Archiwum AlarańskieRozdział V. Zakon Czarodziejów

Archiwum: miejsce zsyłki starych i nieaktualnych tematów.
Obszerne pomieszczenia mieszczą w sobie stare, zakurzone księgi dawno zapomniane przez żywe istoty. Każdy kto szuka wiedzy o minionych dziejach znajdzie ją tutaj, choć zapewne na niewiele mu się ona zda.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Rozdział V. Zakon Czarodziejów

Post autor: Niara »

Zakon Czarodziejów

        Wojna domowa zmusiła potężnych Czarodziejów do ucieczki, udali się oni na wybrzeże Morza Cienia, gdzie wsiedli na okręty, po czym pożeglowali daleko na północny wschód, w stronę bezkresnych oceanów. Po wielu tygodniach żeglugi, gdzieś pośród bezmiaru błękitnych wód, mocą swojej magii wydobyli z morskich odmętów skalistą wyspę, by uczynić z niej swój nowy dom. Otoczyli ją magicznymi mgłami, w których mieli błądzić nieproszeni goście, a wody wokół wyspy najeżyli ostrymi niczym smocze zęby skałami, na których mieli roztrzaskiwać się wszyscy, którzy pragnęliby wedrzeć się do ich nowej ojczyzny.

        Ziemia początkowo była całkiem naga, lecz Czarodzieje szybko zmienili ją w piękna, urodzajną krainę, porośniętą baśniowymi roślinami i zamieszkaną przez fantastyczne istoty, jakich tylko zapragnęły ich dusze. Pośrodku wyspy wznieśli wspaniałą twierdzę z błyszczącego magicznego kamienia, o wielu strzelistych wieżach, w których zamieszkali. W samym centrum swej siedziby wznieśli budowlę wspanialszą niż wszystko inne, co świat widział - wieżę sięgającą samych chmur. Z okien na jej szczycie można było oglądać odległe ziemie – nawet daleki kontynent Alaranii.

        Bezpieczni w swej enklawie, z dala od wojennych zawieruch i kataklizmów przetaczających się przez resztę świata długowieczni Czarodzieje poświęcili się badaniu magii i natury świata, doskonaląc swą sztukę i doprowadzając ją do prawdziwego mistrzostwa. Odkrywając coraz to nowe obszary wiedzy, w końcu spostrzegli, iż ich misja nigdy nie będzie mieć końca.

        Nie wszystkim jednak to wystarczało. Część tęskniła do dawnych czasów, gdy mogli stąpać po ziemi o wiele większej niż wyspa, która chodź z czasem w miarę potrzeb się powiększała, to jednak daleko jej było do ogromu kontynentu, który porzucili. Pragnęli znów podziwiać cuda stworzone przez matkę naturę, a nie tylko wytwory swej wyobraźni. W końcu ich tęsknota sprawiła, że część Czarodziejów postanowiła powrócić do swego dziedzictwa. Zbudowali – za pomocą magii rzecz jasna – magiczny statek, zdolny szybować w chmurach i powrócili nim na kontynent.

        Wylądowali w Szczytach Fellarionu, gdzie za pomocą magii ukryli pod ziemią swój powietrzny okręt, a sami zeszli z gór, by ponownie stąpać pomiędzy ludźmi, uprzednio jednak obiecali sobie, iż co sto lat będą zbierać się u podnóża gór by wymieniać się zdobytymi informacjami. W tym celu zbudowali u podnóża dwóch gór, klasztor z czarnej skały, który mogły dostrzec tylko oczy pragnące wiedzy. Czarodzieje szybko zorientowali się jak ludzie nisko upadli po ich odejściu, dostrzegli też wiele niebezpieczeństw czyhających na ich braci. Podczas pierwszego zebrania, zgodnie uznali, iż ludzie potrzebują ich opieki, jeśli mają przetrwać najbliższe tysiąclecia. Ci, którzy zgodzili się podjąć misji ochrony ludzi założyli zakon Strażników Ludzkości, reszta zaś ruszyła w świat by samotnie zajmować się tylko sobie znanymi celami. Tak oto czarodzieje powrócili i zamieszkali znów na kontynencie Alarani.
Królowa Niara
Królowe na trony!

"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."


“Nie ten mocny, kto burzy lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie, jest ten kto oprócz łez własnych cudze łzy rozumie.”
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Alarańskie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość