Wrzosowa Polana ⇒ Na polanie
Czuł jakby lawa płynęła w jego żyłach, paląc go na wióry. Gdy Dalaya przyszła z medykiem, łowca był już nieprzytomny. Ten obejrzał jego ranę, i najwyraźniej był ślepy, czy nie umiał rozpoznawać ran, lub był najwyraźniej oszustem, gdyż wręczył dziewczynie maść przeciwbólową, a rana powoli zaczynała ropieć, a trucizna wciąż się rozchodziła po układzie krwionośnym Jarsa. Do tego jego skóra była cała rozpalona gorączką. Gdyby łowca wiedział co się właśnie dzieje, udusiłby tego oszusta, nawet za cenę śmierci.
- Dalaya
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 137
- Rejestracja: 12 lat temu
- Rasa: Smokołak
- Profesje:
- Kontakt:
Dalaya nie zwracała uwagi na zalety owego medyka. Kiedy wziął jej dłoń, cofnęła ją i wstała podchodząc do okna. Znowu musi przerwać swoją podróż. Nagle poczuła dotyk na talii, obróciła się i ujrzała rzekomego medyka. Starała się go odepchnąć, lecz on nie chciał odejść. Nie miała wyboru, wzięła duży rozpęd i przywaliła jemu z pięści. Poleciał lekko do tyłu i przyłożył dłoń do obolałego miejsca.
-Jeszcze będziesz sama o to prosić. Pożałujesz.- powiedział i wyszedł trzaskając drzwi. Dalaya się nim nie przejmowała, usiadła przy rannym. Zastanawiała się, co uczynić.
-Jeszcze będziesz sama o to prosić. Pożałujesz.- powiedział i wyszedł trzaskając drzwi. Dalaya się nim nie przejmowała, usiadła przy rannym. Zastanawiała się, co uczynić.
Ostatnio edytowane przez Dalaya 12 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Po jakichś dwóch godzinach, łowca wciąż przeżywał katusze, będąc nieprzytomnym, lecz w końcu się obudził. Wszystko chwiało mu się przed oczami, i wydawało mu się, że wszystko bez przerwy zmienia kolor. Widząc współlokatorkę zapytał.
- Co się ze mną do cholery dzieje?! I czemu jest tak gorąco, oraz wszystko mnie boli? - W pokoju panował przyjemny chłód, więc można było wywnioskować, iż Jars ma poważną gorączkę. Dopiero po kilkunastu minutach zdał sobie sprawę co się obecnej dzieje.
- Chyba, ostrze tego bandyty było zatrute. Znam jednego alchemika, który powinien znać odtrutkę, jednak mieszka nad Błyszczącym jeziorem, a podróż pewnie zajmie więcej niż dzień, a ja prawdopodobnie już długo nie pociągnę.
- Co się ze mną do cholery dzieje?! I czemu jest tak gorąco, oraz wszystko mnie boli? - W pokoju panował przyjemny chłód, więc można było wywnioskować, iż Jars ma poważną gorączkę. Dopiero po kilkunastu minutach zdał sobie sprawę co się obecnej dzieje.
- Chyba, ostrze tego bandyty było zatrute. Znam jednego alchemika, który powinien znać odtrutkę, jednak mieszka nad Błyszczącym jeziorem, a podróż pewnie zajmie więcej niż dzień, a ja prawdopodobnie już długo nie pociągnę.
- Dalaya
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 137
- Rejestracja: 12 lat temu
- Rasa: Smokołak
- Profesje:
- Kontakt:
Dalaya popatrzyła na niego swoimi gadzimi oczyma i uśmiechnęła się. Zastanawiała się, dlaczego spotkała owego mężczyznę - przeznaczenie ? Długo się nie zastanawiała, gdyż nie było czasu. Jars mógł w każdej chili zginąć, więc musiała mu pomóc.
-Zabiorę cię do niego. - powiedziała i chwyciła go za ramię. Pomogła mu wyjść z karczmy, a gdy stanęli na zewnątrz, przemieniła się w smoczka. Poczekała aż mężczyzna wsiądzie na grzbiet i wystartowała delikatnie w górę. ( ciąg dalszy Dalaya i Jars : http://granica-pbf.pl/viewtopic.php?f=77&t=1754 )
-Zabiorę cię do niego. - powiedziała i chwyciła go za ramię. Pomogła mu wyjść z karczmy, a gdy stanęli na zewnątrz, przemieniła się w smoczka. Poczekała aż mężczyzna wsiądzie na grzbiet i wystartowała delikatnie w górę. ( ciąg dalszy Dalaya i Jars : http://granica-pbf.pl/viewtopic.php?f=77&t=1754 )
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość