FargothZabójstwo Lorda

Miasto położone na granicy Równiny Drivii i Wschodnich Pustkowi, jedno z głównych miast środkowej Alarani, położone na szlaku handlowym, prowadzącym przez Opuszczone Królestwo aż do Wybrzeża Cienia.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Zabójstwo Lorda

Post autor: Lentir »

Był koło zamku lorda z rodu Barów, nazywającego się Fuderim. Zamierzał go zamordować w imieniu zemsty. Twierdza była dobrze pilnowana. Dla Lentira to żadna przeszkoda. Przygotował linę. Przerzucił przez mur i zaczął się wspinać. Wszedł na mur, strażnik go zauważył, nim jednak podniósł alarm, wylądował w fosie z poderżniętym gardłem. Biegł do pierwszej wieży zrobić mała jatkę. Wbiegł do wieży i z wyskoku trafił sztyletem pierwszego lepszego strażnika. Z następnym z toczył krótką walkę na miecze. Trafił gościa w brzuch.
Następnego zdzielił klingą szabli w hełm i go ogłuszył. Pierwsza przeszkoda pokonana. Zostało jeszcze kilka przeszkód do pokonania, dosyć łatwych.


Pędził w szybkim biegu. Podniesiono alarm. Na murach pojawiło się mnóstwo strażników. Zeskoczył z murów prosto w stóg siana. Nikt go nie zauważył straż biegała jak zwariowana w te i z powrotem. Dzierżył szable w dłoniach szablę. Przygotowywał się też do rzucania magi chaosu.
Wyskoczył ze stogu siana na dwóch wartowników. Jednego pozbawił życia poprzez szybkie cięcie w serce, na drugiego użył magi chaosu tak, że na wojownika przewróciły się cegły.

Otworzył drzwi silnym kopniakiem. Wbiegał po schodach.
Grzechem nie jest upaść. Grzechem jest upaść i się nie podnieść.
Awatar użytkownika
Kalgrant
Zbłąkana Dusza
Posty: 4
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Kalgrant »

Lentir nie wiedział, że wśród mroku kryje się jeszcze jeden zabójca. Obserwował on jego każdy ruch, przygotowując się do starcia, które miało zmienić życie ich obydwu. Kalgrant całe swoje życie przygotowywał się do starcia z zabójcą swojego wuja, bogatego i szanowanego lorda rodu Urlin. Pierwszy raz, kiedy zobaczył Lentira, prawie zginał od jego ostrzy i stracił przy tym jedną z najważniejszych osób swojego życia. Przez lata trenował sztuki walki, by zmierzyć się z owym oprawcą, do tego jeszcze w dzień ten przypadła pełnia, która zwiększyła szanse na zwycięstwo Kalgranta, zmieniając go w wilkołaka.

Nagle wyskoczył z ciemności i popędził w stronę przeznaczenia. Wspiął się po murach i dobił konających strażników. W krótkim czasie pokonał całą drogę do wejścia. Usłyszał on krzyk i bez zastanowienia wbiegł na górę. Pobiegł on do komnaty znajdującej się na końcu korytarza - w środku znajdował się Lentir ze sztyletem przy gardle lorda. Kalgrant bez wahania rzucił się na przeciwnika.
Awatar użytkownika
Yasi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 125
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Upadły anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Yasi »

Nagle tuż przed twarzą Lentira pojawił się anioł, a właściwie anielica. Tak, to zdecydowanie była kobieta z obnażonym mieczem. Yasi obrzuciła spojrzeniem wilka i mężczyznę ze sztyletem w ręku. Przyłożyła czubek miecza do nadgarstka zabójcy.
- Odsuń się od niego - mruknęła - jeszcze zrobisz sobie krzywdę.
Nie odwracając wzroku zwróciła się do wilkołaka, który był coraz bliżej:
- Nie sądzisz, że trzy osoby do jednego zabójstwa to już za dużo?
Anielica miała nadzieję, że futrzak się zatrzyma, bo zaczynała wątpić, że tę robotę wykona po cichu. Przeklęci amatorzy. Nie potrafią zabić jednego człowieka tak, by nikt się nie zorientował.
"Wolnym bowiem jest człowiek tylko wtedy, gdy jest samotny."
Artur Schopenhauer
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

Lentir był wielce zdziwiony pojawieniem się mężczyzny, a potem jakiejś skrzydlatej istoty. Zatrzymał i schował sztylet, nie chciał niepotrzebnie nikogo zabijać. Postanowił zachować ostrożność i szybkim ruchem jego jedna ręka powędrowała na szablę. Druga zaś była przyszykowana do rzucania zaklęć Chaosu. Patrzył na wilkołaka, to na skrzydlate stworzenie. Wytężył jeszcze umysł i w razie potrzeby mógł rzucić zaklęcia Mowy Umysłu.
- "Mowa Umysłu albo Głos Woli zadziała raczej na wilkołaka, nie ma zbyt silnej woli" - pomyślał.
Po wyrazie twarzy mężczyzny widział, że jest też zaskoczony.
Dziwnym trafem lord jeszcze spał. To się nazywa twardy sen.
- Mogę wiedzieć, co robicie w tej komnacie? Jesteście może strażnikami tego lorda? - zapytał Lentir.
- "Jak zachowa się mężczyzna i kim jest ta kobieta? Tyle pytań, mało odpowiedzi. Później pofilozofuję sobie" - pomyślał.
Grzechem nie jest upaść. Grzechem jest upaść i się nie podnieść.
Awatar użytkownika
Yasi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 125
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Upadły anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Yasi »

Spojrzała na niedoszłego zabójcę.
- Ja jestem w pracy - mruknęła cicho. Wyglądała dość dziwnie, miała siwe włosy upięte w kok i jak na anioła była niezwykle niska. Źle czuła się w tym ciele, ale nie mogła pozwolić, by ktoś ją za łatwo zidentyfikował i powiązał z całym zajściem. Kiedy przyjmowała robotę, wszystko wydawało się proste, zdobyć jakiś papier od lorda, a później go zabić. Człowiek, który to zlecił dużo płacił. Całość wyglądała na łatwe i szybkie zadanie. Zapłata miała Yasi starczyć na zakupienie ekwipunku na podróż i zakupienie nowej broni. Teraz wyglądała na to, że nic z tego nie będzie. Warunkiem nagrody była dyskrecja. Dzięki pieskowi, który wpadł wściekły do komnaty, wszystko się posypało. Jedyne, co jeszcze można zrobić, to pozbyć się świadków. Yasi spojrzała w oczy wilkołaka i spróbowała na nim hipnozy.
"Wolnym bowiem jest człowiek tylko wtedy, gdy jest samotny."
Artur Schopenhauer
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

- Dobra, możesz go zabić. Miałem to ja zrobić, ale nie chcę mieć kłopotów - powiedział. Mimo to nadal był przygotowany do obrony. Skrzydlata postać chyba zajęła się jakimś zaklęciem na mężczyźnie. Został jeszcze tajemniczy osobnik, który zjawił się niespodziewanie.
- "Po co ja mam się męczyć, skoro oni to załatwią między sobą" - pomyślał.
Odszedł od nich, usiadł przy ścianie na starym kufrze. Zachował czujność. Dłonie miał w pogotowiu do obrony. Obserwował dziejącą się sytuację z nieukrywanym zaciekawieniem.
- Może i ja powinienem spróbować magii? - pomyślał.
Grzechem nie jest upaść. Grzechem jest upaść i się nie podnieść.
Awatar użytkownika
Kalgrant
Zbłąkana Dusza
Posty: 4
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Kalgrant »

Kalgrant, patrząc na skrzydlatą postać, zastanawiał się jak znaleźć wyjście z nieciekawej sytuacji. Nagle zaczął mówić w jakimś niezrozumiałym języku... Wskoczył do łóżka, w którym znajdował się śpiący Lord, porwał jego ciało... W mgnieniu oka wybił szklany witraż w największej okiennicy w komnacie, tworząc sobie drogę ucieczki. Jedyną odpowiednią, lecz zarazem jakże niebezpieczną... Do pomieszczenia wleciała żerująca nocą ogromna kolonia nietoperzy. Rozwścieczone oraz głodne stworzenia zaatakowały zgromadzonych. W czasie, kiedy Lentir i skrzydlata postać walczyli z czarną chmarą rękoskrzydłych, broniąc się przed kolejnymi ugryzieniami, Kalgrant wyskoczył przez utworzony podstępnie przez siebie otwór i uciekał ze śpiącym Lordem do lasu.
- "Głupcy, w walce z głodnymi krwiopijcami nie mają szans..." - mruknął do siebie z lekkim uśmiechem...
I oddalając się pospiesznie, z chrapiącym ciężarem na plecach, ginął w mrokach ogromnych dębów. Zostawiając za sobą niedoszłych zabójców...
Awatar użytkownika
Yasi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 125
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Upadły anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Yasi »

Zaklęła, gdy wilkołak wyskoczył z lordem przez okno. Gdy tylko uporała się z nietoperzami, ruszyła do okna, ale nikogo już nie zobaczyła. Wyczuła jednak futrzaka magią. Hipnoza nie do końca jej wyszła, ale wystarczająco zbliżyła się do umysłu zmiennokształtnego, by poznać go w przyszłości. W tym czasie na schodach rozległy się szybkie kroki i szczęk zbroi. Anielica wypadła przez okno i rozłożyła skrzydła. Schowała się na parapecie. Tam nikt nie będzie szukał. Na szczęście okno było zasłonięte. Yasi skryła się w cieniu i czekała aż wrzawa ucichnie. Schowała miecz i wyjęła sztylet, który zdecydowanie łatwiej było utrzymać balansując na krawędzi parapetu. Dziewczyna spojrzała w okno, z którego wyskoczyła zastanawiając się, jak postąpi mężczyzna, którego miała wątpliwy zaszczyt spotkać.
"Wolnym bowiem jest człowiek tylko wtedy, gdy jest samotny."
Artur Schopenhauer
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

Zaskoczyła go ucieczka wilkołaka z lordem. Jego zaskoczenie wzrosło z pojawieniem się nietoperzy. Błyskawicznie wyjął szable z pochew.
Zadawał uderzenie, gdzie popadło. Nietoperzy było tyle, że każdy obrywał. Martwe stworzenia padały na ziemię.

Po uporaniu się ze stworami usłyszał ruch i wrzawę, jaka była na schodach.
- Wartownicy - pomyślał.
Kobieta ze skrzydłami schowała się za zasłoną.
- Wiesz, mogę powstrzymać straż. Niestety, nie będę mógł z nimi walczyć, a chętnie bym to sobie zrobił - zwrócił te słowa do skrzydlatej postaci.
Użył magii Chaosu. Nagle cały strop zatarasował wejście do komnaty lorda. Jeśli chcieli się tutaj dostać, to musieliby pokonać barykadę.
- To jak, ulatniamy się stąd? - powiedział.
Grzechem nie jest upaść. Grzechem jest upaść i się nie podnieść.
Awatar użytkownika
Yasi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 125
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Upadły anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Yasi »

Miała nadzieję, że mężczyzna wda się w bójkę, a ona w tym czasie ucieknie, ale ten okazał się magiem i nawet nie próbował bawić się w walkę wręcz. Wyszła zza zasłony.
- Chodźmy - mruknęła i skoczyła z okna rozkładając skrzydła. Obejrzała się za siebie, niechciany towarzysz nie miał skrzydeł. "Czemu muszę bawić się w ratowanie świata? No tak, wychowałam się w niebie" - pomyślała.
- Skacz - powiedziała na tyle głośno, by mężczyzna usłyszał. "Jeżeli nie chcesz zachować się, jak niebianin po prostu go nie łap" - usłyszała w głowie głos Agkhura. Zignorowała go i podleciała pod okno. Mruknęła coś pod nosem i wokół wierzy zawiał nieco mocniejszy wiatr, który pomógł utrzymać się Yasi w powietrzu. Anielica czekała, aż jej "towarzysz" w końcu wyskoczy.
"Wolnym bowiem jest człowiek tylko wtedy, gdy jest samotny."
Artur Schopenhauer
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

-Leć spokojnie dogonię cię umiem się teleportować - powiedział. Po czym prze teleportował się na mury i już biegł śladem mężczyzny, który porwał lorda. Mijał kolejne przeszkody po kolei. Na swojej drodze spotykał co jakiś czas strażników, których zabijał.
-To pewnie pułapka. Wziął lorda, żebyśmy za nim podążyli - pomyślał.
Trafił na kilku strażników. Dosyć dobrze uzbrojonych. Wywiązała się miedzy nim, animi kilku minutowa walka. Poradził sobie
-Co oni mają za straż nawet dobrze walczyć nie potrafią-pomyślał. Po czym ruszył dalej.
Grzechem nie jest upaść. Grzechem jest upaść i się nie podnieść.
Awatar użytkownika
Yasi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 125
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Upadły anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Yasi »

"I co ci po pomaganiu innym? Jeżeli sami sobie nie radzą to ich prywatny problem, nie twój" - niemalże nabluzgała na siebie samą. Jaednym słowem zmieniła nieco kierunek wiatru i odepchnęła się od murów. Wystrzeliła niezwykle szybko i po chwili dogoniła mężczyznę. Jako, że on biegł, a ona leciała wspomagając się magią, Yasi dotarła do lasu zdecydowanie szybciej. Anielica złożyła skrzydła i spadła w dół. Tuż nad ziemią w jej skrzydła, które nagle się rozłożyły zawiał wiatr i upadła wślizgnęła się między drzewa. Dziewczyna zlała się z mrokiem lasu i wylądowała na jednej z gałęzi. Tam zaczekała na mężczyznę. Kiedy nadszedł zeskoczyła bezszelestnie i zamortyzowała upadek skrzydłami. w jej ręku błysnę sztylet i po chwili znalazł się on przy boku mężczyzny. Ostrze dotknęło ubrania i po chwili skóry nieznajomego. W tym samym momencie ręka Yasi znalazła się na szyi mężczyzny i lekko zacisnęła się odbierając na chwilę dostęp do tlenu. Na wszelki wypadek upadła sięgnęła po magię i założyła coś w rodzju blokady na umysł mężczyzny. Naturalnie pokona ją dość szybko, ale Yasi będzie wiedziała, kiedy ten zacznie bawić się magią bądź użyje jakichkolwiek innych zdolności, a także mniej więcej rozpozna ich charakter.
- A teraz - szepnęła mu do ucha - jak się nazywasz, kim jesteś i co tu robisz?
I pomyśleć, że chciała mu pomóc. Ktoś taki, jak on może być zbyt niebezpieczny. Dziewczyna wpuściła do umysłu mężczyzny małe zamieszanie, jeżeli ten tylko pomyśli o oswobodzeniu się poczuje ból głowy i będzie miał problem z zebraniem myśli. Yasi wolała nie myśleć, ile może kosztować ją użycie takiej ilości magii, w tak trudnych zaklęciach.
- Z resztą nieważne - dodała po chwili. Szybkim ruchem anielica uderzyła mężczyznę rękojeścią sztyletu w głowę tak, by na chwilę go otumanić i odleciała.

Ciąg Dalszy: Yasi
"Wolnym bowiem jest człowiek tylko wtedy, gdy jest samotny."
Artur Schopenhauer
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

Był na miejscu widział jak mężczyzna jest ogłuszany przez kobietę ze skrzydłami. Pojawił się na miejscu, gdy anielicy nie było. Widział na ziemi dwóch mężczyzn wilkołaka inie przytomnego lorda.
Nareszcie zabije lorda i zemsty dokona się zadość- pomyślał Zamaszystym ruchem szabli odrąbał głowę lorda. Po czym umieścił ją w dłoniach mężczyzny. Jego wezmą za zabójce, a mnie nie będą ścigać- pomyślał. Akurat nad biegali strażnicy wykrzykując imię lorda.
To pościg mam z głowy. Po biegł pewien fragment i zagwizdał tornado natychmiast wybiegł z lasu. Lentir wskoczył na niego i odjechał w siną dal. Poszukując nowej przygody i zabicia kolejnych ludzi z rodu Barów.
Grzechem nie jest upaść. Grzechem jest upaść i się nie podnieść.
Zablokowany

Wróć do „Fargoth”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości