Kryształowe Królestwo[Rezydencja] Kolacja u hrabiego

Elfie pałace zbudowane głęboko w ukrytych leśnych polanach. Wieże strażnicze wznoszące się ponad chmurami, gdzieś wśród ostrych skał - to wszystko możesz spotkać tutaj w Kryształowym Królestwie, gdzie zbiegają się szlaki elfich książąt, magów i smoków.
Awatar użytkownika
William
Szukający drogi
Posty: 41
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

[Rezydencja] Kolacja u hrabiego

Post autor: William »

        Posłaniec poprowadził ich krętymi ścieżkami miasta, do części mieszkalnej miasta - tej lepszej części, trzeba zaznaczyć. Ścieżka wiodąca od chatki druidów do rezydencji zajmowanej przez Muray'a była dość długa, lecz elf był szybki, a podróż na spodkach była wygodna. W końcu dotarli do rezydencji zbudowanej na modłę elfów, ale przygotowanej do ludzkich potrzeb. Na podwórzu czekał na nich majordomus, który oznajmił im, iż pokoje są już gotowe. Przekazał im również, iż hrabia musiał udać się gdzieś w pilnej sprawie, ale pojawi się na kolacji tymczasem poradził im by odpoczęli.

        Armintel i Niara dostały przylegające do siebie pokoje, w których czekały na nie nowe stroje. Z racji swego stanu czarodziejka nie mogła się rzecz jasna przebrać. Pomógł więc jej w tym majordomus... NIe! Nie zdejmował z niej szat, wystarczyło trochę magii. Andrew dostał pomieszczenie po przeciwnej stronie korytarza. Pokoje były wygodne i w pełni wyposażone. Pokój był zdobiony delikatnie, lecz kunsztownie. Majordomus oznajmił im, że przyśle kogoś gdy nadejdzie pora kolacji, po czym wyszedł.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Ściany komnaty były białe, namalowano na nich piękne zdobione kolumny, oplecione przez gałęzie dzikiego bluszczu. Pod jedną ze ścian stało rzeźbione łoże z jasnego drewna, a aksamitna pościel miała kolor kwitnących wrzosów. Zaiste komnata była kunsztowna. Na przeciw łoża znajdowały się wtopione w otoczenie drzwi, było to przejście z jej pokoju do pokoju Armintel. Na prawo od drzwi stała komoda i mały stolik, a na nim, w kryształowym wazonie białe lilie. Na lewo można było dostrzec długą biblioteczkę, półki na niej uginały się od różnego rodzaju, całość przysłonięto jasnofioletowym szkłem. Dalej znajdowały się dwa, ogromne okna, Ich ramy były białe i rzeźbione, okna zaś sięgały od podłogi aż po sam sufit. Zasłonięto je teraz śnieżnobiałymi firankami, i ciemnofioletowymi, ciężkimi zasłonami.

Niara stała przy łóżku, już przebrana w swoją nową suknię. Zaiste, ktoś kto ją wybierał miał świetny gust. Suknia pasowała idealnie. Jej gorsetowa góra miała błękitny kolor i wiązana była jasnymi wstążkami. Z przodu wyszyto na niej ciemniejszym kolorem maleńkie kwiatki, które podkreślały dziewczęcość urody anielicy. Spódnica zaś była zwiewna i lekka, sięgająca kostek, miała ona kolor bieli, a jej dół zdobiła biała koronka. Włosy rozczesała, a kosmyki spadające na twarz spięła z tyłu głowy. Dla dziewczyny została również przygotowana biżuteria, nie założyła jej jednak, jej szyje nadal zdobiło Szafirowe Serce, które dostała od Meridiona. Pogładziła naszyjnik, a jej wzrok posmutniał. Spojrzała w stronę pokoju Armintel. Anielica zregenerowała siły na tyle by ukryć skrzydła. Poprawiła suknię i przeszła przez pomieszczenie wprost do drzwi które łączyły sypialnie kobiet. Podniosła dłoń i delikatnie zapukała.
Królowa Niara
Królowe na trony!

"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."


“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
Awatar użytkownika
Armintel
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 96
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Armintel »

- Wiedziałam że przyjdziesz. - otworzyła drzwi z uśmiechem. Wpuściła Niarę natychmiast i cofnąwszy się na środek komnaty okręciła się wokoło własnej osi prezentując się w nowej kreacji.
- Tak wiem jest świetna. Ktoś kto ją dobierał miał dobry gust, ale ja ośmieliłam się poprawić co nie co i zmieniłam natężenie barwy. I oto efekt. - skłoniła się pod koniec piruetu dworsko.
- Siadaj Niaro. Proszę usiądź kolo mnie. - powiedziała siadając na brzegu łoża i trzymając obie dłonie anielicy posadziła ja na przeciw siebie. Uśmiechnęła się ciepło i serdecznie.
- Sen mnie pokrzepił mogę znów stanąć do walki z hordą nieumarłych, ale... wole porozmawiać z tobą. Wiem że tam ktoś został za kim tęsknisz i to bardzo. - przytuliła Niarę mocno i szczerze.
- Wiem jak bardzo chcesz go widzieć i jak bardzo twoje serduszko wyrywa się do tego mrocznego zamku. Pomogę tobie Niaro. Znam sztukę teleportacji i jestem w stanie kogoś lub siebie przenosić w dowolne miejsce w tym świecie. Istnieje tylko jeden problem, muszę znać to miejsce. - uśmiechnęła się ponownie. - Oczywiście pomogę ci tam się dostać ale pomyślałam ze mogło tam się sporo zmienić podczas naszej nieobecności wiec będziesz potrzebowała swoich skrzydeł, bo... przeniosę ciebie ponad zamek, inaczej byśmy za dużo ryzykowały. - uścisnęła dłonie Niary i uśmiechnęła się do niej. - Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę że mogę tobie pomóc. I chciałam tobie jeszcze podziękować za wszystko. - ponownie przytuliła się do anielicy, a po jej policzku popłynęła łza.
Kiedy upada drzewo nikt nie słyszy jego skargi, lecz zapewniam cie jego upadek jest wielki.... .
Awatar użytkownika
Andrew
Senna Zjawa
Posty: 297
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Niedźwiedziołak
Profesje:

Post autor: Andrew »

Andrew kiwnął głową Majordomusowi dziękując za wskazanie pokoju. Jednak wchodząc do niego stanął zdębiały, gdyż nie spodziewał się takiego wystroju. Cały pokój wyglądał jakby była to leśna polana. Bardzo dobrze wyposażona polana. Sufit schowany był w liściach i gałęziach drzew, a ich pnie tworzyły ścianę dookoła pokoju. Jeden z pni był otwarty. W środku znajdowała się szafa wypełniona ubraniami dla mężczyzn. Jednak żadne z tych ubrań nie pasowało mu do niego. Zdecydował na razie, że zamieni Swoje już porządnie znoszone skóry na coś co mu je przypominało. Nie lubił zmieniać swojego ubioru, jednak z uprzejmości wybrał skóry zakrywające większość jego ciała.
Kiedy skończył się ubierać i podziwiać pomieszczenie postanowił wybrać się na zwiedzanie posiadłości. Po wyjściu z pokoju opanował się, żeby nie pójść obwąchiwać drzwi anielicy, której zapach tak bardzo go intrygował. Skierował się za to w drugą stronę korytarza. Mijał po drodze różne pokoje. Znalazł parę otwartych drzwi zza których wglądały półki wypełnione książkami. Idąc tak dalej dotarł schodami na parter i powtórzył swoja wędrówkę korytarzem w drugą stronę. Od razu wyczuł kuchnie kiedy stanął w przeciągu. Postanowił się tam udać z zamiarem zamówienia sobie jakiejś dziczyzny na kolację, najlepiej surowej.
Neutralność niesie moc, ale również ogromne zagrożenie, będąc neutralnym mogę być wstrętny dla obu stron konfliktu...


Ludzka postać Andrew (bez miecza oczywiście)
Awatar użytkownika
Jasper
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 66
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Nieumarły (Upiór)
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Jasper »

Człapiąc przez korytarze Andrew zauważył białą smugę, która przemknęła od jednego pokoju do następnego. Po chwili intruz ujawnił się w całej swojej mało majestatycznej postaci. Biały królik w czarnym cylindrze usiadł na marmurowej posadzce kilka kroków od "miśka". Zwierzę podrapało się tylną łapa po uchu i zaczęło przyglądać się mu zaciekawione. Kręciło przy tym łepkiem we wszystkie strony jak szalone.
- Ale jesteś duży... - Stwierdził swoim piskliwym głosem.

Natomiast Niara z czarodziejką mogły usłyszeć cichy dźwięk dzwonków rozchodzący się po korytarzach rezydencji oraz nerwowy chichot. Armintel jak i anielica z łatwością wyczuły widmową obecność intruza.
Awatar użytkownika
Andrew
Senna Zjawa
Posty: 297
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Niedźwiedziołak
Profesje:

Post autor: Andrew »

- Noo szukasz dziczyzny, a dziczyzna sama do ciebie przychodzi - Po czym z szerokim uśmiechem na twarzy. Błyskawicznie Przygniótł dłonią królika do ziemi. Jednak kiedy ją podniósł Zauważył tylko wgłębienie w posadzce w kształcie dłoni. Oż cholibka. W gościach demolować chatę. Może nikt nie zobaczy. Po czym przesuwa najbliższą wazę tak, zęby zakryła wgłębienie.
- A teraz gdzie u licha podział się ten królik.
Neutralność niesie moc, ale również ogromne zagrożenie, będąc neutralnym mogę być wstrętny dla obu stron konfliktu...


Ludzka postać Andrew (bez miecza oczywiście)
Awatar użytkownika
Jasper
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 66
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Nieumarły (Upiór)
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Jasper »

Królik najwyraźniej od dłużej chwili siedział mu na głowie, bo zsunął się nagle zmiennokształtnemu na oczy i wyraził swoje niezadowolenie.
- Dziczyzna!? Ja!?
Gryzoń skakał chwile po głowie swojej ofiary, żeby następnie z gracją godną elfiej panny spaść na posadzkę. Pokicał kilka metrów wzdłuż korytarza, aby następnie pokazać "miśkowi" język i dalej dawać upust swojej irytacji.
- Nie chcę Cię martwić kupo mięcha, ale wazę stojącą na środku przejścia raczej ktoś odsunie... Ach... Gdzie moje maniery! Nazywam się Przybłęda i aktualnie zajmuję posadę szkodnika w tej rezydencji.
Tu zwierzak wykonał głęboki dworski ukłon zdejmując cylinder.
- A Ty Panie mógłbyś zajrzeć czasami do łaźni...
Awatar użytkownika
Andrew
Senna Zjawa
Posty: 297
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Niedźwiedziołak
Profesje:

Post autor: Andrew »

Zdziwiło go, ze nie poczuł siedzącego mu na głowie królika. CO go jeszcze bardziej zdziwiło. Uświadomił sobie, ze zwierzę to nie miało zapachu..
- Skoro szkodnika, to trzeba cie usunąć. Wiliam powinien być wdzięczny. Jednak pamiętając, że wcześniej nie spudłowałem w ciebie musisz być jakąś zjawą, a to niestety przekracza aktualnie moje umiejętności.
To mówiąc powoli zbliżał się do królika z wyraźnie widocznym zamiarem złapania go. Jednak z tą wazą miał rację. Trzeba uważać na otoczenie
Neutralność niesie moc, ale również ogromne zagrożenie, będąc neutralnym mogę być wstrętny dla obu stron konfliktu...


Ludzka postać Andrew (bez miecza oczywiście)
Awatar użytkownika
Armintel
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 96
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Armintel »

Jej zmysły napięły się niczym struna. Gdzieś z pobliskiej okolicy doszła ja widmowa esencja nieumarłej istoty. W głowie Armintel zapanowała jedna myśl. - Niaro. Czujesz to? - zerwała się z łóżka i łapiąc różdżkę wybiegła na korytarz aby mieć większy dostęp do powietrza przesączonego energią śmierci. Zmrużyła oczy skupiła się i znalazła punkt w swoich myślach które teraz ogarniały dom jak płaszcz. "Jest tu." zauważyła zdenerwowana. Powoli skoncentrowała się i w myślach dotknęła miejsca gdzie znajdowała się istota z planów śmierci. Pozwoliła magii działać. Nie wiedziała kim jest przybysz więc otoczyła tylko to miejsce kloszem z czystej energii pochodzącej od prawa. "Mam cię" ucieszyła się jak dziecko i poszła powolnym majestatycznym krokiem aby na własne oczy zobaczyć co lub kto nawiedza rezydencje hrabiego.
Kiedy upada drzewo nikt nie słyszy jego skargi, lecz zapewniam cie jego upadek jest wielki.... .
Awatar użytkownika
Jasper
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 66
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Nieumarły (Upiór)
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Jasper »

Na królika opadła kryształowa kopułka materializując się w powietrzu. Równie dobrze mogłaby ona być częścią jakiejś zastawy, a nie rzuconym czarem. Zwierzę prychnęło zrezygnowane wyciągając gdzieś z futerka zegarek na łańcuszku.
- Cholerka... Motyla noga... A niech to niedźwiedź trąca... Spóźnię się na kolację u hrabiego!
Zwierzak ostrożnie wysunął łapkę żeby dotknąć ścianek jego więzienia. W momencie zetknięcia kończyna gryzonia eksplodowała krwią. Słychać było dzikie wrzaski i śmiech. Czerwona maź ukryła istotę, a następnie wsiąkła w posadzkę nie pozostawiając śladu. Królik zniknął.
Awatar użytkownika
Armintel
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 96
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Armintel »

Armintel spokojnie podeszła do kuli nadal wiszącej tuz nad podłogą. Usiadła naprzeciw i dmuchnęła delikatnie a ta powróciła do stanu przezroczystości. Przekrzywiła głowę zaglądając w jej wnętrze. - Kim jesteś? - zdawała sobie sprawę ze istota wewnątrz nie jest liczem czy tez wampirem. Intrygowało ja to i szukając w pamięci próbowała podpasać widmo pod jakąś istotę z pośród nieumarłych.
Kiedy upada drzewo nikt nie słyszy jego skargi, lecz zapewniam cie jego upadek jest wielki.... .
Awatar użytkownika
Jasper
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 66
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Nieumarły (Upiór)
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Jasper »

- Jestem pustą kulką i dziwne, że dorosła kobieta gada z przedmiotami. Jak do mnie mówisz to patrz mi w oczy.
Głos dochodził zza jej pleców. W rzeczywistości sfera, którą wytworzyła czarodziejka, była pusta. W powietrzu ponownie dało się słyszeć dzwonki. Wszystko wkoło zdawało się być przytłumione i nierealne.
- Fakt... No prawda... Nie żyję, ale czy ktoś mógłby mi zasugerować, że kiedykolwiek żyłem? Znalazła się początkująca łowczyni nieumarłych... Posłuchaj dziecko to...
Arlekin wypowiadał te słowa wyraźnie, ale bez specjalnego akcentu, jak aktor grający swoją rolę. Ostatnie zdanie urwał w połowie i jęknął.
- Co się stało z moją dłonią... Kto mi oderwał łapę!? Przyznać się...!
Andrew nie mógł zobaczyć ani usłyszeć pajaca, ale czuł wyraźnie jego obecność. Coś naruszało dotkliwie jego wszystkie zmysły.
Awatar użytkownika
Armintel
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 96
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Armintel »

Armintel nie odwracając się westchnęła. - No proszę a już miałam nadzieję na to że złowię swojego pierwszego nieumarłego żywcem. - słowo "żywcem" wypowiedziała z lekka ironia. - Oczywiście mógłbyś mnie oświecić jakim cudem wydostałeś się ze strefy. Ale rozumiem ze początkująca łowczyni nie zasługuje na taki zaszczyt. - powoli analizowała strefę, badając słabą stronę lub sposób obejścia tego zabezpieczenia przez istotę która najwyraźniej drwiła z niej i zabawiała się nią.
Kiedy upada drzewo nikt nie słyszy jego skargi, lecz zapewniam cie jego upadek jest wielki.... .
Awatar użytkownika
Andrew
Senna Zjawa
Posty: 297
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Niedźwiedziołak
Profesje:

Post autor: Andrew »

Zdziwiony patrzył się w miejsce gdzie ujrzał wybuch krwi, który zaraz potem znikł. Od razu zauważył wbiegającą do sali Armintel wiec domyślił się, ze zniszczenie dziwadła było jej dziełem.
- Mam rozumieć, że się zajęłaś tą zjawą ??? - Jednak Armintel wydawała się go ignorować wciąż wpatrując się w miejsce, gdzie zniknęła kula.
Obszedł ją więc przemieszczając się na drugą stronę byłe kuli (jak najdalej od przesuniętej wazy) PO czym usiał na posadzce obserwując przebieg wypadków.
Neutralność niesie moc, ale również ogromne zagrożenie, będąc neutralnym mogę być wstrętny dla obu stron konfliktu...


Ludzka postać Andrew (bez miecza oczywiście)
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Sądziła, że uda jej się porozmawiać z Armintel, jednak tak jak strzała wybiegła z pokoju. Nie miała pojęcia o co chodzi, nadal była zmęczona, w przeciwieństwie do czarodziejki nie spała. Jej zmysły nadal były przytępione, a ciało obolałe. Wyszła z pokoju za czarodziejką, dziewczyna wydawała się być niespokojna, jakby coś magicznego prócz nich również znajdowało się w korytarzu rezydencji. Niara czuła to, ale bardzo nie wyraźnie, jej myśli skierowane były zupełnie w innym kierunku. Była smutna i zamyślona. Chciał podejsc do Armintel, ale nie zrobiła tego. Cofnęła się do tyłu i... Nagle poczuła, że następuje komuś na stopę. Zachwiała się jakby miała za chwile upaść.
Królowa Niara
Królowe na trony!

"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."


“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
Awatar użytkownika
William
Szukający drogi
Posty: 41
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: William »

        William złapał upadającą Niarę. Przez chwilę stał tak trzymając ją w objęciach i badając każdy szczegół jej ciała wzrokiem i rozkoszując się jej ciepłem. W głowie słyszał pulsowanie jej krwi. Po chwili Muray opamiętał się i pomógł wrócić jej do pionu. "Dobrze, że wyszedłem się posilić. Ta dziewczyna jest naprawdę kusząca, nie wypada tak jednak rzucać się na gości" - powiedział w myślach, na głos zaś wypowiedział:
- Pięknie Pani wygląda w tej sukni. Mam nadzieję, że wraz z Towarzyszką czujecie się już lepiej. Właśnie szedłem żeby... - mężczyzna urwał ostatnie zdanie i powiódł wzrokiem ponad ramieniem anielicy - ...a tam co się wyprawia?

        Hrabia zbliżył się do gromadki ludzi rezydującej na podłodze. Jego wzrok padł na małego kicajka:
- A cóż to? Czyżby wymknął się z kuchni? Aczkolwiek, nie widziałem by kiedykolwiek trzymali tu króliki?
Zablokowany

Wróć do „Kryształowe Królestwo”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość