Oglądasz profil – Daeghun

Ogólne
- Godność:
- Daeghun Meltherlaen
- Rasa:
- Elf
- Płeć:
- Nieokreślono
- Wiek:
- 179 lat
- Wygląda na:
- 0 lat
- Profesje:
- Majątek:
- Sława:
Aura
Silna w nasyceniu aura o barwie barachitu, którą otacza...przerzystość. Poświata jest zbyt nikła by móc ją w jakikolwiek sposób ocenić czy określić. Jest lasem bez dźwięków i szmerów, jakby pusta w środku. Kołysze się wybujałą miękkością gnąc się to na prawo i lewo, przy czym brzegi pozostają w niej tępe. Trudno też nazwać powierzchnię emanacji gładką albo chropowatą, ale z pewnością smakuje gorzkością. Lepi się do wszystkiego co ją tknie. Język, palce, wargi…Zupełnie jakby zwinięta w kłębek posiadała nieskończoną ilość swojej objętości.Połączone profile
Atrybuty
Krzepa: | słaby, niezbyt wytrwały, wytrzymały |
---|---|
Zwinność: | zręczny, szybki, precyzyjny |
Percepcja: | wyostrzony wzrok, wszechsłyszący, wyostrzony węch, wyostrzony smak, wyostrzone czucie, wyostrzony zmysł magiczny |
Umysł: | niezbyt bystry, niezbyt błyskotliwy, słaba wola |
Prezencja: | nieokrzesany, przekonywujący |
Umiejętności
Łucznictwo | Mistrz |
---|---|
Polowanie | Biegły |
Przetrwanie | Biegły |
Rozbrajanie pułapek | Biegły |
Tropienie | Opanowany |
Alchemia | Opanowany |
Jazda konno | Opanowany |
Dyplomacja | Podstawowy |
Skórowanie | Podstawowy |
Wytwarzanie strzał | Podstawowy |
Cechy Specjalne
Słabe kości | Skaza |
---|---|
Bardzo łatwo jest skręcić mu rękę, a nawet roztrzaskać czaszkę. | |
Przemiana w jastrzębia | Dar |
Za pomocą sił natury potrafi wcielić się w jej mieszkańca, a następnie przybrać formę latającego drapieżnika. Brak zdolności magicznych ograniczają go do jednej takiej przemiany co dobę. |
Magia:
Nowicjusz | |
Przedmioty Magiczne
Mroczny | |
Charakter
Jak na słabo cywilizowanego osobnika nie jest jednak prymitywnym dzikusem, a chociaż nie ma za grosz manier i etykiety potrafi mimo wszystko dogadać się w miarę przyzwoity sposób z drugą osobą. Na ogół nie miesza się niepotrzebnie w nie swoje sprawy, a głównie dba o dobro własne z pewnymi wyjątkami. Jako osoba o dobrym nastawieniu wobec świata i ogółu przebiera w całkiem złe środki, a czasami dąży do celu kosztem innych lub czegoś. Jest gotów zabić chociażby i złego poborcę podatkowego, jeśli uzna to za stosowne. Na pewno lęka się nieumarłych, którzy swoją zawziętością i nieskończonymi rezerwami wytrzymałości potrafią być naprawdę niebezpieczne. Zdecydowanie lęka się przemiany w nieumarłego i prędzej wolałby skoczyć z urwiska, aniżeli dać się przemienić w chodzące truchło. Wiele lat przeżył w samotności, a to uczyniło go przez te lata cichym i ponurym. Nie przeszkadzało mu to do pewnej chwili, w której uznał, iż chciałby się w kimś zakochać, osiedlić się i spędzić z tą osobą resztę swojego życia.
Wygląd
Wygląda jak typowy elf, tylko oznaczony rytualnymi tatuażami sugerującymi jego bliskość z naturą. Ma długie, brązowe włosy sięgające aż do ramion, przy czym oczy mają niemalże identyczny kolor. Wyróżnia się warkoczem splecionym przy skroni, a groźne spojrzenie jest tak naprawdę wymuszone z jego strony i tylko osoba o dobrym i czujnym wzroku to dostrzeże. Całkiem wysoki jak na przedstawiciela swojej rasy, a tym samym smukły, wątły i nawet jako dobrze zbudowana osoba jest całkiem kruchy. Szybki i zręczny, natomiast słaby i podatny na ciosy, najlepiej nadaje się do walki dystansowej. Ponieważ elfy są z reguły dumnymi istotami to jego nieokrzesana postawa często była zauważona, a wszystko dlatego, że większą część życia spędził w dziczy. Nie oznaczało to, iż w ogóle nie miał styku z cywilizacją. Ubiera się w najprostszą, skórzaną odzież jaką tylko ma pod ręką. Na twarzy rzadko maluje się uśmiech, ale nie znaczy to, że nie obdarza nim innych, którzy są mu bliscy lub przynajmniej dobrze znani.
Historia
Urodził się i wychowywał w Danae. Jakkolwiek jego dzieciństwo przebiegało spokojnie, a chłopiec wydawało się miał wszystko pod dostatkiem tak nie miał przy sobie rodziców, którzy jakby zaginęli parę dni po jego przyjściu na świat. Wiadomym było, iż jego matka nadała mu imię Daeghun. Jako sierota nie miał zbyt wielkiego wachlarza wyboru jeżeli chodzi o profesje, ale nie był zbytnio ambitny względem kariery zawodowej. Jako rozhulane dziecko sprawiające problemy wielu osobom był jednak przez starsze osoby rozumiany, zaś co do rówieśników o podobnym wieku bywało różnie. Jak wcześniej był wielkim zawadiaką tak w obecnym wieku wyrósł na spokojnego i rozważnego mężczyznę, którym jednak emocje nadal były w stanie targać w zależności od sytuacji. Wcześniej jednak jako gówniarz zaprzyjaźnił się bardzo z Savą, która w połowie była morskim elfem. Jako bardzo rzadka i egzotyczna rasa z początku interesowała go tylko z wyglądu i zachowania, lecz potem poczuł bliższą więź z nią. Tak narodziła się wielka przyjaźń.
W międzyczasie doznał wrażenia jakoby nie pasuje on do wielkich i przesiedlonych miast, zaś dzikie łono natury było miejscem, do którego należy. W miarę upływu czasu opanował podstawy polowania, ale i przetrwania w nieprzyjaznych warunkach. Co jednak mogłoby się wydawać przetrwaniem w owych warunkach to dla niego tak naprawdę były to jedynie lekcje umożliwiające zrozumienie i współegzystowanie z naturą.
Daeghun coraz częściej spotykał się z Savą, a nawet pewnego dnia wręczył jej wisiorek w kształcie półksiężyca nabyty na targowisku gdzie sprzedawca raz na dwa miesiące wystawiał egzotyczne przedmioty na sprzedaż. Niestety, niedługo po tym okazało się, iż zmuszona była wyjechać do Rapsodii, ale nigdy mu nie powiedziano dlaczego. Nie mógł nawet jej powiedzieć do widzenia, a przybity tym faktem stał się bardziej oschły wobec innych osób.
Dzisiaj elf ten prowadzi codzienny, monotonny tryb życia zarabiając parę grosza na siebie, żyjącego w dziczy i w odosobnieniu. Nie ma nawet stałego miejsca zamieszkania, albowiem cały rozprzestrzeniający się las obwołuje swoim domem.
-
- Najnowsze posty napisane przez: Daeghun
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Data
-
-
Re: [Targ we wschodniej dzielnicy] Kogo widzę?
Zaskoczyły go jej wyznania. Nie spodziewałby się po niej krzty przebiegłości, a już na pewno nie szukania wymówki. Lub po prostu zapomniał już jak to jest przebywać z kimś pośród drzew. Mimo to w dalszym ciągu … - 28 Odpowiedzi
- 20542 Odsłony
- Ostatni post 7 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: [Targ we wschodniej dzielnicy] Kogo widzę?
Próbował pogodzić dwie rzeczy jednocześnie, lecz bezskutecznie. By uważnie wysłuchać słów swojej nieprzyzwoicie pięknej przyjaciółki, zmuszony został zaniechać tropienia, a następnie skupić się tylko na niej. N… - 28 Odpowiedzi
- 20542 Odsłony
- Ostatni post 8 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: [Targ we wschodniej dzielnicy] Kogo widzę?
Poniekąd dobrze mu było szybko i bezboleśnie przejść to ponowne spotkanie. Tym bardziej że z natury był samotnikiem. Zdziwił się jednak kiedy po głowie chodziły mu myśli dotyczące możności dalszego pozostania i… - 28 Odpowiedzi
- 20542 Odsłony
- Ostatni post 8 lat temu Wyświetl najnowszy post
-