Ekradon["Kwitn±ca Magnolia"] Rozmowa nad stawem.

Warowne miasto położone u podnóża gór, otoczone grubymi murami i basztami, jego bramy zdobią dwa ogromne posagi gryfów. Miasto słynie z handlu, pięknych karczm i ogromnej armi. Armi niezwykłej, bo składającej się z wojowników i gryfów. Od setek lat ekradończycy udomawiają gryfy, które później służą w ich armi, stacjonującej w górach poza miastem.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

["Kwitn±ca Magnolia"] Rozmowa nad stawem.

Post autor: Niara »

Niara poprowadzi³a przyjació³kê nad sam brzeg stawu, tak by siedz±cy przy stolikach nie mogli ich us³yszeæ. Niara spojrza³a w oczy elfki, a jej wzrok mówi³, jak bardzo cieszy siê z jej przybycia. Nie wiedzia³a od czego powinna zacz±æ.


- Ach, Sauro tak bardzo cieszê siê, ¿e jeste¶. Widzisz, moje ¿ycie strasznie siê zmieni³o odk±d widzia³y¶my siê po raz ostatni. Wydaje siê, ¿e to by³o wieki temu. A teraz, teraz znów staje przede mn± nowe zadanie... w dodatku zjawiasz siê Ty... - Niara przerwa³a na chwilê - Czy... czy s³ysza³a¶ mo¿e o czym rozmawiali¶my... ja i moim obecni towarzysze?
Królowa Niara
Królowe na trony!

"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."


“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
Saura
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 131
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Saura »

Saura pozwoli³a zaprowadziæ siê na brzeg stawu. Cichy szum wody koi³ nerwy, za¶ s³yszalny od czasu do czasu plusk jasno dawa³ do zrozumienia, ¿e mieszkañcy stawu byli nadzwyczaj ¿ywotni.

Dziewczyna spojrza³a zaintrygowana na Niarê, kiedy ta oznajmi³a, ¿e wiele w jej ¿yciu siê zmieni³o. Jakiekolwiek to zmiany zasz³y, wysz³y starej przyjació³ce na lepsze. Saura poczu³a siê znacznie lepiej, wiedz±c, ¿e po tym wszystkim co przesz³a Niara w koñcu odnalaz³a spokój w sercu. ¯a³owa³a jedynie, ¿e niegdy¶ nie dane by³o jej towarzyszyæ anielicy d³u¿ej. Niestety obowi±zki elfki bezkompromisowo wymusi³y szybkie rozstanie.
Chcia³a dowiedzieæ siê, jak powiod³o siê Niarze, ale na opowie¶ci mia³ jeszcze przyj¶æ czas.

Kiedy Niara wspomnia³a o nowym zadaniu a potem spyta³a o rozmowê, jak± wcze¶niej odby³a z towarzyszami, czarnow³osa powoli skinê³a g³ow±:

-Zamierza³am wynaj±æ u karczmarza pokój i po drodze.... zanim Ciê rozpozna³am, uda³o mi siê us³yszeæ najistotniejsze rzeczy. Szczerze mówi±c to w³a¶nie ta rozmowa sprawi³a, ¿e zwróci³am na Ciebie uwagê.

Saura zamilk³a na chwilê, rozwa¿aj±c kolejne s³owa:

- Jest tak ¼le?- spyta³a cicho- Czy sytuacja jest a¿ tak trudna, ¿e te ca³e kamienie mocy musz± zostaæ odnalezione?

Wzdrygnê³a siê przy ostatnim s³owie. Potêga... Kamienie stanowi³y niewyobra¿aln± a zarazem niebezpieczn± si³ê. Tyle zrozumia³a z nauk nauczyciela. Mo¿na by³o ich u¿yæ do stworzenia wielkiego dobra lub.... niewyobra¿alnego z³a. Saura nie by³a wiêc pewna czy chce aby zosta³y odnalezione i wykorzystane. A przede wszystkim nie chcia³a, aby bliska jej osoba ryzykowa³a ¿yciem, dlatego ¿e posiada wiedzê, która pomo¿e im odnale¿æ klucz do kamieni.
- A jeśli cię zabiję?
- Jeśli mam umrzeć, chcę umrzeć z twojej ręki. Twoja nieobecność będzie jak trucizna, ale mnie nie zabije. Zostań, proszę, zostań ze mną. Nie chcę innej kobiety. Nie chcę innego mordercy.
Obrazek
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Niara patrzy³a przyjació³ce w oczy. Sytuacja by³a na prawdê trudna, z tego co mówi³ Zora, nic innego nie mog³o zapobiec nieszczê¶ciu.

- Jest ¼le Sauro... na tyle, ¿e tylko Kamienie mog± zapobiec tragedii. Przepowiednia mówi±ca o pradawnej mocy ma siê niebawem zi¶ciæ. A tylko Kamienie Mocy po³±czone razem mog± temu zapobiec. Pamiêtasz... opowiada³am Ci o Zorze... smoku i wielkim mêdrcu, moim przyjacielu. W jego ksiêgach zaczê³y siê pojawiaæ dziwne wskazówki. On ju¿ od dawna wiedzia³, ¿e nadejdzie dzieñ, w którym trzeba bêdzie pokonaæ z³o, nie wiedzia³ jednak, ¿e bêdzie to bój tak trudny. na jednym, ze smoczych zwojów pojawi³o siê co¶, co przypomina³o drogê, by³y tam równie¿ runy. Po ich odczytaniu okaza³o siê, ¿e istnieje mapa prowadz±ca do Kamieni, podzielono j± jednak na trzy czê¶ci, a jedn± z nich zale¼æ mo¿na w Nandan -Therze i to w³a¶nie tam zamierzam siê udaæ - dziewczyna westchne³a i spojrza³a na me¿czyzne siedz±cego przy jej stoliku.

- Ech... historia jest d³uga. W drodze do Ekradonu sta³o siê co¶ dziwnego, spotka³am smoka - tu Niara opowiedzia³a dziewczynie o Alucardie i o tym, ¿e je¶li nie uciek³ powodowany gniewem na ludzi nadal znajduje siê u niej w mieszkaniu i, ¿e w obecnej sytuacji, nie pozostaje jej nic innego jak odes³aæ go do Zory.

- Potem spotka³am Meridiona, mê¿czyznê, który siedzi przy stoliku. Jest moim starym znajomym, kiedy¶ bardzo mi pomóg³. On opowiedzia³ mi o swojej wyprawie na pó³noc... i o tym... ¿e zagro¿enie jest realne. Je¿eli nie zdo³amy odnale¼æ kamieni wszystko co kochamy, zostanie zdeptane przez pradawne z³o. Meridion podchodzi do ca³ej sprawy sceptycznie, ale mimo to zdeklarowa³ siê mi towarzyszyæ - zamilk³a na chwile i tym razem spojrza³a na dziewczynê siedz±ca obok demona.

- To Fiona - wskaza³a na kobietê- tak naprawdê nie wiem co ona tu robi. Wspomina³a o magu i o wizji. Wie sporo na temat Kamieni i mapy. Zna³a te¿ nasze imiona. Nie wiem co o niej s±dziæ, ale wydaje siê ca³kiem wiarygodna w swojej opowie¶ci.
Królowa Niara
Królowe na trony!

"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."


“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
Saura
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 131
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Saura »

Przez twarz Saury przemkn±³ cieñ, gdy us³ysza³a o przepowiedni, pojawiaj±cych siê znakach, konieczno¶ci u¿ycia kamieni, wreszcie planowanej wyprawie do Nandan- Theru. Tak siê sprawy mia³y. Przymknê³a oczy i skupi³a na strukturze ¶wiata. Opowie¶æ Niary t³umaczy³aby drobne, lecz regularne zawirowania Równowagi. Im bardziej zbli¿a³ siê czas przebudzenia owej pradawnej mocy, tym mocniejsze mia³y siê stawaæ, trudniejsze do opanowania. Ciekawe co zamierzali zrobiæ w tej sprawie cz³onkowie jej rodu. Saura powróci³a do rzeczywisto¶ci i wys³ucha³a reszty wyja¶nieñ.

Wzmianka o Zorze tylko potwierdzi³a powagê sytuacji. Saura nigdy nie spotka³a tego smoczego mêdrca, ale doskonale pamiêta³a co kiedy¶ opowiada³a jej o nim Niara. Elfy i smoki zazwyczaj ³±czy³y dobre stosunki, wiêc nie mia³a powodu, by w±tpiæ w te wielkie stworzenia. Zw³aszcza w Zorê.

-Tak, odes³anie tego smoka jest chyba najlepsz± rzecz±, jak± mo¿esz teraz zrobiæ- odpar³a Saura wys³uchawszy historii o spotkaniu z nietypowym smokiem- Zora bêdzie mia³ w³a¶ciwy wp³yw nie tylko na jego stan wiedzy, lecz tak¿e na umys³. Alucard bêdzie u niego bezpieczny.

Przygryz³a wargi. Doros³y smok, który tak niewiele wiedzia³ o ¶wiecie i sobie samym.... co¶ niebywa³ego, jednak losy ró¿nych istot nie zawsze uk³ada³y siê tak jak mo¿na by³o tego oczekiwaæ.

Dopiero, gdy Niara wskaza³a swoich siedz±cych w altance towarzyszy, Saura zrobi³a to, co powinna by³a zrobiæ na samym pocz±tku.
Aura Fiony powiedzia³a jej, ¿e ma do czynienia z Czarodziejk±. Bardzo m³od± Czarodziejk±. Nie wiedzia³a od jak dawna Fiona cieszy³a siê statutem pe³noprawnej adeptki magii. Zapewne nied³ugo. Je¶li tak, to tkwi³ w niej wci±¿ nierozwiniêty potencja³. Natomiast jej wiedza o Kamieniach Mocy mog³a pochodziæ z ró¿nych ¼róde³. Czarodzieje dysponowali swoimi zasobami wiedzy oraz mocy, nie zawsze zrozumia³ymi dla reszty ¶wiata.
Meridion... On stanowi³ ca³kiem osobn± historiê. Nie sposób by³o zignorowaæ faktu, ¿e otacza³a go aura w³a¶ciwa demonom. Lecz Saura wyczuwa³a w nim co¶ jeszcze. Jak±¶ unikatowo¶æ. Element, jakiego trudno by³o doszukiwaæ siê u typowych demonów. Cokolwiek stanowi³o ten element, dziewczyna przypuszcza³a, ¿e Niara mia³a powody, by nazywaæ go towarzyszem. Interesuj±ce po³±czenie. Anio³ i demon. Z namys³em przyjrza³a siê po raz kolejny swojej rozmówczyni

Bij±ca od przyjació³ki determinacja dawa³a do zrozumienia, ¿e ta podjê³a ju¿ decyzjê. Czarnow³osa u¶miechnê³a siê ³agodnie. Mi³o by³o wiedzieæ, ¿e pomimo trudnej przesz³o¶ci, Niara zachowa³a siln± wolê. Teraz ona musia³a ustosunkowaæ siê do sytuacji.

-Rozumiem. Skoro odszukanie czê¶ci mapy a nastêpnie kamieni to jedyne wyj¶cie, nie pozostaje mi nic innego, jak pogodziæ siê z t± ostateczno¶ci±. Nie odnalezienia kamieni i u¿ycia ich mocy najbardziej siê obawiam. Zastanawiam siê, jaki bêdzie to mia³o wp³yw na ten ¶wiat w przysz³o¶ci. Jaki bêdzie mia³o wp³yw na tych, którzy odnajd± tak potê¿ne artefakty....

Spu¶ci³a wzrok. Wpatrywa³a siê w ziemiê, jakby z niej mia³a przyj¶æ odpowied¼.
- A jeśli cię zabiję?
- Jeśli mam umrzeć, chcę umrzeć z twojej ręki. Twoja nieobecność będzie jak trucizna, ale mnie nie zabije. Zostań, proszę, zostań ze mną. Nie chcę innej kobiety. Nie chcę innego mordercy.
Obrazek
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Kobiety milcza³y d³u¿sz± chwile. Niara wiedzia³a co musi zrobiæ, czeka³a teraz na odpowied¼ przyjació³ki, jej ogromna wiedza bardzo przyda³a by siê w tej trudnej wyprawie. Anielica jednak nie chcia³by nara¿aæ ¿ycia przyjació³ki. Wykonanie misji nale¿a³o przecie¿ do niej , przynajmniej tak jej siê zdawa³o. Ale im d³u¿ej trwa³a rozmowa tym bardziej zdawa³a sobie sprawê, ¿e najprawdopodobniej wyrusz± w te wyprawê we czwórkê. Fiona z pewno¶ci± bêdzie chcia³a odszukaæ mapê, Meridion, mimo sceptycyzmu równie¿ wydawa³ siê okazywaæ minimalne chêci podro¿y. Anielica ciekawa by³a co zrobi Saura.

Jakby odgada³ my¶li przyjaciólki zacze³a mówic o Meridionie.

- Z pewno¶ci± ju¿ wiesz kim jest mój towarzysz... - zacze³a - tak, Meridion jest demonem. A raczej cz³owiekiem w niego przemienionym. Meridion nie jest demonem czystej krwi, niegdy¶ by³ tylko zwyk³ym cz³owiekiem i dlatego mimo obecnej przynale¿no¶ci do demonicznej rasy, pozosta³o w nim wiêcej cz³owieczeñstwa ni¿ sam s±dzi. Pozna³am go, kiedy bardzo potrzebowa³am pomocy, by³am ciê¿ko... chora - celowo nie powiedzia³a Saurze ca³ej prawdzie o tym, ¿e jej ¿ycie wisia³o na w³osku, a pó¼niej umar³a i otrzyma³a nowe ¿ycia. Dosz³a do wniosku, ¿e na dzi¶, do¶æ ju¿ szokuj±cych informacji.

- Pomóg³ mi, dziêki niemu odzyska³am si³y, nie wiem co by ze mn± by³o gdyby nie on. Nadal w bardzo wielu kwestiach jest dla mnie zagadk±, ale mimo to wiem, ¿e mogê mu ufaæ.

Zauwa¿y³a, ze przyjació³ka spu¶ci³a g³owê. Zmartwiona reakcj± elfki dotknê³a delikatnie jej ramienia.

- Wiem... wiem, ¿e to wszystko jest trudne. Czasem jednak takie decyzje w naszym ¿yciu s± nieuniknione.
Królowa Niara
Królowe na trony!

"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."


“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
Saura
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 131
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Saura »

Chora?!

To s³owo zmrozi³o krew w ¿y³ach dziewczyny. Chwilê pó¼niej pojawi³a siê troska i poczucie winy. Nie powinna by³a wówczas pozwoliæ Niarze samotnie wyruszyæ w drogê. Licho by porwa³o obowi±zki wobec rodziny oraz Równowagi. Nie skoñczy³y siê zreszt± dla niej przyjemnie.

-Teraz jeste¶ zupe³nie zdrowa, prawda?- spyta³a z wiêksz± uwag± studiuj±c aurê przyjació³ki.

Ku swojej cichej uldze nie wyczu³a ¿adnej choroby. Nie odzyska³a jednak jeszcze spokoju. Szkoli³a siê w leczeniu i u¿ywaniu magii przywracaj±cej zdrowie. Gdyby by³a z Niar± mog³aby jej pomóc.

Zerknê³a na Meridiona. Skoro potrafi³ zaopiekowaæ siê potrzebuj±c± istot±, nie zas³ugiwa³ na to aby ¼le o nim my¶lano.
Saura stara³a siê unikaæ uprzedzeñ wobec innych osób. Wszak odkrycie tego, ¿e pochodzenie ani rasa nie ma tak naprawdê znaczenia by³o jedn± z najwa¿niejszych lekcji, jakie odebra³a w ¿yciu. Nie mniej wci±¿ by³a ciekawa w jaki sposób sta³ siê tym kim by³ teraz.
Szafirowe oczy elfki skierowa³y siê ponownie na Niarê. L¶ni³y teraz jak kamieñ od którego wziê³y barwê.

-Je¶li Meridion zaopiekowa³ siê Tob±....kiedy ja nie mog³am.... Ma moj± dozgonn± wdziêczno¶æ. To dobrze, ¿e umie ws³uchaæ siê w swoj± ludzk± naturê- unios³a d³oñ w przepraszaj±cym ge¶cie- Nie zamierza³am wyci±gaæ pochopnych wniosków.

Wci±¿ uniesiona d³oñ odwzajemni³a ciep³y dotyk Niary:

- Trudne decyzje s± czê¶ci± ¿ycia. I nic na to nie poradzimy- westchnê³a- Nie by³o mnie przy Tobie wcze¶niej. Dlatego.... Je¶li nie masz nic przeciwko temu.... Je¿eli Twoi towarzysze nie wyra¿± sprzeciwu, chcia³abym odbyæ t± podró¿ wraz z Tob±. W imiê starej przyja¼ni. I dla tego ¶wiata, w którym przysz³o nam wszystkim ¿yæ. Pomogê jak tylko bêdê mog³a. Oprócz tego....chcia³abym wiedzieæ, jak Ci siê wiod³o w ¿yciu po tym jak nasze drogi siê rozesz³y.

Ostatnie zdanie wypowiedzia³a l¿ejszym tonem, ¿eby roz³adowaæ napiêcie. Ogród zamar³ w oczekiwaniu.
- A jeśli cię zabiję?
- Jeśli mam umrzeć, chcę umrzeć z twojej ręki. Twoja nieobecność będzie jak trucizna, ale mnie nie zabije. Zostań, proszę, zostań ze mną. Nie chcę innej kobiety. Nie chcę innego mordercy.
Obrazek
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Niara u¶miechnê³a siê lekko. Na prawdê, nie chcia³a bardziej martwic przyjació³ki. Nie by³o powodu.

- Tak kochana, teraz jestem ju¿ zupe³nie zdrowa. Ciesze siê, ¿e bêdziesz nam towarzyszyæ. Meridion, z pewno¶ci±, nie bêdzie mia³ nic przeciwko. A Fiona... zupe³nie jej nie znam... nie wiem nawet kim tak na prawdê jest. My¶lê, ¿e trzeba bêdzie na ni± uwa¿aæ - dziewczyna popatrzy³a po zebranych, po czym jej wzrok utkwi³ w tafli wody ma³ego stawu.

- Wiele siê wydarzy³o, na prawdê wiele, odk±d widzia³y¶my siê ostatni raz... Kiedy zosta³am ju¿ wyleczona, wybudowa³am dom niedaleko, mieszka³am tam jaki¶ czas, niestety dom sp³on±³. Ja usz³am ca³o - k³ama³a, nie mog³a powiedzieæ Saurze prawdy, nie mog³a przysparzaæ jej kolejnych zmartwieñ. U¿y³a ca³ej swoje silnej woli by przyjació³ka nie odkry³a, ¿e k³amie.

- Pó¼niej nieoczekiwanie zosta³am wezwana do Stwórcy. I tu... mam dla Ciebie dobra wiadomo¶æ - dziewczyna nie powiedzia³a ju¿ nic wiêcej, poci±gnê³a przyjació³kê w stronê pobliskiego drzewa. Ukryta za jego ogromnym pniem skupi³a ca³± swoj± energie i za jej placami pojawi³y siê niebieskie iskry. Iskry za¶ przemieni³y siê w bia³e pióra i z pleców dziewczyny wyros³y bia³e, lekko skulone teraz, skrzyd³a. Skrzyd³a jednak szybko zniknê³y. dziewczyna nie chcia³a pokazywaæ swojej prawdziwej natury w takim miejscu.

- Jak widzisz - odezwa³a siê w koñcu - odzyska³am to czego tak bardzo mi brakowa³o i jako wolny anio³ znów wst±pi³am w progi niebian. Ale do¶æ o mnie. Jak Tobie wiod³o siê przez te wszystkie lata?
Królowa Niara
Królowe na trony!

"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."


“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
Saura
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 131
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Saura »

Saura nie wiedzia³a czego siê spodziewaæ kiedy skry³y siê przed wzrokiem ciekawskich. Jaka to dobra nowina wymaga³a dyskrecji?
Zanim zd±¿y³a co¶ powiedzieæ, aura Niary uleg³a subtelnej zmianie. Sta³a siê ja¶niejsza; nabra³a w³a¶ciwego anio³om wyrazu pewnej ¶wiêto¶ci. Tañcz±ce za jej plecami iskry nieoczekiwanie przemieni³y siê w ¶nie¿nobia³e skrzyd³a. Zaskoczona Saura a¿ cofnê³a siê o krok. Bez w±tpienia ten dzieñ by³ niezwyk³y i przy kolejnej niespodziance po prostu nie mog³a zapanowaæ nad emocjami:

-Ty masz.....- wykrztusi³a i urwa³a. Skrzyd³a zniknê³y. Ze skupieniem wys³ucha³a wyja¶nieñ przyjació³ki.

-S± piêkne. Ja... Bardzo siê cieszê, ¿e Stwórca wykaza³ siê mi³osierdziem i przywróci³ Ci skrzyd³a. Wolny Anio³. Czy to oznacza, i¿ nie podlegasz Jego w³adzy? Jakby nie by³o Twoje ziemskie ¿ycie sta³o siê pe³niejsze. Wygl±dasz na szczê¶liwsz±. My¶lê, ¿e to w³a¶nie szczê¶liwe osoby sprawiaj±, ¿e ¶wiat staje siê trochê lepszym miejscem.

Saura obdarzy³a Niarê pe³nym u¶miechem. Zupe³nie pozbawionym towarzysz±cej mu zwykle nutki melancholii. Roziskrzone szafirowe oczy przekaza³y anielicy ca³e ciep³o, rado¶æ i przywi±zanie, jakie czu³a w tej chwili czarnow³osa. Przez ten magiczny moment sta³a siê m³od±, pe³n± ¿ycia kobiet± a nie powa¿n±, pow¶ci±gliw± elfk±.

Trwa³o to krótko. S³odko- gorzkie wspomnienie, które zala³y umys³ sprawi³y, ¿e Saura poczu³a konieczno¶æ powrotu do opanowanej damy. Odrzuci³y z ramienia w³osy:

-Ze mn± przez te lata bywa³o ró¿nie. Jak pamiêtasz rozsta³y¶my siê, gdy Ty rusza³a¶ swoj± drog± a ja musia³am wróciæ do Kryszta³owego Królestwa. Do rodziny. Raz by³o gorzej raz lepiej. Jak to z rodzin± bywa. Oczywi¶cie chcieli abym wraz z nimi opiekowa³a siê Lasami, wszelkimi stworzeniami, stabilno¶ci± mocy i tym podobnymi sprawami. Potem....- -Saura naprawdê mia³a nadziejê, ¿e jej g³os brzmi jak najbardziej neutralnie- Ksiê¿na pani szlachetna Ishtara....- nie potrafi³a nazywaæ tej kobiety babci±. Ju¿ nie.

-Zaczê³a zachowywaæ siê i mówiæ w sposób, który zacz±³ mnie martwiæ. Jej s³owa sta³y siê zbyt niebezpieczne. Zbyt szalone. W tym ¶wiecie, jak i w ka¿dym z nas istniej± przeró¿ne si³y. Dobro i z³o, ¿ycie i ¶mieræ, mi³o¶æ i nienawi¶æ, ¶wiat³o i ciemno¶æ, chaos i porz±dek, materia i duch.... Przeciwno¶ci. Ceres dba jedynie o to, aby przep³yw tych si³ na ziemi by³ naturalny. W nic nie integrujemy. Niczego nie zmieniamy. To odpowiedzialno¶æ i pokusa jak siê okazuje. Moja Pani dosz³a do wniosku, ¿e istnieje sposób, aby uczyniæ wszystkich szczê¶liwymi. Wystarczy stworzyæ ¶wiat w którym przep³yw bêdzie przez kogo¶ kontrolowany. Dziêki temu wyeliminuje siê niepo¿±dane czynniki na przyk³ad - ból, wojnê, tragediê.

Saura opar³a siê o drzewo. Bij±ca z jego pnia energia dzia³a³a wrêcz koj±co.

-Samo s³uchanie tego by³o niezno¶ne. Kto¶ mia³by decydowaæ o tym, co inni maj± pomy¶leæ, co zrobiæ w jakie¶ sytuacji, kiedy odczuwaæ rado¶æ a kiedy z³o¶æ. Taki ¶wiat by³by czym¶ sztucznym. Pozbawionym wolnej woli.

Dziewczyna zamilk³a. Bredzenie szalonej Ksiê¿nej pomy¶la³a gorzko. Nie uzna³a za konieczne dalszego wg³êbiania w te wywody. Mia³y wa¿niejsze rzeczy na g³owie. Niepokojenie Niary czym¶, co nawet nie mog³o byæ mo¿liwe do zrealizowania by³o bez sensu. Kontrolowanie Równowagi by³o równie realne, jak ruszenie z miejsca go³± rêk± góry. Tak przynajmniej uwa¿a³a Saura. Mia³a nadziejê, ¿e pozostali cz³onkowie rodu wkrótce sobie to u¶wiadomi± i skoñcz± z pomys³ami Ishtary. Tak. Oby tylko fanatyzm, jaki zaszczepi³a u czê¶ci nich nie doprowadzi³ do czego¶ gorszego.

-By³o coraz gorzej, wiêc odesz³am- podjê³a w±tek- Musia³am... pomy¶leæ. Samotnie. Nie by³am wtedy dla nikogo dobrym towarzystwem. Nie jestem pewna ile to trwa³o. A¿ do czasu gdy spotka³am cz³owieka o imieniu Yorn. Mo¿e i by³ tylko rzemie¶lnikiem, ale jedynym w swoim rodzaju. Nauczy³ mnie wielu rzeczy. Bardzo wielu. ¯a³uje, ¿e nie ma go ju¿ miêdzy nami. Gdy chorowa³ by³am gotowa na wiele ¿eby mu pomóc. Yorn nie chcia³ a¿ takiego po¶wiêcenia. Powiedzia³...- elfka spojrza³a w niebo- ¿e ¿aden kamieñ, g³az, k³oda czy tama nie mo¿e powstrzymaæ rzeki przed wpadniêciem do morza. Twierdzi³ tak do samego koñca. Odt±d podró¿ujê po ¶wiecie. Zupe³nie jak za pierwszym razem gdy opu¶ci³am Kryszta³owe Królestwo. Chyba odzwyczai³am siê od osiad³ego trybu ¿ycia.

Odetchnê³a g³êboko. Zakoñczy³a opowie¶æ. Postanowi³a wróciæ do tera¼niejszo¶ci.

- Wygl±da na to, ¿e na pewnym etapie obie spotka³y¶my niezwyk³ych ludzi, którzy jako¶ na nas wp³ynêli. Meridion wydaje siê byæ.... dobrym towarzyszem pomimo okazywanego sceptycyzmu. Co do panny Fiony.... jest m³oda. Mo¿e trochê zagubiona. Sama nie wiem. … Mo¿e to jedynie pozory, lecz nie wyczuwam w niej nic niepokoj±cego. Najlepiej by³oby zamieniæ z ni± jeszcze parê s³ów. Mo¿liwe, ¿e powie co¶, co da nam do my¶lenia. Dot±d wyja¶ni³a dlaczego znalaz³a siê w tym miejscu. Czarodzieje bywaj± nieobliczalni, jednak znaczna ich czê¶æ nie ma ¿adnego interesu w siêganiu po moc, która sprowadza gro¼bê zag³ady.
- A jeśli cię zabiję?
- Jeśli mam umrzeć, chcę umrzeć z twojej ręki. Twoja nieobecność będzie jak trucizna, ale mnie nie zabije. Zostań, proszę, zostań ze mną. Nie chcę innej kobiety. Nie chcę innego mordercy.
Obrazek
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Niara odwzajemni³a u¶miech przyjació³ki. Tylko kilka razy widzia³a oczy elfki tryskaj±ce ¿yciem. Jej spojrzenie jednak szybko wróci³o do poprzednie stanu.

- Mój status - podjê³a - Wolnego anio³a... ja... mam woln± wole, a Pan... zawsze mogê siê do niego zwróciæ, jednak pozwolono mi ¿yæ w³asnym ¿yciem. Ostatnie pó³ roku odkrywa³am siebie na nowo, poznawa³am nowe moce i korzy¶ci z tego kim dane mi by³o siê staæ. Wszystko ma swoje ograniczenia i wady, ale one wcale mi nie przeszkadzaj±. Sta³am siê m±drzejsza o wszystkie do¶wiadczenia. Nigdy nie przypuszcza³am, ¿e moja pokuta skoñczy siê w³a¶nie tak. By³am bardzo zaskoczona, ale przyjê³am ten dar i jestem teraz szczê¶liwsza, jak zauwa¿y³a¶. I... - Niara pochyli³a siê w stronê przyjació³ki - zniknê³y moje nocne koszmary - szepnê³a, z nieukrywan± ulg±.

Obie dziewczyny u¶miechnê³y siê do siebie. Koszmary drêczy³y Niarê od niepamiêtnych czasów. Ka¿dej nocy budzi³a siê po kilka razy zlana potem i przera¿ona. To by³a chyba dla niej najdotkliwsza kara. Gdy odkry³a, ¿e koszmary zniknê³y, by³a niewypowiedzianie szczê¶liwa.

Teraz przys³uchiwa³a siê opowie¶ci przyjació³ki. wstrz±¶niêta sowami Saury, a¿ cofnê³a siê o krok. Jej oczy sta³y siê znanie szare i smutne. doskonale wiedzia³a, ze kontrolowanie Równowagi to równie szalony jak niebezpieczny pomys³. Zna³a podej¶cie Saury do rodziny. Ze wspó³czuciem pog³aska³a elfkê po ramieniu.

Kiedy czarnow³osa zaczê³a opowiadaæ o Yornie w sercu anielicy jakby otwar³a siê stara rana. Przypomnia³a sobie o Rizochim. Od tak dawna nie zaprz±ta³ jej my¶li. Po¿egna³a siê z nim i ju¿ nigdy nie chcia³a by pojawi³ siê w jej umy¶le. S±dzi³a, ¿e ten etap ma za sob±. Okaza³o siê jednak, ze nadal pamiêta, ¿e w jej sercu nadal tkwi drzazga zwi±zana w³a¶nie z nim. Choæ tak bardzo chcia³a by kto¶ j± stamt±d wyci±gn±³, nie znalaz³ siê nikt kogo dziewczyna mog³aby pokochaæ równie mocno. Przez my¶l przeszed³ jej Fryderyk, do niego jednak czu³a jedynie wspó³czucie.

- Yorn jest teraz szczê¶liwy - zapewni³a anielica.

- Widzisz... w moim ¿yciu tez by³ kto¶, czas spêdzony z nim wiele mnie nauczy³. Byli¶my nieroz³±czni, mia³ byæ moim Obroñc± i by³... przez pewien czas. Ja opiekowa³am siê nim kiedy le¿a³ nieprzytomny, a pó¼niej on mn±. Wywi±za³ siê ze swoich obowi±zków i nasze drogi siê rozesz³y. Moje g³upie serce jednak nie mog³o zapomnieæ. Znasz mnie... Spotkali¶my siê jaki¶ czas temu, po¿egna³am siê z nim i mia³am nadziejê, ¿e my¶li o nim ju¿ nie wróc±. W moim sercu nadal tkwi têsknota. Nie wiem czy za nim, mo¿e po prostu za ukojeniem samotno¶ci.

Kobiety milcz±c patrzy³y sobie w oczy, z których sz³o wyczytaæ zrozumienie.

- Wracajmy do moi... naszych - poprawi³a siê - towarzyszy.
Królowa Niara
Królowe na trony!

"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."


“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
Saura
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 131
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Saura »

-Tak, wracajmy do nich. Pewnie zachodz± w g³owê co siê z nami sta³o- rzuci³a lekkim tonem Saura.

Po tym gdy dowiedzia³a siê o odzyskaniu spokoju i normalnego ¿ycia przez Niarê, znacznie poprawi³ jej siê nastrój. Docenia³a równie¿ to, ¿e przyjació³ka rozumia³a odczucia dotycz±ce rodziny oraz dawnego przyjaciela.

Zmierzaj±c u boku Niary ku altankom, rozwa¿a³a jej poprzednie s³owa. Obroñca Niary. Ciekawe jakim by³ cz³owiekiem skoro wci±¿ budzi³ w anielicy uczucia. Co¶ siê miêdzy nimi wytworzy³o. I na pewno nie by³y to czysto formalne relacje Obroñca -Podopieczna.
Czy by³a tym czym¶ duchowa wiê¼? Saurê i Yorna po³±czy³o co¶ takiego. Jasne, ¿e znalaz³ siê te¿ fizyczny aspekt, ale w gruncie rzeczy chodzi³o o to, i¿ darzyli g³êbokim szacunkiem, rozumieli bez s³ów. Dziewczyna przypuszcza³a, ¿e podobna wiê¼ mog³a powstawaæ miêdzy ni± a Meibenem, jednak ich spotkanie by³o krótkie. Niczym sen.

Byæ mo¿e Niara i jej Obroñca zostali bardzo dobrymi przyjació³mi. Ca³kiem mo¿liwe, bior±c pod uwagê wzajemnie okazywan± troskê.
Wreszcie pozosta³a ta najsilniejsza relacja. Mi³o¶æ. Je¶li o ni± w³a¶nie chodzi³o, to jaka to by³a mi³o¶æ? Taka, jak± obdarza siê dwoje przyjació³? Czy te¿ jak± czuje siostra do brata? A mo¿e mi³o¶æ jak± czuje kobieta do mê¿czyzny?
Saura potrz±snê³a g³ow±. Za du¿o pytañ.

-By³ Ci blisk± osob±- odezwa³a siê- To normalne, ¿e wracasz ku niemu my¶lami i odczuwasz jego brak. Mo¿e z czasem te odczucia.... przestan± byæ tak silne.

Zapach magnolii nasili³ siê. Wype³ni³ sob± powietrze. Wiatr od stawu niós³ ze sob± orze¼wienie. Porastaj±ce ogród kwiaty koi³y barw± i piêknem.
- A jeśli cię zabiję?
- Jeśli mam umrzeć, chcę umrzeć z twojej ręki. Twoja nieobecność będzie jak trucizna, ale mnie nie zabije. Zostań, proszę, zostań ze mną. Nie chcę innej kobiety. Nie chcę innego mordercy.
Obrazek
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Promienie s³oneczne sp³ynê³y na twarz kobiety roz¶wietlaj±c tym samym smutek w jej oczach. Zawia³ lekki wiatr, podmuch by³ jednak na tyle silny, ¿e kosmyki jasnych w³osów anielicy wysunê³y siê z warkocza i teraz delikatne loki okala³y jej twarz. Mimo usilnych starañ uczucie w sercu nie ustêpowa³o. Tak bardzo chcia³a zapomnieæ, a im bardziej tego pragnê³a tym silniejszy powraca³ ból. W g³êbi serca chcia³a kogo¶ zupe³nie odmiennego od cz³owieka z przesz³o¶ci, pragnê³a aby kto¶ wreszcie wype³ni³ pustkê w jej sercu. Westchnê³a cicho. Zaczê³y zbli¿aæ siê do aliantki w której siedzieli Fiona i Meridion.

-Ja go kocha³am, on jednak nie odwzajemnia³ tego uczucia - przes³a³a my¶l przyjació³ce i odwróciwszy siê przez ramiê spojrza³a na ni± smutnymi oczyma. Nie chcia³a by kto¶ to us³ysza³, nawet samej przed sob± by³o jej trudno to przyznaæ, ale tak w³a¶nie by³o. Ruszy³y dalej w stronê towarzyszy.
Królowa Niara
Królowe na trony!

"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."


“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
Saura
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 131
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Saura »

Saura przystanê³a, przechwytuj±c wiadomo¶æ. Kolejne podmuchy targa³y pasmami w³osów. Lecz dziewczyna zdawa³a siê tego w ogóle nie czuæ. Przez chwilê jej twarz nie wyra¿a³a niczego. Pó¼niej pos³a³a do Niary ³agodn± my¶l.

Nieodwzajemnione uczucia bol±. Jak wspomnia³am wcze¶niej czas potrafi ³agodziæ ból. Byæ mo¿e nawet sprowadzi kogo¶, kto wype³ni t± specyficzn± pustkê serca. Kogo kto sprawi, ze nigdy ju¿ nie bêdziesz czu³a siê samotna.

Spojrzenie elfki powêdrowa³o w kierunku Meridiona:

Byæ mo¿e ten kto¶ pojawi siê szybciej ni¿ my¶lisz.

Czarnow³osa ruszy³a dalej. Mijaj±c przyjació³kê pocieszaj±co musnê³a palcami jej ramiê:

-Niara...- szepnê³a. Sama nie wiedzia³a co w³a¶ciwie chcia³aby powiedzieæ. Niekiedy s³owa nie by³y w stanie wszystkiego odpowiednio wyraziæ.

-Chod¼my.

Przed nimi pozosta³ ostatni odcinek drogi.

Ci±g dalszy
- A jeśli cię zabiję?
- Jeśli mam umrzeć, chcę umrzeć z twojej ręki. Twoja nieobecność będzie jak trucizna, ale mnie nie zabije. Zostań, proszę, zostań ze mną. Nie chcę innej kobiety. Nie chcę innego mordercy.
Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Ekradon”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości