Valladon[Arena] Czas się zabawić...

Wielki rozległe miasto, skupisko ludzi, jak i innych ras. To miejsce odwiedza wiele istot, istot niebezpiecznych, magicznych ale także przyjaznych. Znajdziesz tu towary z całego świata, skarby i tajemnicze artefakty. Jeśli czegoś potrzebujesz znajdziesz to tutaj
Awatar użytkownika
Angran
Szukający drogi
Posty: 47
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Fellarianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Angran »

        Fellarianin rozejrzał się dokładnie po pomieszczeniu.
        - Tutaj już pozamiataliśmy i nie widzę żadnej dodatkowej roboty. Co wy na to, aby przejść się ulicami miasta i pooglądać jego uroki? - zapytał, popijając łyk trunku z butelki.
        Jeden z pijaków pełzał po ziemi, drugi kierował się w stronę Angrana. Wspinał się już po stołku, lecz Argen zdzielił go po twarzy, a nawalony klient padł na ziemię do swoich towarzyszy.
        - Jak już mówiłem, nic nie ma tutaj do roboty... - wymamrotał lekko zasmucony - Ale jutro, albo dzisiaj - powiedział, myśląc nad godziną - wrócimy tutaj podbić arenę! - powiedział z uśmiechem do towarzyszy.
Awatar użytkownika
Vito
Szukający drogi
Posty: 25
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Elf Leśny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Vito »

        - O ile nas wpuszczą. - zagadnął Vito rzucając pustą butelkę w dywan pijusów.
Rozglądnął się dookoła i wzruszył ramionami. Wstał i oparł się o stół, mówiąc:
        - W takim razie chodźmy. Śmierdzi tutaj.
Kelnerki i kelnerzy krzątali się tu i tam sprzątając wymiociny, potłuczone szkło i ścierając rozlane napoje.
Vito poczuł czyjeś dłonie na swoich butach. Jednym kopnięciem złamał wścibską rękę, a jej właściciel nieprzytomnie cofnął się do tyłu.
Awatar użytkownika
Argen
Szukający drogi
Posty: 48
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Argen »

        Argen przeciągnął się i wzruszył ramionami.
        - Możemy iść się poszlajać, ale myślałem, że się zwijamy z Valladonu. - powiedział i opróżnił butelkę z resztek piwa. Odstawił butelkę na stół i sięgnął po swoje rzeczy.
        - Zaczekajcie chwilę. - powiedział zakładając zbroję. Po chwili stał już w pełnym opancerzeniu, z bronią w pochwach i hełmem pod pachą.
        - Dobra chodźmy. - powiedział do kompanów i ruszył za nimi po schodach na powierzchnię.

Ciąg dalszy [Argen, Angran, Vito]
Zablokowany

Wróć do „Valladon”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości