Re: [Las w okolicach Danae]
: Wto Kwi 10, 2012 7:00 am
Felern ziewnęła z dezaprobatą. Elfy były szybkie, ale ona na pewno szybsza.
- Nie uważasz, że zwrot "wilkołaku" jest trochę niekulturalny? Może przynajmniej spytałbyś o moje imię?
Nie dbała o to, czy to Toruviel przyprowadziła swoich "przyjaciół", czy to ona zastawiła pułapkę. Odsłoniła swoje serce kusząco i oparła się na rękach, pochylając lekko do tyłu.
- Proszę o uprzejme wybaczenie, ale zdaje mi się, że będę się zbierać. Żegnaj, Toruviel. Wątpię, żebyśmy się jeszcze zobaczyły.
Słowa skierowane do niej nie były ironiczne, ale nawet nie zdążyła na nie odpowiedzieć. Felern wyszczerzyła tylko zęby w złośliwym uśmiechu i zniknęła. Przez chwilę jeszcze poruszały się za nią liście, ale była już całkiem daleko stąd. Była ciekawa, kiedy elfy z Danae zapomną, o tym jak mordowała ich pobratymców, czy będą ją ścigać. Z pewnością jednak, przynajmniej w najbliższym czasie, trzeba się będzie trzymać z dala od Danae.
- Nie uważasz, że zwrot "wilkołaku" jest trochę niekulturalny? Może przynajmniej spytałbyś o moje imię?
Nie dbała o to, czy to Toruviel przyprowadziła swoich "przyjaciół", czy to ona zastawiła pułapkę. Odsłoniła swoje serce kusząco i oparła się na rękach, pochylając lekko do tyłu.
- Proszę o uprzejme wybaczenie, ale zdaje mi się, że będę się zbierać. Żegnaj, Toruviel. Wątpię, żebyśmy się jeszcze zobaczyły.
Słowa skierowane do niej nie były ironiczne, ale nawet nie zdążyła na nie odpowiedzieć. Felern wyszczerzyła tylko zęby w złośliwym uśmiechu i zniknęła. Przez chwilę jeszcze poruszały się za nią liście, ale była już całkiem daleko stąd. Była ciekawa, kiedy elfy z Danae zapomną, o tym jak mordowała ich pobratymców, czy będą ją ścigać. Z pewnością jednak, przynajmniej w najbliższym czasie, trzeba się będzie trzymać z dala od Danae.