Dziewczyna nie czekała na odpowiedź bo już po chwili przyciskając się do ciała Szarego zasnęła spokojnym snem. Nie przeszkadzał jej dźwięk deszczu, nawet go lubiła. Był niczym szepty lub modlitwy. Obudziła się rankiem słysząc jak natura budzi się po nocy do życia. Uniosła w górę głowę by spojrzeć Szaremu w oczy.
-Dzień dobry.- Szepnęła z lekkim i ciepłym uśmiechem wyciągając do niego dłoń. Bardzo delikatnie pogładziła jego policzek jakby w podzięce za to ochronę przed deszczem. Nie ruszała się jednak z miejsca do póki mężczyzna nie dał jej jakiegoś znaku, że chce wstać.
Równina Maurat ⇒ Prawy brzeg Nefari pomiędzy pustynią a jeziorem
- Gart
- Urzeczywistniający Marzenia
- Posty: 521
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Człowiek
- Profesje:
- Kontakt:
Nie spał całą noc, więc gdy tylko dziewczyna się poruszyła nad ranem, rozsunął płaszcz. Przyglądał się jej chwilę i z obojętnoiścią przyjął ten uśmiech i jej dotyk. Zaraz potem zaczął się powoli podnosić, dając Jenyi czas żeby zeszła mu z kolan. Rozprostował kości, rozglądając się po czystym niebie. Strzepnął wodę, która jeszcze pozostała na płaszczu i założył plecak.
Nic nie mówiąc do dziewczyny rozpoczął marsz wzdłuż rzeki, w tym kierunku co poprzednio.
Nic nie mówiąc do dziewczyny rozpoczął marsz wzdłuż rzeki, w tym kierunku co poprzednio.
Pośpiesznie zeskoczyła mu z kolan i zdjęła z ramion koc. Widząc iż Szary wyrusza natychmiast nie czekając poskładała koc i pozbierała swoje rzeczy. Dogoniła go krótkim biegiem i dalej szła już równo z nim. Milczała wyciągając z torby żywność. Zaproponowała mu by się poczęstował, ale jeśli odmówi chowa jedzenie z powrotem zostawiając sobie jedynie niewielki kawałek suszonego mięsa. Nie wiedziała czy ma się odzywać a nawet jeśli to na jaki temat. Przynajmniej cisza nie była krępująca.
- Gart
- Urzeczywistniający Marzenia
- Posty: 521
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Człowiek
- Profesje:
- Kontakt:
Maszerował równym tempem ciesząc się z panującej ciszy. Dziwiło go nieco, że lisica też milczy, ale nie martwił się tym. Kiedy go poczęstowała, nie widział powodu dla którego miałby odmówić, więc przyjął jedzenie lekko pochylając głowę w jej stronę w niemej podzięce. Upływałya godzina za godziną, a okolica prawie wcale się nie zmieniała, jakby stali w miejscu. Dopiero parę godzin po południu na horyzoncie zaczęło wyłaniać się miasto po drugiej stronie rzeki i prowadzący do niego most.
Nie zatrzymując się, spojrzał pytającym wzrokiem na Jenyię.
Nie zatrzymując się, spojrzał pytającym wzrokiem na Jenyię.
Kiedy dotarli w okolice miasta dziewczyna podrapała się po głowie.
-W sumie nie mam większej potrzeby tam wstępować, ale można by tam zostać na noc. Wyspać w porządnym łóżku i zjeść coś więcej niż suszone mięso. Zdrowy posiłek zregenerował by siły. Kto wie może trafi się też coś ciekawego na targu.- Odpowiedziała na jego nieme pytanie.
-Ale jak nie chcesz możemy iść dalej, mam jeszcze jedzenie w torbie, jakby zabrało coś się upoluje. Wody starczy jeszcze na dwa, góra 3 dni.- Dodała przeglądając torbę. Jeszcze parę dni temu marzyła o wygodnej pościeli i ciepłej jajecznicy na śniadanie. Jednak przyzwyczaiła się do spania u boku Szarego i nie zamieniłaby tego nawet na największe wygody. Bo po co? Nie dla niej takie życie. Zawsze cieszyła się z tego ci miała.
-W sumie nie mam większej potrzeby tam wstępować, ale można by tam zostać na noc. Wyspać w porządnym łóżku i zjeść coś więcej niż suszone mięso. Zdrowy posiłek zregenerował by siły. Kto wie może trafi się też coś ciekawego na targu.- Odpowiedziała na jego nieme pytanie.
-Ale jak nie chcesz możemy iść dalej, mam jeszcze jedzenie w torbie, jakby zabrało coś się upoluje. Wody starczy jeszcze na dwa, góra 3 dni.- Dodała przeglądając torbę. Jeszcze parę dni temu marzyła o wygodnej pościeli i ciepłej jajecznicy na śniadanie. Jednak przyzwyczaiła się do spania u boku Szarego i nie zamieniłaby tego nawet na największe wygody. Bo po co? Nie dla niej takie życie. Zawsze cieszyła się z tego ci miała.
- Gart
- Urzeczywistniający Marzenia
- Posty: 521
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Człowiek
- Profesje:
- Kontakt:
W milczeniu wysłuchał dziewczyny. Nie lubił miast ale wiedział, że najczęściej to tam najłatwiej znaleźć kogoś, kto potrzebuje pomocy.
Niechętnie musiał przyznać dziewczynie rację co do zdrowego posiłku. Rozważał jeszcze chwilę tą sytuację, po czym dopeiro ruszył z miejsca.
- Tylko pamiętaj co Ci mówiłem. - rzekł spokojnie, keirując się w stronę kamiennego mostu przerzuconego przez rzekę tuż obok miasta.
Ciąg dalszy: Gart i Jenya
Niechętnie musiał przyznać dziewczynie rację co do zdrowego posiłku. Rozważał jeszcze chwilę tą sytuację, po czym dopeiro ruszył z miejsca.
- Tylko pamiętaj co Ci mówiłem. - rzekł spokojnie, keirując się w stronę kamiennego mostu przerzuconego przez rzekę tuż obok miasta.
Ciąg dalszy: Gart i Jenya
Ostatnio edytowane przez Gart 14 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
-Tak pamiętam. Nie używać Maoru i mocy bez pozwolenia. Nie zabijać ludzi, nie chodzić nago.- Odpowiedziała wyliczając na palcach. Była zadowolona, że tak łatwo dał się namówić na podróż do miasta. Przynajmniej tym razem postara się nie narobić kłopotów. Może ten wypad będzie naprawdę udany i ostatecznie pochwali ją za dotrzymanie obietnic? Jej twarz rozpromieniła się, ale tylko ona wiedziała z jakiego powodu. Nuciła cicho pod nosem idąc krok w krok obok Szarego. Wskoczyła na kamienny murek na mości i szła powoli patrząc pod nogi. Teatralnie rozstawiła ręce na boki choć doskonale utrzymywała równowagę. Wiatr rozwiewał jej włosy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości