Oglądasz profil – Dzierzba

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
"Dzierzba"
Rasa:
Lich
Płeć:
Mężczyzna
Wiek:
975 lat
Wygląda na:
60 lat
Profesje:
Szaman, Alchemik, Włóczęga
Majątek:
Bez grosza
Sława:
Znany

Aura

Ciężko zaakceptować siłę tej aury zwykłym istotom, jej zmierzenie bowiem jest zadaniem niemalże paradoksalnym. Jak bowiem istota żywa mogłaby zmierzyć coś, co dla zwykłego śmiertelnika równie dobrze mogłoby być bezkresne? Niczym próba uchwycenia ogromu oceanu samym wzrokiem, próba umieszczenia tej aury w skali pospólstwa jest zadaniem równie śmiesznym, co całkowicie bezcelowym. Powierzchnia tej emanacji nie pamięta już, jak to jest lśnić i prawdopodobnie nie ma już wśród żywych nikogo, kto na własne oczy widział połysk, którym dawniej mogła się chwalić. Zamiast tego matową skorupę zamieszkuje las utworzony z odcieni barachitu, skrywający w sobie grzyby o kolorze rtęci oraz cynowe krzewy. Topazowa poświata jest niczym dzikie niebo, raz spokojna, raz niezdolna do zachowania jakichkolwiek pozorów, gdy szarpie się ona we wszystkie strony świata. Niemożliwe do odparcia poczucie straty zaćmiewa wszelkie emocje i myśli, a bolesny ucisk w piersi pozbawia oddechu za każdym razem, gdy usłyszy się odległe zawodzenie upiorów, wśród którego skrywają się niewytłumaczalne, zmysłowe szepty. Ci, których nie odstraszy zapach wysuszonej skóry i zgnilizny, odkryją niezwykle miękką, lecz zarazem sztywną strukturę, o niebezpiecznych krawędziach i zaskakująco miłej w dotyku powierzchni. W smaku aura ta jest niezwykle sucha i obrzydza nieprzyjemną mieszanką ostrości, goryczki i słonego posmaku. Wszystkie te aspekty emanacji świetnie podsumowuje wszechobecny chłód, gotowy w każdej chwili zamienić się w bezlitosną nawałnicę zdolną zmrozić nawet najpotężniejsze z istot.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Dzierzba
Grupy:
Płeć gracza:
Mężczyzna

Skontaktuj się z Dzierzba

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
2
Rejestracja:
2 lat temu
Ostatnio aktywny:
1 rok temu
Liczba postów:
2
(0.00% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.00)
Najaktywniejszy na forum:
Księga Boskich Praw
(Posty: 1 / 50.00% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
Prośby o sprawdzenie KP
(Posty: 1 / 50.00% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile


Atrybuty

Krzepa:słaby, chuderlawy, wrażliwy
Zwinność:niezbyt zręczny, powolny, dokładny
Percepcja:niedosłyszący, kiepski węch, szczątkowy smak, szczątkowe czucie, wyczulony na magię
Umysł:niezbyt błyskotliwy, silna wola
Prezencja:odpychający, godny, przekonywujący

Umiejętności

Wiedza tajemnaEkspert
Wiedza o duchachEkspert
ZielarstwoEkspert
PolowanieBiegły
NekromancjaBiegły
PrzetrwanieBiegły
SzamanizmBiegły
KreomagowanieZaawansowany
RytualizmZaawansowany
AlchemiaOpanowany
RolnictwoOpanowany
Skradanie sięOpanowany
Wiedza o duchachOpanowany
Zastawianie pułapekOpanowany
MedycynaOpanowany
TropienieOpanowany
BotanikaPodstawowy
Odnajdowanie portali / źródeł magiiPodstawowy
Sporządzanie trucizn i antidotumPodstawowy
RysunekPodstawowy
Pisanie i czytaniePodstawowy

Cechy Specjalne

Głód EnergiiRasowa
Zwiększony apetyt na mięso został zastąpiony głodem innej maści. Energia życiowa woła by ją przejąć.
Odporność na chorobyRasowa
Brak potrzeb fizjologicznychRasowa

Magia: Źródło

ŚmierciMistrz
Dzierzba podczas swych wędrówek skupił się na dziedzinach magii, które pozwalają się skontaktować z tym co nieżywe. W tym celu chciał posiąść wiedzę w zakresie nekromancji, świata duchów, wpływaniu na emocje zjaw czy nawet ich wypędzanie. Co ciekawe, martwa natura także jest na wyciągnięcie ręki. Stare, martwe pnącza, ramiona wysuszonych drzew czy krzewy mogą ponownie wrócić do łask matki natury, pod przewodnictwem Dzierzby.
ZiemiEkspert
DuchaCzeladnik
EmocjiUczeń

Przedmioty Magiczne

Mroczny

Charakter

Dzierzba jest pustelnikiem. Nauczył się żyć w samotności co sprawia, że trudno mu zawrzeć trwałe znajomości poza miejscem zamieszkania. Jest domatorem i bardzo dba o swoje domostwo, czyli cały teren lesisty, który przemierza. Jest także ogrodnikiem i lubuje się w sadzeniu kwiatów, krzewów i różnych owoców czy warzyw. Ponadto posiada uprawy roślin psychoaktywnych i zazwyczaj przypadkowo lądują mu one pod ''nosem'' w masce. Nie za bardzo go interesują sprawy zewnętrzne, póki te nie mają konkretnego wpływu na jego życie. Trzyma się na uboczu i woli jak to do niego przychodzą, jakby miał sam iść do kogoś. Z pewnością przejawia nuty introwertyzmu i hedonizmu, bo robi wszystko na co ma ochotę i co zaspakaja jego potrzeby. Choć trudno go nazwać w pełni egoistą, to z pewnością musi mieć interes w tym, by komuś pomóc.

Kiedy zostaje sam na sam z swoimi myślami, popada w stany depresyjne. By uniknąć tego stanu, Dzierzba ucieka do używania roślin i kadzideł psychoaktywnych. Jest w ciągłym stanie pobudzania swoich pozytywnych emocji. Przez co na ogół zawsze ma dobry humor, a wszelkie zagrożenie czy problemy traktuje trywialnie, co musi być skutkiem środków psychoaktywnych. Choć na początku Dzierzba wydaje się być gigantycznym dziadem o zabawnym usposobieniu to przejawia rasizm spotykając rasy, które uznaje za wybryki natury. Pokazuje to jawnie i się z tym nie ukrywa, co często prowadzi do bójek, które z chęcią podejmuje.
Nie uśmierca tych, którzy na to nie zasługują. Zazwyczaj puknięcie kosturem kogoś w łeb załatwia sprawę. Zachowuje się jak stary mędrzec czarodziej, który stracił rozum poprzez samotność. Czy udaje lub jest taki naprawdę, potrafi sprzedać swój wizerunek w kameralnym towarzystwie. Doprowadzony do ostateczności, jego brutalna strona ukazuje się w sposób nieobliczalny i trudno opisać to zjawisko, bo mało kto mógł.

Po prawdzie Dzierzba jest eklektyczny i trudno go zrozumieć, bo zdarza mu się mówić szyfrem, którego pewnie sam nie rozumie. Z tego powodu też ma sporo problemów, bo trudno oszacować czy jest stałym zagrożeniem czy nie. Do tego dochodzi hobby nabijania ludzi na pal i budowania złowieszczych totemów gdzie popadnie. Poza granicami lasu, jest uznawany za zagrożenie i są ku temu powody, bo Dzierzba potrafi zrobić dramatyczne wejście gdy ktoś mu podpadnie. Co ciekawe, jego działania są metodyczne, jakby to była jego praca. Traktuje śmierć innych jako coś oczywistego. Myśli, że to tylko kolejny etap w świecie natury, nawet jeśli jest się jego wybrykiem. Bardzo blisko mu do leszego, lecz nie uważa się za owego. Jest liszem, druidem, czarodziejem i być może twoim przyjacielem, lecz stanowczo jest wrogiem pobliskich miast i da im ku temu powód.

Wygląd

Dzierzba jest barczysty, postawny jak typowy nordyjczyk. Posiada chropowaty i lekko tłumiony metalicznym echem jego maski głos. Gdy przemawia można poczuć dziwne mrowienie na karku co z pewnością nadaje mu charakteru antagonisty, za którego nie lubi się uważać. Z ubrań można wyciągnąć podobne wnioski. Nie codziennie można zobaczyć ogromnego człeka, noszącego czaszkę rodoptaka na twarzy a swój ubiór przyozdobił ich piórami. Szczególnie na początku wpada oko spory szpiczasty kapelusz, który przypomina ryciny klasycznych czarodziejów z bajek dla dzieci. Płaszcz składa się z grubych warstw skóry, materiału, lnu, piór i kości. Jest wypchany po po brzegi grubym materiałem chroniący to co zostało pod nim. Musi ważyć sporo kilogramów, bo sam widok w sobie jest ciężki. Kolor całości jest utrzymany w kolorach niebiesko brązowych, co dobrze się komponuje z lasem i drzewami w księżycową noc. Lisz z takim okryciem nie musi się martwić o wystawienie żeber na promienie słoneczne, lecz i tak musi uważać, by jego prawdziwa natura nie wyszła na jaw podczas przechadzek. 

Gdy ściąga swój kapelusz i maskę, ukazuje typową dla człowieka czaszkę, lecz widać, że jest już stara, a ubytki zębów został zastąpione zębami innych istot. Ponadto, oczodoły palą się błękitnym światłem co pozwala widzieć Dzierzbie bez białkowych oczu. Gdy się przyjrzeć, widać, że czaszka jak i parę innych części ciała lisza zostały wzmocnione elementami przypominającymi drewno. Zapewne by ukryć ubytki kostne lub by się nie po prostu nie rozpadły.

Historia

Dzierzba jest druidem pustelnikiem, zamieszkującym Wielkie Bory Sariańskie. Trudno sprecyzować gdzie dokładnie, bo można go spotkać w pobliżach Elandilu, Aryi, Verdalii, częściej wzdłuż rzeki Zorana. Zdarzyło się też, że kręcił się koło tęczowych jezior, jeziora nimf i przy skalistych wzniesieniach. Dzierzba przybył z północy, świadczy o tym jego wzrost. Na oko widać, że jest nordyjczykiem lub innych stworem o podobnej aparycji. Przynajmniej pod względem budowy ciała, bo cechą rozpoznawalną jest jego ubiór przypominający wędrowca w płaszczu i szerokim kapeluszu klasycznego czarodzieja dzierżącego dębowy kostur. 

Jego przybycie nie umknęło mieszkańcom lasu. Dzierzba cenił sobie prywatność, lecz i tak spotykał driady, nimfy, czasami irminsulanów i innych naturian. Napotykał zagubionych w lesie podróżników lub młodzież szukającej wrażeń bez nadzoru rodziców. Osoby mówiące, że spotkały osobiście Dzierzbę, opisywały go jako biednie wyglądającego, spacerującego druida, szukającego składników po zagajnikach. Nie był agresywny, ani zbyt groźny, czuć od niego zawsze było szeroką gamę zapachów, intensywnych, lecz nie w negatywnym sensie. Mało kto próbował nawiązywać z nim kontakt z powodu znakowania terenu. Dzierzba zawdzięczył swój przydomek swojemu zwyczajowi zostawiania na pokaz trucheł ciał zwierząt, lub istot humanoidalnych nabitych na pale, kolce czy jakiekolwiek inne ostre narzędzia. Ciała te są na ogół osuszone z krwi i czasami pozbawione kończyn, ewentualnie zostawały znalezione na wpół zjedzone przez pobliską zwierzynę. Uznawano, że osoby te naraziły się pustelnikowi, lub zagrażały życiu stworzeń leśnych, lecz nic nie tłumaczyło dlaczego miało być to tolerowane. Dzierzba stał się miastowym ''wampirzym straszakiem'' dla przejezdnych a dla bardziej ciekawskich i spekulantów stał się winnym wszelkiego dziejącego się zła. W końcu, historia o wampirze, nabijającym ''niewinnych'' na pal, odprawiający obrzędy nocą i zsyłanie nieszczęść na ludność działa na wyobraźnie.

Oczywiście nie mogli się bardziej mylić, bo Dzierzba był nieumarły, lecz nie tak jak sobie to wyobrażano. Był liszem i to dość potężnym bo wszelkie działania przeciw niemu był nieskuteczne. Co ciekawe, Dzierzba nigdy nie poprowadził odwetu przeciwko atakującym go ludziom czy grupom najemników jakie zdarzały się przybywać. Odpowiadało mu to, że to oni przychodzili do niego a nie on do nich. W końcu, musi się czymś żywić, a skoro jedzenie jest na dowóz, czemuż ma opuszczać swój ukochany las?

Była to wielka niewiadoma skąd się ''wampir'' wziął i dlaczego od kilku lat nie opuścił Wielkich Borów Sariańskich. Czy coś go tam trzyma? Czy zwykłe upodobanie do krajobrazu?

Te pytania zadała magini, która została poproszona o pertraktowanie z ''wampirem'' lub zwykłe pozbycie się go. Przemierzając las i szukając niesławnego Dzierzby spotkała go przy jednym z strumieni kiedy ten, karmił sarnę. Nie był to widok pasujący do krwiożerczej bestii z lasu, jak opisywano go w miastach. Magini przedstawiła się jako Vaiola i wdała się w dyskusję z liszem, a nawet zaprzyjaźniła. Okazało się, że Dzierzba był bardzo charyzmatycznym szkieletem, mimo że brakowało mu piątej klepki. Nie wyjaśnił skąd przybył, jak się stał liszem czy ma jakiś większy cel. Najczęstszą odpowiedzią było ''Nie pamiętam''. A zapytano o ofiary nabite na pal, wyjaśnił, że musi się czymś żywić. Jest liszem, ma prawo do posiłku tak jak lis do zająca. Żywi się energią życiową a nie mięsem, więc zostawia to co zostaje innym stworzeniom z lasu. A, że czasami są to ludzie... Cóż, nie każdy jest dobry i nie każdy, który został nabity na pal nie był niewinny. Takie jest prawo natury.

Vaioli trudno było przyjąć ten tok rozumowania do wiadomości, ale starała się. Sama nie miała szans z liszem. Spodziewała się wampira, a z tymi miała do czynienia wcześniej. Jednakże, Dzierzba był na tyle intrygujący, że postanowiła zostać na dłużej, w końcu, Dzierzba jej nie wygonił, ani nie próbował przejąć jej sił życiowych. A dla Dzierzby był to pierwszy raz, kiedy nawiązał trwałą więź z istotą ludzką od dawien dawna. Zaproponował jej wikt i opierunek w zamian za towarzystwo dla starego i zmęczonego szkieleta. Vaiola zgodziła się i spędziła sporo czasu z Dzierzbą. Tyle czasu, że nawiązali między sobą więź nie do złamania. Dzierzba nie chciał się przyznawać do tego, ale bardzo mu zależało na Vaioli

Z biegiem czasu ich więź była na tyle mocna, że postanowiła ocieplić wizerunek druida. Miała wrócić do miasta i ogłosić wszystkim, że nie ma czego się obawiać, i choć nie uzyskała odpowiedzi, skąd się lisz wziął. To była pewna, że nie było to ważne i że uda się jej przekonać innych do swojej racji. Pożegnała Dzierzbę, obiecując, że wróci niebawem, lecz nie powróciła na czas. Mijały godziny, które przerodziły się w dnie. Dzierzba nie mogąc znieść oczekiwania udał się na obrzeża miasta gdzie dostrzegł skierowaną do wszystkich wiadomość. Zawieszony wielki szyld z napisem mówiącym: ''dziwka nieumarłych'' a pod nim nabite na pal nagie kobiece ciało, które zostało częściowo skonsumowane przez ptactwo.
Dzierzba rozpoznał ofiarę miasta i zdruzgotany powrócił do swego lasu nie pokazując się przez kilka następnych lat.

Kilkanaście lat później zaczynały się pojawiać totemy wykonane z drewna, kości, piór i kawałków stali. A wśród nich pojawiały się dary w postaci składników alchemicznych, ziół, kości, piór a nawet słoje z krwią. Takie ''kapliczki'' zaczęły niepokoić podróżnych i wspomnienie o Dzierzbie zaczynało się wiązać z straszną historyjką jak pobliską ciekawostką. Niektórzy zaczynali coraz częściej widywać Dzierzbę lub donosić o zagubionych w lesie przyjaciołach. Co było nowością, Dzierzba nosił teraz strój przypominającego rosłego rodoptaka. Rodoptaki od dawien dawna był kojarzone z śmiercią i taka symbolika dała do myślenia mieszkańcom. Czy były to przygotowania do wojny przez leśnego czarodzieja w ramach zemsty? O tym się miano dopiero przekonać.

Towarzysz

Imię:Paproch
Gatunek:Kruk
Płeć:Samiec
Wiek:25 lat

Dwudziestopięcioletni kruk o imieniu Paproch jest wiernym towarzyszem Dzierzby. Powołany do życia po śmierci nie oddala się zbytnio od swego Pana. Choć jest ożywieńcem, to ma swój rozum i miewa humorki mimo bycia posłusznym swemu Panu. Paproch jest bardzo inteligentnym ptaszyskiem zdolnym do wykonywania wielu poleceń i utrzymywania kontaktu z Dzierzbą, pozwalając mu widzieć to co on. Paproch jest doskonałym zwiadowcą i wiernym przyjacielem, Dzierzby. Choć mówić nie potrafi to z pewnością znajdzie sposób by przekazać swoją myśl w ten czy inny sposób. 
  • Najnowsze posty napisane przez: Dzierzba
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data