Maka i Lord Fobos są strasznie inspirujący, więc napisałam o nich cuśko - dodatek do nowego wątku ~
WE DWORZE
Cicho szumi akacja
Akacja szumi w ogrodzie
Kocica róże przycina
Róże z Efne o wschodzie
A wampir na nią spogląda
Spogląda przez okno ukradkiem
Wzdychając do kocich oczu
Wzdychając niby przypadkiem
I szyba wspomnienie odbija
Wspomnienia jak róże się wiją
Z kolcami, o pięknych kwiatach
Będą czy może przeminą?
Gdy kotka z ogrodu odejdzie
Gdy kwiaty na zimę posną
Wampir przy oknie zostanie;
Poczeka aż wrócą wiosną
I będzie szumieć akacja
Akacja samotnie przez zimę
Aż kotka i Lord się spotkają
Aż znów wypowie jej imię
Proza na temat ~
Po rozwiązaniu sprawy demarskiego Demona (w pierwszym wątku) Maka, nowa pomocnica Lorda Fobosa, dostała propozycję by przeprowadzić się do jego dworu. Nawiedzonego (bo posiadającego zalążek własnej woli). Lord zlecił jej znalezienie ogrodnika i zasadzenie specjalnej odmiany róż z Efne, za co zabrała się między wątkiem pierwszym i drugim. Pierwsze posty II mówią o tym jak Lord i Maka dochodzą do siebie po tragedii i sukcesie związanych z zemstą demona - kotka mieszka u Lorda i pielęgnuje nowo posadzone kwiaty. W poście Fobosa autentycznie jest wzmianka, że patrzył na nią przez okno i robił to nawet z sympatią, co przekułam na taki, a nie inny fantasmagoryjny romantyzm

I oto wampirom stały się wiersze ~