieśń, odziani w czarne peleryny ze spiczastymi kapturami mężczyźni. Wydawali się nie widzieć wysokiego na sześć stóp Upadłego, który notabene przyglądał im się z umiarkowanym zainteresowaniem. Jeden z kapłanów prowadził młodą, jasnowłosą dziewczynę, najpewniej dziewicę, przeznaczona do złożenia w ofierze. Ona jako jedyna dostrzegła Gabriela i spojrzała nań błagalnie, ewidentnie przerażona spotkaniem z tym, co znajduje się wewnątrz łuku.
Upadły już miał jej pomóc, kiedy coś zwróciło jego uwagę. Na dłoniach kapłani mieli wyryte runy, bardzo podobne do tych Gabriela. Pokręcił przepraszająco głową w stronę dziewczyny i odszedł w swoją stronę, a echo krzyków ciągnęło się za nim głęboko w las. Nie pozwolił sobie jednak na wahanie, po prostu szedł przed siebie równym krokiem.
Ciąg Dalszy Nastąpi
Upadły już miał jej pomóc, kiedy coś zwróciło jego uwagę. Na dłoniach kapłani mieli wyryte runy, bardzo podobne do tych Gabriela. Pokręcił przepraszająco głową w stronę dziewczyny i odszedł w swoją stronę, a echo krzyków ciągnęło się za nim głęboko w las. Nie pozwolił sobie jednak na wahanie, po prostu szedł przed siebie równym krokiem.
Ciąg Dalszy Nastąpi