Opuszczone Królestwo[Pustkowia] W poszukiwaniu kłopotów

Na równinie rozciągającej się od Mglistych Bagien aż po Pustynie Nanher znajduje się Opuszczone Królestwo, które kiedyś przeżyło Wielką Wojnę. Niestety niewiele zostało z ogromnych zamków i posiadłości tam położonych. Wojna pochłonęła większość ośrodków ludzkich. Dziś znajduje się tam tylko kilka ludzkich siedzib, odciętych od innych miast.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

Rozumieli się bez słów, i o to chodziło. Tak jak przewidziała, wiedział co miał zrobić, z resztą sam to potwierdził. Nie stawiała żadnych oporów, gdy przysuną ją jeszcze bliżej siebie, im mniejsza odległość ich dzieliła, tym lepiej. Smok miał kilka "rejonów" do obsłużenia. Gdy tylko zaczął od jej ust, wiedziała co było ostatnie w kolejce.
Propozycja brzmiała niezwykle kusząco. Skoro już teraz odczuwała ogromną przyjemność, to dalej mogło być już tylko lepiej. Z chęcią przekonałaby się o tym na własnej skórze, ale wpierw Agares musiał dopełnić swych obowiązków na jej szyi. Delektowała się każdą chwilą, nawet najmniejszym muśnięciem. Pomruki wampirzycy tylko świadczyły o tym, iż smok wykonywał dobrą robotę.
Gdy upewniła się, że na jej szyi nie zalegała ani kropelka miodu pitnego, wyszeptała mu do ucha, powoli i zmysłowo:
- Z największą przyjemnością.
Miała zamiar skorygować nieco obecną pozycję, ale odrobinę za mocno szarpnęła ramieniem, które dało o sobie znać. Niemalże kompletnie o nim zapomniała. Syknęła lekko z bólu, po czym westchnęła z niezadowoleniem. Zawsze musiała być łyżka dziegciu w beczce miodu.
- Ale z tym będziemy musieli poczekać do jutra. - W czasie snu dość szybko się regenerowała, zwłaszcza po wczorajszej, krwawej uczcie. Bandaże również mogły nieco im przeszkadzać, a jutro z czystym sumieniem powinna móc się ich pozbyć. Poza tym będą w pełni trzeźwi. Tylko tak mogła się pocieszać wampirzyca, bo zadowolona nie była na pewno. "Cholerna ręka..."
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

Podobało jej się, co prawda smok o tym wiedział, jednak pomruki wampirzycy tylko go w tym upewniły. Nie miał zamiaru przerywać, do póki na jej szyi nie pozostanie ani jedna kropla miodu pitnego. W końcu na szyi wampirzycy nie zalegała ani jedna kropla miodu, zresztą Teriel wiedział o tym najlepiej, bo wyszeptała mu do ucha, że zgadza się na to, żeby Agares zszedł niżej. Już miał się za to zabierać, gdy nagle syknęła z bólu- najprawdopodobniej jej ranne ramie dało o sobie znać.
- No trudno... - odparł pradawny i westchnął lekko.
- Zresztą to, i tak już się ściemniało, a prędzej czy później trzeba byłoby iść spać i odpocząć. Tobie sen przyda się jeszcze bardziej, bo chyba będziesz się szybciej regenerować, prawda? - zapytał wampirzycę. Wiedział, że wampiry mają takie zdolności, że podczas snu ich rany regenerują się szybciej ale nie wiedział czy ma tak każdy przedstawiciel wampirów, czy tylko niektórzy. Chciał też wiedzieć czy Teriel posiada takie zdolności.
- Jeżeli chcesz to mogę zanieść cię do łóżka - odparł i uśmiechnął się do wampirzycy.
- Teraz chyba nie dostałbym kary... Chociaż, jeżeli kara byłaby podobna do tego co zrobiłaś dzisiaj... to z chęcią bym ją przyjął - dodał, a jego uśmiech powiększył się.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

- Zgadza się, a samo jego tempo jest wystarczająco szybkie, by do rana ręka była niemalże całkowicie sprawna. W każdym razie opatrunki nie będą mi potrzebne. - odparła. Szkoda tylko, że tak późno.
- A wtedy będziemy mogli dokończyć to co przerwaliśmy. - dodała z łobuzerskim uśmiechem. Liczyła na to, i to bardzo. Wszakże należy dokańczać to co się zaczęło, a przyjemności w szczególności.
Nic nie stało na przeszkodzie, by sama szła w stronę sypialni, pijana nie była a sił miała pod dostatkiem, ale skoro smok się zaofiarował, to była skłonna mu na to pozwolić. Nie umywało się to do tego, co jeszcze niedawno robili, więc...
- Czemu by nie. - Wypił mniej niż ona, więc nie powinien mieć problemów z zaniesieniem jej tam bez żadnych incydentów po drodze.
- A na karę trzeba sobie zasłużyć. - wyszeptała mu do ucha. Była to swego rodzaju zachęta na przyszłość.
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

- Dokończymy. Zapewniam cię, bo przecież należy zakończyć to co się zaczęło - odparł do Teriel i na samą myśl o jutrze uśmiechnął się dość szelmowsko. Cieszył go też to, że rana na ramieniu wampirzycy już jutro się zagoi, a ona sama nie będzie już musiała nosić opatrunków na ramieniu.
- Skoro się zgodziłaś na tę propozycję to nie wypada mi się teraz z niej wycofywać - odparł po tym jak wampirzyca zgodziła się na to, żeby smok zaniósł ją do jej sypialni.
Jedna ręka Agaresa powędrowała w górę pleców Teriel cały czas dotykając ją tam, aż w końcu spoczęła mniej więcej na wysokości łopatek. Druga ręka smoka zeszła niżej, przejechała po udzie, również cały czas ją tam dotykając, aż w końcu zatrzymała się przy pod kolanem wampirzycy, to też była swego rodzaju pieszczota. Następnie Agares zmienił pozycję siedzenia wampirzycy, tak żeby jej obydwie nogi były po jeden stronie. Potem przedramię ręki, którą smok miał pod kolanem Teriel podtrzymywało teraz obydwa kolana wampirzycy, a co za tym idzie obydwie jej nogi. Pradawny wstał, a wampirzyca znalazła się w jego ramionach. Smok spojrzał na nią i tylko się uśmiechnął, i to dość ciepło. Ruszyli do sypialni nekromantki.
- Wygodnie ci? - zapytał po chwili, a konkretnie gdy wchodzili na piętro, na którym znajdowały się pokoje gościnne i pokój Teriel.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

Zgodnie z zapewnieniami, jutrzejszy dzień zapowiadał się niezwykle interesująco. Już na samą myśl o tym robiło jej się gorąco. Z przyjemnością dowie się, co traciła przez te lata. I pomyśleć, iż wcześniej uważała za głupotę. Najwidoczniej wszystkiego trzeba w życiu spróbować.
Domyśliła się, iż specjalnie przejechał ręką po jej udzie, miłe uczucie.
- I to jeszcze jak. - odparła na pytanie o wygodę. Dopiero teraz doceniła ten sposób "podróży." Oprócz komfortu czuła się, w pewnym sensie, bezpiecznie.
W gruncie rzeczy trochę zajęło mu doniesienie wampirzycy do sypialni, rezydencja wszakże do najmniejszych nie należała. Gdy tylko odłożył ją na łóżko, błyskawicznie przewróciła go na nie. Od razu przeszła do pocałunku, nim ten zdołałby cokolwiek powiedzieć. Ot taka drobnostka w ramach podsumowania. Rzecz jasna nie śpieszyła się z jego przerwaniem.
- Nie musisz spać w pokoju gościnnym. - powiedziała tuż po tym, gdy skończyli się całować. - Miejsca starczy dla nas obojga. - Wszakże łoże miała spore i była skłonna "podzielić się" miejscem, o ile smok nie miał nic przeciwko.
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

Trochę zajęło mu doniesienie wampirzycy do jej pokoju. Nie to, żeby niesienie jej było dla smoka jakimś wysiłkiem, chodziło o to, że rezydencja wampirzycy nie należy do małych budynków. W końcu weszli do środka pomieszczenia, które było pokojem Teriel, a Agares położył ją na łóżku. Nie zdążył nic zrobić, bo wampirzyca niemalże od razu po tym jak położył ją na łóżko to przewróciła na nie pradawnego i zaczęła całować. Pocałunek był dość długi, co nie przeszkadzało mu w ogóle. Po pocałunku Teriel zaproponowała mu, żeby spał z nią w jednym łóżku. Nie zbyt spodziewał się, że ten moment nastąpi tak szybko, jednak postanowił się zgodzić.
- Jeżeli nie masz nic przeciwko temu, to z chęcią prześpię się tutaj. Z tobą, w jednym łóżku - odparł smok i uśmiechnął się do wampirzycy. Zgodził się na jej propozycję, tak jak postanowił.
- Uprzedzam, że nie śpię w zbroi, ani w tunice, którą mam pod nią. Śpię w samych spodniach i tym co pod nimi - poinformował wampirzycę. Może akurat spodoba jej się widok rozbudowanych i wyrzeźbionych mięśni na klatce piersiowej i rękach Agaresa? Będzie mógł przekonać się o tym przy okazji, o ile Teriel nie będzie miała nic przeciw temu, żeby spał tak jak śpi zawsze w ludzkiej postaci. Co prawda nie miał zamiaru pytać o to w czym śpi wampirzyca, bo uważał, że powie mu po tym jak on powiedział jej w czym śpi. Jeżeli nie powie to wtedy zapyta.

"Proszę, proszę. Nawet nie wiesz jak bardzo jestem z ciebie dumny" - Agares usłyszał pełen podziwu głos swojego przodka w głowie.
''Ta... Dzięki. Przy okazji: Cały czas tu byłeś?" - odparł i zapytał smok.
"Mhm... Jak na kobietę, która całowała się pierwszy raz to Teriel zadziwiająco dobrze sobie poradziła" - odparł Zapomniany.
"To samo pomyślałem, dokładnie to samo" - powiedział Agares.
"Przy okazji to ty miałeś zabrać się za nią, a skończyło się na tym, że to ona zabrała się za ciebie... Ale i tak jestem z ciebie dumny" - dodał jeszcze Zapomniany i zamilkł. Duch chyba musiał powiedzieć parę słów odnośnie tej całej sytuacji.

Nagle i bez żadnych uprzedzeń znowu zaczął całować wampirzycę po szyi, całował dokładnie i tak, żeby Teriel odczuła jak największą przyjemność z jego pocałunków. Oczywiście nie trwało to krótko, bo smok znowu dosłownie obsypywał jej szyję pocałunkami, pocałunkami, które mają dać jej jeszcze więcej przyjemności niż te, którymi całował jej szyję gdy niedawno jeszcze siedzieli w salonie. Póki co nie miał zamiaru przerywać, wampirzyca zresztą pewnie również nie chciała, żeby Agares to przerwał.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

Na wzmiankę o stroju nocnym smoka uśmiechnęła się lekko, delikatnie oblizując wargi. Był on dobrze zbudowany, więc miałaby na czym zawiesić oko. Nie żeby była koneserką, ale szkoda zmarnować tak dobrą okazję. Wszakże nie tylko ona była obiektem wartym oglądania, to działało w obie strony. Sama jednak preferowała nieco inny ubiór.
- Zadowalam się koszulą nocną. - No i rzecz jasna bielizną, ale to było chyba zbyt oczywiste by musiała o tym wspominać. Poza tym sama koszula była lekka i luźna, wręcz idealna by w niej spać. Mimo, iż snu praktycznie nie potrzebowała poza kilkoma wyjątkami, to jak na wampira, mogłaby być uznana za śpiocha.
Miała powiedzieć coś jeszcze, ale kanonada całusów skierowanych na szyję skutecznie jej to uniemożliwiła. Wiedział co uwielbiała, można by rzec, że szybko się pod tym względem uczył. Pieszczoty trwały dość długo, Teriel nie mogła im się oprzeć. Całość zakończył długi i niezwykle namiętny pocałunek.
Po tym wszystkim wstała powoli i skierowała się w stronę szafy. Musiała przecież przebrać się na noc.
- Odwróć się. - powiedziała łagodnie, z niewielkim uśmiechem i rumieńcem na policzkach. Była to dla niej krępująca sytuacja, pomimo wcześniejszych wydarzeń. Gdy tylko smok to zrobił, zaczęła się przebierać. Wszystko, poza bielizną wylądowało na krześle stojącym nieopodal. Na końcu nałożyła na siebie koszulę. Była luźna i jak gdyby nieco przydługa z krótkim rękawkiem. Oczywiście w tym czasie nie mogła kontrolować ewentualnego, jakże przypadkowego spojrzenia w jej stronę, gdyby takowe miało miejsce. Oczu dookoła głowy przecież nie miała.
Następnie skierowała się z powrotem do łóżka. Póki co nie nakryła się całkowicie tylko gdzieś mniej więcej do pasa. Nie była przyzwyczajona do spania z kimś, więc na jej twarzyczce nadal gościł lekki rumieniec.
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

Całowanie szyi wampirzycy zakończył pocałunek długi i niezwykle namiętny, który zresztą zaczęła Teriel, a nie on. Smok odwrócił się gdy wampirzyca poprosiła go, żeby to zrobił. Rozumiał, że mogła się krępować czy coś, jednak gdy przebierała się i nie patrzyła czy Agares jest odwrócony czy nie to smok patrzył się na nią, patrzył się jak wampirzyca się przebiera, jednak szybko odwracał wzrok gdy zdawało mu się, że Teriel wyczuwa to, że pradawny się patrzy. Ostatecznie złapała może jedno lub dwa jego spojrzenia, po prostu nie mógł się oprzeć temu, żeby nie patrzeć. Później powiódł wzrokiem za wampirzycą, gdy ta skierowała się w stronę łóżka i położyła się na nim. Przyzwyczaił się już do rumieńca, który często gościł na twarzy Teriel, gdy była w jego obecności, ale nie znaczyło to, że nie zwracał na niego uwagi.
- Teraz moja kolej - odparł i uśmiechnął się do niej.
- Nie musisz się odwracać - dodał z uśmiechem i puścił do niej oczko.

Najpierw odpiął pas ze sztyletem i położył go na szafce nocnej, która stała po stornie łóżka, na której będzie spał. Następnie odpiął płaszcz i zawiesił go na krześle stojącym nieopodal. Następna była zbroja, z której zdjęciem smok uporał się dość szybko, ją położył na krześle, teraz tunika, którą miał pod zbroją. Zdjął to ubranie i położył je na krześle, a dokładniej to na zbroi. Teriel mogła zobaczyć wyrzeźbione mięsnie na plecach smoka. Gdy tylko Agares odwrócił się to wampirzyca mogła dokładnie zobaczyć mięśnie jego rąk, klatki piersiowej i brzucha, które też były bardzo dobrze wyrzeźbione. Mogła też zauważyć wisior, który , który spoczywa na szyi smoka, niewątpliwie był dla niego ważny.
Smok podszedł do łóżka, na którym leżała już Teriel i siadł na nim, aby zdjąć buty- buty zawsze zdejmował przed tym zanim miał położyć się na łóżko i zostawiał je przy łóżku.
- Chcesz już iść spać, czy może chcesz przyjemnie spędzić jeszcze kilka chwil, nim zaśniesz? - zapytał zdejmując buty. Teriel powinna zrozumieć o co mu chodzi.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

Przeczucie jej mówiło, iż wzrok smoka spoczął tam gdzie nie powinien, choć twardych dowodów na to nie miała. Czasami należy "okazać" litość, więc tym razem mu daruje. Zawsze mogła go na chwilę wyprosić, wtedy nie miałaby tego "problemu." Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, toż to nie piwo.
Gdy smok zaczął się rozbierać, wampirzyca przyjęła badawczą pozę. Musiała przyznać, było na czym zawiesić oko. Czegoś takiego się nie spodziewała.
- Nie jest źle. - mówiąc to pokiwała głową z aprobatą. Ocenę zaniżyła z powodu wzroku, który wcześniej latał niekoniecznie tam gdzie trzeba. W rzeczywistości, w skali od jednego do dziesięciu, dałaby jedenaście.
Początkowo nie odpowiedziała nic, tylko przysunęła się bliżej smoka. Obdarowała go krótkim pocałunkiem, po czy rzekła:
- Zachowajmy to na jutro. - dodała uśmiechając się. Nie żeby tego nie lubiła ale wpierw wolała pozbyć się tych nieszczęsnych bandaży i mieć pewność, iż ręka na pewno nie będzie przeszkadzać tak jak to miało miejsce dzisiaj. Niedługo potem położyła się, by po chwili zasnąć.

***


Obudziła się przed wschodem słońca. Pierwsze co zrobiła, zaraz po tym gdy wstała z łóżka, to zdjęcie opatrunków. Ręka miała się dobrze, zaś po ranie pozostał niewielki ślad, który i tak zniknie po dniu. W każdym razie nie miała na co narzekać. Ubrała się po cichu, po czym zerknęła w kierunku Agaresa. Wyglądał całkiem słodko gdy spał. Uśmiechnęła się pod nosem po czym skierowała na dół. Tam czekała na nią odnowiona już zbroja. Co jak co, ale trofea same się nie nałapią. Nałożyła ją, po czym wzięła niezbędną broń ze zbrojowni. Po wyjściu z rezydencji zahaczyła o stajnię po czym ruszyła w drogę. "Do rana powinnam się wyrobić." Wiedziała, w których rejonach szukać, by znaleźć kogoś, z kim mogłaby powalczyć. Było to wręcz jej rutynowe zajęcie.
Tymczasem w siedzibę wszystko, bardzo powoli, zaczynało budzić się do "życia." Butelki po wczorajszej degustacji same się nie pozbierają. Nieumarli mieli też inne obowiązki natury porządkowej, ot choćby pościeranie kurzy. Poza tym ktoś prawie że na pewno będzie chciał zamienić ze smokiem parę zdań...
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

Teriel obdarowała go krótkim pocałunkiem "na dobranoc", chciał odwdzięczyć się wampirzycy ale nie zdążył, bo ta położyła się i dość szybko zasnęła. Po chwili smok postanowił zrobić to samo. Łóżko wedle jego oczekiwań i zapewnień wampirzycy było na prawdę duże, a do tego bardzo wygodne, możliwe, że to jedno z najwygodniejszych łóżek, na których spał Agares. Zaśnięcie zajęło mu więcej czasu niż wampirzycy, ponieważ smok rozmyślał trochę nad kilkoma sprawami zanim zasnął.

******

Zbudził się dość późnym rankiem. Szybko zorientował się, że wampirzycy nie ma już w łóżku. Chwilę rozmyślał nad tym gdzie mogła pójść, a możliwości było kilka: Mogła trenować, mogła pójść zaspokoić swój apetyt, albo zapolować w celu zebrania trofeów. Co do tego ostatniego to wpadło mu to do głowy, gdyż Teriel sama wcześniej coś o tym wspominała, a on miał dobrą pamięć. Pierwsze co zrobił to skorzystał z tego, że jest sam i postanowił potrenować trochę swoje mięśnie, w tym celu zaczął robić różne ćwiczenia fizyczne. Gdy skończył to otworzył okno, żeby wpuścić nieco świeżego powietrza do pokoju wampirzycy, chyba nie będzie miała mu tego za złe, przy okazji szybciej osuszy się z niewielkiej warstwy potu, która pojawiła się na jego ciele. Dalej był tylko w spodniach i butach. Przy okazji wyjrzał przez okno na zewnątrz, sprawdzając przy tym pogodę- na niebie błąkało się kilka białych chmur, a tak to świeciło słońce. Agares zdjął buty i wskoczył na łóżko. Miał zamiar poleżeć i porozmyślać, przy otwartym oknie. Nie był głodny, a ciekawiło go kiedy wróci Teriel.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

Musiała się najeździć by znaleźć kogoś, kto "odda" ostrze mogące zasilić jej kolekcję. Kandydatów ku temu było zadziwiająco mało, ale w końcu znalazła w miarę silnego przeciwnika. Sama walka była raczej formalności, ot typowe starcie szermiercze. Rzecz jasna trochę krwi się polało... w każdym razie nie wampirzycy. Oponentowi życie darowała, jak zwykle w takich wypadkach, w zamian za ostrze którym władał. Dalsza część "transakcji" odbyła się szybko i bezboleśnie, obie strony były zadowolone. Teriel zadowolona z pamiątki skierowała się w stronę rezydencji. Po drodze przyglądała się swojej nowej zabawce, miała dość niekonwencjonalny wygląd oraz całkiem nieźle leżała w dłoni.

Tymczasowy dowódca jej garnizonu stał oparty plecami o ścianę, po jej drugiej strony od miejsca, gdzie znajdował się Agares. Pomimo swoich gabarytów i żelastwa w jakie był zakuty, poruszał się dość cicho.
- Nie mam zamiaru bawić się w podchody więc spytam wprost, kochasz ją? - miło nie brzmiał na pewno. Choć większości uczuć był pozbawiony, wszakże był nieumarłym powołanym do służby w określonych celach, to miał wystarczająco dużo swobody, by "sprawdzić" wybory sercowe wampirzycy. W razie "problemów" byłby pierwszym do polowania na latające jaszczury. Osobną kwestią było to, iż cała sytuacja go w pewnym sensie bawiła, ale to zachowywał dla siebie.
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

Rozmyślał już dość długo, a to powoli zaczęło go już nużyć. Z braku innego zajęcia postanowił uciąć sobie drzemkę. Nie usłyszał gdy dowódca garnizonu Teriel wszedł do jej pokoju, w którym właśnie przebywał smok. Zdziwił się trochę dlatego, że mimo pancerza, w jaki jest zakuty ten nieumarły to poruszał się on zadziwiająco cicho. Agaresowi niemalże udało się zasnąć, ale nieumarły go rozbudził. Pradawny podniósł się do pozycji siedzącej i spojrzał na dowódcę garnizonu, po tym jak ten zadał mu pytanie. Co do pytania to smok po części rozmyślał nad tym właśnie dzisiaj, aż w końcu doszedł do tego, że chyba zakochał się w wampirzycy, a przynajmniej wynikało by to z jego dzisiejszych rozmyślań.
- Chyba tak... A przynajmniej tak mi się wydaje - odparł smok do dowódcy garnizonu wampirzycy.
- Mam nadzieję, że ona to odwzajemnia... - dodał nieco ciszej, jednak tak żeby nieumarły, z którym rozmawia mógł to usłyszeć.
Przez niedługą chwilę ciszy nie odzywał się ani on, ani nieumarły. W końcu smok postanowił się odezwać.
- Masz do mnie jeszcze jakieś pytania? - zapytał go, a nim ten zdążył odpowiedzieć to smok zadał drugie pytanie:
- Wiesz kiedy wróci Teriel? - Następnie spojrzał na niego nieco pytającym spojrzeniem.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

Znał wampirzycę wystarczająco długo by móc odpowiedzieć na to, co smok powiedział ciszej. Nie miał jednak zamiaru tego robić, można by rzec, że nie był do tego upoważniony. Poza tym nie był pośrednikiem, a wyznania miłosne należały do tej dwójki. Wystarczyło mu to co usłyszał.
- Złam jej serce a z przyjemnością cię zabiję. - gdyby tylko mógł się uśmiechać, najpewniej by to zrobił, choć jego ton był jak zwykle chłodny. W ramach swoistego ostrzeżenia, iż nie żartuje ujawnił na chwilę swą aurę, która zwykle była dość mocno przytłumiona. Była ona, delikatnie mówiąc, nieprzyjemna. Mógł bez problemu stanąć w szranki zarówno z Agaresem jak i Teriel. Pod względem możliwości bojowych nie ustępował tej dwójce, co jasno odzwierciedlała aura.
Po tych słowach odwrócił się i udał w kierunku parteru.
- Właśnie wróciła. - rzucił przez ramię w odpowiedzi na pytanie. Jej aurę mógłby wyczuć nawet z kilku kilometrów.

Istotnie, wampirzyca właśnie wjeżdżała na dziedziniec. Po zejściu z nieumarłego wierzchowca skierowała się do domu. Przed odłożeniem zdobyczy na należyte jej miejsce musiała je doczyścić, musiało się przecież dobrze prezentować. Poza tym szabla również wymagała obmycia z krwi. Uwinęła się z tym dość szybko. "Tu powinno być dobrze" - pomyślała, wręcz triumfalnie odkładając ostrze do gabloty. Wszakże najeździła się za nim chwilę.
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

- Uwierz mi, że nie mam zamiaru tego zrobić - odparł do nieumarłego gdy ten ostrzegł go przed konsekwencjami, które mogłyby spotkać Agaresa gdyby złapał serce Teriel.
"A bawet gdyby już mi się to zdarzyło, to będę walczył... nawet jako smok gdy będę musiał." - pomyślał Agares. Po tym dowódca garnizonu ujawił swoją aurę, którą pradawny przeczytał. Smok wiedział, że nieumarły zrobił to celowo. Z jego aury dało wyczytać się, że był bardzo dobrym wojownikiem, a w możliwościach bojowych nie odstępował smokowi, a co za tym idzie również i Teriel. Agaresowi nie odstępował pod tym względem gdy ten był w humanoidalnej postaci, co do tego to miał niemalże pewność.
Nie odpowiedział już nic na to co na końcu powiedział dowódca, bo sam wyczuł już aurę wampirzycy. Smok uśmiechnął się, cieszył się, że Teriel już wróciła, miał też nadzieję, że nic jej się nie stało.

Na początku miał zamiar wyjść jej na przeciw, jednak postanowił, że poczeka na wampirzycę w jej pokoju i zrobi jej "niespodziankę", o ile można to tak nazwać. Agares znowu położył się w łóżku i specjalnie odwrócił się w stronę okna- miał zamiar udawać, że śpi, gdy wampirzyca wejdzie do pokoju, a gdy będzie chciała sprawdzić czy smok rzeczywiście śpi to ten zaskoczy ją, przyciągnie do siebie, zdejmie jej maskę, ile wampirzyca sama tego wcześniej nie zrobi, i położy na łóżku. Okno dalej było otwarte. Pradawny zamknął oczy i czekał na to, aż Teriel wejdzie do pokoju.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

Powoli zaczęła zastanawiać się, gdzie zapodział się Agaresa. Czyżby jeszcze spał? Jeśli wierzyć odczytowi aury, znajdował się w sypialni, więc najprawdopodobniej tak. "Śpioch." Aż tak wcześnie już nie było. Najwidoczniej niektórzy lubują się w długim spaniu. Jako, iż wampirzyca była bardzo miłą istotką, miała zamiar zmienić obecny stan rzeczy.
Wcześniej jednak zahaczyła o szafkę z alkoholami. Rzecz jasna nie miała zamiaru powtórzyć wczorajszego dnia, ale lampka wina dla smaku nikomu jeszcze nie zaszkodziła. Po tej skromnej degustacji skierowała się na górę, koniec tego dobrego. Niespecjalnie dbała o ciche stawianie kroków, miała przecież inny cel.
Wkroczyła do sypialni, mając zamiar zbudzić smoka. Podeszła od strony okna. Żałowała tylko, że nie wzięła szklanki z wodą, wtedy całość byłaby zabawniejsza, przynajmniej dla niej.
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

Słyszał jak wampirzyca wchodzi na górę, a potem wchodzi do pokoju, pewnie nie dbała o ciche stawianie kroków. Z zamkniętymi oczami i udając, że śpi poczekał, aż Teriel podejdzie do niego od strony otwartego okna. Z zamkniętymi jeszcze oczami uśmiechnął się, a po chwili otworzył oczy, swoją ręką sięgnął do ręki Teriel, przyciągnął wampirzyce do siebie i potem przerzucił nad sobą, tak żeby wampirzyca wylądowała na łóżku, obok niego. To wszystko zrobił cały czas leżąc, gdyby miał mniej siły to pewnie musiałby to zrobić w pozycji siedzącej czy coś. Odwrócił się do niej.
- Niespodzianka - odparł i uśmiechnął się. - Czekałem na ciebie odkąd wyczułem twoją aurę po tym jak wjechałaś na teren rezydencji - dodał po chwili. Na jego twarzy dalej gościł uśmieszek.
- Poza tym to muszę się z tobą jakoś przywitać - powiedział z nieco szelmowskim uśmieszkiem, który pojawił się chwilę po tym jak znikł ten wcześniejszy uśmiech.

Przysunął się bliżej wampirzycy i jedną dłoń położył jej na policzku, chciał żeby Teriel patrzyła w jego stronę, więc ręką tą skierował głowę wampirzycy w lewy, w stronę, po której leżał. Dobrze, że nie miała już maski na twarzy, bo jakby było inaczej to Agares musiałby ją zdjąć.
- Mamy też coś do dokończenia - dodał i uśmiechnął się zadziornie. Wiedział, że wampirzyca o tym pamiętała.
Przysunął się jeszcze bliżej i pocałował Teriel długo i namiętnie. Nie przerywając pocałunku lekko podniósł wampirzycę i przeniósł ją tak, żeby ta ostatecznie położyła się niemalże na nim. Miał pewnie plany, a takie "ułożenie" Teriel będzie mu bardziej na rękę.
Zablokowany

Wróć do „Opuszczone Królestwo”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości