Potężna, jasna, żelazna aura, o szafirowej poświacie, niekiedy zmieniającej kolor na szmaragdowy. Bije od niej delikatny chłód. Ma zapach krzepnącej krwi. Słychać przy niej krzyki agonii i jęki torturowanych. Jest twarda, gładka i łagodna w smaku.
Jest bardzo odporny na wszelkie próby przejęcia kontroli nad jego umysłem. Choć nie przed wszystkim jest chroniony
Odporność na trucizny i choroby
Zaleta
Jest całkowicie odporny na wszelkiem maści trucizny lub choroby, wyłaczając te pochodzenia magicznego
Nocny Łowca
Zaleta
Gdy tylko zapadnie zmrok, jego zmysły stają się wyostrzone, a ciało gotowe do działania
Magia: Intuicyjna
Śmierci
Mistrz
Zła
Adept
Przedmioty Magiczne
Kosa Duszy
Tajemny
Kosa, która jest częścią jego ciała jak i duszy. Kosa posiada z drugiej strony łańcuch na końcu którego jest niewielki ostro zakończony kawałek metalu. Łańcuch jest posłuszny jego woli i dlatego może nim poruszać jak tylko chce
Róża Nekromanty
Tajemny
Wszyscy myślą, że nekromanta bawi się tylko w ożywianie truposzy. Nie jest to prawdą, oprócz tego potrafią widzieć czy rozmawiać z duchami. Mają jeszcze wile innych zdolności ale po co je rozgłaszać. Nie przyniesie to żadnych korzyści. Większość z nich preferuje jednak samotność. Meiro jest wyjątkiem. Pragnie aby ktoś go zrozumiał, chce mieć wiernych towarzyszy. Na przekór swojej naturze uwielbia spędzać czas w lesie podziwiając piękno natury. Niestety musi co parę dni pożywić się duszą jakiejś istoty. Nie chce zabijać mieszkańców lasów więc chcąc, nie chcąc musiał przerywać swoje kontemplacje i wracać do miasta. Usłyszał jednak opowieść o jednym legendarnym nekromancie. Najlepszym jaki kiedykolwiek stąpał po tym świecie. Stworzył on wiele artefaktów, one jednak zdają się do użytku tylko w rękach ludzi, którzy mają takie zdolności jak ich stwórca. Przeklęty natknął się na legendę o pierścieniu, który może więzić dusze. Postanowił zdobyć ten artefakt. Upłynęły cztery lata zanim zdobył wiarygodne informacje gdzie mógłby szukać i kto teraz posiada ów pierścień. Właścicielem był nekromanta, był okrutnym człowiekiem. Jedni kolekcjonują wyroby gliniane, inni piękne szaty on zbierał dusze. Pewnie to skłoniło Meira do działania. Walka jednak nie była ciężka, co zdziwiło mężczyznę. Nawet się nie spocił. Słaby był ten nekromanta od siedmiu boleści. Pierścień znalazł w jego domu na czerwonej poduszce. Poskąpił na niewielką kolumnę aby postawić tam poduszkę. Pierścień był czarny. Miał jednak z przodu biała różę, a cały artefakt był jakby owinięty przez gałąź ów krzewu. Sygnet był piękny jednak nie nadawał się do celów jakie wyznaczył mu Meiro. Nie mógł uwalniać dusz już
Charakter
Z charakterem wydaje się wszystko w porządku, nie ma dziwnych nawyków i szalony też nie jest. Jednak gorące uczucia do kogokolwiek lub czegokolwiek są dla niego nieosiągalne. Ze względu na to kim jest uczucia takie jak złość, okrucieństwo czy takie trywialne odczucie jak niechęć mają podatną ziemię w jego duszy. Nie jest może uosobieniem dobroci ale stara się nie czynić zła i stronić od niepotrzebnych walk. Chcąc zadośćuczynić za śmierć jaką zadaje pomaga innym w miarę jego możliwości. Stroni od ludzi i innych ras, nie dlatego, że tego chcę, tylko dlatego, że nie ma zamiaru opowiadać o sobie. Wątpi, że ktoś będzie dalej chciał go znać kiedy usłyszy prawdę o nim oraz o jego rasie. Nigdy nie miał przyjaciół więc nie sposób jest sprawdzić jego lojalność, jednak sam uważa zdradę za coś okropnego, więc wątpliwym jest, aby coś takiego uczynił. Majątek też nigdy nie zaprzątał zbytnio jego uwagi, ponieważ nigdy nie wiedział czy dożyje następnego dnia.
Wiara:
Mimo, że stworzony przez Boga, na przeciwieństwo Aniołów, nie potrafił zaakceptować takiego życia. Pewnej Nocy przyśniła mu się piękna kobieta odziana w suknię z gwiazd. Wiedział kim ona jest, jednak chłód jej oczu zniknął, zastąpiony czułością. Bogini Nocy pomogła mu zaakceptować siebie i dała mu nowy cel, aby dalej żyć. Od tamtej pory nazywa ją Matką. Dzięki niej urodził się na nowo i dla nie co nocy poluje.
Wygląd
Jest on przystojnym mężczyzną o długich, zielonych włosach. Wygląda w ludzkich latach na około 25 lat. Jego postura nie jest imponująca na pierwszy rzut oka. Ledwo ponad przeciętny wzrost nie czyni go zauważalnym, a wyrzeźbione treningiem i silne mięśnie zazwyczaj są schowane pod ubraniami. Jedyną rzeczą, która odróżnia go na pierwszy rzut oka od pozostałych ludzi to oczy. Są to jego zielone, opalizujące oczy. Gdy się rozbierze można zobaczyć na jego prawym ramieniu tatuaż przechodzący przez bark na łopatkę. Podobny tatuaż ma na całej lewej części torsu i brzucha. Oba tatuaże dla większości istot nic nie przedstawiają. Jednak demony i starsze istoty magiczne doskonale wiedza co to jest. Zawsze ubrany jest w biało-zielone spodnie, o takich samych barwach bezrękawnik oraz biały płaszcz z zielonymi rękawami. Zawsze nosi ze sobą ząb wykonany z przeźroczystego kryształu zawieszony na srebrnym łańcuszku. Dostał go w prezencie od pewnej staruszki, która uratował przed demonami.
Historia
W starożytnych i już zapomnianych księgach są zapiski o jego rasie, ale nikt już nawet nie pamięta gdzie szukać tych ksiąg. Jest przeklętym. Rasa stworzona do walki z każdą odmianą zła. Zostali stworzeni przez tych dobrych i poczciwych bogów, uważali oni, że do walki dobroduszne anioły są niewystarczające. Dlatego powstała jego rasa, stworzona do ciągłej walki. Okrucieństwo i wrzaski demonów to dla nich chleb powszedni, to kochają. To co otrzymali od bogów jako rekompensatę za brak 'dobrych' uczuć to broń. Ich tatuaże to jakby nić łącząca ich z nią. Każdy miał inną i każdy od razu potrafił doskonale się nią posługiwać. Każdy z nich za sprawą drugiego tatuażu mistrzowsko posługuję się jedna dziedzina magii. Wojna z demonami już parę setek lat temu się uspokoiła. Niestety tacy jak on dalej się rodzą, co prawda bardzo rzadko ale rodzą. Sami też bardzo rzadko płodzą dziecko, jednak zawsze jest z tej samej rasy co drugi rodzic. Szansa na spłodzenie dziecka jest nikła i powieść się może gdy są spełnione pewne warunki, o których pamięta już niewiele Przeklętych. Myślicie dlaczego są przeklęci skoro tylko walczą ? Jeśli usłyszycie o tryskającej zdrowiem kobiecie zmarłej przy porodzie będziecie wiedzieli dlaczego i narodzonemu dziecku z tatuażami skojarzycie fakty. Aby przetrwać muszą chociaż co parę dni zabić jedną osobę bądź istotę magiczną. Od chwili narodzin przeznaczeniem Meira jest walka i zabijanie. Od stu lat przemierza samotnie świat i uczy się nowych sztuczek magicznych i walki. Brał udział w wielkich bitwach gdzie zwyciężał w glorii chwały ale na sumieniu ma zabójstwa czarnoksiężników, którzy zwierali pakty z demonami. Teraz zabije tylko aby przeżyć lub jeśli ktoś się o to bardzo prosi testując jego opanowanie. Nie zawsze jest ono godne pochwały. Wiele razy w ciągu tego wieku tracił panowanie nad sobą, a po jego wizycie nie pozostawał kamień na kamieniu. Nie jest z tego szczególnie dumny, jednak nie wypiera się faktów i chwil kiedy jego wola okazuje się zbyt słaba w porównaniu do targających nim uczuć.
Najnowsze posty napisane przez: Meiro
Odpowiedzi
Odsłony
Data
Re: [ Obóz między drzewami...] Ognisko. Sam zgadzał się z mężczyzną, las był dużo lepszym wyborem. Mimo, że najeżony niebezpieczeństwami jak demony, czy drapieżniki był dużo bezpieczniejszym rozwiązaniem. Łatwiej było znaleźć schronienie przed złą po…
Re: [ Obóz między drzewami...] Ognisko. Nie spał całą noc i na prawdę był wdzięczny za przymioty fizyczne jego rasy, zmęczenie jeszcze nie zaciskało na nim swoich szponów. Miał odejść zanim obozowicze się obudzą, jednak szczerze powiedziawszy "wyłącz…
Re: [ Obóz między drzewami...] Ognisko. "Niezbyt głęboka rana" - stwierdził oglądając ranę zadaną przez demona jeszcze kilka chwil temu. Nie był zbyt potężny, jednak przebiegłości nie można było mu odmówić.
Gdy tylko opatrzył i zabandażował ranę stra…