Oglądasz profil – Marco

Ogólne
- Godność:
- Marco Enellcam
- Rasa:
- Naturianin - Fellarianin
- Płeć:
- Nieokreślono
- Wiek:
- 30 lat
- Wygląda na:
- 0 lat
- Profesje:
- Majątek:
- Sława:
Aura
Niezbyt silna, miedziana aura o obsydianowej poświacie. Pachnie miodem i kwiatami. Towarzyszy jej szelest liści wraz z harmonijna melodią i buczeniem. W dotyku miękka i giętka, a zarazem nieco tępawa, w smaku natomiast łagodna, lepka i kwaśna.Połączone profile
Atrybuty
Krzepa: | niezbyt silny, niezbyt wytrwały |
---|---|
Zwinność: | zręczny, szybki, perfekcyjny |
Percepcja: | wyostrzony wzrok, czuły słuch, b. wyostrzone czucie, wyczulony na magię |
Umysł: | bystry, niezbyt błyskotliwy, słaba wola |
Prezencja: | piękny, godny, szarak |
Umiejętności
Pływanie | Opanowany |
---|---|
Pływa dość dobrze i bardzo lubi to robić. | |
Tropienie | Podstawowy |
Umiejętność przydatna przy polowaniu. | |
Szklarstwo | Opanowany |
Wykorzystuje tę umiejętność w celach artystycznych. | |
Naturianizm | Opanowany |
Jest Naturianinem, tak więc posiada wiedzę o większości swoich pobratymców. | |
Malarstwo | Mistrz |
Największy, doskonalony od najmłodszych lat talent. | |
Poezja | Opanowany |
Nie pisze wierszy, lecz opowiadania. | |
Rysunek | Biegły |
Umiejętność podobna malarstwu, choć nie przychodzi tak łatwo. | |
Śpiew | Opanowany |
Ma ładny głos i nie musi specjalnie się starać, by nadać mu melodyjne brzmienie. | |
Gra na klawesynie i flecie | Biegły |
Zna na pamięć kilkanaście ładnych melodii, często też sam jakieś układa. | |
Polowanie | Podstawowy |
Jakoś trzeba zdobywać jedzenie, prawda? | |
Rzeźbiartstwo | Podstawowy |
Niedawno zaczął uczyć się tworzenia niewielkich rzeźb w drewnie i glinie. | |
Przetrwanie | Podstawowy |
Jako Naturianin nie powinien mieć z tym specjalnych problemów, trzeba jednak przyznać, iż wychodzi mu to nieco gorzej, niż większości jego pobratymców. Ma o tyle łatwiej, że nie przeszkadza mu zimno. | |
Czytanie aur | Opanowany |
Jest wyczulony na magię, tak więc odczytywanie aur nie jest dla niego dużym problemem. |
Cechy Specjalne
Latanie | Zaleta |
---|---|
Dzięki skrzydłom potrafi latać. | |
Ukrywanie skrzydeł | Zaleta |
Może sprawić, że skrzydła zwyczajnie znikną. Jakby ich wcale wcześniej nie było. | |
Niewrażliwość na zimno | Dar |
Odczuwa chłód, lecz nie przeszkadza mu on w najmniejszym stopniu. | |
Artysta | Dar |
Malowanie? Rysunek? Gra na istrumencie, śpiew? Tworzenie literatury? Wszystko to przychodzi mu z niezwykłą łatwością. | |
Więź serc | Dar |
Więź łącząca go z zaginioną siostrą. |
Magia: Intuicyjna
Powietrza | Mistrz |
---|---|
Jest mieszkańcem Keongju i wybrał powietrze na żywioł, nad którym będzie panował. Jest to też dla niego jedyna możliwość obrony. | |
Porządku | Uczeń |
Harmonia to naturalny, pierwotny stan i powinno dążyć się do utrzymywania go. Z tą myślą Marco rozpoczął naukę tej dziedziny. | |
Istnienia | Nowicjusz |
Pewnego razu zobaczył maga używającego tej dziedziny. |
Przedmioty Magiczne
Amulet | Baśniowy |
---|---|
Ma kształt litery nieznanego alfabetu. Niewielki, wykonany z drewna przedmiot. Po prostu... przynosi szczęście. |
Charakter
Chłopak w zasadzie dość prosty. Na co dzień rozmarzony i roztargniony, jednak zazwyczaj opanowany. Trochę naiwny, jak również mało zaradny, jest jednak bardzo miłym, szczerym oraz uczciwym kompanem, skłonnym do poświęceń i zwykle niezatajającym niczego dla siebie. Trochę kiepsko u niego z inicjatywą, zazwyczaj woli, żeby ktoś dokładnie powiedział mu, co ma robić, bo sam raczej nie wyznaczy sobie żadnego wyraźnego celu — po prostu znajdzie sobie jakieś artystyczne zajęcie i zapomni o bożym świecie, całkowicie skupiony na malowaniu bądź grze na instrumencie. W zupełności niepraktyczny, a gdy znajdzie się w kłopotach, zazwyczaj wpadnięcie na rozwiązanie problemu zabiera mu sporo czasu — warto nadmienić, iż owo rozwiązanie niekoniecznie okaże się dobrym, najprawdopodobniej tylko najprostszym. Nie lubi, gdy traktuje się go jak kompletnego idiotę. Jest wrażliwy na cudzą krzywdę, chętny do pomocy, zazwyczaj też bardzo ufny. W pełni zdaje się na swoich przyjaciół. Wewnętrznie również wrażliwy — nietrudno obudzić w nim głębsze emocje. Trochę zagubiony, ale niezwykle twórczy. Kocha naturę, nie cierpi natomiast ciasnych, zamkniętych pomieszczeń. W większym tłumie czuje się nieswojo.
Wygląd
Dość wysoki, jednak drobny młodzieniec. Charakteryzuje się urodą niezwykle delikatną: oczy ma bardzo duże, w intensywnym, acz dość ciemnym odcieniu zieleni, spokojne, rozmarzone, nos długi, o wyraźnie zaznaczonych skrzydełkach, lecz zgrabny, usta zaś ładnie skrojone i skore do nieśmiałego uśmiechu. Niekiedy się rumieni, co bynajmniej nie ujmuje mu urody, zaś całe to pogodne oblicze niekiedy dość trudno dojrzeć — jak na artystę przystało, swoje jasnobursztynowe loki utrzymuje w... nieładzie. Marco ma długie kończyny i takież palce, a wystarczy jedno spojrzenie na jego delikatne dłonie, by zrozumieć, że nigdy nie pracował. Na gust większości kobiet troszkę zbyt wątły. Charakterystyczne dla Fellarian skrzydła najczęściej ukrywa; są mniejsze od anielskich, mają barwę srebrzystoszarą. Typowym w jego ubiorze jest ciemnobrązowy kapelusz o szerokim, opadającym rondzie. Zazwyczaj cały jego strój posiada właśnie tę barwę — wygodna, płócienna koszula o luźnych rękawach, podobne spodnie, miękkie i wygodne sznurowane obuwie. Chłodu Naturianin nie odczuwa, więc zazwyczaj nie okrywa się niczym więcej. Nie trzeba się długo przyglądać, aby dojść do wniosku, że to nie taki sobie, typowy człowiek — oczy wiecznie rozmarzone i roztargnione. Głos Marco jest niezwykle łagodny oraz melodyjny. Szybko wzbudza głębokie zaufanie, bo widać, iż chłopak nieszczególnie umie kłamać, przede wszystkim zaś nie czuje takiej potrzeby.
Historia
Marco urodził się w Keongju, gdzie od najmłodszych lat doskonalił swoje umiejętności artystyczne. Trochę ciężko powiedzieć coś o jego pochodzeniu; zarówno on, jak i jego bliźniacza siostra, Livia, nie pamiętali rodziców. Mieli tylko siebie, więc trzymali się bardzo blisko, odizolowani nieco od pozostałych Fellarian. Wzbudzali podziw i zazdrość wyjątkowymi nawet jak na tę wioskę zdolnościami, a że nie integrowali się za bardzo z rówieśnikami, z czasem zaczęto odczuwać wobec nich antypatię. Kiedy mieli siedemnaście lat, Livia zaginęła. Nigdy jej nie odnaleziono. Był to duży cios dla niezwykle zżytego z siostrą Naturianina. Nie potrafił się bez niej odnaleźć na tym świecie; czuł się, jakby zniknęła połowa jego samego. Nie było ''ja'', zawsze ''my'', zawsze razem, nierozłączni. Z czasem musiał przywyknąć do nowego stanu rzeczy: samotności. Nie mógł zrozumieć, że dla większości istot to całkiem normalne, iż jest się w jednej, nie dwóch osobach, iż nie ma się kogoś, kogo rozumie się bez słów. Ostatecznie przywykł do takiego trybu życia i powoli zaczął odnajdywać się w wiosce. Stopniowo, nieśmiało próbował rozmawiać z innymi. Dopiero uczył się podstawowych zasad komunikacji, zbędnych przy porozumiewaniu się z Livią. Potrzebował uspokojenia, odcięcia się od przeszłości, rozpoczęcia nowego rozdziału.
W wieku dwudziestu lat zajął się do tej pory zaniedbywaną umiejętnością, będącą przeznaczeniem każdego mieszkańca Keongju: panowaniem nad żywiołem. Nie wahał się nad wyborem, od zawsze wiedział, że będzie to powietrze. W dziedzinie magicznej okazał się równie utalentowany jak w sztuce, jednak tym razem starał się nawiązać kontakt z otaczającymi go osobami, nie mogąc znieść przytłaczającej samotności. Ukończył szkolenie, zaprzyjaźnił się z kilkoma innymi Fellarianami. Pozornie wszystko było dobrze, ale uczucia pustki po zniknęciu Livii nie dało się niczym przytłumić. Skoro biło jego serce, biło też serce siostry. Nie chciał mówić przyjaciołom, że wyrusza ją odnaleźć; oni nie wierzyli, by było to możliwe. Udał się więc w samotną podróż pod pretekstem poznania dalszego świata — lecz ma tylko jeden cel: napotkać ukochaną siostrę...
-
- Najnowsze posty napisane przez: Marco
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Data
-
-
Re: [W karczmie "Pod Zielonym Kotkiem"] Jak minęła podróż?
Rudowłosa najwyraźniej czuła się bardzo niezręcznie i nie trzeba było wielkiej bystrości, by to zauważyć. Otwierała i zamykała usta, uciekała wzrokiem, sztucznie uśmiechała się. Gdy po raz kolejny ukradkiem spo… - 28 Odpowiedzi
- 22280 Odsłony
- Ostatni post 13 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: [W karczmie "Pod Zielonym Kotkiem"] Jak minęła podróż?
Tak nagle, znikąd... Ainsley zaczęła się śmiać. Marco spojrzał na nią niemalże spłoszony. Nie rozumiał. Ale z wolna zaczynał się przyzwyczajać do takiego stanu rzeczy. Nierozumienie kobiet było stanem permanent… - 28 Odpowiedzi
- 22280 Odsłony
- Ostatni post 13 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: [W karczmie "Pod Zielonym Kotkiem"] Jak minęła podróż?
Już kiedy wszedł do głównej izby, miał smutną pewność, że nic nie znajdzie. Dla spokoju przeszukał wszystko wspólnie z Ainsley, ale wiadomo, z jakim rezultatem... - Jest źle - stwierdził, rozglądając się po r… - 28 Odpowiedzi
- 22280 Odsłony
- Ostatni post 13 lat temu Wyświetl najnowszy post
-