Szepczący LasGdzieś w lesie...

Utopijna kraina druidów, zwierząt i wszystkich baśniowych istnień. Miejsce przyjazne dla każdego stworzenia. Ogromny las położony w górskiej dolinie, gdzie nic nie jest takie jak się wydaje.
Awatar użytkownika
Aurill
Zsyłający Sny
Posty: 309
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Gdzieś w lesie...

Post autor: Aurill »

Aurill długo galopowała rozmawiając z Euri, jednak ta nie potrafiła jej doradzić. Minęła noc, a elfka nadal nie wiedziała co postanowić...

Wkroczyły w las... szelest liści uspokajał ją coraz bardziej... zsiadła z klaczy i położyła się pod drzewem... nie czuła się zmęczona, zrobiła to dla Euri...

Promienie księżyca prześwitywały przez korony drzew... było tak spokojnie, tak cicho i przytulnie, tak... jak za dawnych lat. Aurill dawno temu wędrowała po Szepczącym Lesie, lubiła korę na jego drzewach, liście pełne zieleni oraz zwierzęta przyjaźnie do niej nastawione.... Przypomniało jej się jaka była wtedy beztroska, jak biegała z sarnami boso, poznając każdy zakamarek lasu.
Aurill zasnęła otulona delikatnym wietrzykiem...
[url=http://img65.imageshack.us/img65/2990/h1tc8.jpg]Euri[/url]
Awatar użytkownika
Aravira
Szukający Snów
Posty: 171
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aravira »

Wszystko działo się tak szybko, słowa matki, później jej zryw. Zaciekawiona dziewczynka spojrzała za nią. Uciekała, od niej od wspomnień od wszystkiego. Cóż musiała z nią pomówić.
- Przepraszam nasz kochany gościu, lecz coś dzieje się dziwnego z matką, moją rodzicielką. Więc musisz mi pozwolić rozwinąć skrzydła i za nią pogonić.- to rzekłszy znów zamieniła się w smoka i pognała za matką, która na jakże szybkim końskim grzbiecie oddalała się od swojej córki. Nic jednak nie mogło równać się z szybkością młodemu smokowi. Błyskawicznie i z wielką gracją wymijała co większe drzewa, wylądowała obok Aurill nigdy tak daleko nie wyleciała.
Przed czym uciekasz matko? dźwięczny głos dziewczynki rozległ się w głowie Aurill, przerywając jej sen.
Awatar użytkownika
Aurill
Zsyłający Sny
Posty: 309
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aurill »

Aurill obudziła się, rozchylając powoli powieki... Przed jej twarzą znów stał Dolhard, a raczej jego mała żeńska kopia...
-Aravira? Skąd ty się tu wzięłaś? Czemu za mną poleciałaś?- Głos jej się trzęsł, zamilkła na chwilę musiała pozbierać myśli Dlaczego to zrobiła? Przecież ostatnio sama uciekła... a teraz chciała mieć ją przy sobie? Co to oznacza? Czy jest złą matką?
Aurill nie wiedziała co powiedzieć... wpatrywała się głucho w córkę... Próbowała w niej zobaczyć choć cząstkę siebie... Jednak nic takiego nie znalazła... wszędzie był on... Ten, który ją zostawił, ten który ich nie chciał... Czy ja jestem taka sama jak on? Czy potrafię ją zostawić? Wciąż zadawała sobie te same pytania...
[url=http://img65.imageshack.us/img65/2990/h1tc8.jpg]Euri[/url]
Awatar użytkownika
Aravira
Szukający Snów
Posty: 171
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aravira »

Matko słyszę Twoje myśli. wysłała jej to w myślmowie.
Jeśli tak bardzo przypominam Ci mego ojca, odejdę,a
Ty zapomnisz że kiedykolwiek miałaś córkę.
Rozwinęła skrzydła i zaczęła nimi energicznie ruszać, by krew szybciej płynęła. Przysiadła na tylnych nogach i wlepiła w matkę swoje spojrzenie.
Może ta elfka się jej bała w smoczej postaci, w której już przewyższała ją o głowę. Zamieniła się w człowieka. Kruczoczarne włosy, lekko powiewały na wietrze. Małe piersi już zarysowywały się pod cienkim materiałem. Uśmiechnęła się i cierpliwie czekała na odpowiedź. Kłapnęła zębami i zamachnęła ogonem, który trzasnął o jakieś drzewo, zostawiając tam trwały ślad.
Ostatnio edytowane przez Aravira 15 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Aurill
Zsyłający Sny
Posty: 309
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aurill »

Aurill nie wiedziała, że Aravira potrafi czytać jej w myślach.
- Nie... nie odchodź... poradzimy sobie...
Wstała i przytuliła mocno dziewczynkę
- Nie odchodź... potrzebuję Cię.- te słowa wymówiła szeptem.
Po pliczkach spływały jej łzy, jak mogła pomyśleć by ją zostawić?Znów przypomniały jej się brzegi Wyspy Syren... chciała tam pojechać, ale teraz wiedziała, że nie musi to być samotna podróż...
- Mała? Co powiesz na wycieczkę? Tylko my dwie... Cały czas siedzimy w domu, musisz poznać świat...- urwała czkała na reakcję córki...
[url=http://img65.imageshack.us/img65/2990/h1tc8.jpg]Euri[/url]
Awatar użytkownika
Aravira
Szukający Snów
Posty: 171
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aravira »

Uciekając od przeszłości namawiasz ją do dalszego pościgu. taka myśl przemknęła jej przez głowę. Roziskrzone oczy wpatrywały się w pustkę.
- Świat poznaję dzięki księgą, które już czytam, tego nie widzisz ale umiem mogę. Tak wielu rzeczy o mnie nie wiesz.
Wciąż jesteś pogrążona w jakimś dziwnym letargu. Otrząśnij się, życie ucieka Ci przez palce mamo. - to rzekłszy wyswobodziła się z matczynego uścisku i przysiadła pod drzewem, skubiąc trawę.
- Ty decyduj, jesteś moim rodzicem. - powiedziała nie podnosząc wzroku.
Ostatnio edytowane przez Aravira 15 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Aurill
Zsyłający Sny
Posty: 309
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aurill »

- Faktycznie Araviro, jesteś już dużą dziewczynką, większą niż myślałam. Ta decyzja należy do ciebie, umiesz ją podjąć...- urwała, jej córka była już duża, nie potrzebowała matki, mogła sama żyć, bez jej pomocy...
Koło niej przeleciało kilka świetlików, kiedyś uwielbiała na nie patrzeć, były takie radosne, pełne życia, teraz wydawały jej się bezsilne, zbyt małe by cokolwiek zmienić w swoim życiu... Czy ona też taka jest, czy jest bezsilna? Czy nie może sobie poradzić z własnym życiem? Kiedyś jej światem była przygoda, później Dolhard i Aravira, on odszedł, nie chciał jej. Została jej tylko córka, ale i ona jej teraz nie potrzebowała..
[url=http://img65.imageshack.us/img65/2990/h1tc8.jpg]Euri[/url]
Awatar użytkownika
Aravira
Szukający Snów
Posty: 171
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aravira »

- Matka, która nie chcę swojego dziecka. - rzekła z wyrzutem i oczami pełnymi łez spojrzała na matkę.
- Zagubiona w wielkim świecie kobieta, nigdy nie opowiadająca o moim ojcu. Zasmucona, nieszczęśliwa, nie potrafiąca docenić i się zainteresować, dobrem swego dziecka. Bo to nie polega tylko na zapewnieniu mu jedzenia i schronu. Tu potrzeba miłości. A Ty mamo, jesteś zimna jak głaz. - rzekła łamiącym się głosem i otarła wierzchnią stroną dłoni, policzki, po których spływały kryształowe łzy.
- Jeżeli tego pragniesz, odejdę nie licz tylko, że kiedyś powrócę. - rzekła już spokojnym tonem.
Awatar użytkownika
Aurill
Zsyłający Sny
Posty: 309
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aurill »

Kiedy usłyszała słowa córki serce pękło jej na pól, czy faktycznie jest dla niej taka nieczuła? Przecież kochała swoją córkę, była częścią jej samej, czemu nie potrafiła jej tego okazać?
Jej ostatnie słowo zabolało ją jednak najbardziej, odejdzie, nie wróci... znów zostanę sama...- słyszała cichutki głosik w swojej głowie.
Jak mogła być takim potworem? Jak mogła zachować się tak samolubnie? po policzkach popłynęły jej grube łzy...
- Nie, nie odchodź, Proszę...
[url=http://img65.imageshack.us/img65/2990/h1tc8.jpg]Euri[/url]
Awatar użytkownika
Aravira
Szukający Snów
Posty: 171
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aravira »

