Szepczący Las ⇒ [Polana w lesie]
Oczywiście, że się bała. Wręcz panicznie. Sama sobie się dziwiła, że tam została. Zazwyczaj, albo by zrobiła mu dziurę w brzuchu, albo przeszyła głowę strzałą. Teraz gdy patrzyła mu w oczy, strach był ciut mniejszy. Mniej paraliżujący. Choć ta chwila trwała krótko. Gdy tylko poczuła niewyobrażalny ból w szyi, nie mogła nabrać powietrza do płuc. Czuła jak gorąca krew spływa jej po szyi. Obraz był dziwnie zamazany. Zewsząd ogarniała ją ciemność.
Cofnęła się parę kroków w tył w wyniku zawrotu głowy. Czuła się, jakby nic nie mogła zrobić. Ta słabość zdawała się nigdy nie skończyć. A jednak... Poczuła wewnątrz możność rozwalenia wszystkiego do góry nogami. Nieprzebrana złość i gniew. Miała ochotę krzyczeć aż do upadłego.
- Co... się dzieje? - powiedziała cicho i w tym momencie przewróciła się na ziemię.
Cofnęła się parę kroków w tył w wyniku zawrotu głowy. Czuła się, jakby nic nie mogła zrobić. Ta słabość zdawała się nigdy nie skończyć. A jednak... Poczuła wewnątrz możność rozwalenia wszystkiego do góry nogami. Nieprzebrana złość i gniew. Miała ochotę krzyczeć aż do upadłego.
- Co... się dzieje? - powiedziała cicho i w tym momencie przewróciła się na ziemię.
Kto zanurkuje, kiedy jestem na dole?
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
- Searion
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 104
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
Zorientował się i gdy miała już upadać, złapał kobietę i przeniósł ją pod dąb.
- Tak jak myślałem, byłaś gotowa. Zmiana następuje prawidłowo - odparł po cichu, ale słyszalnie w stronę Tanyi. Oparł ją o pień drzewa i czekał aż dojdzie do siebie. - Muszę cię wprowadzić w to i owo - mówił z nadzieją, że kobieta usłyszy go choć trochę i przyjmie do wiadomości. Odebrał naszyjnik z jej dłoni i założył z powrotem na szyję. Usiadł przy niej, czekając na jakąś reakcję z jej strony.
- Tak jak myślałem, byłaś gotowa. Zmiana następuje prawidłowo - odparł po cichu, ale słyszalnie w stronę Tanyi. Oparł ją o pień drzewa i czekał aż dojdzie do siebie. - Muszę cię wprowadzić w to i owo - mówił z nadzieją, że kobieta usłyszy go choć trochę i przyjmie do wiadomości. Odebrał naszyjnik z jej dłoni i założył z powrotem na szyję. Usiadł przy niej, czekając na jakąś reakcję z jej strony.
Klątwa Gorsza Niż Śmierć.
Słyszała wszystko, co Searion do niej mówił. Nie była w stanie nic powiedzieć, poza cichym jęczeniem wydobywającym się z jej gardła. Oczy miała jakby nieobecne, błądzące po okolicy. Chciała coś powiedzieć, ale nic nie zrobiła. Gdy postawił ją przy dębie, nogi automatycznie się ugięły i Tanya siedziała. Przez dłuższą chwilę nic nie mówiła. Coraz częściej poruszała palcami i oglądała swoje ręce, jakby widziała siebie samą po raz pierwszy.
Za jakiś czas doszła do siebie. Słońce chyliło się ku zachodowi i robiło się coraz chłodniej.
- To i owo? - słowa przecięły powietrze. Twarz Tanyi skrzywiła się w jakby grymasie. Tak dziwnie brzmiał jej głos. Spojrzała na mężczyznę zaspanym wzrokiem czekając na odpowiedź.
Za jakiś czas doszła do siebie. Słońce chyliło się ku zachodowi i robiło się coraz chłodniej.
- To i owo? - słowa przecięły powietrze. Twarz Tanyi skrzywiła się w jakby grymasie. Tak dziwnie brzmiał jej głos. Spojrzała na mężczyznę zaspanym wzrokiem czekając na odpowiedź.
Kto zanurkuje, kiedy jestem na dole?
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
- Searion
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 104
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
- Zacznę od najważniejszego. Od teraz żywić się będziesz tylko krwią, ludzkie jedzenie też możesz jeść, ale w ograniczonych ilościach. Są i pozytywne cechy tej zmiany, nie grozi nam śmierć od strony starości, zdobędziesz wyostrzone zmysły... lepszy wzrok, słuch, a nawet węch. Co do cech, dostajesz niewiarygodną siłę, spryt i zwinność. Nie myl nas z wilkołakami, bo mamy mało wspólnego z nimi, my jesteśmy Lykanami. - I tu nabrał głębszego tonu do tego słowa. - Wilkołaki to dzikie bestie, które na zawsze utraciły ludzką postać, zaś my potrafimy to kontrolować niezależnie od pełni, lecz moc księżyca działa na nas tak samo jak na te bestie, jestem jednym z nielicznych, którzy potrafią nie ulegać mocy Pełni...
Dokończył zdanie patrząc na kobietę, możliwe że chce zadać jakieś pytanie.
Dokończył zdanie patrząc na kobietę, możliwe że chce zadać jakieś pytanie.
Klątwa Gorsza Niż Śmierć.
Spadła na nią fala słów. Wszystko dokładnie analizowała. "Krew? Fuu" - przeszło jej przez myśl. Krew to nie był przyjemny widok. Miała wrażenie, że ktoś opowiada jej legendę.
Wzięła głęboki wdech i powiedziała:
- Od początku do końca. Ja też będę wyglądać... jak wilk? - Dziwne to było. Wszystko się działo tak szybko! "Całkiem to fajne jest, mieć wyostrzone zmysły" - uśmiechnęła się sama do siebie, po swojej myśli.
Wzięła głęboki wdech i powiedziała:
- Od początku do końca. Ja też będę wyglądać... jak wilk? - Dziwne to było. Wszystko się działo tak szybko! "Całkiem to fajne jest, mieć wyostrzone zmysły" - uśmiechnęła się sama do siebie, po swojej myśli.
Kto zanurkuje, kiedy jestem na dole?
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
- Searion
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 104
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
- Wilk to jedna z nielicznych pozytywnych cech. Istnieje też, jak widziałaś w wizji, tak zwana przez ludzi "Hybryda", ja to wolę inaczej nazywać. - Wypowiadał się na ten temat z dużym doświadczeniem i znajomością w tym temacie, dodał też swój akcent, żeby brzmiało to bardziej realistycznie. - Masz jeszcze jakieś pytania?
Klątwa Gorsza Niż Śmierć.
Nadal siedziała i chwilę się zastanawiała. Miała totalną pustkę w głowie. Cóż, to nie było takie proste. Działo się to tak szybko. Przeszedł ją dziwny dreszcz, jakby było jej zimno.
- To... co teraz będzie? - Spojrzała na niego z zakłopotaniem. Nie wiedziała o co ma się pytać, więc rzuciła proste zapytanie.
Spróbowała wstać, trochę się jej jeszcze kręciło w głowie. Po chwili doszła do siebie. Na jej twarzy zagościł nikły uśmiech. Rzuciła przelotne spojrzenie na swojego mentora, a następnie na okolicę.
- To... co teraz będzie? - Spojrzała na niego z zakłopotaniem. Nie wiedziała o co ma się pytać, więc rzuciła proste zapytanie.
Spróbowała wstać, trochę się jej jeszcze kręciło w głowie. Po chwili doszła do siebie. Na jej twarzy zagościł nikły uśmiech. Rzuciła przelotne spojrzenie na swojego mentora, a następnie na okolicę.
Kto zanurkuje, kiedy jestem na dole?
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
- Searion
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 104
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
- Teraz musisz się z tym oswoić, podążaj u mego boku, a nauczę cię powoli wszystkiego, jak na razie musimy "uzbierać" osoby, czy im będzie to pasować, czy nie. Jest nas za mało, by cokolwiek zdziałać. - Głęboko odetchnął, pomyślał chwilę, gdzie udać się z nowa towarzyszką. Chyba jednak jeszcze zostanie, by podszkolić ją i ruszyć dalej w podróż.
Klątwa Gorsza Niż Śmierć.
Wszystko dookoła zaczęło powoli usypiać. Coraz ciemniej i coraz ciszej. Gdzieniegdzie było słychać łamiące się gałęzie pod nogami nocnych zwierząt. Tanya nie mogła usiedzieć w miejscu, ciągle krążyła wokół pnia.
- Gdzie idziemy? - zapytała nie ustając w chodzie. Była dość zdziwiona, gdyż mimo tak późnej pory nie chciało się jej spać. Było to miłe w odczuciu, taka jakby niekończąca się bateria.
- No i czego będę musiała się nauczyć, skoro muszę ci się przyglądać? - Tym razem przysiadła na wprost niego.
- Gdzie idziemy? - zapytała nie ustając w chodzie. Była dość zdziwiona, gdyż mimo tak późnej pory nie chciało się jej spać. Było to miłe w odczuciu, taka jakby niekończąca się bateria.
- No i czego będę musiała się nauczyć, skoro muszę ci się przyglądać? - Tym razem przysiadła na wprost niego.
Kto zanurkuje, kiedy jestem na dole?
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
- Searion
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 104
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
- Nic nie musisz, jedyne co musisz to mnie słuchać, by nie oszaleć jak inne wilkołaki. Zdaje ci się to proste... Że tak łatwo opanować... Wcale tak nie jest. - Jego słowa były dość smutne, ale opanowanie. Zawarczał jak wilk, po czym obniżył głos. - Jesteś nowa w stadzie, może kiedyś zostaniesz Alfa. - Podkreślił zachęcająco do pytania co to jest alfa. - Teraz idziemy szukać ochotników, to jest teraz nasz pierwszy cel. Jak jakiegoś znajdziesz, przyprowadzasz go do mnie. Twoje ukąszenie jest teraz słabe, może zabić ochotnika, a nam chodzi, by dołączyli. - Stanowczo odradzał ukąszenia na własna rękę, przecież Tanya nawet się nie zmieniła. Co trochę spoglądał na dziewczynę i wiedział, że stanie kiedyś na czele stada.
Klątwa Gorsza Niż Śmierć.
Wysłuchawszy, wykalkulowała, że jeszcze długi okres nauki przed nią. Tylko jedyne nurtujące pytanie, którego nie odważyła się zadać, to co jest w planie nauczania. Nie przepadała za nauką, bo zazwyczaj jest ona nużąca i nic ciekawego się nie dzieje; zwłaszcza teoria.
- To co to jest alpha? - zapytała. Wiedziała, że to pierwsza litera alfabetu jakichś tam ludzi. Mało ją to interesowało, kto to wymyślił.
- Rozumiem - przytaknęła na słowa o sprowadzeniu tu kogokolwiek. Ani myślała złamać ostrzeżenie o pogryzieniu. Po pierwsze, nie jest morderczynią, a po drugie, jedyne kogo chciała wyplenić, to wampiry.
Przez chwilę milczenia zauważyła, że Searion na nią spogląda. Na początku to ignorowała. Po chwili nie wytrzymała i wycedziła przez zaciśnięte zęby:
- Czy coś nie tak?
- To co to jest alpha? - zapytała. Wiedziała, że to pierwsza litera alfabetu jakichś tam ludzi. Mało ją to interesowało, kto to wymyślił.
- Rozumiem - przytaknęła na słowa o sprowadzeniu tu kogokolwiek. Ani myślała złamać ostrzeżenie o pogryzieniu. Po pierwsze, nie jest morderczynią, a po drugie, jedyne kogo chciała wyplenić, to wampiry.
Przez chwilę milczenia zauważyła, że Searion na nią spogląda. Na początku to ignorowała. Po chwili nie wytrzymała i wycedziła przez zaciśnięte zęby:
- Czy coś nie tak?
Kto zanurkuje, kiedy jestem na dole?
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
- Searion
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 104
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
- Dobre pytanie - odpowiedział kobiecie z radością, że o to pyta, bo lepiej później niż wcale. - W prostych słowach jest to Król Lykanów, przywódca, czempion. Wyprzedzę cię o jedno pytanie, "a kto nim jest?" Na mnie spadł zaszczyt zostania nim. - Teraz czeka na reakcję dziewczyny, jakiś znak gestykulujący lub zwyczajną odpowiedź. Co do przyglądania się jej, patrzy czy nie wystąpiła jakaś komplikacja, lecz nie widać żadnych oznak na ciele, od razu zrobił się spokojniejszy i wyluzowany. - Nie nie, wszytko w porządku, patrzę, jaka piękna trafiła mi się towarzyszka - dodał z uśmiechem i podziwem, satysfakcja z dobrego wyboru przysporzyła mu wiele pozytywnych emocji.
Klątwa Gorsza Niż Śmierć.
- C.. Co? - gwałtownie na niego przeniosła wzrok. "Król? Się wkopałam." Trochę poniosły charakter Tanyi nie pozwolił jej na jakikolwiek pokłon. - Gratuluję - rzuciła pospiesznie, by wybrnąć z niezręcznej dla niej sytuacji.
Wstała i ponownie zaczęła krążyć wokół dęba. Słysząc komplement uśmiechnęła się i podziękowała.
- Dawno nie słyszałam takich słów. - Teraz przystanęła, a jej głowa powędrowała ku niebu. Było ono zachmurzone, a północny, zimny wiatr z gór wpadł na polanę, gnąc trawy i gałęzie drzew.
Wstała i ponownie zaczęła krążyć wokół dęba. Słysząc komplement uśmiechnęła się i podziękowała.
- Dawno nie słyszałam takich słów. - Teraz przystanęła, a jej głowa powędrowała ku niebu. Było ono zachmurzone, a północny, zimny wiatr z gór wpadł na polanę, gnąc trawy i gałęzie drzew.
Kto zanurkuje, kiedy jestem na dole?
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
- Searion
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 104
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
- Widzę, że jesteś zaskoczona tą informacją, ale nie obawiaj się mnie. - Spojrzał na zdziwioną minę dziewczyny, ten widok napawał go dumą. W oddali człowiek poczuł dziwny charakterystyczny zapach. - Musimy się zbierać, chodźmy w jakieś dyskretniejsze miejsce, ten smród rozpoznam wszędzie... - W myślach obrażał te istoty, wiedział, że jak zostanie dużej, nadejdzie mrok, a lepiej ukryć się gdzieś aż do świtu. Wiatr rozniósł bardziej i intensywniej smród tych istot, teraz wiedział, że to na pewno oni. Złapał kobietę za rękę i spróbował iść z nią w jakieś inne miejsce.
Klątwa Gorsza Niż Śmierć.
Cóż, te słowa ją ździebko uspokoiły. Chyba dobrze, że nie musi się z jego strony niczego obawiać. Spojrzała na niego, gdy przez jego twarz przeszedł niesmak.
- Ale kto to? H... Hej! - W tym momencie Searion pociągnął ją za rękę. W pośpiechu starała się kogoś zarejestrować pośród drzew. Niestety nic nie dojrzała. Jedyne co przeszło jej przez myśl, to naturalnie wampir. Nienawidziła tych istot z całego serca.
- Gdzie idziemy? - wyszeptała. Skoro mają się schować, to gdzie? Las był potężny, niemało w nim kryjówek.
- Ale kto to? H... Hej! - W tym momencie Searion pociągnął ją za rękę. W pośpiechu starała się kogoś zarejestrować pośród drzew. Niestety nic nie dojrzała. Jedyne co przeszło jej przez myśl, to naturalnie wampir. Nienawidziła tych istot z całego serca.
- Gdzie idziemy? - wyszeptała. Skoro mają się schować, to gdzie? Las był potężny, niemało w nim kryjówek.
Kto zanurkuje, kiedy jestem na dole?
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
Kto sprawi, że zacznę walczyć?
Kto przywróci mnie do życia?
Nie pozwól mi utonąć...
Wszystkie moje czerwone sny...
- Searion
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 104
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa: Wilkołak
- Profesje:
- Kontakt:
Puścił jej rękę, skierował wzrok w jej stronę. - Może ty coś znasz w tych okolicach? - zapytał z oczekiwaniem na jakieś dobre słowo, którego czekał by uciszyć obawy. - Z tego pośpiechu zapomniałem ci powiedzieć, co tak nakłoniło mnie do zmiany miejsca, oczywiste jest to, że to Wampiry. Nie przepadam za tymi istotami, toczą z nami wojnę od tysiąca lat. Ukąszenie przez takiego chłystka zabije cię, wiec prowadź w jakieś dogodne miejsce, albo będziemy improwizować. Nie wiem jak mój organizm zareaguje na ukąszenie wampira i nie chcę wiedzieć, jak jakiś się zbliży, własnymi pazurami rozpłatam mu czaszkę. - Niektóre słowa mówił całkiem do siebie, jakby z przyzwyczajenia do samotności, chyba stworzył przed sobą wizualną postać do której gada, błądzi myślami daleko wstecz, szukając odpowiedzi na swoje słowa.
- Najważniejsze jest to, żeby znaleźć schronienie i ciebie nie stracić. - Barwa jego głosu zmieniła się na poważną, słychać że nie żartuję ani nie chce zrobić jakiegoś psikusa. Rozgląda się po krajobrazie szukając zagrożenia.
- Najważniejsze jest to, żeby znaleźć schronienie i ciebie nie stracić. - Barwa jego głosu zmieniła się na poważną, słychać że nie żartuję ani nie chce zrobić jakiegoś psikusa. Rozgląda się po krajobrazie szukając zagrożenia.
Klątwa Gorsza Niż Śmierć.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości