Oglądasz profil – Lavellan

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Lavellan Mirafiel
Rasa:
Górski Elf
Płeć:
Nieokreślono
Wiek:
202 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Lavellan
Grupy:
Płeć gracza:
Mężczyzna

Skontaktuj się z Lavellan

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
8
Rejestracja:
8 lat temu
Ostatnio aktywny:
8 lat temu
Liczba postów:
2
(0.00% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.00)
Najaktywniejszy na forum:
Księga Boskich Praw
(Posty: 2 / 100.00% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
Prośby o sprawdzenie KP
(Posty: 2 / 100.00% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile


Atrybuty

Krzepa:delikatny
Zwinność:precyzyjny
Percepcja:niedowidzący, niedosłyszący, czuły węch, wyostrzone czucie, wyostrzony zmysł magiczny
Umysł:niezbyt błyskotliwy
Prezencja:Ładny, nieokrzesany, przekonywujący

Umiejętności

MatematykaMistrz
SzamanizmMistrz
PrzetrwanieBiegły
WspinaczkaBiegły
Wiedza o duchachOpanowany
GimnastykaOpanowany
ŚpiewOpanowany
KaligrafiaPodstawowy
AlchemiaPodstawowy
Warzenie naparówPodstawowy
Gra na bębnachPodstawowy
RysunekPodstawowy
KartografiaPodstawowy
GeografiaPodstawowy
RolnictwoPodstawowy
Ukrywanie sięPodstawowy
Skradanie sięPodstawowy

Cechy Specjalne

Mowa zwierzątDar
Z łatwością nawiązuje kontakt ze zwierzętami. Nie nauczyła się tego, a odkryła w sobie pewnego razu kiedy nadal była w okresie dojrzewania.
Mowa wiatruDar
Wie doskonale co przyniesie jej wiatr nie wspominając już o zapachach. W podziemnych tunelach potrafi wyczuć delikatny powiew, który pomógłby jej wydostać się z jaskini, ale też zimny, chłodny wiaterek ją przeszywa kiedy zbliża się do niej potencjalne niebezpieczeństwo.
DemofobiaSkaza
Paniczne boi się przebywać pośród tłumu. Odznacza się to u niej przyśpieszoną akcją serca, a także nagłym wzrostem temperatury ciała.
AndrofobiaSkaza
Jest to lęk przed mężczyznami, który pojawił się w jej młodzieńczych latach. Do tej pory nie uległo to żadnej zmianie.
JasnowidzenieDar
Umie przewidzieć co może się stać przez najbliższe trzy dni, a także za pomocą przedmiotu zawierającego część historii danej osoby potrafi się dowiedzieć, acz nie zawsze precyzyjnie, co mniej więcej dzieje się w chwili obecnej z takową osobą na świecie.

Magia: Intuicyjna

PowietrzaAdept

Przedmioty Magiczne

Diadem Trzeciego OkaTajemny
Znacznie wspomaga zdolność jasnowidzenia i mniej męczy osobę w takowym stanie.

Charakter

Na pierwszy rzut oka wydaje się być osobą nieufną, wrogą wobec wszystkich, ale jednocześnie oceniana jest jako paranoiczka lub po prostu obwołuje się ją mianem wariatki żyjącej w samotności. Nie wszystko się jednak zgadza, bowiem poza nieufnością te inne cechy są mylnie jej przypisywane, acz zazwyczaj sprawia właśnie takie wrażenie. Nie miewa konfliktu z prawem, acz nie polega na jego pomocy jako, iż według niej każda istota potrafi być przekupiona, jeżeli sypnie się takowej osobie odpowiednią ilością ruenów przed oczami. W zależności od tego jak bardzo czuje się bezpiecznie względem osoby potrzebującej jest w stanie pomóc osamotnionej osobie w potrzebie, ale później grzecznie wysyła ją dalej. Dużych grup woli zaś unikać, a w szczególności jeżeli mówi się o mężczyznach. Zdecydowanie preferuje samotne życie i mało kiedy zamienia z kimś słowo. Wyjątkiem stanowi sowa, do której zwraca się zupełnie we wszystkim, a mowa zwierząt bardzo jej w tym pomaga. Kiedy nikt nie patrzy lub nie został przez nią zauważony mógłby dostrzec jej wesoły i promienny uśmiech malujący się na jej twarzy. Zupełnie taki sam jak u dziecka bawiącego się beztrosko na placu zabaw. W przeciwnym wypadku jej gestykulacja pozostaje niewzruszona, a niewielki grymas pojawia się w kącikach ust kiedy zmuszona jest mierzyć się ze swoją fobią.


Nikt do końca nie wie dlaczego, ale trudni się w kilkunastu czynnościach naraz. Jakkolwiek przydatnym jest mieć poszczególne zdolności to jednak jej uczenie się tylu umiejętności naraz bez skupiania się na czymś w danej dziedzinie można z łatwością powiedzieć o niej, że jest niczym złota rączka, acz w niczym nie jest mistrzem. 'Siedem fachów, ósma bieda', ta formuła idealnie oddaje jej umiejętności przy czym nie posiada zdolności bojowych prócz magii powietrza.

Wygląd

Cała budowa ciała jest drobna, zaś sylwetka szczupła. Jest kobietą średniego wzrostu i mierzy sobie sto pięćdziesiąt osiem centymetrów wzrostu, z kolei waga ciała nie przekracza pięćdziesięciu siedmiu kilogramów. Jej cera jest jasna, acz w przypadku ciężkiej pracy fizycznej jaką przyjdzie jej robić rumieni się w okolicach zarówno policzków jak i jej mały nosek zmienia kolor na żywsze. Włosy ciemno-niebieskie sięgają jej do ramion gdzie grzywkę ma długą, lecz zawsze ją przeczesuje grzebieniem na lewą stronę przerzucając je tym samym aż za ucho. Kiedy odgarnia swoje włosy w ten sposób wtedy prócz jasnych niczym niebo niebieskiej pary oczu widać również tatuaże rozpościerających się po całym czole, ale również ma niewielki tatuaż przy podbródku. Szpiczaste uszy są na tyle długie, iż nie ma sposobu, by je schować wśród włosów. Nie myśli nawet o ukrywaniu ich przed nikim, a na dodatek zdobi je w przeróżne kolczyki przy czym najczęściej przywdziewa te mające w sobie choć odrobinę błękitu. Twarz i broda lekko wyciągnięte, a usta małe, mające kolor świeżo zerwanych malin. Pomimo tak szczątkowej i przeciętnej budowie ciała posiada całkiem wydatne walory kobiece. Co dla wielu wydaje się być przyjemnym dla oka widokiem ona traktuje to jak przekleństwo. Nie znaczy to, że zasłania się całkowicie przed potencjalnymi, wścibskimi spojrzeniami. Woli jednak ograniczyć się do pewnych, skromnych części garderoby jako, iż tylko na takową ją stać. Sposób w jaki się porusza jest typowo kobiecy, acz w licznym tłumie gdzie przytłoczona jest mnogą ilością istot trzyma ręce blisko piersi i modli się, ażeby nikt do niej nie podszedł. Mówi jasno i wyraźnie. Możliwym jest, że głos jej jest łagodny i kojący, aczkolwiek nie potrafi tego w żaden sposób potwierdzić. Kiedy słucha rozmówcy marszczy lekko brwi jakby w pełnym skupieniu, a kiedy ma pytania, nie wie o co chodzi lub poczuła niesmak w trakcie rozmowy jak np. kiepski żart wtedy podnosi prawą brew do góry. 


Kiedy używa daru jasnowidzenia jej oczy wypełniają się świetlaną bielą, a uwagę ma zupełnie poświęconą wizjom przez co jest obecna ciałem, ale nie duchem. Wszystko to trwa aż do momentu zakończenia transu.

Historia

Pierwsze lata życia przyszło jej spędzić w Rapsodii, a urodziła się tuż u bram tego miasta kiedy karawana wysłana z Trytonii zmierzała właśnie w tą stronę. W istocie jej rodzice trudniący się dosłownie niczym łapali się każdego zajęcia jakiego tylko mogli. Yaeven oraz Leaille w dniu narodzin swojej córki nadali jej imię Lavellan. W tych okolicach życie nie było zbytnio trudne, ale też nie opływało w obfitości. Jak na kobietę niższego stanu Leaille była piękną osobą, a nawet bardziej zamożni mężczyźni oglądali się za nią. Yaeven rzecz jasna był strasznym zazdrośnikiem i często wciągał rodzinę w tarapaty. Oczywiście pomimo niestabilnej sytuacji majątkowej raz bywało dobrze, a raz źle. Zupełnie tak samo było w trakcie dzieciństwa młodej elfki. Przeważnie jednak było źle, gdyż nie czuła się od dłuższego czasu komfortowo w dużym gronie przez co była obiektem drwin swoich rówieśników. W końcu jednak jej rodzicom udało się nakłonić jednego z uczonych, by ten uczył jej wszystkiego czego każda młoda dama powinna wiedzieć. Owym uczonym był Cyrus, który pod nieobecnością rodziców dotkliwie skrzywdził młodą i niczego nie świadomą dziewczynę. On był czarodziejem, a magię umysłu znał doskonale. Przez większość czasu hipnotyzował ją, a potem wykorzystywał. Lavellan w niektórych momentach była przytomna o czym mag nie miał pojęcia. Nawet w tak brutalnych okolicznościach odkryła w sobie dar, który pozwalał jej przewidzieć przyszłość. Nie wiedziała do końca jak, ale na pewno nie odbyło się to za pomocą zaklęć niecnego czarodzieja. Wizje przytłoczyły ją jak grom z jasnego nieba, a w tym samym momencie przewidziała za trzy dni śmierć obojga osób. Jej matki, a także jej oprawcy. I rzeczywiście, bo trzeciego dnia Cyrus połasił się tym razem na jej matkę, która zażywała właśnie kąpieli. Bezbronna dziewczyna, bo pod efektem działań magii umysłu nigdy nie miała okazji nikogo uprzedzić, a jedynie słyszała krzyki kiedy jej matka była gwałcona przez tak zwanego uczonego. Dwie dobre godziny upłynęły, a krzyki ucichły. Wiedziała doskonale, iż Leaille dawno opuściła ten świat, a zamiast jej wrzasków usłyszała furię swojego ojca, który musiał zaskoczyć maga, bowiem po kilku chwilach było już po wszystkim. Wtedy mogła się ruszyć, a kiedy tylko odzyskała czucie pobiegła z płaczem do ojca, a ten zrozpaczony pochwycił ją w ręce kiedy myślał, iż ją spotkał podobny los. Opowiedziała mu wszystko co się jej stało, a ten zaś obiecał jej nigdy nie zostawiać samej z obcą osobą. Oczywiście wszystko co posiadał czarodziej trafiło w ręce rodziny elfów, a wśród nich znalazł się diadem, który wyraźnie reagował tylko na dotyk młodej jeszcze elfki. Najwyraźniej ten oszust wiedział więcej niż chciał jej powiedzieć. Zarówno jej jak i rodzicom Lavellan. Na szczęście nie zaszła w ciążę po tym bolesnym incydencie. Cóż... jakby nie patrzeć nauczył ją magii wiatru w dosyć dobrym stopniu.

Po kilkudziesięciu latach kiedy już wyrosła na kobietę zdała się być uderzająca podobna do swojej matki. Bardzo często słyszała to od swojego ojca, który nadal nie mógł uwierzyć w to, iż pozwolił swojej rodzinie cierpieć takie katusze. Zszedł wtedy na alkoholizm co nie ułatwiało im zadania utrzymać domu przez co zmuszeni byli w końcu sprzedać swój dom. Zanim opuścili Rapsodię na dobre minęli kolejno stragany, aż w końcu kierowali się ku wyjściu. Wtem jednak elfka usłyszała wołanie o pomoc. Rozejrzała się, lecz nie dostrzegła niczego niepokojącego. Wnet znowu wołanie o pomoc. Ojciec nalegał, by się pośpieszyli, a głosy nie ustawały. Sądziła, iż postradała zmysły dopóki głos ten nie przedstawił się jako sowa uwięziona w klatce. Nie miała pojęcia, że potrafi rozmawiać ze zwierzętami dlatego też nie podjęła rozmowy z sową w obecności innych osób, a jedynie zakupiła ją. Dopiero wtedy ostatni raz widziała Rapsodię. Nie oglądała się za sobą jako, iż sprawiłoby jej to ból gdyby postąpiła inaczej. Ich celem podróży miała być wstępnie Rubidia, aczkolwiek wiele złych rzeczy spotkało ją na drodze. Acz jej dar jasnowidzenia pomógł im wielce omijać niebezpieczeństwa to jednak nie do końca była przekonana czy dobrze widzi. Nie chciała uwierzyć, iż jej własny ojciec próbowałby ją dotknąć w sposób inny niż jak ojciec dotyka swojego dziecka. Nie dość, że bandytów było pełno w okolicach Ostatniego Bastionu i musieli iść naokoło to pewnego wieczoru, gdy Yaeven spił się porządnie i pomylił ją ze swoją żoną próbować zaciągnąć ją do tego samego słania. Ta z początku nie wiedząc o co chodzi w końcu odepchnęła go za pomocą magii wiatru, a następnie uciekła jak najdalej od niego. Tym samym straciła wszelkie zaufanie do wszystkich istot na świecie. Do tej pory lekceważąc swoje zdolności tym razem postanowiła zaufać swojemu darowi i nie zmarnować go. Po drodze potrąciła klatkę, a ta wypuściła sowę na wolność. Łzy cisnęły jej się do oczu kiedy uciekała wzdłuż rzeki przez Opuszczone Królestwo, aż w końcu trafiła na Smoczą Przełęcz. Tu zdecydowała się odpocząć i wnet kontynuować swoją podróż kiedy przewidziała nadlatującą sowę, która pokrótce faktycznie przyleciała i poinformowała ją o opuszczonej ruderze położoną w Górach Druidów. Nie mając nic do stracenia postanowiła choć raz zaufać komuś kto nie jest istotą humanoidalną i rzeczywiście po kilkudziesięciu minutach marszu natrafiła na nieciekawą strukturę, acz w obecnej sytuacji nie wyglądała tak źle. Poza tym ona sama żyła w gorszych warunkach. Szybko uczyniła z tego miejsca swój dom, sowę zaś nazwała Rena, a po ciężkich początkach udało jej się w końcu wyjść na prostą. Mając około dwieście dwa lata dalej prowadzi swoje samotne, acz nie do końca życie z daleka od niebezpiecznych ludzi licząc, że nikt nie będzie zakłócał jej spokoju.
  • Najnowsze posty napisane przez: Lavellan
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data