Oglądasz profil – Froksendh
Ogólne
- Godność:
- Froksendh Ezechiel Valdronya
- Rasa:
- Człowiek, Nekromanta
- Płeć:
- Nieokreślono
- Wiek:
- 54 lat
- Wygląda na:
- 0 lat
- Profesje:
- Majątek:
- Sława:
Aura
Srebrna barwa aury otoczona jest bursztynową poświatą. Nie jest ona już tak jasna, jak niegdyś, lecz wciąż łatwo zauważyć jej blask. Agonalne krzyki mieszają się z jękami boleści, powodując na przemian uczucie straty i zagrożenia. Nieokreślone dźwięki oraz dziwna obcość niepokoją, natomiast potężne grzmoty idealnie wpasowują się w tę wrogą melodię. Zapach niesiony jakby wiatrem wydaje się pochodzić ze starych, cennych ksiąg. W dotyku gnie się łatwo mimo swej twardości. Przyjemnie gładka powierzchnia kończy się niezwykle ostrymi zarysami. Do podniebienia zaś lepi się i pozostawia po sobie gorzki smak w ustach.Połączone profile
Atrybuty
Krzepa: | raczej wytrwały, wytrzymały |
---|---|
Zwinność: | dokładny |
Percepcja: | dobry wzrok, przytępiony smak, wyostrzone czucie, czuły zmysł magiczny |
Umysł: | bystry, ineligentny, b. silna wola |
Prezencja: | Ładny, przekonywujący |
Umiejętności
Sporządanie Trucizn | Opanowany |
---|---|
Czytanie Aur | Biegły |
Nekromancja | Biegły |
Rytualizm | Biegły |
Piekielnologia | Opanowany |
Aktorstwo | Opanowany |
Kaligrafia | Podstawowy |
Śpiew | Podstawowy |
Pływanie | Opanowany |
Torturowanie | Biegły |
Cechy Specjalne
Nekormancja | Zaleta |
---|---|
Potrafi porozumiewać się z każdym nieumarłym w ich mowie, wpływać na tych słabszych, a także zna ich silne i słabe strony. | |
Wskrzeszanie Umarłych | Dar |
Potrafi wskrzesić lub przywołać dawno już nieżyjącą osobę. | |
Homoseksualista | Wada |
Odczuwa słabość do młodych chłopców, jest podatny na ich wdzięki i zazwyczaj woli spędzać z nimi noc, aniżeli z kobietami. | |
Trupi Jad | Fenomen |
Potrafi, przy pomocy jednego z opracowanych rytuałów, przemienić materię w zabójczy trupi jad, który, po dłuższym kontakcie z ludzkim ciałem, uśmierca a następnie zamienia w nieumarłego osobę poddaną jego działaniu. |
Magia: Rytuały
Śmierci | Adept |
---|---|
Potrafi ożywiać zwłoki, a także dowolnie manipulować martwą tkanką. Oprócz tego potrafi osłabiać przeciwnika i wysysać jego siły życiowe. | |
Demonów | Adept |
Potrafi przywołać na swoje usługi słabsze demony, a także umie uchronić się przed tymi potężniejszymi. Oprócz tego do pewnego stopnia opanował umiejętność władanie ogniem piekielnym. | |
Zła | Adept |
Potrafi niszczyć niemagiczną materię, a także sprawiać ból przeciwnikom. | |
Energii | Adept |
Potrafi w pewnym stopniu manipulować niszczycielską energią, którą może wykorzystywać do swoich celów. |
Przedmioty Magiczne
Czarny Kostur | Zaklęty |
---|---|
Magiczny kostur, dający umiejetność odpędzania nieuamrłych, a także niszczenia tych słabszych. Obecnie uszkodzony. Wyglądem przypomina gałąź czarnego bzu, ozdobioną runami i małymi kamieniami szlachetnymi. | |
Czarny Szafir | Zaklęty |
Magiczny kamień, uzależniony od woli jego pana. Dzięki niemu postać potrafi wyczuć każdą żywą istotę w pobliżu, a także pozwala na dogłębne zbadanie jej aury. |
Charakter
Arogancja, pewność siebie, oraz wrodzony egoizm i pycha to najważniejsze cechy Nekromanty. Oprócz tego jest on też żądny wiedzy, mocy, władzy, a najlepiej wszystkich tych rzeczy naraz. Jakby tego jeszcze było mało, jest on niezwykle wrażliwy na wdźięki młodych i powabnych chłopców, oraz wszelkich innych osób, będących w stanie nasycić swym wyglądem jego oczy, a ciałem, jego żądzę. Mimo tych cech, nie postępuje on pochopnie, podejmując decyzję, nie bywa też porywczy, czy roztargniony. Jest wyczulony na wszelkie oznaki wyższości innych istot wobec niego samego. Bywa miły praktycznie tylko wtedy gdy ma w tym jakiś swój interes. Czasem potrafi być też zimny i nieczuły na odczucia innych.
Wygląd
Froksendh jest dosyć wysokim i szczupłym człowiekiem. Ma lekko bladą skórę, idealnie pasującą do drobnej postawy. Porusza się z wrodzoną gracją i wyższością, a spojrzenie jego niebieskich oczu niemal zawsze daje do zrozumienia obrzydzenie jakie Nekromanta żywi do otaczającego go świata. Długie czarne włosy zazwyczaj spływają luźno na raczej niezbyt szerokie ramiona Czarnoksiężnika, co raczej jeszcze bardziej pokazuje jego niezbyt atletyczną postawę. Do wszystkiego dochodzą jeszcze szczupłe palce u rąk, zazwyczaj szybkie i zręczne, kształtny nos, tak bardzo czuły na wszelkie przykre zapachy, wąskie, sine wargi, zazwyczaj wykrzywione w aroganckim uśmiechu, oraz chuda, biała szyja, będąca dopełnieniem do przepełnionej nonszalancją i wyższością postaci, jaką jest Froksendh Ezechiel Valdronya.
Historia
Zawsze było w nim coś dziwnego, wręcz budzącego niepokój. Zawsze starał się innym okazać swoją wyższość, czy to na uniwersytecie podczas trwania zajęć z teorii magii, czy to w tawernie, podczas zazwyczaj nieudanych prób podrywania karczemnych dziewek.
On, Forksendh Ezechiel Valdornya, po prostu uważał się za lepszego od innych i ani jego rodzice, ani nieliczni przyjaciele, czy najbardziej przychylni z profesorów jego poglądów nie zmienią.
Gdyby jego rodzina bardziej się nim interesowała, pewnie odkryłaby, że źródłem jego zmian w charakterze może być tajemnicza książka, którą ostatnio tak często wertuje. Gdyby ktoś interesował się nim chociaż trochę, pewnie by się zorientował, że młody mag padł ofiarą mrocznych mocy i właśnie podąża najprostszą ze ścieżek ku swej zgubie...
***
Uciekł z domu i bynajmniej go to nie zmartwiło. Rodzice z pewnością się zdziwili, gdy na ich oczach użył zakazanego zaklęcia i przyzwał zjawę, by tymaczsowo ich czymś zająć. Teraz był wolny. Miał pieniądze, księgi, amulety, wszystko, czego potrzebował by móc rozpocząć nowe życie.
Nowe życie pełne tajemniczych rytuałów i wielu przygód, wypełnionych perwersyjnymi kochankami, mrocznymi artefaktami i śmiercią.
Przede wszystkim śmiercią.
***
Wskazówki przyzwanego Licha były jasne. Miał zbadać mroczne katakumby, znajdujące się tuż po ruinami. Tam powinien odnaleźć obiecane mu artefakty, magiczny kostur i klejnot. Lich podzielił się z nim swoją wiedzą w zamian za obietnicę wolności i możliwości dalszego plugawienia świata swoją obecnością. Mało go obchodziło, co zrobi uwolniony nieumarły. Teraz liczył się tylko jego skarb.
***
Był wolny i coraz silniejszy. Wyposażony w potężne artefakty i nowo zdobytą wiedzę, oto wyruszał w dalszą podróż by kontynuować realizację swych zamiarów.
"Śmierć jest początkiem końca" powtarzał sobie pod nosem, maszerując przez opustoszałe ruiny, wspierając się na swym kosturze. Tyle go czeka, a on pewnie nawet nie zdąży nacieszyć się tym wszystkim choć w połowie. Musi znaleźć sposób...
Sposób by oszukać śmierć...
Bo śmierć to koniec, ale i początek...
-
- Najnowsze posty napisane przez: Froksendh
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Data
-
-
Re: [Trytonia] Tawerna "Pod Zbutwiałą Dechą"- Morze Śmierci
Froksendh również nie odpowiedział na działania podjęte przez młodzieńca. Po prostu milczał, z lekkim uśmiechem obserwując każdy jego ruch. Powoli odłożył kostur, opierając go o ścianę i lekko nachylił się w ki… - 14 Odpowiedzi
- 9311 Odsłony
- Ostatni post 8 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: [Trytonia] Tawerna "Pod Zbutwiałą Dechą"- Morze Śmierci
Wbrew sobie, ale zgodnie z wolą chłopaka, puścił go i odsunął się nieco od niego, patrząc z mieszanymi emocjami prosto w jego oczy. Po chwili otworzył usta, nieświadomie oblizując górną wargę. - Dobrze wiem, że… - 14 Odpowiedzi
- 9311 Odsłony
- Ostatni post 8 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: [Trytonia] Tawerna "Pod Zbutwiałą Dechą"- Morze Śmierci
Nekromanta, słysząc zimny głos chłopaka cicho westchnął, po czym oparł kostur o ścianę i powoli usiadł na sienniku. - Też mi się wydawało, że już nigdy się nie zobaczymy. Ale widzisz sam, jaki los bywa przekorn… - 14 Odpowiedzi
- 9311 Odsłony
- Ostatni post 8 lat temu Wyświetl najnowszy post
-