
Dalsze pracę:
Z kajeciku rysownika, ołówkowa praca, całkiem z nudów i całkiem z weną. Przewaga prostoty, ale nie sądziłam, że początkowy bazgroł przemieni się właśnie w coś konkretnego i bardziej określonego


Z kajeciku rysownika, przedstawienie Niviandi, jakże zakochanej w sobie, a zarazem urokliwej, panny mórz i kwiatów:

A na koniec z zestawu kolorowanek dla dorosłych. Praca, z której jestem wyjątkowo dumna! W dodatku kolorowanie szczegółów jest na prawdę odprężające na zimowe wieczory:

Jakość zdjęć mało powalająca, ale lustrzanki się jeszcze nie dorobiłam...(a skaner ucina wiele szczegółów ;x)