Nowa AeriaGospoda "Bramy Górskich Przyjemno¶ci"

Podczas Wielkiej Wojny Aeria została zrównana z ziemią, jedyne co po niej pozostało to sterta gruzów. Zanim Wielka Armia dotarła do miasta Król ewakuował ludność w góry, sam zaś zginą broniąc bram miasta. Po wojnie Aerczycy postanowili odbudować miasto, dziś na jego gruzach powstała Nowa Aeria - piękne, przyjazne, nowe miasto, niesplamione jeszcze żadną wojną.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Gospoda "Bramy Górskich Przyjemno¶ci"

Post autor: Xena »

By³a to najwiêksza gospoda na szlaku handlowym miêdzy Morzem Cienia, a Równin± Andurii.
Przed gospod± rozci±ga³ siê ogromny brukowany dziedziniec, po którym krêc± siê bogato udekorowane ¿ó³tymi wst±¿kami kobiety. W co ciemniejszych zak±tkach k³êbili siê pijacy. Karczma by³a zawsze otwarta, weso³a, pachn±ca piwem, rzygami i przepoconymi ludzkimi cia³ami.
Personel by³ najni¿szej klasy, kobiety wiecznie brudne, a karczmarz wiecznie upity i utyt³any w pozosta³o¶ciach jedzenia i przetrawionego jedzenia. Lepiej nie wiedzieæ co do jedzenia wrzucali kucharze. Trunki by³y tu za nadto chrzczone "¶wiêcon±" wod±, a lokal by³ ogólnie obskurny.

Karczma równie¿ posiada³a pokoje do wynajêcia, tu standardy ró¿ni³y siê znacznie. Pokoje by³y ma³e acz schludne, panowa³ ogólny ³ad i porz±dek, gdzie zmêczeni kupcy mogli siê wyspaæ.
Budynek posiada³ równie¿ g³êbokie piwnice, które s± owiane tajemnic±. Podobno prowadz± do jamy smoka, który siedzi tam po dzi¶ dzieñ i gromadzi swoje skarby.


Lubi³a takie miejsca t³oczne i zawsze rozbrzmiewaj±ce ludzkimi g³osami. Mog³a tu wci±¿ rozwijaæ w sobie, t± ludzk± czê¶æ która w niej pozosta³a. Wlecia³a w jaki¶ zak±tek i przemieni³a siê. Wysz³a z szerokim u¶miechem na ustach.

Drzwi lokalu by³y otwarte na o¶cie¿, przez lukê, wylewa³o siê ciep³e ¶wiat³o. Wesz³a powoli do gospody. Wszyscy ¶miali siê pili, jedli. Zasiad³a przy pierwszym lepszym stoliku i zamówi³a wino. D³ugo czeka³a na spe³nienie zamówienia.

Przed nalaniem z butelki trunku musia³a wygrzebaæ z glinianego kubka zaschniêtego karalucha. Nala³a i posmakowa³a trunku, nigdy w "¿yciu" nie pi³a takich szczyn. Z grymasem na twarzy prze³knê³a alkohol. Odstawi³a kubek i wpatrzy³a siê w t³um.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Aurill
Zsyłający Sny
Posty: 309
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aurill »

Spa³a ca³± drogê. Po raz pierwszy ¶ni³ jej siê Dolhard. W okó³ panowa³a ciemno¶æ i tylko on wy³ania³ siê z mroku. Sta³ obok, lecz wydawa³ siê nieobecny. Nie zwraca³ na ni± uwagi. Tak jakby nie istnia³a.

- Halo proszê pani!- us³ysza³a. Wybudzi³a siê. Nad ni± sta³ bezzêbny przewo¼nik. Halo! Proszê pani! - potrz±sn± j± lekko- Jeste¶my na miejscu!
-Ale proszê mnie nie dotykaæ!- wybuch³a.
Zabra³a walizki. Wóz odjecha³, a jej oczom ukaza³a siê nêdzna gospoda, a raczej spelunka. Wesz³a do ¶rodka ¶mierdzia³o tam potem, wymiocinami i moczem. Okropne pomy¶la³a. Ale nie chcia³a ju¿ szukaæ. By³a tak zmêczona, ta ci±¿a wykañcza³a j± kompletnie. Spojrza³a po stolikach, przy jednym z nich siedzia³a Xena. O niee. Nie wytrzymam kolejnego powrotu do przesz³o¶ci. Poprosi³a szybko o kluczyk do pokoju i posz³a. tak jakby jej nie widzia³a.
[url=http://img65.imageshack.us/img65/2990/h1tc8.jpg]Euri[/url]
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

Zobaczy³a elfkê, która tak w dziwny sposób zostawi³a j± na pla¿y. Ona tutaj? Zabêbni³a palcami w brudny blat. Poczu³a na sobie jej wzrok, który zaraz odwróci³a i czmychnê³a w ciemny korytarz prowadz±cy do pokoi go¶cinnych. Nie chcia³a siê widzieæ z wampirzyc± trudno, Xena nie rozpacza³a. Nala³a sobie kolejn± szklanicê szczyn i prze³knê³a wyginaj±c usta w i¶cie nienaturalny wyraz twarzy. Paru pijaczków wyra¼nie nie maj±c pieniêdzy, mieli nadziejê na szybki i darmowy numerek z tak urodziw± pani±. Xena spogl±da³a takiemu w oczy, a on z niewiadomych przyczyn ucieka³ z krzykiem na ustach, który stapia³ siê z g³osem podchmielonej gawiedzi. Zankou uporczywie siê zastanawia³ co robi tutaj ta ciê¿arna elfka. Wampirzyca poczu³a zmêczenie, cichcem wymknê³a siê do piwnic bez okien. U³o¿y³a siê w jakim¶ ciemnym k±cie, gdzie nikt nie móg³ jej wypatrzeæ i zamknê³a oczy.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Aurill
Zsyłający Sny
Posty: 309
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aurill »

Obudzi³ j± blask s³oñca wlewaj±cy siê przez ramy okien. Aurill wsta³a powoli i spojrza³a w pobite lustro, wygl±da³a okropnie, jak cieñ. Pod koszul± by³o widaæ lekki zarys okr±g³ego ju¿ brzuszka. Znów sobie przypomnia³a o strachliwym ojcu dziecka, które nosi³a. A wszystko mia³o byæ tak piêknie, mieli wybudowaæ dom swych marzeñ, pobraæ siê i opiekowaæ ma³± córci±. Jak to jedna chwila mo¿e wszystko przekre¶liæ... Wci±¿ nie mog³a sobie wyja¶niæ jak to siê sta³o, dlaczego go przy niej nie ma. Na pocz±tku obwinia³a siebie, ale z czasem wyt³umaczy³a to sobie racjonalnie. Dolhard po prostu nie dorós³ do ojcostwa, przecie¿ mówi³ jej, ¿e sp³odzi³ ju¿ kilka dzieci innym kobiet±, je te¿ zostawi³. Jak mog³a siê ³udziæ, ¿e z ni± bêdzie inaczej. Jeszcze raz popatrzy³a w pêkniête lustro. Muszê byæ silna, dla niej, dla nas...-pomy¶la³a. Jej w³osy ju¿ prawie przybra³y kasztanowy kolor, na ¶rodku jednak widnia³ bia³y kosmyk w³osów- có¿ chyba zostanie jej tak na zawsze. Aurill zobaczy³a jeszcze jedn± zmianê jej oczy lekko pociemnia³y, spowa¿nia³y i zrobi³y siê lekko matowe, ju¿ nie by³y takie roze¶miane jak dawniej.
Usiad³a na ³ó¿ku i zaczê³a siê namy¶laæ- co teraz zrobiê? - my¶l kr±¿y³a jej wokó³ g³owy.
Spojrza³a do plecaka, którego teraz powierzchniê wype³nia³ worek z pieniêdzmi oddanymi przez jej znajomych. Przeliczy³a je wzrokowo.
- Napewno starczy na dom dla dwóch osób- powiedzia³a cicho do siebie.
Gdzie bym mog³a zamieszkaæ?-zastanawia³a siê- Wyspa syren nie pasuje, nie dostanê siê do niej. Morza nie lubiê.- i wtedy wpad³a na pomy³.
- Jakie¶ miasteczko znajduj±ce siê blisko gór. Piêkne widoki, poranna mg³a i o¶nie¿one szczyty. Na dodatek wiele zió³ i miejsc na lekkie treningi z ma³±. Idealnie! Tylko gdzie jest takie miasto?- zastanowi³a siê chwilê- W³a¶ciwie to jestem w takim, ale... ono jest nieodpowiednie , pe³no tu takich spelun jak ta, nie dla mojej córki.
Aurill wziê³a do r±k mapê Allaranii i pob³±dzi³a palcem. Góry Druidów, Szczyty Fellarionu i Góry Dasso- przy których siê obecnie znajdujê.
- Pomy¶lmy- znów zaczê³a mówiæ do siebie- Góry Druidów... hm.. musia³abym przej¶æ przez smocza prze³êcz, ale to jest nie wykonalne, niewykonalne w tym stanie. Szczyty Fellarionu? Nie to za daleko.Hm... Wiêc zosta³y Góry Dasso. Mo¿e byæ. Tyle, ¿e Nowa Aeria odpada, Zatopione miasto tym bardziej, hm... Ekradon? Zbyt t³oczno.
Na mapie znajdowa³a siê jeszcze jedna miejscowo¶æ le¿±ca u stóp gór- Efne.
-Idealne...- powiedzia³a rozmarzaj±c siê.
Postanowi³a - wyruszy jeszcze dzisiaj.

c.d
[url=http://img65.imageshack.us/img65/2990/h1tc8.jpg]Euri[/url]
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

S³oñce koñczy³o ju¿ swoj± codzienn± wêdrówkê. Nut znów po³yka³a Re by móc po³±czyæ siê ze swoim kochankiem Gebem. Xena otworzy³a leniwie oczy, jej dusza budzi³a siê do nocnego ¿ycia. Wolno podnios³a siê z ziemi i otrzepa³a siê z kurzu i paj±ków. Gdyby by³± cz³owiekiem zesztywnia³ by jej kark. Przeci±gnê³a siê wypinaj±c okaza³± pier¶, nie wiedzia³a czemu tak robi³a, by³y to chyba przyzwyczajenia z "dawnych dni". Sen zawsze dodawa³ jeszcze wiêkszego blasku jej urodzie. Wyci±gnê³a z torby szczotkê z koñskiego w³osia i zaczê³a czesaæ ciemne jak krucze pióra d³ugie w³osy. Gdy skoñczy³a, skrzy³y siê odbitym ¶wiat³em p³on±cych ¶wiec. Z torby wturla³a siê buteleczka esencji ja¶minu. Ujê³a j± delikatnie w d³oñ i wyci±gnê³a korek. Rozesz³a siê s³odka woñ tych drobnych kwiatów. Skropi³a cia³o pachnid³em. Szybko w³o¿y³a rzeczy do torby i u¶miechaj±c siê wysz³a z piwnicy.

Gdy tylko otworzy³a drzwi buchnê³o na ni± smrodem zwyk³ej karczmy. Przewróci³a oczami i podesz³a do lady. Spojrza³a w mêtne oczy karczmarza, a ten zesztywnia³ i wpatrzy³ siê tylko w ni±. Jakby nikogo innego w karczmie nie by³o. Przemówi³a do niego jakby ponad t³umem.
- Dzieñ dobry ! Po proszê najlepsze wino jakie macie ! - Karczmarz uwin±³ siê szybko i postawi³ przed ni± wyczyszczony na b³ysk kieliszek s³odkiej, korzennej alhamry.

Delikatnie ujê³a kieliszek w d³ugie palce. Jednostajnym ruchem zaczê³a ko³ysaæ trunek, zapach wina dobija³ siê do jej nozdrzy, niczym fale. Poci±gnê³a ³yk, a wino rozla³o siê w niej jak woda, która robi±c ma³y wy³om w tamie powoduje jej nieoczekiwane zerwanie. U¶miechnê³a siê tajemniczo i rzuci³a w wir wspomnieñ. Demon w jej g³owie równie¿ zatopi³ siê w tych ciep³ych, radosnych chwilach. Niestety to co robi³a za ¿ycia szybko umknê³o, czarnym wspomnieniom jej ¶mierci. Ka¿dy dzieñ miga³ jej przed oczyma. Jej u¶miech zmieni³ siê w jaki¶ z³owrogi grymas. Poci±gnê³a kolejny ³yk i wspomnienia zniknê³y.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Vincent
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 50
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Vincent »

Nierówne stukanie w szyby dawa³o do zrozumienia, ¿e na zewn±trz zaczyna³ padaæ deszcz. Niektórzy z przebywaj±cych w karczmie czym prêdzej koñczy³o swoje napitki, aby zd±¿yæ do domu zanim ulewa zacznie siê na dobre. Za jednym z wychodz±cych pijaczków, do gospody wkroczy³ mê¿czyzna w du¿ym kapeluszu. Chyba ju¿ d³u¿szy czas szed³ w tym deszczu, gdy¿ dos³ownie z niego kapa³o. Strzepn±³ wodê ze swojego p³aszcza. Skierowa³ siê do szynkwasu i poprosi³ karczmarza kufel grzañca. Chwilê pó¼niej szed³ ju¿ ze swoim napitkiem do najbli¿szego stolika. Rozejrza³ siê niemrawo po karczmie. Zosta³o tylko dwóch jegomo¶ciów graj±cych w k±cie w karty, ¶pi±cy przy stoliku pijaczyna oraz kobieta o kruczoczarnych w³osach.
Nic specjalnego pomy¶la³ sobie Vincent bior±c spory ³yk swojego napitku. Przenocuje tutaj, a potem ruszy na umówione spotkanie z Samuelem.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

Z karczmy uby³o ludzi. Czy¿by obudzi³o siê w nich sumienie ? Skwitowa³a to tylko kolejnym ³ykiem. Do lokalu wszed³ cz³owiek w dziwnym kapeluszu, by³ ca³y mokry. Stan±³ niedaleko wampirzycy i zamówi³ jaki¶ trunek. Poczu³a czosnek i lekko siê skrzywi³a. Nie lubi³a tego zapachu. Przebieg³a spojrzeniem za przybyszem i dostrzeg³a, lekko rysuj±c± siê rêkoje¶æ miecza. Wbi³a wzrok w jego szyjê, gdzie têtnica pulsowa³a krwi±, która tak bardzo chcia³a siê wydostaæ z tej ma³ej rureczki. U¶miechnê³a siê sil±c siê na rozmarzony wyraz twarzy i obróci³a do baru. Napi³a siê wina i po³o¿y³a szponiast± d³oñ na ladzie. Powolnym ruchem za³o¿y³a nogê na nogê.
Przybysz z czosnkiem i mieczem zaintrygowa³ j± i pos³a³a mu kolejne spojrzenie, pe³ne lazurowej melancholii. Oi! Xenu¶, Xenu¶ uwa¿aj, bo jeszcze kto¶ Ci wci¶nie ko³ek w Twoje martwe serce rzek³ opryskliwie demon. Spokojnie, ¿yjê ju¿ kilka tysiêcy lat odrzek³a mu g³êbokim, mi³ym g³osem.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Vincent
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 50
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Vincent »

Gor±ce wino przyjemnie rozgrzewa³o go od ¶rodka. Nie maj±c lepszego zajêcia, przygl±da³ siê pozosta³ym ludziom w karczmie. ¦pi±cy pijaczek wygl±da³ na górnika. G³ównie przez charakterystyczny he³m górniczy le¿±cy na stole obok niego. Jego chrapanie mo¿na by³o s³yszeæ w ca³ej karczmie. Z kolei panowie graj±cy w karty wygl±dali na typowych cwaniaczków. Rozbiegane oczka, zwinne palce, przygarbiona postawa. U jednego z nich da³o siê nawet zauwa¿yæ kiepsko ukrytego asa pik, w prawym trzewiku. Zosta³a jeszcze czarnow³osa kobieta. Jej czarne jak smo³a w³osy, kontrastowa³y z blad± cer±. W³a¶ciwie to wygl±da³a jakby utraci³a sporo krwi. Ubiór jej by³ wyzywaj±cy, prawdê mówi±c mo¿na j± by³o wzi±æ za nierz±dnice. Dziwniejsze jednak by³y jej d³onie. Jej paznokcie bardziej przypomina³y pazury jakiego¶ drapie¿nika. Gdzie¶ g³êboko w umy¶le, kojarzy³ ten wygl±d. Mimo swoich usilnych prób, nie móg³ sobie przypomnieæ co to by³o. Wiedzia³ tylko, ¿e to nie by³a rzecz dobra. Postanowi³, i¿ zamieni parê s³ów z t± kobiet±. Mo¿e co¶ mu za¶wita.
Wzi±³ swój kufel i skierowa³ siê do stolika niedaleko baru, przy którym siedzia³a nieznajoma. Usiad³ na krze¶le naprzeciwko niej. Zmierzy³ j± jeszcze szybko wzrokiem zanim siê odezwa³.
- Speluny nie s± dobrym miejscem dla kobiet - powiedzia³ do niej.
Ostatnio edytowane przez Vincent 16 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

K±tem oka zauwa¿y³a jak mê¿czyzna rusza siê ze swojego miejsca. W rêku trzyma³ kufel. Podszed³ do niej i zapyta³ o tak banaln± rzecz. Czy¿by by³ amantem ? Zapyta³a demona do¶æ lekkim tonem, a ten szczerze siê roze¶mia³.
- A có¿ mój drogi chcesz mi zapewniæ ochronê ? - zapyta³a rozbawiona i u¶miechaj±c siê odwróci³a siê do niego, tak by mog³a patrzeæ mu prosto w oczy. Jej lodowate spojrzenie utkwi³o w nim, jakby przebijaj±c na wylot. Odsunê³a kosmyk w³osów, który opad³ jej na twarz i pochwyci³a kieliszek, w którym ci±gle po³yskiwa³o czerwonymi refleksami, s³odkie wino. Demon chcia³ siê pojawiæ obok niej, lecz Xena nie pozwoli³a na to. Z ³aski swojej zamknij siê Zankou! wrzasnê³a na niego. Czasem go kocha³a, lecz czasem stawa³ siê uci±¿liwy. Zazdrosny demon te¿ mi co¶! prychnê³a tylko. Podnios³a kieliszek do ust, a czerwone wino zagra³o na jej ustach wspania³± scenê, pe³n± krwi i tragedii, wygl±da³a jak po sutym posi³ku. Szybkim ruchem obliza³a zmys³owo wargi.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Vincent
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 50
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Vincent »

Nie zwa¿aj±c jak nieznajoma mog³aby to odebraæ, bacznie j± obserwowa³. Jedyne co zauwa¿y³ to, ¿e jest w³a¶cicielk± dwójki b³êkitnych oczu. Nic poza tym.
Jej g³os wyra¿a³ rozbawienie, co potwierdza³ jej u¶miech. Patrzy³a mu prosto w oczy. Jednak Vincent my¶lami by³ ju¿ gdzie indziej. Kiedy do niego przemówi³a, zauwa¿y³ jeden wa¿ny szczegó³. Jej uzêbienie, by³o ukoronowane d³ugimi k³ami. My¶l, która wcze¶niej chodzi³a mu po g³owie, nagle sta³a siê klarowna.
Wampir! przelecia³o mu przez g³owê niczym strza³a. Nie móg³ jej st±d wypu¶ciæ. Przynajmniej nie na jej w³asnych nogach. Nie my¶la³ logicznie. Znienawidzi³ j± w przeci±gu mrugniêcia okiem.
Od³o¿y³ raptownie swój kufel na stó³. Czê¶æ jego zawarto¶ci rozla³a siê po blacie. Zanim trunek uspokoi³ siê w naczyniu, mê¿czyzna ju¿ trzyma³ rêkoje¶æ. Szybkim ruchem wyci±gn±³ klingê, jednocze¶nie wykonuj±c ciêcie w stronê wampirzycy.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

Szybkim ruchem uskoczy³a przed mieczem, drasn±³ j± tylko, a rana po chwili siê zasklepi³a. Znalaz³a siê za barem i roze¶mia³a gromkim ¶miechem. Rzuci³a na salê urok, by nie pamiêtali co siê tu dzia³o. Wampir w mie¶cie to wzbudzi³o by ciekawo¶æ.
- Zamierzasz od tak po prostu za³atwiæ mnie tym kawa³kiem metalu ? - zapyta³a z rozbawieniem w g³osie. Demon siê a¿ zagotowa³ z w¶ciek³o¶ci. Zacz±³ kl±æ na mê¿czyznê we wszystkich jêzykach ¶wiata. Spokojnie kochany. rzek³a do niego ³agodnie.
- Czego ode mnie chcesz ma³y ? - zapyta³a znów rozbawiona i w jej u¶miechu pokaza³y siê k³y, d³u¿sze ni¼li by³y poprzednio.
- Mam z Ciebie wyssaæ ten wspania³y trunek i zostawiæ Ciê bez ¿ycia ? - Mê¿czyzna patrzy³ na ni± z nienawi¶ci± w oczach. By³a bardzo rozbawiona t± sytuacj±, bo có¿ mo¿e zrobiæ mê¿czyzna w ¶rednim wieku trzy tysi±cletniemu stworzeniu.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Vincent
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 50
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Vincent »

- Jeste¶ wampirem. To wystarczy za powód - rzuci³ do niej zuchwale. W jednym mia³a racjê - samym mieczem jej nie pokona. Mia³ przy sobie jednak odpowiedni do takich walk ekwipunek. Siêgn±³ po g³ówkê czosnku, któr± zawsze nosi³ przy sobie. Przy³o¿y³ j± do miecza i naci±³, przeje¿d¿aj±c po ca³ej d³ugo¶ci ostrza. Odgryz³ jeszcze spory kawa³ek warzywa zanim je odrzuci³ na bok i zacz±³ powoli rzuæ. Tak przygotowany, przewróci³ na bok stó³, który sta³ mu na drodze. Wykona³ kolejne ciêcie z drobnego rozbiegu, tym razem obur±cz. Rozbi³ po drodze kilka szklanek, które znajdowa³y siê na szynkwasie.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

- Czosnkiem mnie nie pokonasz ! - zaczê³a siê ¶miaæ, chod¼ czosnek dra¿ni³ jej nozdrze, lecz nie wyrz±dza³ jej krzywdy.
- Wiesz jak ³atwo was zraniæ ? Wystarczy przeci±æ wam jedn± ¿y³kê, a umieracie, wypoziomowani z krwi. Zabi³e¶ kiedy¶ wampira ? Bo s±dzê, ¿e nie je¿eli siê tak do tego zabierasz. - znów zmieni³a po³o¿enie, teraz siedzia³a przy drzwiach za mê¿czyzn±, przy jednym ze sto³ów. Deszcz ³agodnie dudni³ w dach. Xena bêbni³a palcami w blat sto³u. Demon nie móg³ wytrzymaæ. Krzycza³ i rzuca³ chaotycznymi zdaniami. U¶miechnê³a siê tylko pokaza³a k³y w ca³ej okaza³o¶ci.
- Czemu wy ludzie nie macie za grosz tolerancji ? Nie obchodzi was, ¿e mo¿e my te¿ chcieli¶my byæ lud¼mi, nimi pozostaæ, czuæ, kochaæ, nie zabijaæ ? Ale nie lepiej tropiæ i gnêbiæ. A tak wiele mogliby¶cie siê od nas nauczyæ. - powiedzia³a ze zrezygnowaniem. Po chwili by³a nad mê¿czyzn±, gdy¿ sufit wzmocniony by³ dêbowymi belkami. Nogi swobodnie zwisa³y jej jeszcze oko³o dwóch stóp nad napastnikiem. Podci±gnê³a je, tak by mê¿czyzna nie móg³ jej dosiêgn±æ. Wyszczerzy³a do niego zêby.
- Ciekawe czy mnie z³apiesz panie ³adny ! Je¿eli przemy¶lisz to co chcesz zrobiæ, znajdziesz mnie tam gdzie jest morze zieleni i pustej przestrzeni! - za¶mia³a siê i zamieni³a w nietoperza wylecia³a z karczmy, zrzucaj±c z sali urok. Znów zacz±³ siê gwar i tylko stoj±cy w ¶rodku mê¿czyzna by³ dziwnym elementem tej sielankowej atmosfery.