Spojrzała jej głęboko w oczy. Wiedziała, że nie może zostać. Jej matka musiała zrozumieć, co to oznacza tęsknota za czymś czego nigdy się nie miało, za tym co podpatrywało się tylko, wśród innych matek z dziećmi.
Przekrzywiła charakterystycznie głowę. W jej wyobraźni pojawił się obraz, obraz tego jak samotnie podróżuje po swoim kraju. Dziwne bo nie czuła, że ją to przeraża, czuła raczej wolność związaną ze świeżym powiewem wiatru na twarzy.
- Może dobrze Ci zrobi rozstanie? - zapytała z iskierką nadziei w głosie, że dostanie przyzwolenie, bo już zdecydowała. Choćby próbowała ją zatrzymać ona i tak ucieknie.
Awatar użytkownika
Dolhard
Kroczący w Snach
Posty: 243
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dolhard »

Lecąc nad Szepczącym Lasem zauważył dziwną scenkę. Otóż zobaczył smoka i elfią kobietę. Widać było, że smok ogonem niszczy pobliskie drzewa, co zdarza się tylko młodym. Postanowił bliżej się przyglądnąć tej scence, choć wmawiał sobie, że to tylko ze względu na dobro kobiety. Zgrabnie zawrócił i wylądował niedaleko dziwnej parki. Starał się, ale i tak przy okazji lądowania zmiażdżył kilka drzew, nie przejmował się tym zbytnio. Jego uwagę skupiał tylko i wyłącznie smok. "Nauczmy pisklaka jak się powinno zachowywać wobec kobiety." - pomyślał tylko, ale nagle jakiś głos dodał "Tak, ty wiesz najlepiej jak się wobec nich zachowywać" - uznał, że to sumienie chce mu popsuć zabawę, ale on nie wiedział dlaczego ma czegoś się wstydzić, nie wiedział dlaczego obudził się w Smoczej Przełęczy. Zostawił rozważanie na potem. Choć był zauważalnie większy od obcego smoka, wypiął pierś, z jego pyska dało się usłyszeć gardłowy pomruk, a źrenice znowu zrobiły się pionowe. Dalej były blado-błękitne, dobry znak, nie stracił jeszcze panowania nad sobą.
"Nie uwierzysz, jak głęboko oszustwo, podłość i skurwysyństwo zakorzenione są w naturze ludzkiej."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
Awatar użytkownika
Aravira
Szukający Snów
Posty: 171
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aravira »

Mała dziewczynka spojrzała na to, co działo się w jej otoczeniu. Czuła magiczną aurę, jak powiew porannego zefirku.
Czuła coś znajomego, coś co było bliskie jej sercu.
Kim jesteś przybyszu? I czemu mam wrażenie, że skądś Cię znam? - zapytała obcego w myślmowie.
Powoli zaczęła iść w stronę przybysza.
- Matko nie bój się. - powiedziała cicho i nagle przylgnęła do niej.
- Zostanę, bynajmniej teraz. - pocałowała ją w policzek i obejmując matkę w pasie spoglądała ze spokojem na rozwój wypadków.
Awatar użytkownika
Dolhard
Kroczący w Snach
Posty: 243
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dolhard »

"Kim jesteś przybyszu ? I czemu mam wrażenie, że skądś Cię znam ?" - rozbrzmiały w jego głowie mentalne pytania. Nie starał się odpowiadać, gdyż zaskoczyła go następna wypowiedź smoka i zachowanie. Smok nazwał tą kobietę matką. Już wiedział kto jest tą elfią kobietą. "Cholera jasna !" - wrzasnął w myślach, raczej nie pragnął takiego wejścia, ale cóż stało się. Tylko dlaczego on, uczestnik największych i najbardziej krwawych bitew na tym świecie boi się spojrzeć w oczy kobiecie ? Aby nie musieć patrzeć Aurill w oczy postanowił się przemienić. Po chwili na miejscu smoka stał czternastoletni ludzki chłopaczek o błękitnych oczach. Jego twarz była przez kilka sekund po przemianie wykrzywiona bólem ale szybko to opanował. Niestety nadal nie wiedział jak się zachować, więc tylko powiedział
- Witaj, Aurill i ty moja córko. - i zaczął kopać niewidzialny kamień. A jeszcze parę minut wcześniej był żądnym krwi i dumnym smokiem.
"Nie uwierzysz, jak głęboko oszustwo, podłość i skurwysyństwo zakorzenione są w naturze ludzkiej."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
Awatar użytkownika
Aravira
Szukający Snów
Posty: 171
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aravira »

Wybuchnęła histerycznym śmiechem. Oto ten, którego nigdy nie znała, który prześladował ją w snach, niszcząc całe wioski i miasta, zabijając ludzi, elfy i inne stworzenia, stoi tu przed nią ze skruszoną miną. Nie wiedziała co robić, było jej tak potwornie przykro, jej małe dłonie poczęły się trząść. Warga zaczęła drżeć. Oczy zaszły łzami, smutku i wściekłości. Nie wybaczy mu nigdy. Momentalnie opanowała swoją huśtawkę emocjonalną i odeszła od matki. Zaczęła wolno krążyć wokół przybysza.
- Nazywasz się moim ojcem? - zapytała z nutką ironii w głosie. Jej włosy falowały, oczy iskrzyły się tysiącem pytań.
Matka chyba popadnie w obłęd ze szczęścia... pomyślała stawiając szczelne mury psychiczne, tak by jej "ojciec" nie miał tam wstępu.
- A co o mnie wiesz? Widziałeś kiedy pierwszy raz wstałam na nogi? Kiedy pierwszy raz wzbiłam się w powietrze? Kiedy powiedziałam pierwsze słowo? - zawiesiła głos, dla podniosłości atmosfery, bo nie czuła zupełnie nic. Jakby ktoś postawił przed nią ścianę, a ona do niej mówiła. - Gdzie byłeś kiedy Cię potrzebowałam ojcze?!
Awatar użytkownika
Dolhard
Kroczący w Snach
Posty: 243
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dolhard »

Nie był ani trochę zaskoczony zachowaniem jego córki. On prawdopodobnie byłby jeszcze gorszy od niej w takiej sytuacji. Jednak jej słowa wywoływały u niego nieopisany żal, smutek i wściekłość. Przestał kopać ziemię. Jego oczy znów się zmieniły, znów były rubinowe z pionowymi szparkami zamiast źrenic. Popatrzył w oczy swojej córki. "Przegapiłem wszystko co ważne, dlaczego ? Jakim sposobem ? Znowu wszystko spierdolił*** ?" - przelatywało mu przed oczami jednak gniew stłumił wszystko.
- Zabiję... Znajdę i zabiję... - wycedził przez zęby. Przez kogoś, aby był pewien, że ktoś stoi za jego zniknięciem zapłaci za to. Pozbawił go tylu lat przy jego dorastającej córce.
- A ty córko, widać, żeś niewychowana. Wypadało by się najpierw przedstawić. A dopiero później oskarżać i grać tą szopkę. - powiedział i zaraz dodał :
- Nie wiem co sobie o mnie myślisz i szczerze nie obchodzi mnie to. To, że mnie przy Was brakło, nie było moją winą. Kilka dni temu obudziłem się w Smoczej Przełęczy, a nawet nie wiem jakim cudem tam się znalazłem. Ale dowiem się kto za tym stoi i jego krzyk będzie mi towarzyszył jako kołysanka każdej nocy. - zamilkł i czekał na reakcję jej i Aurill.
"Nie uwierzysz, jak głęboko oszustwo, podłość i skurwysyństwo zakorzenione są w naturze ludzkiej."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
Awatar użytkownika
Aravira
Szukający Snów
Posty: 171
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aravira »

- A kimże jesteś, że mam się Tobie przedstawiać? Twoje tłumaczenia są błahe i jeśli myślisz, że coś dla mnie znaczysz...To się mylisz. Oskarżać później? A czyż Ty nie oskarżyłeś mnie najpierw o bycie Twoją córką? - zagryzła zęby. Nie bała się tego smoka, mógł ją nawet zabić. Była zuchwała w swej naiwności, ale wiedziała że jej nie skrzywdzi.
- Przeprosiny, tłumaczenia...Zniszczyłeś życie mojej matce - tu skierowała rękę w jej stronę i przybliżyła swoją dziewczęcą twarz do jego pałających oczu - i mi...Trzeba było myśleć zanim się tworzyło swoją kopię...Myślisz że zależy mi na życiu? Na życiu z matką wiecznie pogrążoną w tęsknocie i ot po prostu teraz wróciłeś i ma być normalnie? Śmieszny jesteś ze swoją złością i wielką troską i miłością o rodzinę. Śmieszny i małostkowy. - prychnęła i odwróciła szybko głowę, jej włosy pachnące jaśminem przejechały mu po twarzy, pieszcząc i raniąc jakby, tym że nie znał jej zapachu.
- Myślisz że wszystko naprawisz? Życzę powodzenia. - powiedziała i spacerkiem zaczęła się oddalać.
Matko zostawiam was samych, pewnie chcesz mu podziękować, że łaskawie wrócił. Kocham Cię. wysłała jeszcze swojej matce taką wiadomość i wkroczyła między drzewa.
Zablokowany

Wróć do „Szepczący Las”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości