Oglądasz profil – Aldriel
- Brak Avatara -
Ogólne
- Godność:
- Aldriel Vallor
- Rasa:
- Smok
- Płeć:
- Nieokreślono
- Wiek:
- 0 lat
- Wygląda na:
- 0 lat
- Profesje:
- Majątek:
- Sława:
Aura
Przeciętna, cynowa aura o szmaragdowej poświacie. Ciszę wokół niej przecina co jakiś czas głęboka melodia na przemian z wesołym trzaskiem płomieni. Wytężając węch można poczuć wiele zapachów, przez które można dostać zawrotów głowy. W dotyku twarda, a w smaku kwaśna i słona.Połączone profile
Atrybuty
Krzepa: | silny, niezłomny |
---|---|
Zwinność: | szybki |
Percepcja: | wyostrzony wzrok, czuły słuch, wyostrzony węch, czuły zmysł magiczny |
Umysł: | pojętny, ineligentny, Żelazna wola |
Prezencja: | Ładny, godny, przekonywujący |
Umiejętności
Jeździectwo | Biegły |
---|---|
Tropienie | Opanowany |
Czytanie aur | Biegły |
Wiedza tajemna | Podstawowy |
Łucznictwo | Opanowany |
Czytanie i pisanie | Biegły |
Umiejętność czytania i pisania we wszystkich znanych Aldrielowi językach. | |
Skradanie się | Biegły |
Stawianie i rozbrajanie pułapek | Opanowany |
Biestiologia | Podstawowy |
Wiedza tajemna | Biegły |
Język [elfi] | Biegły |
Miecze półtoraręczne | Biegły |
Cechy Specjalne
Zdolność do przemian | Dar |
---|---|
Jak na każdego smoka przystało, Aldriel potrafi przemieniać się w istoty innych ras. Najbardziej upodobał sobie jednak elfa. | |
Latanie | Dar |
Pod postacią smoka, rzecz jasna. | |
Zianie ogniem | Dar |
Kolejna umiejętność, którą może wykonywać tylko pod postacią smoka. |
Magia: Rozkazy
Magia pustki | Uczeń |
---|---|
Magia umysły | Adept |
Magia przestrzeni | Nowicjusz |
Przedmioty Magiczne
Mroczny | |
Charakter
Aldriel jest raczej pozytywnie nastawiony do życia. Rzadko bowiem zdarzają się niesnaski, któe były wywołanie przez niego. Jeżeli chodzi jednak o jakąś
prioryterową sprawę, smok jest w stanie przelać bardzo wiele krwi i walczyć do upadłego w jej imieniu. W stosunku do kobiet niezwykle szarmancki,
nieczęsto od tego odchodzi. Uwielbia różnego rodzaju uroczystości, na których można bawić się do bladego świtu. Nie toleruje zdrady oraz kłamstw.
Wygląd
Gdy przybiera postać elfa, jest wysokim młodzieńcem o niezwykle bladej karnacji i długich do łopatek, kruczoczarnych włosach, które nosi spięte w kitę lub
rozpuszcza je. W jego bystrych oczach można ujrzeć tańczące - jak to niektórzy mówią - diabliki. Głos ma głęboki i uwodzicielsko niski, jednym słowem nie
należy do najbrzydszej części ludności Alaranii.
Gdy przebywa w swej naturalnej postaci, ujrzeć można przed sobą wielkiego gada o przenikliwych, mądrych, błękitnych oczach oraz kłach i pazurach
zdolnych rozpłatać na części każdego kto stanie mu na drodze. Ochronę zapewniają mu twarde, niczym hartowana stal, czerwone łuski. Gdy rozłoży
skrzydła, może wystraszyć nawet najodważniejszego męża.
Historia
Sprawę swojego pochodzenia Aldriel pozostawia przemilczaną. Nie wie bowiem, kto był jego rodzicami ani z jakiego rodu się wywodzi. Nazwisko nadali mu
mnisi, którzy znaleźli go u bram Klasztoru Mrocznych Sekretów, gdzie wychowywał się przez nieznaczną część swojego życia. Gdy osiągnął wiek
młodzieńczy, jak każdy osobnik w tym wieku postanowił pozwiedzać trochę Alaranii. Czarodzieje nie trzymali go na siłę - pozwolili mu odejść.
Wiele lat tułał się Aldriel po Alaranii, poznając piękne i niebezpieczne zakamarki krainy, w której żył. Nie miał stałego zatrudnieni ani miejsca, którego
mógłby nazwać domem. Nocując pod gołym niebem, bez żadnych towarzyszy ani nikogo innego Aldriel nie czuł niepokoju. Wiedział bowiem kim jest i jakie
możliwości ma każdy smok.
Kilka lat później natknął się na dom jakiegoś zamożnego właściciela ziemskiego. Nie pytając o zgodę farmera, przespał się w jego stodole. Wszystko byłoby
dobrze, gdyby nie wydała go córka bogacza, który nasłał na niego swych parobków. Aldriel zmuszony był uciec, lecz systematycznie wracał na ów farmę i
to podpalał jakiś dom, czy spichlerz, to wylądował w polu, skazując na zatracenie znajdujące się tam zboże, czy też łapał i pożerał zwierzęta. W sumie to
nawet bawiło go takie zabawianie się nerwami oraz emocjami innych. Pewnego dnia uciekł się jednak do czegoś naprawdę okropnego - porwał bowiem żonę
farmera i zawiesił ją w klatce nad przepaścią. Kobieta krzyczała i błagała o pomoc, jednak Aldrielowi nie chciało się jej słuchać. W nocy, po której miał
zostawić farmerkę na pastwę losu i odlecieć gdzieś w dal, lecz zdarzyło się coś, czego w życiu by się nie spodziewał.
We śnie stał pośrodku jakiejś sali. Nie było w niej ani drzwi, ani okien. Ściany i podłoga pokryte były marmurem, a u sufitu zawieszony był ogromny,
kryształowy żyrandol. Ni stąd ni zowąd przed nim stanęli kobieta i mężczyzna. Oboje byli odziani w szlacheckie odzienia.
- Nie rób tego... - głos kobiety zabrzmiał w jego umyśle, chociaż ta nie otworzyła nawet ust.
- Będziesz tego żałował... - rzekł mężczyzna, po czym oboje zniknęli.
Słowa ludzi odbijały się echem w uszach chłopaka, podczas gdy odchodził od farmerki. W końcu powrócił do niej i uwolnił nieszczęśniczkę, która wróciła na
majątek swego męża. Rozmyślając o tym jakże dziwnym śnie, trafił do ogrodu zoologicznego pewnej wiedźmy. Nazywała się ona Madame Eivell. Mimo
elfickiej postaci chłopaka, czarownica rozpoznała w nim smoka. Aldriel zgodził się, gdy kobieta zapytała się, czy będzie chciał zatrudnić się w jej zoo. Jako
smok dał oglądać się i dosiadać, lecz uciekł stamtąd, gdy parobkowie czarownicy - Basta oraz Blizna chcieli związać go podczas nocy i sprzedać na targu
niewolników.
Od tych wszystkich wydarzeń minęło już sporo czasu. Aldriel przez cały ten czas włóczył się po świecie i nie zatrudniał się już od nikogo.
-
- Najnowsze posty napisane przez: Aldriel
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Data
-
-
Re: Kwitnący Gaj
Uśmiechnął się pod nosem. "Ciekawe co też takiego ma ona tam do załatwienia..." - pomyślał. Rzekł jednak: - W takim razie chyba skierujemy swe kroki właśnie tam, aczkolwiek nie ukrywam, że nie cieszy mnie zanad… - 15 Odpowiedzi
- 7591 Odsłony
- Ostatni post 12 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: Kwitnący Gaj
Skrzywił się nieco, kiedy klasnęła w dłonie. Z koron pobliskich drzew uniosło się nocne ptactwo, robiąc przy tym ogromnie dużo hałasu. Na szczęście nic ich jednak nie zaatakowało. - Tak, uważam, że karczma była… - 15 Odpowiedzi
- 7591 Odsłony
- Ostatni post 12 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: Kwitnący Gaj
Poczuł głębokie zażenowanie faktem, że po raz kolejny połknął wyraz przy Sadi. "Jedno cholerne słowo, a ta kobieta już myśli, że chcę ją zabić...". Po chwili z krzaków wyłoniła się psopodobna bestia. Aldriel w … - 15 Odpowiedzi
- 7591 Odsłony
- Ostatni post 12 lat temu Wyświetl najnowszy post
-