Pastwisko
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Vincent
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 50
Rejestracja: 16 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Vincent »

Karczmarz spojrza³ siê leniwym wzrokiem na ¶rodek karczmy, gdzie sta³ Vincent. Zdziwi³ siê na widok rozbitego szk³a i wywróconego sto³u. Sam m³odzieniec trzyma³ w rêku miecz. Czy¿by mia³ tak s³ab± g³owê, ¿e jeden kufel powodowa³ u niego pijackie szaleñstwo? Mo¿e lepiej go nie zaczepiaæ. Jeszcze by mu dopiero co do ³ba strzeli³o...

Plugawy pomiot ¶mierci pomy¶la³ sobie Vincent, zaraz po tym jak wampirzyca odlecia³a. Nie mo¿e dopu¶ciæ aby mog³a tak swobodnie panoszyæ siê po mie¶cie. Nie wtedy kiedy on w nim jest. Wyplu³ na deski przerzuty czosnek. Wampiry przecie¿ go nie znosz±, mimo tego nie przeszkadza³ tej wampirzycy. Jego ¶wiêty miecz, te¿ nie robi³ na niej wiêkszego wra¿enia. Trzeba siê bêdzie uciec do konwencjonalnych sposobów. Jednak¿e gdzie ona mo¿e byæ? Zostawi³a po sobie jedynie niejasne s³owa: "znajdziesz mnie tam gdzie jest morze zieleni i pustej przestrzeni!". Wygl±da na to, ¿e chce byæ odnaleziona. Gdzie to mo¿e byæ?

Wyszed³ z karczmy. Mo¿e na zewn±trz uda mu siê co¶ wymy¶liæ. Deszcz wci±¿ pada³. Powoli ruszy³ miêdzy uliczki miasta.
Pusta przestrzeñ... Pusta przestrzeñ... rozmy¶la³ z pochylon± g³ow±. To nie mo¿e byæ tutaj. W mie¶cie z pewno¶ci± nie jest pusto z takim stwierdzeniem skierowa³ siê do miejskiej bramy. Wie ¿e nie znajdzie jej w Nowej Aerii. Mo¿e gdzie¶ w okolicznych górach? Góry s± du¿e. Bardzo du¿e.
Morze zieleni? Ro¶liny. Pusta przestrzeñ i ro¶liny? wytê¿a³ wszystkie szare komórki, aby zrozumieæ o co jej mog³o chodziæ. Wytê¿a³ je na nic. Nie mia³ zielonego pojêcia co mog³a mieæ na my¶li. Ni st±d, ni zow±d gdzie¶ obok siebie us³ysza³ beczenie owiec. Jaki¶ nieroztropny pasterz dopiero co wraca³ z pastwiska. Pastwiska? Zaraz, zaraz!
- Którêdy na najbli¿sze pastwisko? - przekrzykuj±c burzê, powiedzia³ ³owca nagród do pasterza. Ten wskaza³ ¶cie¿kê gdzie¶ na po³udniowym zachodzie. Chwilê pó¼niej Vincent ju¿ po niej szed³ maj±c nadziejê na znalezienie tam wampirzycy.
Zablokowany

Wróć do „Nowa Aeria”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość