Hej!
Gerathor - były inkwizytor, awanturnik i kawał drania - chętnie rzuci się w wir przygód i awantur. Żelastwem wymachuje jak mało kto, a i zabawić się przy flaszce dobrego napitku też lubi. Nie stroni od kobiet, ale płeć i rasa współtowarzyszy jest mu obojętna, tak samo jak miejsce startowe, bo to włóczęga, którego los może rzucić w każdy zakątek świata.
Dla mnie samego byłby to świetny pretekst, żeby przypomnieć sobie, jak się gra w PBF, a także odświeżyć realia świata.
To jak? Masz odwagę przyjąć do drużyny tego skurczybyka, czy sam ma zastąpić Ci drogę?
